Jump to content
opel

Wojna Ukraina-Rosja

Recommended Posts

[...]

Przyklad Krymu dla wszystkich ktorzy maja oczy pokazal, ze Ukraina nie chce zadnej wojny, a tym bardziej nie bedzie prowokowac Rosji na terytorium Rosji. [...]

 

Niestety, ale już co najmniej dwukrotne oświadczenie premiera Jaceniuka mówiącego, że jeśli Rosja zaatakuje terytorium Ukrainy to będzie wojna - jest jak z Monty Pythona.

 

To co Rosja zaatakowała, Księżyc? Premier zaatakowanego państwa przyznaje więc, że agresor ma rację. Krym to nie Ukraina tylko Rosja. Tak więc o co tyle hałasu na cały Świat? Trzeba było pogadać sobie z Rosjanami przy wódce i zakąsce a przy okazji przekazać im ten kawałek Waszego terytorium. Przynajmniej byłoby sympatycznie i bez angażowania kogokolwiek innego ze "Świata", w ten "latający cyrk".

 

W imię niedrażnienia Rosji oraz ze świadomością, iż Zachód nie kiwnie palcem u nogi i uniknięcia "otwartej' wojny oddano półwysep bez jednego wystrzału a twierdząc przy tym, że żołnierze ukraińscy opuścili Krym honorowo, z flagami w ręku i podniesionymi głowami.

 

Cyrk Monty Python'a. Szkoda, że jeszcze nie ogłoszono zwycięstwa ukraińskiego w bitwie o Krym.

 

Jeśli nie dla takich sytuacji utrzymuje się armię to dla jakich?

Brak wydania rozkazu obrony terytorium w sytuacji agresji, to jawna zdrada.

 

Pomijając, że uległe postępowanie Waszego rządu zachęciło Rosjan do myślenia o kolejnych kąskach,

to nikt Wam nie pomoże tym bardziej, jeśli nie zobaczy, że sami chcecie się bronić.

 

Ponadto, niewydanie rozkazu bicia się w sytuacji gdy wróg zaatakował to jest zwyczajnie demoralizujące dla żołnierza.

Tego, któremu jeszcze się w ogóle "chce" walczyć bo uznał, iż jest jednak Ukraińcem a nie Rosjaninem.

 

Straciliście 90% swojej floty. Oddaliście za darmo Rosjanom 51 jednostek pływających to znaczy o 2 więcej niż się znajduje na wyposażeniu polskiej Marynarki Wojennej [licząc polskie okręty szkoleniowe w tym okręt-muzeum].

 

Dlaczego Wasze okręty nie wypłynęły głęboko w morze, żeby jeśli nie prowadzić ostrzału z morza to przynajmniej się uratować? Czekały grzecznie na swoją kolejkę do przejęcia.

 

Sytuacja przejęcia Waszego okrętu wojennego przez dwie rosyjskie motorówki mówi więcej, niż wszystkie moje powyżej napisane słowa.

Edited by yarowa
  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co do MFW - no tak musimy spelnic pewne warunki, Al przynajmniej ja spodziewam sie, ze uzyskane srodki pojda na rozwoj kraju, a nie rozejda sie po kieszeniach kierownictwa panstwa.

 

Chyba na przykładzie Grecji, Hiszpanii, POrtugalii, Irlandii dobrze można zobaczyć co to polityka "austerity". To uzależnienie państwa od technokratów-bankierów, anonimowych ludzi i ich widzimisię. To wyprzedaż dóbr narodowych, dóbr, które zbudowali ze swoich podatków wszyscy obywatele i którzy mają prawo czuć się ich współwłaścicielami. teraz porty, lotniska, budynki, przedsiębiorstwa mogą pójść pod młotek zwany prywatyzacją, dziką prywatyzacją. Rodowe srebra wyprzedawane za bezcen. Ludzie już niedługo odczują podatki od "pierdnięcia" i inne pomysłowe daniny, zwyżkę akcyzy, dodatkowe opłaty, podniesiony VAT i inne cuda inżynierii finansowej banksterów. Polityka "austerity" nie służy rozwojowi krajów! Służy wypompowaniu ile się da.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli macie jaja, to zróbcie ;) z Kurylami to, co Rosjanie z Krymem. Macie tam większość.

Japonia Wam pomoże ;)

http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz%2Fjaponska-polityk-przypomina-rosji-o-spornym-statusie-wysp-kurylskichEd

 

Edit: raczej żart,

 

natomiast poniżej, scenariusz "Mechanicznej Pomarańczy".

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites

zaczynam się w oparciu o niniejszą dyskusję, bardzo poważnie zastanawiać,

czy osoby z podobną tożsamością do Twojej, to już nie jest nowy naród,

który podczas panowania Sowietów wykształcił się między innymi na "Twoim" terytorium.

 

Jeśli tak jest, to albo:

nie jest to naród ukraiński a narodem ukraińskim są ci z zachodniej Ukrainy,

albo jesteście narodem ukraińskim a tamci tylko udają.

