Jump to content

vul

Użytkownik
  • Content Count

    2,334
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    87

Everything posted by vul

  1. Ty Bazyli naprawdę nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Przecież od początku była mowa o innej domenie. Czemu nie wkleiłeś ostatniej Twojej korespondencji, że domena jest Twoją własnością a dzisiaj nikt za nią nie dzwonił. Przecież doskonale wiedziałeś, że klient się pyta o inną domenę niż lovestory.pl ... jak byk to wychodzi z korespondencji. Czemu robisz dalej z siebie głupa?
  2. Ale ja wyraźnie napisałem w pierwszym moim poście: chciałem zarobić na ludzkiej pazerności i "kombinactwie" Po co się tak rozpisujesz. Po drugie nie analizujesz tej całej sprawy dokładnie tylko piszesz podobnie jak kolega Bazyli pierdoły. Jakbym wysyłał zapytania o inne domeny to skąd bym finalnie wiedział czy złożona została oferta na nie? Nauczmy się ludzie myśleć. To naprawdę nie boli. Ile razy ktoś w tym temacie napisze jeszcze o sądzie? Może zrobimy jakąś ogólnopolską akcję? Przy okazji tego całego tematu wyszło na jaw kto tak naprawdę ma ciut oleju w głowie. I nie chodzi o to czy dał się nabrać czy nie ale interpretacje pewnych zachowań i sytuacji. Czy tak ciężko Ci zrozumieć, że nie prosiłem nikogo aby kupował cudze domeny aby mi zrobić dobrze? Działałem psychologicznie dając wolny i świadomy wybór. I nieważne, że teraz o tym pisze bo to nie jest złamaniem prawa! Ja napisałem maila z prostym zapytaniem. A co odbiorca sobie pomyślał i jak bardzo kombinował to już nie moja sprawa. Wiesz co było działaniem w złej wierze? Zakup domeny przez "gracza". Bo z premedytacją wiedząc, że klient jest zainteresowany nie jego domeną składał śmieszne oferty zakupu aby podkraść na szybko osobę i zarobić na interesie. Wystarczyło napisać jak co niektórzy normalni, że przedmiotowa nie jest jego własnością. A takich było naprawdę sporo. I co ? Da się? Pewnie, że da. Nawet odsyłali mi korespondencję i informowali o pomyłce. Skończcie więc już ten wstyd i hałas, że się paru "kombinatorków" nacięło na własną pazerność. Proszę adminów o zrobienie sondy jeżeli wola większości.
  3. Bazyli... ja tutaj już wszystko rozumiem! Posprawdzałem, pogrzebałem i wyszło - również miałeś chrapkę na przytulenie wielkiej sumki, nie mówiąc prawdy i okłamując zagubionego klienta, że domena o którą się pytał jest Twoją własnością Oj oj.. nieładnie. Może teraz żałuję, że zakończyłem szybko i specjalnie tę rozmowę a nie sprawdziłem Twojego poziomu zachłanności. Co Ty o tym sądzisz hm... ? A muszę powiedzieć, że gra nie toczyła się o 100 zł a zdrowe xxxx. Bardzo bym Cię prosił. Skończ pisać już farmazony o łatkach oszustów, obowiązku naprawienia szkód. Zajmij się na przyszłość Twoimi domenami a nie cudzymi.. doświadczony domainerze
  4. Eh... ręce mi opadają. To jest ZUPEŁNIE coś innego. Nie szukaj już na siłę czegokolwiek żeby udowodnić coś co nie miało miejsca zabaco.
  5. Dick ale ja nadal uważam, że to co zrobiłem nie jest złe. Wiesz ile jest sposobów w handlu i biznesie na to aby w sposób legalny sprowokować potencjalnego klienta do skorzystania z danej usługi? Książkę bym napisał o tym a parę już wyszło i w księgarniach można znaleźć. Zachowujesz się tak jakbyś pierwszy raz na tym Świecie żył. I nieprawdą jest, że bym to robił cały czas bo z tego co zauważyłeś (a może i nie) w grze brali udział zawodowi domainerzy z tego forum Przecież plan od samego początku zakładał szybkie wyjście na światło dzienne. Nie trzeba być geniuszem żeby to zauważyć. Co do smrodu - wszystko zależy od punktu widzenia. Zapewniam Cię, że są również sprawy pozytywne, które będą za mną się ciągnęły. Poczytaj trochę jakie reklamy są najbardziej skuteczne.
