brk90

sam.sklep.pl choć nie jestem z tego dumny, to Avon ma dwie wolne końcówki, na pewno jest to jakiś punkt wyjścia do negocjacji (szczególnie jedna). : p nlp.sklep.pl też jest wolne, co mnie trochę dziwi...

Cholernie ciężki temat do przebitki, ale mając ją już w ręku, zleciłbym np. na freelancerze postawienie jakiegoś serwisu. Może się zwróci. Jako kupiec, nie pchałbym się w temat.

Najs, też mam oko na kruka. Co do Doge, tutaj istotna informacja dla twórcy tematu, nie jestem związany z branżą handlem domenami, dlatego jest szansa, że p...ę głupoty, ale definitywnie bym nie oddawał takiej nazwy. A nawet, z czystej ciekawości, wysłałbym maila do twórców owego "koina".

Szukaj menadżera jak jeszcze ma, ew. agencji która prowadzi portfolio artystów. Szanse małe, ale kto nie próbuje...

lokalny konkurent Tindera?

Jako osobnik topiący kasiorę przy użyciu różnych instrumentów finansowych, bomba, pierwsze skojarzenie (tak, to mój "język") - thinking in Java. I to samo stawiałbym na takiej nazwie, konkretne "tutoriale" za paywallem.

Prywatnie, dla mnie końcówka *.eu nie istnieje, choć same "offline" dość interesujące (wykluczając wszelkiej maści serwisy monitorujące up danego serwisu).

Z czystej ciekawości, kontekstowo, co może wisieć na takiej nazwie? (co potencjalnie dają mi dwa tygodnie?) [swój pomysł mam : p]

Z tego co widzę to Afrykańskie freenom dalej działa (choć ledwo). Mają kilka końcówek do wyboru, ale użyteczność sprowadza się tylko do własnego poligonu doświadczalnego jako iż, ich domeny są w większości miejsc poblokowane jako niebezpieczne (i ma to w cholerę sensu). Jak masz inne źródła, wylistowanie ich w tym temacie to niegłupi pomysł.

Cześć! Dzień dobry, zrobiłem mały "research" wsród znajomych na linkedzie pt. "pierwsze skojarzenie z końcówką *.net" - okazuje się, że niewiele osób (niezwiązanych z IT) ma świadomość, że chodzi o sieć (od słowa NETwork), a główny zamysł był taki by właśnie zrobić "sieć społecznościową" dla ludzi z tej jednej konkretnej branży. Niestety mało komu daje do myślenia .net, co najwyżej ktoś nawiązał do intranetu, w każdym bądź razie - mój zamysł padł. Ogłoszeniówek czy też bazy CV handlowców nie brakuje, i to na lepszych domenach, choć wykonanie prawie zawsze jakieś takie pozostawiające do życzenia. Jest to wypełniacz wolnego czasu więc jeszcze dogrywam potencjalne zastosowanie, niemniej, na chwilę obecną zdecydowałem się na społecznościówkę na open source, jak będzie to w miarę samo żyło, będę myślał nad jakimiś wodotryskami. I choć trzymam się pierwotnego biznes planu, to jak ktoś ma wolne wieczory i chce podłubać, zapraszam do kontaktu. Handlowcy z Chin, hmm... przyznam uczciwie, że bardzo zawężyłem sobie potencjalny target bardziej do PH, ale to jest pomysł warty przepicia.

I po raz kolejny zwraca się z prośbą do bardziej obytych. Zakładając, że w PL jestem bardziej gościem, a chce coś kupić, A co za tym idzie nie posiadam rachunku w żadnym PL banku i oferuję po prostu bezpośredni przelew imieniny (z poczty) w zamian za cesję (przy odpowiedniej reputacji oczywiście) - jaka jest wasza reakcja?

Jeżeli organ kontrolujący będzie w stanie dowieść, że robisz to na dłuższą metę - doklei Ci działalność w sposób zorganizowany.

Zostanę zrąbany, ale moim zdaniem wielu tutaj niepotrzebnie czeka na moment jak ktoś kupi (generując pojęcie handlu), definitywnie iść w konsulting, który można podciągnąć pod wolny zawód. Choć tu też uwaga na Ziobrę - bo ten ostatnio ma dobre jazdy.

- źródło: https://www.pit.pl/dzialalnosc-gospodarcza/dzialalnosc-gospodarcza-definicje-922883 Z doświadczenia, urzędas zawsze będzie miał pierwszeństwo w interpretacji. Ostatecznie jeżeli chcesz iść "na gołe klaty" to Sp. z o. o. i minimalny kapitał.

Jak @Bazyli napisał, każda powtarzalność (sprzedasz ciuch na OLX - ok, sprzedajesz ciągle - przedsiębiorca) w działalności zarobkowej wymaga zarejestrowania.