Intuicyjnie używamy słowa "naród" lecz już z samych wypowiedzi TwoMoon widać, że Ukraińcy nie są żadnym narodem, a co najwyżej narodowością. Narodowość różni się tym od Narodu, że nie jest zdolna do samoorganizacji w formie państawa. Można oczywiście utworzyć jakiś twór administracyjny jednak nie będzie on w dłuższej perspektywie zdolny do samodzielnego istnienia w otoczeniu innych narodów o wyższej formie organizacji i stojących na wyższym stopniu cywilizacyjnym. Wystarczy prześledzić losy narodu polskiego, który w każdej formie istnienia, czy to jako wolne państwo, czy pod zaborami, czy pod okupacją sowiecką i niemiecką posiadał całościową koncepcję swojego rozwoju, mało tego taką koncepcję posiadało niemal każde stronnictwo i odłam polityczny zarówno w kraju, jaki na emigracji. Polacy byli zdolni do powołania rządu na poza granicami, rozwoju wysokiej kultury kształtującej tożsamość narodową, podtrzymywania pamięci historycznej. Z naszej perspektywy pytanie o znajomość słów hymnu wydaje się zabawne. Polska nie była częścią ZSRR jednak w okresie stalinizmu podlegała takim samym represjom jak republiki związkowe, pomimo tego Sowieci nie mieli zaufania nawet do krajowych komunistów bojąc się, że Ci będą chcieli się wybić na niepodległość, stąd decyzyjne stanowisk obsadzono Rosjanami i Żydami, a rodowitych kolaborantów mianowano co najwyżej na stalinowskich katów.

Zaraz po dojściu do władzy Gomułki i dobrowolnym wstąpieniu do partii części Polaków rozpoczęła się przebudowa państwa w byt o zdecydowanie bardziej narodowym charakterze, najmniej zależny od Moskwy z pośród krajów bloku wschodniego, walka w sowietyzacją trwała na każdej płaszczyźnie od rodziny, aż nawet po stosunki w samym PZPR, więc jasno widać, że rusyfikacja odnosiła skutek wyłącznie jeżeli trafiała na podatny na to podmiot.

Warto się zastanowić jak na tym tle wygląda Ukraina, czy istniały i istnieją tam jakiekolwiek koncepcje organizacji państwa bo wygląda na to, że jedyną tradycją do jakiej tam chcą sięgać jest powstanie Chmielnickiego i OUN, który sam nie posiadał nawet całościowej idei na kształt własnego państwa, a był jedynie prymitywnym, zawężonym do bestialstwa odbiciem niemieckiego nazizmu. Stąd też trudno dostrzec szanse na jakiekolwiek istnienie Ukrainy w formie niezależnego państwa, które będzie formalnie istniało jedynie jeżeli taki będzie interes protektorów. Tak wygląda sytuacja na dzisiaj i jeżeli nie pojawi się jakaś nagła, niespodziewana zmiana to Ukraina będzie jedynie dalej takim większym Kosowem, tylko bardziej niebezpieczny ze względu na swój rozmiar i radykalizm.

Edited by Pan_Grzegorz

Share this post


Link to post
Share on other sites

To jest skomplikowane pytanie czemu sie tak z Krymem stalo, ale moim zdaniem dobrze sie tak stalo.

Czemu?

- w oczach swiata Rosja wyglada jak agresor

- Krym nigdy nie akceptowal Ukrainy jako swojego panstwa

- Krym jest dotacyjnym regionem, byl jak waliza bez klamki.

 

Teraz o wojsku. Przepraszam ale o jakim wojsku Ty mowisz. Pewnie o tym, ktore bylo niszczone przed wladze w ciagu kilku lat?

Ostatni Minister Obrony, Lebediev (urodzony w Rosji a propos), nie byl zbyt bardzo zainteresowany rozowjem wojska takiego panstwa jak Ukraina. Teraz nie wiadomo gdzie on jest. Mowili, ze w Sewastopolu, a teraz pewnie w Rosji.

No jak byl Ministrem Obrony, to mozna sie domyslec, ze zastepcy i inna kadra naczelna, to tez byla jego. W takim przypadku w razie rozpoczecia otwartej wojny, to mozna tez sie domyslec, ze czesc wojska napewno by sie poddala Rosjanom, bo dostalaby takie rozkazy.

Przykladem jest Krym, gdzie czesc wojskowych przeszla na strone Rosji.

Z takim wojskiem to chyba nie warto bylo rozpoczynac cos powaznego.

 

Ja przepraszam, ale nowa wladza rzadzi troche ponad 1 miesiac. A system caly byl tworzony przez lata. Kadra jest stara. Trzeba byc bardzo naiwnym, zeby uwazac, ze w ciagu jednego miesiaca udalo by sie cos powaznego zrobic.

 

Plus nalezy uwazac w jakiej sytuacji trzeba pracowac: rozwalona gospodarka, separatyzm na wschodzie i poludnio, na granicach stoja Rosjanie i jeszcze wielki opor ze strony zwolennikow poprzednie wladzy.

 

O jakiej otwartej wojnie mozna bylo mowic?

 

Mowic to kazdy moze, a robic - nie.

 

Patrzac z perspektywy Polski, tak, nie patrzac na sytuacje w wojsku (nie wiem jak jest u was z wosjkiem), ale mozna bylo robic cokolwiek, bo wy jestescie krajem Nato. czyli mozecie liczyc na wsparcie.

 

A nas to po prostu oszukali i Zachod i Rosja. Ja mowie o Memorandum z Budapestu. Jeden nasz gwarant zabral nam terytorium, a pozostali gwaranci nic na to powaznego nie powiedzieli.

 

I prosze nie zapominac, ze to wszytsko (Krym) stalo sie odrazu po bardzo tragicznych wydarzeniach w Kijowie, trwajacych od grudnia. Nikt nie byl do tego gotow.

 

Moje zdanie takie - ze rzad zrobil tak jak trzeba.

