Kangur

Może zalegał z płatnościami lub budują własną sieć dystrybucyjną i szukali haka ?

Jeśli reprezentują ważne, włoskie stowarzyszenie i bardzo im na tej domenie zależy to z całą pewnością będą gotowi dać za nią znacznie więcej niż 250-500 euro. Ja bym na twoim miejscu nie był zbyt bojaźliwy i oczekiwał większej kwoty. Pokieruj tak rozmowami by propozycja wyszła od nich. Ostatecznie masz silną pozycję wyjściową w negocjacjach bo to im zależy na zakupie tej domeny a nie tobie na jej sprzedaży. Zawsze będziesz mógł nieco ustąpić w celu osiągnięcia zadawalającej was kwoty. Koniecznie napisz im, że zaczynasz budować serwis w oparciu o tą domenę i poniosłeś w związku z tym pewne nakłady a także, że spodziewasz się dzięki tej stronie uzyskać zyski znacznie przekraczające wartość samej domeny. Jeśli natomiast bardzo zależy im na tej domenie, to jesteś gotów poznać ich ofertę i podjąć dalsze rozmowy. Na twoim miejscu odpuściłbym sobie pośrednictwo Sedo skoro masz z nimi bezpośredni kontakt. Co to zmieni poza kosztami prowizji ? Powodzenia.

Czy Arwid Mednis to polski sędzia ? A jeśli nie to czy może prowadzić sprawę w polskim sądzie ( choćby polubownym ) ?

Cześć 3-literowy

Nie wiem ile poza 5 tysięcami domen będących własnością tych panów jest na tej giełdzie ale pewnie niewiele. Niemniej w przeciwieństwie do tych wszystkich, którzy z nich żartują, ja przekornie pochwalę ich. Nie tyle za jakość ich domen czy sposob wyceniania ( którego nie znam ) ale za to, że aktywnie działają i choć trochę rozpoznają potrzeby rynku. Nawet jeśli są to działania wymagające dużych poprawek to i tak mogą kiedyś przynieść efekty. Chociażby dlatego, że domeny stają się coraz bardziej popularne wśród inwestorów czego drobnym przykładem jest chociażby iif.pl czy Agora. Jeśli pojawią się kolejni gracze to niekoniecznie muszą mieć wiedzę nt. domenobiznesu. Ilość kilku tysięcy domen i słowa o profesjonalnej wycenie mogą więc trafić na podatny grunt. Zwłaszcza jeśli ich jedyną konkurencją będą aukcje na Allegro.

Pochwalisz się, którą domenę wybrałeś ? Może warto szukać dalej ? edit: jeśli masz wątpliwości to skorzystaj z tak antycznych narzędzi jak kartka i jakieś pisadło. Włącz w to swoje nowe poszukiwawcze hobby i spisując na kartce najróżniejsze opcje, dopasuj kilka najciekawszych. Zapewne coś w końcu stworzysz. A jeśli będziesz miał zbyt duży mętlik w głowie, to w dziale Handel i Ogłoszenia / Inne Ogłoszenia, możesz wpisać zapytanie i z pewnością otrzymasz kilka ciekawych ofert. Jeśli czujesz, że serwis ma spore szanse na powodzenie, to warto wliczyć taki wydatek w koszty budżetu. Powodzenia.

Zawsze jest szansa, że Michau zmieni sposób składania ofert w ten sposób, że proponowaną cenę można podać tylko jeden raz i będzie ona niewidoczna dla innych. Wtedy nie byłoby licytowania w ostatnich minutach. Tyle, że pewnie pojawiłyby się głosy podejrzewające o układy. I tak do końca trudno ocenić kto by na tym lepiej wyszedł ?

Nie wiem na co chcesz położyć nacisk ale z wolnych i podobnych do twojego opisu powinna być wolna antyhobby.pl lub antycznehobby.pl

Witam na forum i trzymam kciuki

Lepiej zapytaj dyrektora lokalnego radia czy nie chcą sprzedać elka.pl bo od pewnego czasu mocno promują elka.fm

Witaj na forum !

Witaj optymisto

Czasami dobrze jest wyjechać na weekend i odpocząć od komputera ale z drugiej strony żałuję, że przagapiłem tą zabawę. Trudno postawić się na miejscu sprzedającego zwłaszcza jeśli ma mnóstwo domen, zbliżają się przedłużenia a po tą konkretną długo nikt się nie zgłaszał. Domenka co prawda jest ładna, prosta i bez polskich znaków a ponadto może mieć uniwersalne zastosowanie ale z drugiej strony można ją zastąpić wieloma innymi. Prawdopodobnie na miejscu pb zaproponowałbym wyższą kwotę wyjściową do negocjacji ale ostatecznie takiej oferty bym nie odrzucił. Czekam na kolejne propozycje.

Podatek od dochodu płaci ten, który go uzyskuje. O szczegóły najlepiej zapytaj dobrą księgową.

Myślicie, że wiele firm skorzysta z tej opcji: http://webhosting.pl/kategorie/e_biznes_i_...ikniecia_reklam ?

