pb 2,626 Report post Posted July 21, 2008 Ostatnio na liście spadających widziałem całą masę domen będących skrótami nazw uczelni/szkół. Jak od strony prawnej wygląda kwestia tych domen? Załóżmy że jest sobie skrót XYZV, który 'pasuje' do pięciu szkół w różnych miastach, a jest w rękach prywatnych. Żeby dodać pikanterii, załóżmy że jeszcze całkiem niedawno był w rękach jednej z tych szkół i był używany na przekierowanie. Czy wszystkie te szkoły mają równe prawo do domeny? Czy „prywaciarz” ma do niej jakiekolwiek prawo? Czy były właściciel wygrałby ewentualny arbitraż mając po drugiej stronie prywaciarza? Czy wygrałby mając po drugiej stronie „konkurencję”? Zapraszam do przemyśleń, najchętniej popartych doświadczeniem. ;-) Share this post Link to post Share on other sites
heden.pl 158 Report post Posted July 21, 2008 Ostatnio na liście spadających widziałem całą masę domen będących skrótami nazw uczelni/szkół. Jak od strony prawnej wygląda kwestia tych domen? Załóżmy że jest sobie skrót XYZV, który 'pasuje' do pięciu szkół w różnych miastach, a jest w rękach prywatnych. Żeby dodać pikanterii, załóżmy że jeszcze całkiem niedawno był w rękach jednej z tych szkół i był używany na przekierowanie. Czy wszystkie te szkoły mają równe prawo do domeny? Czy „prywaciarz” ma do niej jakiekolwiek prawo? Czy były właściciel wygrałby ewentualny arbitraż mając po drugiej stronie prywaciarza? Czy wygrałby mając po drugiej stronie „konkurencję”? Zapraszam do przemyśleń, najchętniej popartych doświadczeniem. ;-) Skoro są to skróty to ja bym łapał Share this post Link to post Share on other sites
apze 1,062 Report post Posted July 21, 2008 Tym tokiem rozumowania kazda 2, 3literowka i 4 nie jest bezpieczna. Share this post Link to post Share on other sites
Kangur 1,649 Report post Posted July 21, 2008 (edited) Też zastanawiałem sie czy walczyć o nkjo.pl, którą zamierzałem przekazać zaprzyjaźnionemu Kolegium J. Obcych. Wcześniej nie należała do szkoły a teraz prowadzi do www.estudent.pl. Myślę, że skrót zawsze można rozwinąć na kilka sposobów i nie powinno być z tymi domenami większych problemów prawnych. Przykładem może być chociażby pewne zrzeszenie związane z Morzem Bałtyckim Edited July 21, 2008 by Kangur Share this post Link to post Share on other sites
pb 2,626 Report post Posted July 21, 2008 Mamy przykład umcs.pl – pod tą domeną były tzw. „śmieszne filmiki”. Po kontakcie ze strony uczelni właściciel przekazał domenę z tego co wiem bezpłatnie i bez problemów. Ale tu sytuacja jest jasna, takiego skrótu używa tylko jedna uczelnia w kraju. Mnie chodzi bardziej o domeny typu pwsz czy wszim, które „pasują” do kilku czy kilkunastu szkół. Czy można je „wybronić” po przejęciu jeśli dana uczelnia zrezygnowała z utrzymywania tej domeny? Czy można taką domenę przekazać (odpłatnie lub nie) innej uczelni o tym samym skrócie bez obaw o jakieś nieprzyjemności? Wiem, że w naszym tzw. „arbitrażu” można wygrać wszystko, o czym się nie śniło naszym filozofom, ale czy od strony prawnej ma to jakieś umocowanie? Share this post Link to post Share on other sites
danlis 0 Report post Posted July 21, 2008 Mamy przykład umcs.pl – pod tą domeną były tzw. „śmieszne filmiki”. Po kontakcie ze strony uczelni właściciel przekazał domenę z tego co wiem bezpłatnie i bez problemów. Ale tu sytuacja jest jasna, takiego skrótu używa tylko jedna uczelnia w kraju. Mnie chodzi bardziej o domeny typu pwsz czy wszim, które „pasują” do kilku czy kilkunastu szkół. Czy można je „wybronić” po przejęciu jeśli dana uczelnia zrezygnowała z utrzymywania tej domeny? Czy można taką domenę przekazać (odpłatnie lub nie) innej uczelni o tym samym skrócie bez obaw o jakieś nieprzyjemności? Wiem, że w naszym tzw. „arbitrażu” można wygrać wszystko, o czym się nie śniło naszym filozofom, ale czy od strony prawnej ma to jakieś umocowanie? Trzeba pamiętać o jednym: jeśli domena była długo używana przez jeden konkretny podmiot, a "spadła" w wyniku czyjegoś błędu (nie nieopłacenia, ale innego błędu (pytanie: prawdziwego, czy rzekomego?) po stronie właściciela), to kto wie jak na to popatrzą arbitrzy/sąd, gdy domenę przechwyci konkurencja (zwłaszcza jeśli adres był głównym i np.u czelnia miała w tej domenie pocztę - a tu hipotetycznie tak mogło być) - sprawa niestety jest skomplikowana a pikanterii dodaje właśnie to jedno słowo "błąd". Swoją drogą warto pamiętać, że po wykonaniu na domenie domain:delete (nawet TAM) jest "pozamiatane" i ONI nie chcą/nie mogą pomóc Ale z drugiej strony ten mały fakt (że ONI nie mogli/nie chcieli/nie widzieli konieczności ingerencji) może być ratunkiem dla obecnego właściciela domeny... Bardzo interesujący przypadek... Share this post Link to post Share on other sites
hubert7 0 Report post Posted July 21, 2008 Jak wygląda sprawa z rejestracją takiego skrótu, nie na sprzedaż, a dla ruchu? Często takie domeny, mają wysoki PR i wielu odwiedzających. Share this post Link to post Share on other sites