 

Niestety, ale już co najmniej dwukrotne oświadczenie premiera Jaceniuka mówiącego, że jeśli Rosja zaatakuje terytorium Ukrainy to będzie wojna - jest jak z Monty Pythona.

 

To co Rosja zaatakowała, Księżyc? Premier zaatakowanego państwa przyznaje więc, że agresor ma rację. Krym to nie Ukraina tylko Rosja. Tak więc o co tyle hałasu na cały Świat? Trzeba było pogadać sobie z Rosjanami przy wódce i zakąsce a przy okazji przekazać im ten kawałek Waszego terytorium. Przynajmniej byłoby sympatycznie i bez angażowania kogokolwiek innego ze "Świata", w ten "latający cyrk".

 

W imię niedrażnienia Rosji oraz ze świadomością, iż Zachód nie kiwnie palcem u nogi i uniknięcia "otwartej' wojny oddano półwysep bez jednego wystrzału a twierdząc przy tym, że żołnierze ukraińscy opuścili Krym honorowo, z flagami w ręku i podniesionymi głowami.

 

Cyrk Monty Python'a. Szkoda, że jeszcze nie ogłoszono zwycięstwa ukraińskiego w bitwie o Krym.

 

Jeśli nie dla takich sytuacji utrzymuje się armię to dla jakich?

Brak wydania rozkazu obrony terytorium w sytuacji agresji, to jawna zdrada.

 

Pomijając, że uległe postępowanie Waszego rządu zachęciło Rosjan do myślenia o kolejnych kąskach,

to nikt Wam nie pomoże tym bardziej, jeśli nie zobaczy, że sami chcecie się bronić.

 

Ponadto, niewydanie rozkazu bicia się w sytuacji gdy wróg zaatakował to jest zwyczajnie demoralizujące dla żołnierza.

Tego, któremu jeszcze się w ogóle "chce" walczyć bo uznał, iż jest jednak Ukraińcem a nie Rosjaninem.

 

Straciliście 90% swojej floty. Oddaliście za darmo Rosjanom 51 jednostek pływających to znaczy o 2 więcej niż się znajduje na wyposażeniu polskiej Marynarki Wojennej [licząc polskie okręty szkoleniowe w tym okręt-muzeum].

 

Dlaczego Wasze okręty nie wypłynęły głęboko w morze, żeby jeśli nie prowadzić ostrzału z morza to przynajmniej się uratować? Czekały grzecznie na swoją kolejkę do przejęcia.

 

Sytuacja przejęcia Waszego okrętu wojennego przez dwie rosyjskie motorówki mówi więcej, niż wszystkie moje powyżej napisane słowa.

Edited by TwoMoon

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam jedno pytanie do Ciebie

Ty osobiscie bys chcial, zeby tereny Zachodniej Ukrany odeszly do Polski?

 

Intuicyjnie używamy słowa "naród" lecz już z samych wypowiedzi TwoMoon widać, że Ukraińcy nie są żadnym narodem, a co najwyżej narodowością. Narodowość różni się tym od Narodu, że nie jest zdolna do samoorganizacji w formie państawa. Można oczywiście utworzyć jakiś twór administracyjny jednak nie będzie on w dłuższej perspektywie zdolny do samodzielnego istnienia w otoczeniu innych narodów o wyższej formie organizacji i stojących na wyższym stopniu cywilizacyjnym. Wystarczy prześledzić losy narodu polskiego, który w każdej formie istnienia, czy to jako wolne państwo, czy pod zaborami, czy pod okupacją sowiecką i niemiecką posiadał całościową koncepcję swojego rozwoju, mało tego taką koncepcję posiadało niemal każde stronnictwo i odłam polityczny zarówno w kraju, jaki na emigracji. Polacy byli zdolni do powołania rządu na poza granicami, rozwoju wysokiej kultury kształtującej tożsamość narodową, podtrzymywania pamięci historycznej. Z naszej perspektywy pytanie o znajomość słów hymnu wydaje się zabawne. Polska nie była częścią ZSRR jednak w okresie stalinizmu podlegała takim samym represjom jak republiki związkowe, pomimo tego Sowieci nie mieli zaufania nawet do krajowych komunistów bojąc się, że Ci będą chcieli się wybić na niepodległość, stąd decyzyjne stanowisk obsadzono Rosjanami i Żydami, a rodowitych kolaborantów mianowano co najwyżej na stalinowskich katów.

Zaraz po dojściu do władzy Gomułki i dobrowolnym wstąpieniu do partii części Polaków rozpoczęła się przebudowa państwa w byt o zdecydowanie bardziej narodowym charakterze, najmniej zależny od Moskwy z pośród krajów bloku wschodniego, walka w sowietyzacją trwała na każdej płaszczyźnie od rodziny, aż nawet po stosunki w samym PZPR, więc jasno widać, że rusyfikacja odnosiła skutek wyłącznie jeżeli trafiała na podatny na to podmiot.

Warto się zastanowić jak na tym tle wygląda Ukraina, czy istniały i istnieją tam jakiekolwiek koncepcje organizacji państwa bo wygląda na to, że jedyną tradycją do jakiej tam chcą sięgać jest powstanie Chmielnickiego i OUN, który sam nie posiadał nawet całościowej idei na kształt własnego państwa, a był jedynie prymitywnym, zawężonym do bestialstwa odbiciem niemieckiego nazizmu. Stąd też trudno dostrzec szanse na jakiekolwiek istnienie Ukrainy w formie niezależnego państwa, które będzie formalnie istniało jedynie jeżeli taki będzie interes protektorów. Tak wygląda sytuacja na dzisiaj i jeżeli nie pojawi się jakaś nagła, niespodziewana zmiana to Ukraina będzie jedynie dalej takim większym Kosowem, tylko bardziej niebezpieczny ze względu na swój rozmiar i radykalizm.

