Jump to content

Kangur

Użytkownik
  • Content Count

    7,387
  • Joined

  • Days Won

    209

Everything posted by Kangur

  1. Kangur

    WITAM

    Warto mieć marzenia i jednocześnie ... mocno stąpać po ziemi. Witaj na forum.
  2. Osobiście nie widzę żadnego problemu w takim podziale. To dosyć normalne: jeden inwestuje własne pieniądze i wie jak to robić. Ktoś inny ma wolne środki lecz sam nie poznał tajników w obiecującej branży, w której dotąd nie inwestował więc prosi o pomoc eksperta. Inny nie jest świadomy swej niekompetencji i kreuje siebie na fachowca i nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że nie wzbudza niczyjego zaufania.
  3. Uwagi endrju wydają się być rozsądne. Przedstawiam więc propozycję alternatywną, w której znika łowca domen gdyż zostaje początkującym inwestorem oraz zarządca / menedżer, którego da się połączyć z brokerem. Mam nadzieję, że 3 określenia to nie nadmiar. Deweloper domen to inwestor, która profesjonalnie zajmuje się obrotem domenami ( internetowymi nieruchomościami ) lub lokuje w nie środki. Domeniarz - tym mianem określamy kogoś, kto oferuje wątpliwej jakości adresy najczęściej w bardzo wysokiej cenie; także gdy skupia się na niedozwolonych praktykach, np. cybersquattingu, itp. Broker domen - doradca, który działając na rzecz klientów, pomaga dokonać im wyboru adresu spośród ofert dostępnych na rynku pierwotnym i wtórnym lub zarządza powierzonymi domenami w imieniu zleceniodawców. Nie oferuje klientom własnych domen. Ktoś jest gotów coś ładnego skrąbnąć i podpisać się pod tym ? Służę pomocą. A artykuł dla portali i NASKu mógłyby być na stronie Dziendomeny.pl Chociaż temat: 'Domeniarze zrywaja z przeszloscia - teraz to brokerzy domen' proponowałbym zmienić. W tytule lepiej nie używać określenia domeniarz a jeśli już to gdzieś wspomnieć w treści. Raczej nacisk położyłbym na rozwój branży i dać np. tytuł: 'Boom na rynku internetowych nieruchomości' lub jeszcze ciekawiej.
  4. Wiem, że nie chcesz żałować drugich dziesięciu tysięcy euro, które być może są gotowi dać ale żebyś ty cabona wiedział ilu ludzi teraz tobie zazdrości A jesli nadal masz rozterki - to zainwestuj jakiś tysiąc euro w zwiadowcę i dowiedz się ile są naprawdę gotowi dać i jakie mają alternatywy ? Tylko nie pytaj mnie o jego namiary bo ich nie znam
  5. Dopiero dzisiaj tutaj zajrzałem i od razu skojarzyłem z wynajęciem lokalu po firmie, która nie była uczciwa. Przyjeżdżają wierzyciele i inni niezadowoleni klienci - adres co prawda ten sam ale ludzie i firma inna. Muszą szukać dalej bo ty zapewne chciałbyś im pomóc ale nie wiesz kim był i gdzie jest poprzedni najemca. Ale skoro już tam trafili, to może coś kupią lub podeślą znajomych ?
  6. Kangur

    Witam

    Witaj Gdy ja byłem w twoim wieku ciebie ani domen jeszcze nie było na świecie a w Polsce był ... stan wojenny - internet przybył do Polski wiele lat później. Tak więc przed tobą są olbrzymie możliwości, które zapewne wykorzytasz ! Czego ci szczerze życzę !
  7. A już byłem gotów poprosić o definicję "dobrej domeny"
  8. Kangur

    v6.com.pl

    Pitter teraz pewnie wznosi toast za twoje zdrowie
  9. To pytanie do wróżki, która tak samo jak taką sprzedaż potrafi przewidzieć numery w lotto.
  10. Muszę przyznać, ze masz chyba nieskończone ilości dobrych, branżowych domen. Czekam az trafię na taką, która jest mi bliska
  11. Kangur

    Bye bye ....

