Ja pewnego weekendowego wieczoru zacząłem szukać domen z nudów. Jakie było moje zaskoczenie, gdy znalazłem "perełkę" z branży finansowej.
Sekunda i już była u mnie na koncie. Sprawdziłem pokrewną zawierającą również to słowo -bęc- wolna, też ja wykupiłem (mogłem testy, rezerwację, ale przecież takie "perełki" trzeba brać).
W nocy cały czas myślałem o moich nowych domenach.
Rano wchodzę na konto, a tam zonk. W dwóch nowych domenach literówki!
Morał z tego krótki i niektórym znany:
Nie rejestruj domen, jak jesteś pijany