Share this post


Link to post
Share on other sites

[...] bo wy jestescie krajem Nato. czyli mozecie liczyc na wsparcie.

 

A nas to po prostu oszukali i Zachod i Rosja. Ja mowie o Memorandum z Budapestu. Jeden nasz gwarant zabral nam terytorium, a pozostali gwaranci nic na to powaznego nie powiedzieli.

 

I prosze nie zapominac, ze to wszytsko (Krym) stalo sie odrazu po bardzo tragicznych wydarzeniach w Kijowie, trwajacych od grudnia. Nikt nie byl do tego gotow.

 

Moje zdanie takie - ze rzad zrobil tak jak trzeba.

 

 

Moje zdanie znasz.

 

Polskę nieraz oszukano. I nie byliśmy krajem NATO. I trzeba było walczyć samemu. I walczyliśmy. Ponieważ są sytuacje, że tak po prostu trzeba.

W kontekście omawianej tutaj Waszej, Ukrainy sytuacji, po co Wam w ogóle armia? Na pokaz? Na Święto 24 Sierpnia?

 

Są pewne dla Was "okoliczności' łagodzące", może nawet te o których wspomniałeś ale Wy w ogóle nie próbowaliście się bronić. Cała armia Ukrainy jest zrusyfikowana? Chyba nie. Nie można było wysłać na Krym wojsk z "kontynentalnej" części Ukrainy?

Ukraina nie mogla ale widać dla Rosji nie ma takiego pojęcia "nie mogła". Rosja więc mogła i wysłała swoje.

 

Teraz premier rządu Ukrainy oświadcza, że w razie ataku Ukraina będzie się bronić, to znaczy, że teraz już można ale parę dni temu nie było można?

 

Możesz napisać tutaj wiele rzeczy i wiele "usprawiedliwień".

Nic nie zmieni tego, że oddaliście bez walki istotny [nie sentymentalnie tylko geostrategicznie i gospodarczo vide: złoża ropy i gazu] kawałek swojego terytorium oraz 90% swojej floty.

Pomijam, że straciliście też w ten sposób taką niewielką (?) dla Was rzecz jak terytorium, na którym odławialiście 2/3 wszystkich łowionych ukraińskich ryb.

 

Jeśli dojdzie w przyszłości do otwartej wojny na morzu to czym będziecie walczyć, kajakami?

Oczywiście, sarkastycznie można dodać, że jeśli Rosja zrealizowałaby kiedykolwiek [a to "kiedykolwiek" może nastąpić już jutro] swoje pozostałe plany względem Ukrainy,

to być może Twój kraj [ta część Ukrainy, z której pochodzisz] nie będzie miał w ogóle dostępu do Morza Czarnego. Tak więc patrząc w przyszłość, Wasza Marynarka Wojenna jest Wam w istocie, zupełnie niepotrzebna.

Problem się rozwiązał już teraz.

 

Edit:

abstrahując od historii Krymu i sytuacji, w jakiej Ukraina weszła w stan posiadania krymskiej ziemi, dla mnie jako Polaka jest absolutnie niesłychane,

że w ogóle można tak bagatelizująco jak to zrobiłeś [i tak był to "dotacyjny" region i tym podobne wytłumaczenia] podchodzić do oderwania terytorium swojego państwa zwłaszcza, do oderwania w wyniku działań zbrojnych a nie [tylko] gospodarczych.

 

W Polsce mamy w cholerę "dotacyjnych" regionów. Czy to znaczy, że powinniśmy się pozbyć np. Białostocczyzny na rzecz Białorusi albo Bieszczady scedować na rzecz Ukrainy lub Słowacji?

 

--------------------------

I na koniec reasumując, napiszę Ci coś jednym zdaniem:

samooszukujecie się, Ukraińcy.

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam jedno pytanie do Ciebie

Ty osobiscie bys chcial, zeby tereny Zachodniej Ukrany odeszly do Polski?

Nie jestem zwolennikiem rewizji granic w Europie jednak polskie władze powinny dać jasny komunikat, że jeżeli zaistnieje groźba zagrożenia bezpieczeństwa dla Polaków mieszkających na terenie dzisiejszej Ukrainy lub będą grupą w jakikolwiek dyskryminowaną to Polska podniesie kwestię powrotu do granicy II RP na wschodzie. Jednak, żeby stawić takie warunki trzeba mieć argument w postaci wojska, w obecnej sytuacji byłby to śmiech na sali.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja rozumiem co Ty piszesz i myslis. Na poczatku tez tak myslalem. I uwierz mi wiele osob dotychczas tak mysli (glownie mlodych maksymalistow).

Ale, mozliwie tracac Krym Ukraina zachowala na razie pozostale swoje terytoria i mam nadzieje, ze zachowa i w przyszlosci. Aczkolwiek oczywiscie nikt nie wie jak sytuacja bedzie sie rozkrecac w przyszlosci. Mozliwie, ze gdyby wojsko zaczelo bic sie juz za kilka dni czolgi rosyjskie jezdzily ulicami Kijowa.

No i popatrz teraz - co jest lepiej, bez Krymu czy bez Ukrainy. Moim zdaniem Rosja wlasnie liczyla na to, ze bedzie otwarte przeciwstawianie sie i wtedy rozpocznie pelna kampanie wojskowa.