Końcówki *.crypto są w posiadaniu prywaciarza a w swoim otoczeniu mają wzięcie. Choć temat jest bardzo "szarostrefo"-genny, to w jakimś stopniu tłumaczy zainteresowanie. Niemniej, według mnie wszystko z czasem się zmienia. I tak jak na forum np. znalazłem ofertę domeny hurtownia.online - na wizytówce bomba! Wydaje mi się, że dużo zależy jak nowe końcówki zostaną zagospodarowane. Im więcej podmiotów publicznych dostrzeże/zostanie nakłonionych do przejścia na takie nazwy, tym większa szansa trendu wzrostowego.

Tym bardziej, że to szalenie ciekawa strona, ale od promocji to faktycznie jakiś ninja potrzebny. : p

Dzień dobry w dniu dzisiejszym, nie zakładając nowego tematu - jak ktoś zarabia na pośrednictwie, niech da cynk, to z prywatnych spraw. Co dzisiaj znalazłem:atlastrojmiejskichosobliwosci-pl Mogę prosić o opinie? Ewidentna idea bez chęci zysku czy masochista?

Żelazna logika widzę... Ewidentnie cel jaki Ci przyświeca to wykopywanie swojego na wierzch. A pieprznąłeś taką głupotę (i nie, nie będę Ci już nic udowadniał, umiesz korzystać z komputera to sam sprawdź temat zanim będziesz upłynniał swoje mądrości), że to moment w którym odłączę się od dyskusji z Twoją osobą. Więcej radości w życiu życzę i pozdrawiam. Wracając do wątku, czy ktoś zajmuje się pośrednictwem w transakcjach związanych z domenami? Kilkukrotnie błysnął mi tytuł zawodowy "agent".

Mówisz o Ziębie? Domeniacz, oszołom od Zięby: https://www.wykop.pl/wpis/49643917/czesc-mireksy-potrzebuje-zdjecie-oszoloma-aplikuja/175627373/#comment-175627373 Ale, żeby była jasność, nie chodzi mi tu o autopromocję, a o zdanie ludzi którzy naprawdę robią pieniądze na "nazewnictwie". W dalszym ciągu uważam, że wiele domen posiada większą wartość marketingową, aniżeli merytoryczną. I tu nasunęło mi się kolejne pytanie, czy faktycznie rynek PL jest mnie otwarty aniżeli COM?

kilka zapytań już poszło, tylko nie wiem czy z marżą nie przegiąłem... : P

Odpowiedź, wkur...a mnie ilość reklam i "kontentu" którego nie powinienem widzieć. Tak więc bardziej przyświeca mi zasada aby stać się lepszym od najlepszych (choć przy kolosach na miarę linkeda to oczywiście abstrakcja). Ale może Golden który właśnie zwolnił większość ekipy np. byłby zainteresowany. : p

Tylko dla nietechnicznego sama domena nie ma wartości. : p Ale uogólniając, masz 100% racji, to dobre miejsce do łowienia okazji. : p

To nie jest oferta, ale jak coś, jestem otwarty na ciekawe inicjatywy : D A tak bardziej poważniej, definitywnie podpisuję się, że jak ktoś jest od wszystkiego to ostatecznie jest do niczego. I faktycznie, kilku użytkowników przykuło moją uwagę swoją elokwencją. Co nie jest dzisiaj często spotykane. Osobiście np. ostatnio kupiłem domenę handlowcy*net (temat wisi w prośbie o wycenę) z pomysłem zrobienia sieci coś ala Linked czy Goldenline, ale pojawiły się sugestie by zamiast robić coś pod nią to bardziej skupić się na "opyleniu" jej już działającym w temacie podmiotom. Stąd próba wyłudzenia zdania od ludzi z większym doświadczeniem. : d Bo osobiście wolałbym chyba zrobić coś, nawet maluśkiego i dopiero myśleć o transferach. A nazwy jakie tu widzę na forum to chwilami podgrzewają mnie aż do czerwoności. : 3

Tylko proszę mi nie cisnąć.... W przypadku influencerów - nie sprzedają nic innego jak nadzieję, że każdy może być super itd. - wartość rynkowa = 0zł, wartość promocyjna = duuuuża. Do przekazania mają bardzo mało, skrypty często mieszczą się na połowie A4. Rozumiem, że nie jesteś fanem mediów społecznościowych, naprawdę, bo sam nim nie jestem, ale jest kilka nazwisk które nas zakopie. Ostatnim ciekawym przypadkiem niech będzie np. Pan Zięba. Sam widziałem zdjęcia jak ludzie kilkulatków podpinali pod kroplówki. I to że YT go kopnął w żadnym wypadku nie przeszkodziło mu prowadzić dalszej działalności. Co do drugiej części mojej wypowiedzi - tu właśnie działa marketing, należy tak przedstawić swój projekt, by to oni chcieli go kupić, a nie Ty sprzedać. ; )