  6. Zróbmy sondę bo sam jestem ciekawy wyników. Dodatkowo jestem ciekawy, który z tych co tak głośno mówią sami w przyszłości jak temat trochę ucichnie będą próbowali coś złowić na sposób vula Jeszcze bardziej mnie ciekawi natomiast co byłoby gdyby za jakiś czas do tych wielce urażonych i "oszukanych" domainerów zgłosił się KK z ofertą 10x większą od tej co dali u mnie. Wtedy ani jeden by się w pierś nie uderzył na tym forum a cichaczem szybko posprzedawał. Oszczędźcie wstydu Panowie i potraktujcie to z honorem. Bo nie dość, że kierowała Wami chęć szybkiego zysku to jeszcze podkradliście klienta koledze. Polak mądry po szkodzie oczywiście. Sądami grozić i od cwaniaków wyzywać. Jeżeli już mamy w tych kategoriach histerii to wolę w Polsce być dzisiaj cwaniakiem niż głupcem. ps. szogun naucz się czytać ze zrozumieniem.
  7. Dzień dobry Panowie Racja. Temat zaczyna nudzić. Działo się na początku ale ciśnienie już maleje. Na ostudzenie i zakończenie z mojej strony tematu podzielę się z Wami dzisiejszą rozmową z prawnikiem na temat zaistniałej sytuacji. Podjechałem porozmawiać o tym bo już sam zacząłem się zastanawiać kto okazał się w tej grze lepszy A więc: pomijając kilka ważnych artykułów, których nie będę tu cytował, wyjaśniał ani interpretował bo znów rozpocznie się kilkugodzinna walka i przepychanki co z niektórymi (wynikająca z dość skąpej wiedzy prawniczej) dowiedziałem się, że to co zrobiłem jest w stu procentach legalną praktyką. Jako handlowiec mam prawo (tak długo dopóki nie używam argumentów typu groźba, szantaż, zmuszanie itp.) używać do woli swojej wyobraźni i sposobów na to aby sprzedać na targowisku swoje pomidory Niczym przekupka wyskakująca przed twarzą każdego bazarowicza, zmieniająca ubrania i głos za każdym razem śpiewając, że jej pomidory są najdojrzalsze (mimo, że może to nie do końca zgadzać się z prawdą). Mogę używać dowolnych środków reklamowych aby w naturalny sposób pobudzić potencjalnego klienta do samodzielnego i zdecydowanego zakupienia moich towarów czy usług! Jako sprzedawca starych polonezów mogę wybrać się na giełdę do innego miasta i udawać, że brakuje mi starego poloneza z wielką nadzieją, że konkurencyjny kupiec zgłosi się do mnie następnego dnia w poszukiwaniu takiego auta. W interesie każdego przedsiębiorcy jest zabezpieczenie swojego interesu przed uruchomieniem środków czasowo-pieniężnych. I dlatego powstały takie rzeczy jak jak umowa przedwstępnej sprzedaży, zaliczka na towar, spisanie umowy handlowej. Dodatkowo (to tak nawiasem) prawnik z którym miałem przyjemność rozmawiać osobiście stwierdził, że Ci co czują się "oszukani" popełnili o jedno moralne wykroczenie więcej a niżeli ja. Jeżeli dyskutujemy w kategorii biznesowej moralności to ja mam tylko jeden punkt minusowy. Natomiast Ci drudzy mają dwa minusiki - domyślcie się samemu dlaczego To tyle. Tym samym tematem z mojej strony doszliśmy finalnie do końca. ps. oczywiście, że część pieniędzy wpłynie na konto orkiestry i żadnym Owsiakiem się nie zasłaniam. Od samego początku wspominałem, że co roku służę wolontariuszom moim portfelem. Nie mówię, że wpłacę calutką kwotę i nigdy tego nie zaznaczyłem natomiast z pewnością dwie stówki za Tomka i mr.Nica znajdą się tam na pewno. Czego dowodem będzie odpowiedni pdf
  8. Bazyli skończ już bawić się w czarnoksiężnika i tajemniczo prowadzić dyskusję w tym temacie. Bo tak możemy do następnego sylwestra. Uważasz mnie za oszusta? To proszę skierować sprawę do sądu o odszkodowanie. Bez sensu rozwijać dalej dyskusje bo zaczynasz gadać o sweet fociach na fejsa.