Ponadto nie trzeba zapomniac, ze wiekszosc z wojskowych bazujacych na Krymie to byli wojskowi, pracujacy na zasadzie kontraktu, ktorzy mieli swoje rodziny na Krymie. Czy taki wojskowowy z Krymu jest skuteczny? Nie.

Wyslac na Krym wojska z kontynentalnej Ukrainy? Nie mamy powaznych sil wojskowych w dobrym stanie, to jest po pierwsze. A po drugie - wyslac i zostawic kierunek wschodni i polnocny bez przykrycia? Madra decyzja.

Czemu zostala oddana flota - to tez zupelnie tego nie rozumiem. Tu nic nie powiem.

 

Nie rozumiem dlaczego porownujesz Polske i Ukraine? Ja wiem co Polska robila i pewnie by robila w takiej sytuacji, w ktorej teraz my jestesmy, ale nie zapominaj, ze Polska jest bym powiedzial bardzo jednolitym, nacjonalistycznym (w pozytywnym znaczeniu slowa) krajem. Ukraina taka nie jest. Polowa, jak nie wiecej mowi po rosyjsku, blisko 20% to Rosjanie. Jest na prawde sporo mieszanych ukrainsko-rosyjskich rodzin. Mowie o tym, bo w razie ekspansji miesiac temu, uwazam, ze wielka czesc Ukrainy prszesla by na strone Rosji. Teraz sytuacja w glowach, moim zdaniem, po trochu sie zmienia (mowie glownie o Wschodzie i Poludniu) na korzysc unitarnego pasntwa.

 

Ponadto, tak szczerze mowiac, ja sadze, ze Krym niedlugo zechce sam wrocic do Ukrainy.

 

 

 

Moje zdanie znasz.

 

Polskę nieraz oszukano. I nie byliśmy krajem NATO. I trzeba było walczyć samemu. I walczyliśmy. Ponieważ są sytuacje, że tak po prostu trzeba.

W kontekście omawianej tutaj Waszej, Ukrainy sytuacji, po co Wam w ogóle armia? Na pokaz? Na Święto 24 Sierpnia?

 

Są pewne dla Was "okoliczności' łagodzące", może nawet te o których wspomniałeś ale Wy w ogóle nie próbowaliście się bronić. Cała armia Ukrainy jest zrusyfikowana? Chyba nie. Nie można było wysłać na Krym wojsk z "kontynentalnej" części Ukrainy?

Ukraina nie mogla ale widać dla Rosji nie ma takiego pojęcia "nie mogła". Rosja więc mogła i wysłała swoje.

 

Teraz premier rządu Ukrainy oświadcza, że w razie ataku Ukraina będzie się bronić, to znaczy, że teraz już można ale parę dni temu nie było można?

 

Możesz napisać tutaj wiele rzeczy i wiele "usprawiedliwień".

Nic nie zmieni tego, że oddaliście bez walki istotny [nie sentymentalnie tylko geostrategicznie i gospodarczo vide: złoża ropy i gazu] kawałek swojego terytorium oraz 90% swojej floty.

Pomijam, że straciliście też w ten sposób taką niewielką (?) dla Was rzecz jak terytorium, na którym odławialiście 2/3 wszystkich łowionych ukraińskich ryb.

 

Jeśli dojdzie w przyszłości do otwartej wojny na morzu to czym będziecie walczyć, kajakami?

Oczywiście, sarkastycznie można dodać, że jeśli Rosja zrealizowałaby kiedykolwiek [a to "kiedykolwiek" może nastąpić już jutro] swoje pozostałe plany względem Ukrainy,

to być może Twój kraj [ta część Ukrainy, z której pochodzisz] nie będzie miał w ogóle dostępu do Morza Czarnego. Tak więc patrząc w przyszłość, Wasza Marynarka Wojenna jest Wam w istocie, zupełnie niepotrzebna.

Problem się rozwiązał już teraz.

 

Edit:

abstrahując od historii Krymu i sytuacji, w jakiej Ukraina weszła w stan posiadania krymskiej ziemi, dla mnie jako Polaka jest absolutnie niesłychane,

że w ogóle można tak bagatelizująco jak to zrobiłeś [i tak był to "dotacyjny" region i tym podobne wytłumaczenia] podchodzić do oderwania terytorium swojego państwa zwłaszcza, do oderwania w wyniku działań zbrojnych a nie [tylko] gospodarczych.

 

W Polsce mamy w cholerę "dotacyjnych" regionów. Czy to znaczy, że powinniśmy się pozbyć np. Białostocczyzny na rzecz Białorusi albo Bieszczady scedować na rzecz Ukrainy lub Słowacji?

 

--------------------------

I na koniec reasumując, napiszę Ci coś jednym zdaniem:

samooszukujecie się, Ukraińcy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gdzies to wczesniej slyszalem. Zagrozenie dla obcokrajowcow mieszkajacyh na terenie. Jak sie nie myle to jest podstawowy pretekst Rosji w jej dzialaniach wobec Ukrainy.

 

Ciekawie uzyles slowa "dziesiejszej" Ukrainy.

 

Dziekuje za odpowiedz.

 

Nie jestem zwolennikiem rewizji granic w Europie jednak polskie władze powinny dać jasny komunikat, że jeżeli zaistnieje groźba zagrożenia bezpieczeństwa dla Polaków mieszkających na terenie dzisiejszej Ukrainy lub będą grupą w jakikolwiek dyskryminowaną to Polska podniesie kwestię powrotu do granicy II RP na wschodzie. Jednak, żeby stawić takie warunki trzeba mieć argument w postaci wojska, w obecnej sytuacji byłby to śmiech na sali.