Jako jedną z pierwszych w moim dorobku zarejestrowałem rok temu podobnego TM. Dopiero później odkryłem, że krąży ona z rąk do rąk już od 2001 roku Właśnie pojawiła się na listach nieprzedłużonych domen. Nie zdziwię się jeśli ktoś inny ją przygarnie na kolejny roczek

Już widzę, jak za chwilę w dziale wycen i na Allegro pojawią się setki podobnych domen w stylu: sprzedaj.to / lot.to itp

Nigdzie nie napisałem, że Sedo jest dla mnie świetnym brokerem Napisałem tylko, że mają bardzo duże możliwości, o które ciężko będzie komuś nowemu w kraju. Prawdziwym jest jednak fakt, że wysokość prowizji może być czynnikiem motywującym dla sprzedawcy. W przypadku Sedo czy ND można przyjąć, że są to platformy łączące w sobie kilka różnych rodzajów działalności opartych na domenach. Można tam znaleźć analogie do sprzedazy powierzchni reklamowych ( na prowizorycznych stronach podpiętych pod domeny ) w połączeniu z działalnością aukcyjną. Osoby nazywane brokerami to nikt inny jak ich dział sprzedaży dzięki czemu nie ograniczają się tylko do udostępniania swojego serwisu w sposób pasywny. W handlu tradycyjnym jest podobne przełożenie tyle tylko, że takich sprzedawców nazywa się przedstawicielami handlowymi, agentami lub telemarketerami a nie brokerami. Choć nie nazewnictwo jest tutaj najważniejsze tylko efekty pracy i pytanie czy w Polsce gdzie nie ma prawdziwej giełdy domen, ktoś jest w stanie się tym zająć ? Wg mnie najpierw musi powstać taka platforma i jej właściciel w sposób naturalny chcąc zoptymalizować możliwości jakie ona daje, także zaoferuje podobne usługi. Na chwilę obecną czuję, że pierwszym będzie Michau

To o czym pisze domainer jest podstawą do działalności brokerskiej. Tzn. dostęp do jak największej bazy potencjalnych kupujących i sprzedających oraz wyrobienie sobie trwałej renomy na rynku. Wiedza nt. rynku domen jest konieczna ale sama w sobie nie daje gwarancji sukcesu na większą skalę. Tym bardziej, że nabywcy to nie tylko firmy, które kupują domeny po to by postawić stronę ale także pośrednicy. Dlatego Sedo czy ND mają bardzo duże możliwości jako brokerzy i trudno będzie na razie o lepsze w Polsce. Dla większości przedsiębiorców takim brokerem może być póki co własny informatyk, który dla zarządu jest autorytetem we wszystkich sprawach dotyczących komputerów oraz internetu. Dla mnie broker, który oferuje na sprzedaż domeny własne staje się niewiarygodny bo jego zadaniem jest wyszukać jak najlepszą ofertę dla kupującego. Oczywiście może się zdarzyć, że jego domena i cena za nią będzie ciekawsza od innych ale to z daleka brzydko pachnie subiektywizmem. Sam kiedyś pozbawiłem sporej kasy tzw. brokera ubezpieczeniowego, który na spotkaniu z zarządem firmy nieuczciwie doradzał a przyłapany przeze mnie na ewidentnych kłamstwach przyznał się, że nie przekonuje do najlepszych polis lecz do tych, za które ma największą prowizję od ubezpieczyli. Firma zrezygnowała z jego usług i zapewne nikomu go już nie poleciła.

Oto fragment maila jaki kiedyś dostałem z ND: "...parkowanie domen to sposob na monetaryzacje ruchu panujacego na domenach w sposob naturalny. Nie mozna dodawac zaparkowanych stron do katalogow ani wycofac domen z parkingu tylko po to zeby je wypromowac i ponownie zaparkowac. Wszystkie dzialania majace na celu sztuczne zwiekszenie ruchu sa niezgodne z naszym regulaminem". Na przyszłość możesz próbować zadziałać zanim zaparkujesz lub wycofać i zaparkowac w innym miejscu. Jeśli jednak to jedyne frycowe jakie zapłaciłeś bądź masz zapłacić w domeno-biznesie to uważaj się za szczęśliwego człowieka

Witam pasjonata domen, który prowadzi także biznes w branży innej niż informatyczna

Generalnie tak. Tylko musisz się liczyć z tym, że nabywca domeny może nie zgodzić się trzymać jej przez rok w NetArt i ma do tego pełne prawo. Jeżeli wcześniej ustaliłeś już z nim cenę, to masz obowiązek wydać mu authinfo w takim przypadku. Na przyszłość lepiej będzie najpierw ustalić dodatkowe warunki zanim zaakceptujecie ostateczną kwotę. Spróbuj więc pokazywać im korzyści płynące z pozostawienie domeny u danego rejestratora poprzez pozostawienie mu wyboru - drożej bierze ja gdzie chce lub taniej i zostawia ją tam gdzie jest. Najlepiej to sprzedawaj je na tyle drogo by nie martwić się jedną stówką

Nie wiem jaką cenę uzyskałeś ale przede wszystkim gratuluję ekspresowego znalezienia kupca. Ja bym jednak na twoim miejscu nie oszukiwał klienta i wykorzystał informacje, które podałeś do przekonania go do swoich racji i uczciwego zakończenia transakcji. Tzn. ustaliłbym z nim wszystkie szczegóły zanim wyśle pieniądze by nie czuł się naciągany. Nie bój się takich rozwiązań - klienci zazwyczaj doceniają solidnych kontrahentów.

Jestem strasznie ciekaw jakie kryteria doboru krajów nimi kierowały ? W większości z nich nie byłem i mogę mieć mylne wyobrażenia rodem z mediów ale jeśli liczą na większy ruch i dochody z Sudanu, Makao czy małych wysepek karaibskich niż z Polski to znaczy, że nie zależy im na pieniądzach. A na koniec pytanie do ekspertów: gdzie leży kraj Jordan ?

Czuję, że czekają nas kolejne milionowe - rozbudzające wyobraźnię - transakcje. Swoja drogą w Polsce płacąc taką kwotę gotówką a nie przelewem złamaliby prawo