    Jestem ciekaw jak i ile tobie naliczają 80% z tego jednego eurocenta ?
  12. Masz rację - w hurcie zawsze marże sa niższe ale za to zarabia się na ilości. A swoją drogą - policzyłeś ile czasu poświęciłeś na szukanie domen ? I wyceniłes każda z tych godzin ? I czy wyceniłes też wiedzę / naukę / doświadczenie , które dzieki temu zdobyłeś ?
  13. Na obniżenie stóp procentowych ? A propos: czy ktoś z was dostał kredyt gdzie zabezpieczeniem byłyby domeny czy bankowcy także boją się ich jak ognia ?
  14. Nie wiem co dokładnie miałeś na myśli bo faktycznie pośpiech jest złym doradcą ale niekiedy to jedyna szansa na sprzedaż domeny, tzw. twoje 5 minut...
  15. Miałem takie przypadki. Tym bardziej są zaskakująco miłe gdy po kilku tygodniach od zarejestrowania domeny, która zaczęła mi się wydawać strasznie beznadziejną nagle ktoś dzwoni i bez dyskusji decyduje się zapłacić np. 1,5 czy 2,5 tys. zł. Takie transakcje niesamowicie nakręcają do rejestrowania podobnych domen.
  16. Wiosenne porządki to się dopiero zaczną za niecały miesiąc. Już widzę temat tego wątku: euro2012 rok po euforii czyli wielkie porządki wiosenne czas zacząć a w treści: Napisz ile kupiłeś, ile sprzedałeś a ile dalej zostawiasz euro2012-tek ?
  17. Nazwałbym to raczej porządkowaniem własnego portfolio niz jego wyprzedażą. Zwłaszcza w perspektywie drogich przedłużeń trzeba często dokonać takiego wyboru. Jeśli ktoś nie ma kasy to lepsze domeny próbuje sprzedać a słabsze pewnie ktoś przechwyci ...
  18. Rozumiem, że więcej Polek niż polskich domenek trafiło w ręcę obcokrajowców ? Czy kobiety inwestują w nich tylko językowo czy jeszcze w inny sposób to może każdy sam sobie na to odpowie ... Ale niewątpliwie w wielu przypadkach można mówić o portfelu ... inwestycyjnym
  19. Nie chcę odgrzewać tematu ale chciałbym was tylko poinformować, że zgodnie z wcześniejszą deklaracją endrju przesłałem mu przed chwilą propozcyję oficjalnego używania powyższych nazw także przez NASK w nieco doprecyzowanej formie: Domeniarz - tym mianem określamy kogoś, kto oferuje wątpliwej jakości adresy najczęściej w bardzo wysokiej cenie; także gdy skupia się na niedozwolonych praktykach, np. cybersquattingu, itp. Łowca domen - osoba zaczynająca postrzegać ten biznes przez pryzmat inwestowania, gromadząca coraz więcej domen i rozwijając się, rezygnuje z domeniarskich praktyk. Broker domen - doradca, który działając na rzecz klienta, pomaga dokonać mu wyboru adresu spośród ofert dostępnych na rynku pierwotnym i wtórnym. Nie oferuje własnych domen lecz pobiera prowizję za swoje usługi. Zarządca/manager/menedżer domen - zarządza / handluje powierzonymi domenami w imieniu zleceniodawcy. Inwestor lub deweloper domen to osoba fizyczna lub prawna, która profesjonalnie zajmuje się obrotem domenami ( internetowymi nieruchomościami ) lub lokuje w nie środki. Jestem przekonany, że dopóki nie wymyślimy nic lepszego, to określenia dosyć trafnie oddają czynności wykonywane przez ludzi z naszej branży. Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko temu ? Jednocześnie dziękuję za wszystkie wcześniejsze wypowiedzi. Pozdrawiam Jacek poprawione: a/e wycięte: także: domainer/domener dopisane: menedżer - wg Słownika języka polskiego PWN, Wydanie I, Warszawa 1995
  20. Dawno nie widziałem Michała tak wkurzonego. Ale wcale mnie to nie dziwi. Życzę ci byś znalazł prawnika, wygrał sprawę i zrobił z tego może nie tyle pokazówkę ale podręcznikowy przykład dla innych. umowy.net
  21. Polskie kobiety w rękach obcokrajowców to nic nowego Z domenami to też nic dziwnego. Przecież Polacy też rejestrują zagraniczne domeny - nawet tak egzotyczne jak kenijskie, peruwiańskie czy azjatyckie. Może przyda się troszkę obcego kapitału bo przynajmniej peelki będą w świecie dobrze kojarzone.
  22. Kangur

    Witam

    Witaj bebel ! Nie bój się pisać - każdy początek jest trudny
  23. Masz rację tyle, że kwestie problemów prawnych to nie jedyny cel, którym mogłoby się zająć stowarzyszenie. Pomysłów może być wiele: - kontakty z mediami , promocja i dbanie o wizerunek inwestorów domen, - prezentowanie własnego punktu widzenia np. podczas konferencji tematycznych, - konsultacje i wyjaśnianie spraw spornych z NASK i rejestratorami, - zorganizowanie poważnej platformy/giełdy obrotu domenami w Polsce, - wewnętrzna i zewnętrzna edukacja / szkolenia ( także przedsiębiorców ) , - doradztwo podatkowe, inwestycyjne, pozyskiwanie inwestorów, - pomoc prawna, w tym eliminowanie praktyk patalogicznych, - etc. Dziendomeny.pl może być pomocny w edukacji przedsiębiorców ale czy bardziej się niż systematyczna działalność stowarzyszenia ? Wątpię.
  24. Cóż znaczy pół roku w perspektywie tego biznesu ? Miło, że ktoś zna tematykę - mógłbyś nam z grubsza przybliżyć jakie są procedury ? Nie upieram się żeby to była forma stowarzyszenia ale wydaje mi się to najlepszym rozwiązaniem. Wg mnie najistotniejsze jest to jakie korzyści można dzięki temu osiagnąć ? Jeżeli unzamy, że są one warte trudu to należy go podjąć. Wierzę, że kwestie formalne i finansowe udałoby się nam rozwiązać. Lecz ktoś musiałby to prowadzić. Oprócz tego, że to musi być profesjonalista, znający przynajmniej polski i angielski, to jeszcze musiałby poświęcić troszkę czasu. Oczywiście odpłatnie bo innej możliwości bym nie rozpatrywał. Czy ktoś czuje się gotowy na rozwijanie tej branży w takiej formie ? Zupełnie nie zobowiązująco
×