Share this post


Link to post
Share on other sites

[...] Nie rozumiem dlaczego porownujesz Polske i Ukraine? Ja wiem co Polska robila i pewnie by robila w takiej sytuacji, w ktorej teraz my jestesmy, ale nie zapominaj, ze Polska jest bym powiedzial bardzo jednolitym, nacjonalistycznym (w pozytywnym znaczeniu slowa) krajem. [....]

 

Dlatego, że sięgając wstecz do czasów, o których mówię, Rzeczypospolita była państwem wielonarodowym i wieloetnicznym.

Przed II Wojną Światową, Polacy stanowili w Polsce od 64% do 69,2% populacji.

Największą mniejszość narodową w Polsce w tamtym okresie stanowili ... Ukraińcy [Rusini].

Nie byliśmy państwem jednolitym narodowościowo w sytuacji, gdy Niemcy, Sowieci [oraz Słowacy] napadli wszyscy jednocześnie na Polskę w 1939 r.

"Sojusznicy" nasz oszukali ale walczyliśmy.

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/II_Rzeczpospolita

 

 

A wcześniej było nawet tak:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rzeczpospolita_Obojga_Narod%C3%B3w

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites

Podobnie jak teraz na Ukrainie najwiecej jest Rosjan.

 

Ja zrozumialem, ze Ty miales na mysli, ze gdyby Polska teraz byla na miejscu Ukrainy, to by robila inaczej. Ja sprobowalem wyjasnic dlaczego (moim zdaniem i bazujac na ogolnej dostepnej informacji) Ukraina zrobila tak jak zrobila.

 

Dlatego, że sięgając wstecz do czasów, o których mówię, Rzeczypospolita była państwem wielonarodowym i wieloetnicznym.

Przed II Wojną Światową, Polacy stanowili w Polsce od 64% do 69,2% populacji.

Największą mniejszość narodową w Polsce w tamtym okresie stanowili ... Ukraińcy [Rusini].

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/II_Rzeczpospolita

 

 

A wcześniej było nawet tak:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rzeczpospolita_Obojga_Narod%C3%B3w

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mamy separatystow idiotow.

 

Dzis. Miasto Alczewsk, obw. Luganski,

 

Nie jest to flaga Francji ale no tez nie bardzo Rosyjska :)

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mamy separatystow idiotow.

 

Dzis. Miasto Alczewsk, obw. Luganski,

 

Nie jest to flaga Francji ale no tez nie bardzo Rosyjska :)

 

[...]

 

Cóż, że idioci, skoro nie możecie sobie poradzić z kilkudziesięcioma osobami:

http://fakty.interia.pl/raport-zamieszki-na-ukrainie/aktualnosci/news-demonstranci-wtargneli-do-siedziby-wladz-obwodu-w-charkowie,nId,1405024?parametr=embed_tyt_zdj_lead

 

Będziecie oddawać Ukrainę po kawałku i za darmo?

 

 

Jeszcze chwila a pożegnacie się na zawsze z Donbasem. A później z Morzem Czarnym.

http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz%2Fsaakaszwili-jesli-ukraina-nie-zareaguje-za-dwie-doby-dojdzie-do-rosyjskiej-interwencji

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Mamy separatystow idiotow.

 

[...]

 

http://swiat.newsweek.pl/w-newsweeku-rozlamywanie-ukrainy-newsweek-pl,artykuly,283608,1.html

 

 

Edit:

 

Jeśli Twoje państwo, Ukraina, nie poradzi sobie z czymś takim, to będzie się niebawem bardzo różnić od Ukrainy, którą znasz.

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz%2Fw-lugansku-demonstranci-przejeli-kilkaset-sztuk-broni

 

W ogóle dopuszczenie do tej sytuacji jest dowodem potwornej słabości państwa ukraińskiego.

Mam patrząc na podobne obrazki wrażenie (?), że Ukraina będzie taka, jak ją sobie wyobraża Rosja albo nie będzie Ukrainy.

 

 

--------------------------------------------

 

 

Z trochę innej beczki.

W dalszym ciągu o pojednaniu.

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites

...] USA [...]

 

Jeszcze a propos Amerykanów ... Jak powiedział jeden z amerykańskich senatorów, kandydat na Prezydenta USA, "Rosja to stacja benzynowa udająca państwo". Pełna zgoda. Dlatego uważam, że prędzej Rosja zagarnie te części Ukrainy, które dostarczały Krymowi paliwo i energię elektryczną, niż postawi takie cuda samemu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

[...]

 

Przyklad Krymu dla wszystkich ktorzy maja oczy pokazal, ze Ukraina nie chce zadnej wojny, a tym bardziej nie bedzie prowokowac Rosji na terytorium Rosji. ...]

 

Nie wiem TwoMoon gdzie jesteś, może jesteś zmobilizowany i już w kamaszach ale powiem patrząc na poniższy obrazek, jedno:

Twoje państwo, nie istnieje. Jest pobożnym życzeniem.

 

W Polsce, ci dżentelmeni zostaliby ostrzelani i zrzucono by na nich takie wybuchające zabawki podobne do ananasów.

Posiłki pojawiłyby się natychmiast a napastników wybito by co do nogi. Niezależnie od tego, kto aktualnie w Polsce sprawuje władze.

 

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz%2Fszturm-na-posterunek-milicji-w-slowiansku-video#

Share this post


Link to post
Share on other sites

[...]

