Ptasie mleczko było bez ®

[przemek30 194]

Ciekawy artykuł:

 

 

Ptasie mleczko

Edited February 10, 2012 by przemek30

[polishprince 9]

Ciekawa sprawa!

[hifnozauf 0]

a to nie jest tak ze jak sie napisze piptasie mleczko z literka "r" to jakby sie podawalo przepis na orginalne piptasie mleczko???

a nie swoj wlasny domowy przepis niekoniecznie zgodny z tym ktory posiada w swoim skarbcu firma ktorej prawnicy tak dzielnie walcza z blogerami??

[pshemec 100]

Ale zauważ że niewiele firm stać by było na umieszczenie oficjalnego komentarza na FB.

[hifnozauf 0]

tak masz racje

zdziwily mnie dwie rzeczy

1. to ze potrafili sie ustosunkowac do zaistnialej sytuacji

2. ze nie szukaja winnych do okola tylko dbaja o swoj wizerunek jako firmy a dzialania blogerki nie sa dla nich w zaden sposob krzywdzace za co przepraszaja

jak dla mnie ogromny plus

 

no ale nadgorliwosc to nadgorliwosc:d

[pb 2,626]

Wydaje mi się ze firma Wedel nie zawiniła tu nijak, a jedynie nadgorliwość prawników, którzy usilnie próbują udowodnić swoją przydatność, posuwając się w tym przypadku do wyszukania "tm" na jakimś blogu. Takich przypadków jest mnóstwo, sprawy opisane przez gazety są jedynie ułamkiem. W domenach nie jest wcale inaczej, np. od dwóch lat ciągnie się korespondencja między mną a prawnikami pewnej dużej firmy, którzy bardzo by chcieli ode mnie za darmo pewną "wykorzystywaną w sposób nieuprawniony" domenę, a ja, jak na złość, nijak nie chcę jej za darmo oddać. Za to spokojnie bym oddał za 200 zł gdyby tylko zapytali, bo mi do niczego nie potrzebna. Ba, nawet btm ją dawno puścił, gdyby nie te ich pisma i roszczenia. Ale nie - oni chcą za darmo, działając ewidentnie wyłącznie w swoim interesie (pewnie za każdy mail kasują firmę na więcej niż te 200 zł), a nie zleceniodawcy. Hameryka nam się robi pod tym względem.

[dezerter 3]

Ciekawa jaka była treść tego pisma, skoro blogerka zdecydowała się na wycięcie całego bloga po jego przeczytaniu

[Perseusz 8]

Blogerka kasując bloga wybrała najbardziej racjonalną drogę ze swojego punktu widzenia.

Miała trzy opcje:

1. Walczyć z prawnikami i udowadniać, że nie jest wielbłądem (na to tylko hieny czekały).

2. Przyjąć warunki i wstawić wszędzie ® oraz wymagany przypis tak, że z blogu robi się jakiś komercyjny pasztet.

3. Skasować to wszystko w cholerę i zająć się czymś innym albo... wyemigrować

 

Wybrała trzeci wariant.

[lufthansa 595]

Wybrała trzeci wariant.

Albo wcina ptasie mleczko na poprawę nastroju

[umberto 1,049]

Działania bardzo słuszne, aczkolwiek nacechowane nadgorliwością.

 

Właściciel znaku towarowego ma prawo bronić swojego produktu i przypominać, iż ptasie mleczko to nazwa prawnie chroniona, szczególnie nalezy przypominać to w takim kraju jak Polska, gdzie ludzie raczej nie przejmuą się tego typu sprawami jak własność intelektualna (co będzie szczególnie widoczne w kontekście EURO2012)

 

No ale znając pomysłowość Polaków, to jak nie wolno używać PTASIE MLECZKO, to pojawi sie TASIE MLECZKO.

Jak ktoś nie miał certyfikatu na OSCYPKI to sprzedawał SCYPKI.

