Wasze przeżycia

[kulas 26]

Fajna beemka?

 

Fajna była ;-)

[Domeny_Wroclaw 31]

Jak byłem mały to włożyłem gwóźdź do gniazdka

[Kangur 1,649]

Ciekawi mnie jedno. Czy to, że otarliście się o śmierć uczyniło was odważniejszymi ludzmi?

Otarcie się o odmienną część życia zazwyczaj uczy pokory a nie odwagi.

Przynajmniej na pewien czas.

Po każdym wypadku samochodowym, bez względu na to czy zderzyłem się z ciężarówką, z drzewem czy dachowałem, przez pewien czas delikatniej naciskałem gaz ale później noga znowu robiła się cięższa.

Edited May 28, 2010 by Kangur

[Jarek17 58]

Powiem krótko: Przegapienie rejestracji domeny samochód.pl po zrealizowanej opcji (= "utrata" min. kilkuset tys. PLN).

 

Jak byłem mały to włożyłem gwóźdź do gniazdka

Miałem podobnie, znalazłem kabelek i włożyłem jedną końcówkę do jednej dziurki - drugą do drugiej. Korki wywaliło ale na szczęście mi się nic nie stało

[Davi88 4]

Będąc w Bieszczadach ze znajomymi zboczyliśmy lekko ze szlaku

To była moja najdłuższa wycieczka w góry...

[qba.guzik 17]

W zeszłym roku spotkałem niedźwiadka w Tatrach, na szczęście był bez mamy.

 

Z wypadków, to chyba 3 czy 4 na motorze, z czego 2 skończyły się połamaniami.

[Davi88 4]

Z wypadków, to chyba 3 czy 4 na motorze, z czego 2 skończyły się połamaniami.

 

A ten w sygnaturze to Ty ?

[qba.guzik 17]

A ten w sygnaturze to Ty ?

Nie, ale leciałem podobnie tuż przed spotkaniem z glebą. ;P

[Saint 33]

Określiłbym nasze rozstanie jako uznanie wzajemnego szacunku i zrozumienie dla poszanowania życia wszelkich istot

 

Może będzie lepiej jak takie opowieści zostawimy na końcówkę jakiegoś afterparty bo choć pozbyłem się trauma (pl) to mam znacznie ciekawsze opowieści

Może, ale ogólnie to wilki to zwierzaki stadne i raczej taki jeden osobnik musiał by być w wyjątkowej desperacji aby zaatakować człowieka w pojedynkę wyjątkiem są samice, które bronią swoich szczeniąt, ale to osobna sprawa.

[maryuse 83]

jakim cudem wyleciałeś z tego pociągu? łapałeś słupy?

Tego nie wiem i pewnie nigdy się nie dowiem - mam amnezję wsteczną w wyniku tego urazu mózgu (wstrząśnienie), czyli lukę w pamięci spowodowaną urazem. Luka taka objawia się tym, że nie pamięta się wydarzeń przed samym urazem do momentu oprzytomnienia. To tak samo jak "urwanie filmu" po wielkiej wódce

 

Mogę tylko opowiedzieć jak to było z opowiadań współpasażerów.

Moi rodzice spali, ja też ale się obudziłem i opuściłem przedział - zapewne musiałem wyjść do WC - tak przynajmniej zeznali to podróżni. Dalej to tylko przypuszczenia: albo jako "niedospany" dzieciak pomyliłem drzwi do WC (teraz sam się z tego śmieję), albo drzwi w wagonie były otwarte i mnie "wyssało" albo ktoś mnie wyrzucił, w co raczej nie wierzę.

 

Co do tego łapania słupów - fakt miałem szczęście, że na taki słup się nie nadziałem. Ekipa kolejarzy, która mnie poszukiwała latarkami oraz przy pomocy świateł wolno jadącej lokomotywy była pewna, że znajdzie mnie w kawałkach (jak mielone mięso) - sami nie mogli uwierzyć, że tak normalnie leżałem sobie obok torowiska pod jakąś gruszą. Pamiętam do dziś jeden cudowny moment - jak mnie już wsadzili na noszach do lokomotywy to od jej paleniska (to była taka ciuchcia) zrobiło mi się wreszcie ciepło, jak przy kominku. Byłem taki dumny, że jechałem lokomotywą. Ehhhh, jak to człowiek w takich dramatycznych chwilach cieszy się z byle czego.

 

Kończąc - wydarzenie to było dla moich rodziców chyba jak nowo narodzenie, ja jako gówniarz niewiele wtedy rozumiałem ale ktoś podarował mi po raz drugi życie.

W biznesie czasami nie jest łatwo ale nawet w takich chwilach staram się myśleć o tym, że pieniądze a tym bardziej domeny to nie wszystko, to tylko rzeczy nabyte. Zdrowia i życia niestety na razie nie można kupić. Tu zgadzam się z Kangurem - to nie odwaga ale pokora jest tym co tak naprawdę czyni Nas - być może - równymi w stosunku do sił natury i sił nadprzyrodzonych. Nawet odwaga nie jest w stanie tych sił przezwyciężyć.

Edited May 28, 2010 by maryuse

[przemowild 1,026]

Jeśli chodzi o mrożące krew w żyłach przeżycia to byłem kiedyś na otwarciu Media Markt

[Jortex 0]

Jako roczne dziecko lewitowałem nad podłogą. I to by było na tyle

[Bazyli 1,444]

Kilka takich przeżyć w życiu miałem. Przez wiele lat uprawiałem jako czynny zawodnik sporty motorowodne. Pięknie jest płynąc czy też latać z szybkością dobrego samochodu jadącego autostradą. Różnica jest tylko taka że ślizgacze nie mają hamulca...