 

Ukraina w tamtym czasie jako obszar o określonej kulturze i kraina geograficzna - tak, ale nie jako państwo.[ ...]

 

Tak jest.

Jak Rzeczpospolita stworzyła Ukrainę:

http://www.kresy.pl/publicystyka,opinie?zobacz%2Fukrainska-okupacja-krymu-polska-okupacja-ukrainy#

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

...

 

W Polsce, ci dżentelmeni zostaliby ostrzelani i zrzucono by na nich takie wybuchające zabawki podobne do ananasów.

Posiłki pojawiłyby się natychmiast a napastników wybito by co do nogi. Niezależnie od tego, kto aktualnie w Polsce sprawuje władze.

 

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz%2Fszturm-na-posterunek-milicji-w-slowiansku-video#

Bez przesady... Zbyt idealizujesz nasze państwo i naród. U nas też nikt by palcem nie kiwnął! Tam jest państwo gdzie żyją obok siebie ludzie mówiący różnymi językami. U nas jest państwo debili pis i złodziei po, oraz reszta kretynów. Owszem, mówimy jednym językiem, tylko jakie to ma znaczenie, skoro w PL drugim nawet bardziej ważnym, jest angielski?

 

Macie rację, acz troche za bardzo sobie jeździcie po TwoMoon-ie. Jest jak jest. Ich państwo, więc życzmy im jak najlepiej... w zapasie mając duże walizki, żeby w razie czego spier... z Wolski.

 

Nas ratuje członkostwo NATO, tylko co nam po tym, skoro u władzy wciąż są sku*wysyni, co sprzedają nas niczym na targu niewolnikół? To już wolę, żeby zaanektowałą nas Merkel niż oglądać mam codziennie falszywe ryje naszych "wspanialych" politykow.

Edited by empireus

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bez przesady... Zbyt idealizujesz nasze państwo i naród. U nas też nikt by palcem nie kiwnął! Tam jest państwo gdzie żyją obok siebie ludzie mówiący różnymi językami. [...]

 

Ludzie z "ulicy" może by i nie kiwnęli. Policja, Wojsko, Siły Specjalne, musiałyby i zrobiłyby porządek.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bez przesady... Zbyt idealizujesz nasze państwo i naród. U nas też nikt by palcem nie kiwnął! Tam jest państwo gdzie żyją obok siebie ludzie mówiący różnymi językami. U nas jest państwo debili pis i złodziei po, oraz reszta kretynów. Owszem, mówimy jednym językiem, tylko jakie to ma znaczenie, skoro w PL drugim nawet bardziej ważnym, jest angielski?

 

NIe przesadzajmy, POlacy tylko mówią, że mówią po ang., to takie udawanie. Generalnie bardzo słabo mówimy po ang. Z krajów środkowo- i wschodnioeuropejskich prześcigają nas Estończycy, Węgrzy, Litwini. Uczestniczyłem w wielu projektach z wielu krajów Europy i Polacy, mówię tu niestety o kolegach i koleżankach, bardzo blado wypadają na tle Holendrów, Szwedów, Szwajcarów, Niemców, Austriaków, Belgów. NIe wszyscy, ale w zdecydowanej większości.

 

 

Macie rację, acz troche za bardzo sobie jeździcie po TwoMoon-ie. Jest jak jest. Ich państwo, więc życzmy im jak najlepiej... w zapasie mając duże walizki, żeby w razie czego spier... z Wolski.

 

Tylko dokąd? Ostatnio zapoznawałem się trochę z możliwościami i chyba najszybsza ewakuacja to najlepiej do Szwajcarii z krajów Europejskich.

 

 

To już wolę, żeby zaanektowałą nas Merkel niż oglądać mam codziennie falszywe ryje naszych "wspanialych" politykow.

 

Popieram. Aczkolwiek w NIemczech również mnóstwo fałszu. Chronią swoich, ale jak jesteś koncernem takim jak Beiersdorf, Daimler czy Bayer, które nomen omen i tak mają DE w dupie, bo rozliczają się w rajach podatkowych. Dla przykładu: NIemcy są drugim na świecie eksporterem broni i sprzedają np. rouge states. Dopiero teraz wycofali się ze sprzedaży leopardów reżimowi w Arabii Saudyjskiej, ale nie do końca, bo produkowac będą hiszpańskie zalezne zakłady, a te mogą sobie eksportować bez nadzoru. Zatem, demokracja, pokój, a po cichu eksport broni.

 

 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ludzie z "ulicy" może by i nie kiwnęli. Policja, Wojsko, Siły Specjalne, musiałyby i zrobiłyby porządek.

W UA też milicji było sporo... A wojsko w PL? Hmmm gdzie ono? No gdzie? ;-) O wejście ruskich do PL bym się nie obawiał. Tu nie ma mniejszości rosyjskiej, a Obwód Królewiecki ma wręcz chrapkę odłączyć się od Rosji... (gdyby nie położenie strategiczne).

 

UA jest dla Rosji o tyle ważna, bo są tam rurociągi. Poza tym, wschodnia UA, na której obecnie się dzieje, to b. bogaty region, który ciągnie Ukrainę. Bez tego Ukraina padnie, zwłaszcza ta zachodnia. Z polskiego punktu nie byłoby to dobre, gdyby powstał banderowski twór, bo ruszyłaby fala emigracyjna/zarobkowa, która w większości zatrzymałaby się w Polsce.