Jak ROGALE MARCIŃSKIE to produkt regionalny wymagający certyfikatu, to jak ktoś go nie miał, to sprzedawał ROGALE MARCINA.

Jak odpowiednie służby zakwestionowały ilość ięsa zająca w pasztecie to zmiast "pasztet Z zająca" pojawił się produkt "pasztet Zająca" (że niby kucharza o takim nazwisku).

itd.

Tego typu spory nie dotyczą tylko właścicieli malutkich firemek.

PRzypomnieć chciałbym również spór całkiem poważnych firm o nazwę KARPATKA

 

Myslę, że dla blogerki to i tak się dobrze skończyło, i ma szczęście, że mieszka w Polsce, bo np. w kraju za Odrą otrzymałaby tzw. upomnienie, za które musiałaby zapłacić ok. 700 EUR (w przeciwnym razie sąd potwierdza roszczenia kancelarii, klauzula wykonalności, komornik ściąga z konta 7 stówek). Tacy prawnicy szczególnie chętnie polują na bezbronne owieczki na portalach aukcyjnych, gdzie ludzie wykorzystują do opisów aukcji zdjęcia wzięte z netu. U nas się to jeszcze nie rozpleniło.

Edited February 11, 2012 by umberto

[Alexis 282]

3. Skasować to wszystko w cholerę i zająć się czymś innym albo... wyemigrować

 

Jak wejdzie ACTA, to bedzie miala opcje emigrowac na ksiezyc.

[Pan_Grzegorz 921]

Działania bardzo słuszne, aczkolwiek nacechowane nadgorliwością.

 

Właściciel znaku towarowego ma prawo bronić swojego produktu i przypominać, iż ptasie mleczko to nazwa prawnie chroniona, szczególnie nalezy przypominać to w takim kraju jak Polska, gdzie ludzie raczej nie przejmuą się tego typu sprawami jak własność intelektualna (co będzie szczególnie widoczne w kontekście EURO2012)

 

No ale znając pomysłowość Polaków, to jak nie wolno używać PTASIE MLECZKO, to pojawi sie TASIE MLECZKO.

Jak ktoś nie miał certyfikatu na OSCYPKI to sprzedawał SCYPKI.

Jak ROGALE MARCIŃSKIE to produkt regionalny wymagający certyfikatu, to jak ktoś go nie miał, to sprzedawał ROGALE MARCINA.

Jak odpowiednie służby zakwestionowały ilość ięsa zająca w pasztecie to zmiast "pasztet Z zająca" pojawił się produkt "pasztet Zająca" (że niby kucharza o takim nazwisku).

itd.

Tego typu spory nie dotyczą tylko właścicieli malutkich firemek.

PRzypomnieć chciałbym również spór całkiem poważnych firm o nazwę KARPATKA

 

Myslę, że dla blogerki to i tak się dobrze skończyło, i ma szczęście, że mieszka w Polsce, bo np. w kraju za Odrą otrzymałaby tzw. upomnienie, za które musiałaby zapłacić ok. 700 EUR (w przeciwnym razie sąd potwierdza roszczenia kancelarii, klauzula wykonalności, komornik ściąga z konta 7 stówek). Tacy prawnicy szczególnie chętnie polują na bezbronne owieczki na portalach aukcyjnych, gdzie ludzie wykorzystują do opisów aukcji zdjęcia wzięte z netu. U nas się to jeszcze nie rozpleniło.

 

Kiedy zobaczyłem ten temat to byłem pewien, że wkleisz tutaj swój głupi, faszyzujący komentarz. Całe szczęście (głównie)dzięki internetowi coraz więcej ludzi widzi do czego to wszystko prowadzi i zaczyna myśleć.

