Spółka offshore (np. w Delaware) a sprawa polska

[bradiaga 29]

Waluta? USD jest pośmiewiskiem (w pewnym momencie było nawet $1.60 do 1 Euro, teraz i tak jest >1.40!), cały świat już rezygnuje z tej waluty i nie chce mieć z nią nic wspólnego. A Amerykanie jak przyjeżdżają do Europy to kwiczą, że tak mało Euro dostają za swój "papier toaletowy"...

 

Amerykanie za swój papier toaletowy jak to nazwałeś - dostają od całego świata jak najbardziej realne towary - to nie dziwota, że reszta świata chciałaby to zmienić - problem w tym, że nie ma na co - bo łatwo jest coś zburzyć - trudniej dogadać się i zbudować coś nowego.

[DawPi 0]

@Betman: jaka teraz pogoda za oknem w L.A.?

[Betman 6]

Nie byłeś przypadkiem w Chicago?

 

Leciałem przez Chicago, lotnisko raczej marne i nudne. A mieszkałem w Wash St. Fajny stan, ale np. wódki w supermarkecie nie kupisz. Państwo ma monopol i tylko w swoich sklepach sprzedaje mocne trunki typu właśnie wódka czy whiskey. Normalnie Skandynawia...

 

Do tego teoretycznie nielegalne jest przewożenie większej ilości alkoholu... przez granicę stanową. Ot jedno państwo... a pod względem barier daleko im do tego co UE osiągnęła. Nawet idąc na studia w sąsiednim stanie płaci się więcej bo jest się z innego stanu, w UE płaci się więcej jak jest się spoza... UE.

 

Ogólnie to Waszyngton jest kluczowym stanem dla amerykańskiej gospodarki, w końcu Microsoft, Boeing (czy biedacy zbudują wreszcie tego 787 czy będą się w nieskończoność opóźniać?), Amazon.com czy Starbucks to sztandarowe firmy tego stanu. Miło było, ale zdecydowałem się przenieść do innego kraju i tam dokończyć studia.

 

 

Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Głupi przepis i tyle.

 

Mnie to w ogóle nie dotyczy gdyż nie jeżdżę do Malezji, a nawet nie posiadam w Singapurze auta bo nie jest mi potrzebne. To tak jak byś jadąc do Meksyku musiał mieć 2/3 baka zatankowanego. I co z tego jeśli akurat nie jeździsz do Meksyku? Jedynie biedacy mieszkający przy granicy by narzekali, nikt inny...

 

Znam za to naprawdę głupie przepisy... ale w Stanach. Pasażer auta (zaznaczam... pasażer... NIE kierowca) nie może pić sobie piwo bo jest to... nielegalne. Tylko w USA i chyba Arabii Saudyjskiej może to być możliwe. A z alkoholem to w ogóle jest tam paranoja. Łatwiej kupić strzelbę i naboje niż beczkę piwa (biurokracja maksymalna). Chore...

 

 

Singapur ma najlepsze lotnisko od lat, to prawda.

 

Tak, linia lotnicza też #1 już x lat z rzędu.

 

Lotnisko w Denver mi się bardzo podobało, ale inne lotniska były słabe, linie zresztą także.

 

Bzdura, bzdura, bzdura...

Bardziej sterroryzowanego miasta nie widziałem.

Gdyby coś takiego miało miejsce rozstrzelali by wszystkich jak psów i nikt by o nic nie pytał.

 

Poczytaj sobie o "LA riots". Policja z LA stchórzyła i nawet nie interweniowała ze strachu, bandyci przejęli ulice a kierowców wyciągano z samochodów i bito w łeb. Ot cywilizowane miasto...

 

LAPD nie było wtedy widać nigdzie, ze strachu się pochowali. Miliard $$$ strat, 53 trupów i tysiące poszkodowanych. 1,100 budynków spalonych. Nie tylko wojsko ale i Marines musieli przyjechać do miasta aby zaprowadzić porządek, godzinę policyjną ustanowiono.

 

To co się działo w ostatnich latach we Francji to pestka w porównaniu z Los Mogadishu...

 

Naprawdę się zastanawiam czy byłeś w LA.. Mieszkam tutaj prawie dwa lata i nigdy nic takiego nie miało miejsca.

 

Nie wiem kiedy to było, pewnie z 4 lata temu. LA miało ogromne problemy "prądowe", w pewnym momencie 1/2 LA nie miało prądu. Być może dzisiaj awansowali technologicznie pod tym względem.

 

 

Waluta mnie nie interesuje bo kasę dostaje w USD i wydaje ją w USD.