  9. Mam ogromną i wielką nadzieję, że Panowie zainteresowani i którzy twierdzą, że w jakikolwiek sposób ich oszukałem zgłoszą się do odpowiednich instytucji w celu wyjaśniania tej sprawy. Z przyjemnością przyjadę z moim prawnikiem na wszelkie możliwe rozprawy. Dodatkowo co pragnę zaznaczyć już tutaj na tym forum, w przypadku wygranej sprawy zażądam zadośćuczynienia za poniesiony czas oraz oszczerstwa jakobym był oszustem. Jeżeli ktokolwiek sądzi, że zakupując domenę z własnego świadomego wyboru, od świadomie i dobrowolnie wybranej osoby oraz po cenie, którą świadomie i dobrowolnie zaakceptował w jakikolwiek sposób padł ofiarą oszusta to zapraszam do sądu. Wyjaśnienia w tej sprawie i przebieg zdarzeń będę przekazywał na odpowiednich rozprawach, próbując udowodnić swoją bezsprzeczną niewinność. Może wtedy parę osób nauczy się pewnych rzeczy i zrozumie kto w tej sprawie był naciągaczem oraz kłamcą. Przydadzą się dodatkowe środki finansowe wybranym domom dziecka w Waszym regionie. Kończę tym niemiłym akcentem ten temat i czekam na jakieś konkretne ruchy a nie gadanie. Nigdy się nie nauczycie i głupa zgrywacie co poniektórzy a doskonale wiecie o co chodzi. Po prostu z Was chytra baba z Radomia Panie Bazyli.
  10. Bazyli... nie mogę pokryć finansowych strat o których piszesz z trzech powodów: 1. Inwestycję moich klientów uważam za świetny deal- powinny zarobić. 2. Wysłałem tego tak dużo, że nie mam pewności kto był "graczem" a kto KK - wszyscy incognito na AM 3. A co z kasą na orkiestrę? Ja mówię cały czas o tym serio - weź to też pod uwagę. Co do nieruchomości - i tak jest kiepsko z tym od lat; lepiej stoją domeny
  11. Jaką ja mam teraz reklamę na forum Mr.Nice zapraszam Cię w takim razie do złożenia odpowiedniego zażalenia w odpowiedniej instytucji. Mam nadzieję, że z tym sobie poradzisz. Z chęcią przyjadę na ewentualną rozprawę sądową i jeszcze postawię Ci dobrą kawę. To też możesz zachować ku pamięci.
  12. Bazyli źle interpretujesz ten zapis. Znam go bardzo dokładnie i jestem po wielu rozmowach w tym temacie. Wysyłając zapytanie mailowe do osoby o towar A, której to osoba NIE jest właścicielem nie ma NIC wspólnego z tym paragrafem, oszustwem ani próbą oszustwa. Postaram Ci się to wytłumaczyć na przykładzie: Wysyłasz do sklepu Internetowego handlującego kubkami czy mają kubek czerwony z napisem "kubek". Właściciel sklepu nie ma go na stanie. Zanim odpisuje Ci, że nie posiada takiego kubka wchodzi na Allegro i składa propozycję zakupu czerwonego kubka z napisem "kubek" prywatnej kobicie, która takie kubki sprzedaje. Kobieta akceptuje jego propozycje i sprzedaje kubek poprzez serwis Allegro za przykładowo 100 zł. Następnie właściciel kubka (bo już go ma) odpisuje Ci na maila, że ma dla Ciebie ten kubek. Ty natomiast odpisujesz mu, że już nie jesteś zainteresowany zakupem tego kubka bo... COKOLWIEK! I teraz powiedz mi szczerze, obiektywnie, po męsku: czy uważasz, że klient chcący zakupić czerwony kubek złamał prawo bo dopuścił się jakiegokolwiek oszustwa lub przewinienia?! Zostawiam ten temat już bez komentarza. To mój ostatni post w tym temacie.