Przez dziesiątki lat nikt nie wtrącał się góralowi do produkcji oscypków, a poznańskiemu cukiernikowi do produkcji rogalów marcińskich, dzięki temu udało się wypromować markę tych i setek innych produktów. Tam gdzie świetnie działał porządek spontaniczny teraz wprowadzono biurokratyczną machinę. Skutek jest taki, że oscypek nie kosztuje 80 gr. tylko 3 zł, a rogal marciński 8 zł zamiast 3,5 zł, a jedynym specjalistą w ich wytwarzaniu stał się brukselski urzędas, którego zdanie jest niepodważalne. Różnorodność i stale rosnącą jakość wyrobów wynikającą z konkurencji pomiędzy dostawcami zastąpiły marne, ujednolicone receptury. Doszło do tego, że koncern może zastrzec sobie zwykłą, pospolitą nazwę a na straży jego interesów stoi cały biurokratyczny aparat państwowy z resortami siłowymi. Normalny człowiek widząc to wszystko chwyta się za głowę, dla Ciebie IV Rzesza to raj utracony, pomyśl chłopie czasem samodzielnie i przestań wierzyć w ten socjalizm.

Edited February 11, 2012 by Pan_Grzegorz

[umberto 1,049]

Tam gdzie świetnie działał porządek spontaniczny teraz wprowadzono biurokratyczną machinę. Skutek jest taki, że oscypek nie kosztuje 80 gr. tylko 3 zł, a rogal marciński 8 zł zamiast 3,5 zł, a jedynym specjalistą w ich wytwarzaniu stał się brukselski urzędas, którego zdanie jest niepodważalne.

 

Dzięki sponatnicznemu porzadkowi masz dzisiaj SAŁATKĘ Z MAKRELI o zawartości 32% mięsa rozdrobnionego z ryb (w tym 16% makreli). SMACZNEGO!

[Pan_Grzegorz 921]

Dzięki sponatnicznemu porzadkowi masz dzisiaj SAŁATKĘ Z MAKRELI o zawartości 32% mięsa rozdrobnionego z ryb (w tym 16% makreli). SMACZNEGO!

Dzięki spontanicznemu porządkowi przed wojną do krakowskich restauracji 2 razy dziennie dowożono świeże ryby z Adriatyku, a takie "wyroby" to jeden z wymysłów socjalizmu w celu pozornego zapełnienia rynku bo w gospodarce centralnie planowanej normalnych, wysokojakościowych produktów nie opłaca się produkować.

Edited February 11, 2012 by Pan_Grzegorz

[Andro 152]

To mocna przesada twierdzić, że Niemcy to jacyś idioci, bo na takich działaniach można tylko stracić:

 

Jak oceniasz zachowanie Wedla?

36% Nie będę już kupować Ptasiego Mleczka (1485)

23% To zwyczajne czepianie się (949)

8% Zgadzam się z nimi, walczą o swoje prawa (344)

[K_r 5]

Wybrała trzeci wariant.

Tak, 3 wariant, z tym że wcześniej został zastosowany 2 wariant, ale blogerka i tak mimo wszystko usunęła blog...

http://olgierd.bblog.pl/wpis,swiat;wg;acta...down,67947.html

 

Wydaje mi się ze firma Wedel nie zawiniła tu nijak, a jedynie nadgorliwość prawników

Prawnicy działają na zlecenie - jakby nie było takiego zlecenia, to by nie działali, więc trudno mówić, że zleceniodawca - E.Wedel - nie zawinił.

 

Jesteśmy winni wyjaśnienie: nasza kancelaria wysyłała PROŚBY związane z ochroną marki Ptasie Mleczko® do właścicieli platform. Nigdy nie wyobrażaliśmy sobie, że z powodu naszych działań może zniknąć jakiś blog. Dołożymy starań, aby blog Iwusi został przywrócony.