 

No i Polska, na szczęście w nieszczęściu ma wielu "panów". W Polsce ulokowanych jest dużo zachodnich koncernów. Wątpię, by zechcieli oddać swoje "Chiny" Putinowi. Gdzie by znaleźli drugi takli kraj dobrych niewolników? ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

NIe przesadzajmy, POlacy tylko mówią, że mówią po ang., to takie udawanie. Generalnie bardzo słabo mówimy po ang. Z krajów środkowo- i wschodnioeuropejskich prześcigają nas Estończycy, Węgrzy, Litwini. Uczestniczyłem w wielu projektach z wielu krajów Europy i Polacy, mówię tu niestety o kolegach i koleżankach, bardzo blado wypadają na tle Holendrów, Szwedów, Szwajcarów, Niemców, Austriaków, Belgów. NIe wszyscy, ale w zdecydowanej większości.

Może na uczelniach wśród starej niereformowalnej kadry. Poczytaj ogłoszenia o pracę. Wszędzie "jesteśmy członkiem międzynarodowej grupy", a w wymaganiach "fluency english". Nie mówię o ogłoszeniach dla sprzątaczek, acz i one, pracując w międzynarodowej korpo, powinny znać angielski, gdyby przypadkiem pan prezes, odwiedzając polski oddział raz na kilka lat, natknął się na brudne biurko, albo chciał zakomunikować, by mu biurka nie sprzątano ;)

Tylko dokąd? Ostatnio zapoznawałem się trochę z możliwościami i chyba najszybsza ewakuacja to najlepiej do Szwajcarii z krajów Europejskich.

Ziemia jest duża... Do DE ruskie nie dojdą ;-) Poza tym, stając się Rzeszą, Niemce by nas tak szybko nie zgermanizowały i nie narzuciły języka. Odbywałoby się to pewnie tak, jak w czasach wojny - dwujęzyczność na terenie Gubernii ;)

Popieram. Aczkolwiek w NIemczech również mnóstwo fałszu. Chronią swoich, ale jak jesteś koncernem takim jak Beiersdorf, Daimler czy Bayer, które nomen omen i tak mają DE w dupie, bo rozliczają się w rajach podatkowych. Dla przykładu: NIemcy są drugim na świecie eksporterem broni i sprzedają np. rouge states. Dopiero teraz wycofali się ze sprzedaży leopardów reżimowi w Arabii Saudyjskiej, ale nie do końca, bo produkowac będą hiszpańskie zalezne zakłady, a te mogą sobie eksportować bez nadzoru. Zatem, demokracja, pokój, a po cichu eksport broni.

Tak samo jak USA,gdzie murzynek grozi Putinowi sankcjami, a w tym samym czasie po blokadzie polskiej żywności do Rosji, sprzedaje tam masę mięcha ;)

Przy okazji nadarzył się idealny moment, by polskim pożytecznym idiotom wcisnąć kolejny złom (mowa o uzbrojeniu), jakby to nam było niezbędne do egzystencji...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gdzie jesteś, Ukraino?

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz%2Fdo-slowianska-wjechalo-szesc-wozow-bojowych-z-rosyjskimi-flagami-video-foto#

 

------------

 

 

Ponieważ państwo ukraińskie nigdy przedtem, z przerwą na Ukrainę czasów Petlury [1 rok?] nie istniało,

Rusini budowali swój nacjonalizm w obrębie państwa, w którym żyli. W obrębie Polski. W obrębie Rosji, zostali zrusyfikowani.

 

Ergo: gdyby nie Polska [a wcześniej gdyby nie polityka Austriaków okupujących Polskę], to Ukraina byłaby dziś w całości w rękach Rosji. Nie wykształciłby się na Wołyniu, Podolu, w Małopolsce Wschodniej ukraiński nacjonalizm. Oczywiście, gdyby nie Polska ale mimo innej woli polskiej.

 

Tak jak wcześniej napisałem, nie wiem czy nasz Kolega TwoMoon będzie miał dokąd wracać. Ukraina już nie będzie taka sama.

Obecna zachodnia część Ukrainy pozostanie wolna i ona właśnie stanie się Ukrainą "właściwą" [choć "właściwa", historycznie leży gdzie indziej]. Tak, że spoko. Przynajmniej tyle.

 

Piszę to z sarkazmem trochę, ale gdy widzę w jaki sposób rząd Ukrainy broni [swojej] państwowości, to ... :(

W podjętej "walce", prześcignęliście chyba nawet Francuzów z Czechami łącznie.

 

Dodam tylko, że - cytując klasyka - ewentualne "wymówki i dziurę w zadzie" posiada każdy.

Nic Was nie usprawiedliwia. Żaden "brak reakcji Zachodu".

 

Wasz minister dziwi się jak to się stało, że gdy wysłał do jednego z miast, do boju jednostkę specjalną "Alfa" , ta została cytuję "rozstrzelana" już na przedmieściach. No jak to się stało? A jak to się stało, że straciliście bez walki Krym, 99% floty. Panowanie w co najmniej kilku miastach Donbasu w tym najważniejszym, Doniecku. Dzisiaj w innym miejscu, Odessę. Gdzie indziej, kilka wozów bojowych. Opancerzone samochody przejęte bez wystrzału, przez kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu [liczba do ustalenia, nie zmieni sedna] ludzi bez widocznego tak zwanego kamuflażu wojskowego. W każdym razie, przez piechotę!

Tak wygląda Wasza walka. Zero walki.

 

Szacunek za Majdan.

 

Kiedy napiszę tu następnym razem, nie będziecie mieć już dostępu [polecam mapę, "pas" Odessa - Donieck] do Morza Czarnego i Azowskiego.

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×