  13. O nie... wiedziałem. Mr.Nice sprostuje Twoją fantazyjną i uczuciową wypowiedź- po prostu chciałeś na szybko zarobić parę groszy podkradając nieładnie bardzo nieświadomego klienta, który z pewnością nie był zainteresowany Twoją domeną. Narzekasz teraz bo straciłeś 100 zł z powodu Twojej łatwowierności, braku rozsądku i zbytniego kombinowania. Obiecałem tutaj, że nie będę wklejał rozmów i słowa chce dotrzymać a zapewne byłoby śmiesznie więc proszę Cię nie uogólniaj. Sprowadzasz do jednego worka wszystkich użytkowników tego forum, skarżysz się teraz wszystkim bo Ci się coś nie udało! Daruj sobie bo może na innych to działa ale nie na mnie. Miałem się już tutaj nie wypowiadać ale jak przeczytałem Twój post to musiałem...
  14. Zapraszam. Co do Twoich 3 przypadków w ciągu paru miesięcy - widać, że nie pierwszy to wymyśliłem albo po raz kolejny nie mówisz prawdy (może podzielisz się również adresami IP tamtych osó. Wydaje się, że to czysta plaga na giełdach - aż strach się bać co będzie w tym roku Skup się nad sprzedażą domen i wyciąganiem wniosków z pewnych spraw. Z mojej strony uważam temat za zamknięty bo wystarczająco już tutaj napisałem. Kto zrozumiał to zrozumiał.
  15. Nie gniewam się. To było pierwszy i ostatni raz. Po drugie jak zauważył kolega jonatan w powyższym poście, nie było to absolutnie nastawione na szybki i łatwy zarobek. Domenami bawię się już od jakiegoś czasu, testuję różne sposoby marketingu i sprzedaży - fakt. Natomiast tu sytuacja była zupełnie inna. Zanim rozpocząłem ten proceder to sprzedałem w sposób naturalny i normalny ponad 250 domen (AM, premium i bezpośrednio) więc ciężko mi zarzucić, że robiłem to jako deska ratunku czy chęć zarobienia paru groszy. Uwierzcie mi na słowo - kokosów z tego nie było ale na parę serduszek orkiestry będę miał. (OT: jestem zagorzałym fanem Jurka i całej akcji). Pomijam już fakt, że dokładnie opisałem moją strategię działania i cel "gry". Nie chowam głowy w piasek i nie uciekam do lasu jak lis - jestem zawsze gotowy na rozmowę i cały czas się uczę. Jeszcze na tym rynku nie jeden huk zrobię Parę miesięcy temu oberwało mi się od niektórych na tym forum, że za 1 zł sprzedaję domeny. Tam też był pewien cel - dzisiaj łatwiej mi się sprzedaje domeny i mam stałych odbiorców co regularnie do mnie zaglądają. W tej sprawie dzisiejszej uwierzcie też była pewna myśl i idea. Powinniście to sami już zrozumieć. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy na szybko kupili u mnie domeny, że sprzedadzą je zyskiem. (niektóre były naprawdę dobre). ps. ogólnie to pomysł się wziął z tego, że za dużo ostatnio grzańca ze szwagrem wypiłem Weszliśmy w polemikę na temat "łatwowierności biznesowej" handlarzy w Polsce. Potem był pewien zakład, plan działania i mamy efekt
  16. Rybnik to moje rodzinne miasto. Mieszkam w górach Co do Twojego zastanawiania się o oszustwo - uwierz mi na słowo, że nie. Nikomu nie kazałem kupować cudzych domen. Należało mnie o tym fakcie po prostu poinformować a nie kłamać, że oferta jest dla mnie zatrzymana. Do do regulaminu forum - nie wiem, tego nie doczytałem za co najmocniej przepraszam. Zgłoszę to dzisiaj do administratora (poproszę o usunięcie poprzedniego, które kilka tygodni temu wygasiłem).