 

Tak to i w każdym kraju ludzie sobie dają radę. Problem z marnym pieniądzem jest gdy się człowiek pojawia w prawdziwym świecie, a tam kwiczących Amerykanów pełno gdyż są mocno poszkodowani przez swoją walutę.

 

 

To akurat prawda i aż dziwnie to słyszeć od Ciebie

 

Tak jak wspomniałem, taniocha jest wielkim plusem bycia tam. Ale kraj ogólnie fajny, tak jak każdy anglojęzyczny (= cywilizacja).

 

 

 

Mam koleżankę w Australii, spieprzała stamtąd tylko syczała, to było w 2007.

 

Może przed wydziałem imigracyjnym? Kraj jest super, ale w zimę jest zimno, tak jak w LA. O wskoczeniu do basenu można zapomnieć, chyba że krytego i podgrzewanego.

 

Australijczycy się dobrze ustawili względem USA. Do Stanów mogą jechać kiedy tylko chcą, bez wizy, ale Amerykanie muszą sobie wyrobić wizę aby pojechać do Australii. Do tego Amerykanie są nieco poszkodowani bo jedynie obywatele UE są objęci super-szybkim procesem przyznawania wiz, do tego bez opłat (wieczorem składasz podanie online, rano jest już przyznana e-visa). W Europie też żywot Amerykanina jest trudny, muszę stać w kolejce na lotniskach z obywatelami państw afrykańskich i tłumaczyć się w jakim celu przylecieli. Kto by pomyślał, że w dzisiejszych czasach paszport Polski będzie bardziej wartościowy od amerykańskiego.

 

Singapur kojarzy mi się z wiochą - bez urazy - tym bardziej jak oglądałem trochę zdjęć. Małe i nowoczesne centrum, nic poza tym. Napisz ile tutaj mieszkałeś i w jakiej dzielnicy lub daj kod poczt.

 

Bez urazy, ale (oprócz zadymami ulicznymi i brakiem prądu) LA mi się kojarzy głównie z franczyzą koszykarską i jedną wielką chmurą spalin, a w całym stanie największą atrakcją turystyczną jest... więzienie.

 

Pozytywnie mi się natomiast kojarzy Napa Valley i pochodzące stamtąd produkty.

 

Aha, mieszkam przy Clarke Quay, bardzo przyjemna okolica. Pamiętaj, że Singapur to państwo-miasto a nie jakiś moloch. Polecam GP F1 pod koniec września, jedyny nocny wyścig na świecie.

[Betman 6]

Bradiaga, to prawda. Euro zyskuje coraz większe uznanie i jest chyba najlepszą i najstabilniejszą walutą z tych "globalnych". Ale Chiny, itd. pewnie wprowadzą jakiś sztuczny twór, który nie istnieje, po prostu taka wirtualna waluta będąca tak naprawdę koszykiem różnych walut.

 

DawPi, nie wiem, jestem teraz w Polsce do końca miesiąca. Do LA się nie wybieram w najbliższej przyszłości, w ogóle w tamtym kierunku nie latam już. Ale SWAGGER chyba tam w tej chwili jest.

[MasterofPoland 2]

Betman, czym się zajmujesz na codzień, że tyle podróżujesz (poza bukmacherką)?

Edited August 3, 2009 by MasterofPoland

[bradiaga 29]

Bradiaga, to prawda. Euro zyskuje coraz większe uznanie i jest chyba najlepszą i najstabilniejszą walutą z tych "globalnych". Ale Chiny, itd. pewnie wprowadzą jakiś sztuczny twór, który nie istnieje, po prostu taka wirtualna waluta będąca tak naprawdę koszykiem różnych walut.

 

Niektórzy twierdzą, że euro się kończy

Chiny, Rosja, Brazylia i Indie nie skorzystają z euro - chciałyby stworzyć coś nowego - ale czy się dogadają? Wątpię.

Tworzenie koszyka jest ok - ale kto ma być za taki koszyk odpowiedzialny? USA za swój papier dają przynajmniej obligacje a czy Rosja da swoje obligacje za papier w którym będzie miała tylko 15-20% udziałów?

I najważniejsze - ostatnie pytanie.

Czy Arabia Saudyjska da za taki pieniądz ropę

[maryuse 83]

Dzisiaj na podatki.pl pojawiło się kilka informacji o rajach podatkowych:

http://podatki.pl/artykuly/4_8347.htm

 

Może kogoś to zainteresuje, zwłaszcza, że nie będzie takich info na MeetDomainers.eu. Szkolenie kosztuje tylko 149,00n pln - można się zapisać.

Edited September 21, 2009 by maryuse