 

Ale nie dawno jakieś 2 tygodnie wstecz wyszedłem na spacer z psem. Idziemy chodnikiem koło bloku, przede mną jakieś pól metra idą dwie dziewczynki w wieku jakieś 10 lat. Mój pies jak widzi dzieciaki to z każdym chce się przywitać. No i oczywiście podbiegł na powitanie. jednocześnie owijając im nogi smyczą. Nagle łup...pół metra od nas upadł człowiek...włosy mi dęba stanęły bo gdyby nie przyzwyczajenia mojego psa spadł by na nas...miał 19 lat i wyskoczył z 14 piętra...Tak ze teraz nim przejdę kolo bloku patrze po balkonach...cholera wie kiedy mi to przejdzie...

Edited May 29, 2010 by Bazyli

[novitz 28]

Otarcie się o odmienną część życia zazwyczaj uczy pokory a nie odwagi.

Przynajmniej na pewien czas.

Po każdym wypadku samochodowym, bez względu na to czy zderzyłem się z ciężarówką, z drzewem czy dachowałem, przez pewien czas delikatniej naciskałem gaz ale później noga znowu robiła się cięższa.

 

 

Kangur, koniecznie muszę się z Tobą kiedyś napić

 

Wasze historie faktycznie są mocne. Póki co ja pamiętam najlepiej sytuację sprzed kilku lat, jak wracając od mojej lubej ok. północy na Dworcu Fabrycznym w Łodzi byłem "wyrywany" przez geja. Ale to już jest wybitnie historia do opowiedzenia na jakimś afterparty

[Kangur 1,649]

Kangur, koniecznie muszę się z Tobą kiedyś napić

Dopóki po raz ostatni, na dobre gdzieś nie przyłożę ?

 

Mając ok. pięć - sześć lat ktoś niósł mnie do domu na rękach z mocno tryskającą krwią z dużej rany w głowie.

Ktoś inny w tym czasie pobiegł do mojej mamy ogłosić jej smutną nowinę mówiąc:

Pani syn nie żyje !

 

Widać mam jeszcze coś do zrobienia na tym świecie więc może będzie jeszcze okazja spotkać się

Edited May 29, 2010 by Kangur

[Kangur 1,649]

Widać mam jeszcze coś do zrobienia na tym świecie więc może będzie jeszcze okazja spotkać się

To samo twierdzę po dzisiejszym zdarzeniu bo ciężar o wadze prawie 200 kg niecodziennie spada człowiekowi na głowę

Do zobaczenia jutro nad jeziorem

[dns 0]

Zakwaterowanie i przyjazd do Zakładu Karnego w Nysie w wieku osiemnastu lat po świeżo zdanej maturze z Aresztu Śledczego. ;-) ...ale dałem radę... ;-)Czasem w moich snach wraca mecz żużlowy w moim mieśiecie, ale to już inna opowieść. ;-)

[alpine5 178]

Pokłóciłem się dziś z żoną (właściwie to ona na mnie naskoczyła bez specjalnego powodu)...

 

Przeszedłem w życiu chyba z 7 poważnych operacji biodra (nawet przestałem już liczyć), ale to ma się nijak do dzisiejszego popołudnia.

 

Szok ! Piję trzeciego browara i nie pomaga...

 

Sebastian

alpine5

 

edit: błąd ort.

Edited June 24, 2010 by alpine5

[dns 0]

Pokłóciłem się dziś z żoną (właściwie to ona na mnie naskoczyła bez specjalnego powodu)...

Jak byś się pokłócił z psem to by była afera.

...ale kłótnia z żoną to żadne przeżycie.... ;-)

Edited June 24, 2010 by dns

[domainer 285]

Pokłóciłem się dziś z żoną (właściwie to ona na mnie naskoczyła bez specjalnego powodu)...

Ten temat nazywa się "Wasze przeżycia, mrożące krew w żylach" i tak się zastanawiam, co Ci żona chciała zrobić, że Ci krew zmroziło ;-)

 

Żona w nonsensopedii: http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/%C5%BBona

[Kangur 1,649]

...ale kłótnia z żoną to żadne przeżycie.... ;-)

Może obejmuje ich jeszcze gwarancja i kolega nie spodziewał się tak wczesnej awarii

Będzie czas przywyknąć do rzeczywistości

[alpine5 178]

Może obejmuje ich jeszcze gwarancja i kolega nie spodziewał się tak wczesnej awarii

Będzie czas przywyknąć do rzeczywistości

Gwarancja mija w sierpniu (nie sprawdzałem czy jest door-to-door)

 

Sebastian

alpine5

[dns 0]

Szok ! Piję trzeciego browara i nie pomaga...

A jak dzisiaj głowa? Boli?

... i co Ty myślałeś, że Ci piwo pomoże w zrozumieniu ataku małżeńskiego? ;-) To jest najprymitywniesza forma odreagowania. Kup jej kwiaty dzisiaj a potem ją porządnie przegoń po łóżku i to powinno pomóc. ;-)

[maryuse 83]

A jak dzisiaj głowa? Boli?

... i co Ty myślałeś, że Ci piwo pomoże w zrozumieniu ataku małżeńskiego? ;-) To jest najprymitywniesza forma odreagowania. Kup jej kwiaty dzisiaj a potem ją porządnie przegoń po łóżku i to powinno pomóc. ;-)

 

Niektórzy twierdzą, że najlepiej przyłożyć z "liścia"

[alpine5 178]

Niektórzy twierdzą, że najlepiej przyłożyć z "liścia"

Proszę nie mylić ewentualnej rękojmi z rękoczynem

 

Sebastian

alpine5