  17. Gratulując koledze zabaco wcześniejszego zakończenia mojej jakże oryginalnej gry przechodzę do sedna sprawy: Plan był prosty – zarobić na ludzkiej pazerności. Niestety. Smutne jest, że tak wielu inwestorów zamiast naprowadzić zbłąkaną duszyczkę w postaci wirtualnego klienta na upragniony cel kombinowało jak koń pod górkę żeby przejąć sprawy sprzedaży w swoje ręce (a jakże oryginalne sposoby niektórzy mieli!) Przez ten niedługi czas uśmiałem się do łez aktualnie spędzając urlop w górach. Dodatkowo i orkiestra Jurka zarobi swoje. W tej całej euforii zastanawiałem się przed chwilą z żoną czy gdybym zadzwonił do sklepu monopolowego niedaleko mnie i zapytał o nowe Audi to czy właściciel przytrzymałby mnie na linii po czym jedną wchodził na otomoto*pl Do wszystkich graczy, którzy wzięli czynny udział w mojej grze - zajmijcie się swoimi domenami (tutaj ukłony dla kolegi umberto) bo jak sami widzicie, pazerność może słono kosztować. Do kolegi Andro wklejającego numery IP - korzystaj na przyszłość z lepszych narzędzi bo Twoje linki wskazują środek Polski a ja cały czas wysoko w górach jestem Pozdrawiam wszystkich, którzy nie dali się omamić szybką chęcią zysku i posłużyli pomocą oraz niejednokrotnie dokładnym wytłumaczeniem wielu spraw o które pytałem. Nie chcę i nie będę tutaj walił nickami i wklejał bardzo oryginalnych cytatów korespondencji bo nie ma to najmniejszego sensu. Mam nadzieję, że wątek ten posłuży jako kolejna nauka w tym jakże dziwacznym i pełnym niespodzianek Świecie. Basta!
  18. ciucho-land.pl Sprzedam za 200 zł (kup teraz)
  19. Panowie! Panowie.... Nie widzę problemu. Mimo, że bardzo obiektywnie patrzę na sprawę. Nauczmy się czytać. Nauczmy się czytać co podpisujemy, co klikamy. Czy naprawdę ta dyskusja zasługuje na tak wiele? Uważam ten temat za wyolbrzymiony problem i jak tu słusznie padło - powód do tego aby komuś niepotrzebnie przywalić. Temat od siebie zamykam. ps. na miłe sobotnie popołudnie zapodaję stare, dobre chińskie przysłowie: "Czytaj jak najwięcej, mów jak najmniej."
  20. Ile warta jest ta domena? Hm.. to musiałbyś postawić na niej sklep internetowy (najlepiej z telefonami albo telewizorami), zrobić dość fajną reklamę i zacząć zarabiać. Po jakimś czasie (ciężko określić jakim) sam na własnej skórze dowiedziałbyś się ile ta domena jest warta A na poważnie - jak widzisz w domenach takie nazwy firm, które znasz z reklam od "małego bajtla" to lepiej ich nie dotykać Ja też zrobiłem ten błąd jakiś czas temu tylko myślałem, że za kochanym kaczorkiem Donaldem nie stoi cała zgraja ochroniarzy no i utopiłem ... całe 10,95 netto
  21. vul

    WybierzBanki.pl

    Ciekawe co teraz dzieje się z tą domeną
  22. faastfood.com Polecam i zapraszam do negocjacji.
×