Irracjonalne są te wyjaśnienia, ponieważ większość ludzi uważa pismo wysyłane przez kancelarię prawną bardziej za groźbę niż prośbę... zresztą w tym przypadku może i pismo ma znamiona prośby, ale wydźwięk jest jednoznaczny: [...] zwracam się do Państwa z prośbą o uszanowanie praw [...] i niezwłoczne zamieszczenie [...] notki [...] lub [...] niezwłoczne usunięcie przepisów [...]. I dalej: "[...] proszę o pisemne potwierdzenie [...] realizacji wyżej sformułowanej prośby w ciągu 10 dni [...]

[hsqva 7]

http://wedel.pl/Dlaczego/

[pokoleniex 1]

Trzema pisac mleczko ptasie

[Andro 152]

Przyznajemy, że wysyłanie pism, w ramach opisywanych wyżej działań, z prośbą o zamieszczenie informacji na temat ochrony marki, w przypadku gdy określenie „ptasie mleczko" było używane w kontekście domowych przepisów kulinarnych, czy innych podobnych sytuacji, było przesadą i błędem.

 

inne opinie to niezła bzdura, i można tylko sobie wyobrazić, że jak weszłoby ACTA, to ludzie od tego by jedynie zgłupieli,

[umberto 1,049]

http://blog.kurasinski.com/2012/02/12/czy-...leczkiem%C2%AE/

[doggystyle4 213]

Trzema pisac mleczko ptasie

Albo mleczko z ptaka

 

Ale się załatwili. Ciekawe jak wyglądałyby teraz ich akcje...

[umberto 1,049]

Albo mleczko z ptaka

 

Ale się załatwili. Ciekawe jak wyglądałyby teraz ich akcje...

Tutaj notowania akcji nie mają nic do rzeczy,bo nie chodzi o żadne strategiczne plany czy działania operacyjne spółki, co miałoby wpływ na wartość spółki, a jedynie chodzi o sposób komunikacji.

[doggystyle4 213]

Tutaj notowania akcji nie mają nic do rzeczy,bo nie chodzi o żadne strategiczne plany czy działania operacyjne spółki, co miałoby wpływ na wartość spółki, a jedynie chodzi o sposób komunikacji.

 

Nie zgodzę się z Tobą. Jeśli na tylko jednym portalu (nieistotny jego poziom) 1500 osób deklaruje (nieistotne, że to puste deklaracje) rezygnację z zakupu w przyszłości flagowego produktu Wedla, to gdyby spółka istniała jeszcze na GPW nie obyłoby się bez krótkoterminowego skoku w dół o kilka %.

SONDAŻ

 

Jak oceniasz zachowanie Wedla?

 

36% Nie będę już kupować Ptasiego Mleczka (1539)

24% Nie wiedziałem, że nie mogę użyć stwierdzenia ?Ptasie Mleczko? (1043)

23% To zwyczajne czepianie się (992)

9% Na miejscu blogerki nie usuwałbym wpisów (401)

8% Zgadzam się z nimi, walczą o swoje prawa (356)

 

Liczba oddanych głosów: 4331

[umberto 1,049]

Nie zgodzę się z Tobą. Jeśli na tylko jednym portalu (nieistotny jego poziom) 1500 osób deklaruje (nieistotne, że to puste deklaracje) rezygnację z zakupu w przyszłości flagowego produktu Wedla, to gdyby spółka istniała jeszcze na GPW nie obyłoby się bez krótkoterminowego skoku w dół o kilka %.

SONDAŻ

Tak jak pisałem, nie każde zamieszanie przekłada się na jakieś tąpniecia wnotowaniach. Tutaj mamy do czynienia jedynie z chwilowym kryzysem PR-owym w zakresie komunikacji. Przekłada się to na image firmy. Deklaracje ludzi na FB są zazwyczaj puste i 99% z nich nie podejmie żadnych działań. Spółka od tego nie zbankrutuje. Czym innym byłaby informacja, że np. jeden z podwykonawców zawiesza współpracę, bo wykryto jakies uchybienia w procesie technologicznym. Albo że wielu ludzi zatruło sie ptasim mleczkiem.