Guest Michal Report post Posted May 27, 2010 (edited) Pewnie masz racje - wyszła moja naiwność Ja uważam, że nie należy w negocjacjach podawać ceny 2-3x wyższej tylko po to, żeby potem tę cenę obniżyć. Ale masz rację - pytanie było o wstępną cenę, od której należy zacząć negocjacje. Mój błąd. Inna sprawa, że moim zdaniem dopóki negocjacje będą tak wyglądały, to inwestowanie w domeny nie będzie postrzegana jak biznes, ale jak "spekulacja" - o negatywnym zabarwieniu. Brałeś kiedyś udział w negocjacjach dotyczących sprzedaży projektów internetowych albo firm? Tam się również często zaczyna od różnych kwot. Jak jeszcze byłem mały to sprzedałem forum internetowe: Moje oczekiwania cenowe były początkowo dziesięć razy wyższe niż oferta kupca, a końcowo się spotkaliśmy po środku i doszło do transakcji. Bardzo różnie bywa również w przypadku firm: tutaj w zależności od branży i sytuacji sprzedającego oraz kupującego kwoty podawane na początku negocjacji mogą być bardzo różne. Domeny to nie towar, tylko unikalne prawa. W którymś wątku pytałeś kiedy domaining to spekulacja, a kiedy inwestowanie. W sumie na podstawie kryterium "na ile zawyżę cenę przy pierwszej ofercie" można ocenić czy mamy do czynienia ze spekulacją Coś w tym jest Edited May 27, 2010 by Michal Share this post Link to post Share on other sites
DD 731 Report post Posted May 27, 2010 Brałeś kiedyś udział w negocjacjach dotyczących sprzedaży projektów internetowych albo firm? Tam się również często zaczyna od różnych kwot. Jak jeszcze byłem mały to sprzedałem forum internetowe: Moje oczekiwania cenowe były początkowo dziesięć razy wyższe niż oferta kupca, a końcowo się spotkaliśmy po środku i doszło do transakcji. Bardzo różnie bywa również w przypadku firm: tutaj w zależności od branży i sytuacji sprzedającego oraz kupującego kwoty podawane na początku negocjacji mogą być bardzo różne. Tak, masz rację. Można różnie negocjować, a ja źle przeczytałem pierwszy post Także zmieniam moją odpowiedź - zaczynać negocjacje można spokojnie od 1 miliona EUR DD Share this post Link to post Share on other sites
amfre 0 Report post Posted May 27, 2010 Pozycjoner w cale nie musi mieć dobrej domeny. Jeśli zna się na fachu wypromuje i WYPOZYCJONUJE dowolną markę, którą np. sam utworzy. Raczej zakup takiej domeny to kwestia prestiżu i zaufania Klienta już w pierwszym momencie. Share this post Link to post Share on other sites
korneliusz.com 501 Report post Posted May 27, 2010 Zawsze czytam każdy, interesujący mnie temat, od początku lub od miejsca, w którym ostatnio skończyłem i oświadczam, że poprzednie posty nie zrobiły na mnie wrażenia i nie miały wpływu na moją opinię - nawet jeśli wg. Ciebie nie jestem domeniarzem. Czyli Nataszka ma rozpocząć negocjację od 5K, mimo iż mieliśmy już ofertę 25K? Możesz to uzasadnić? Share this post Link to post Share on other sites
domaintrader.pl 4 Report post Posted May 27, 2010 mimo iż mieliśmy już ofertę 25K? Nie sprzedałeś?! Idę zapalić za Ciebie trzy znicze na Onecie. [*] Share this post Link to post Share on other sites
DD 731 Report post Posted May 27, 2010 Czyli Nataszka ma rozpocząć negocjację od 5K, mimo iż mieliśmy już ofertę 25K? Możesz to uzasadnić? Tak zupełnie już na poważnie - domena jest dobra, ale lepsza już nie będzie, jeśli rozumiesz o co mi chodzi. Pozycjonowanie to branża internetowa i pewnie osoba, która chce kupić od Ciebie domenę jakoś tam się orientuje i wie za co płaci (mniej więcej). Ja na Twoim miejscu postawiłbym cenę bliską do faktycznych oczekiwań. Myślę, że kwota 25k PLN jest odpowiednia, szczególnie, że podobne oferty już były. Jeśli nie zależy Ci tak bardzo na sprzedaży obstawiaj przy swojej cenie. Jeśli zależy - zejdź np. do 20k PLN. Tak to widzę. Max cenę wyjściową ustaliłbym na 30k PLN, ale to już w sytuacji, kiedy naprawdę jest Ci wszystko jedno czy się teraz domena sprzeda czy nie. Mam nadzieję, że pomogłem.. DD Share this post Link to post Share on other sites
Kangur 1,649 Report post Posted May 27, 2010 (edited) Nie jestem pozycjonerem ale nie trzymałbym jej latami bo wcale nie zdziwi mnie jeśli Google będzie tak bardzo utrudniało im pracę żeby kiedyś ich do tego wysiłku zniechęcić by przejąć cały ten budżet dla siebie w formie linków sponsorowanych lub innych form reklamy. Parafrazując JKM można napisać, że wujek Steve też nie lubi konkurencji. Chyba większość osób z perspektywy czasu zbyłoby choć jedną swoją domenę za wcześniej proponowane kwoty. Edited May 27, 2010 by Kangur Share this post Link to post Share on other sites
maryuse 83 Report post Posted May 27, 2010 (edited) Czyli Nataszka ma rozpocząć negocjację od 5K, mimo iż mieliśmy już ofertę 25K? Możesz to uzasadnić? Negocjacje Nataszka, Ty czy oboje możecie rozpocząć od dowolnej kwoty co może oznaczać, że domena ponownie nie zostanie sprzedana a pozostanie tylko wątpliwa satysfakcja z posiadania "cennej" domeny - to raz. Dwa.... Google ostatnio poczyniło pewne spektakularne kroki: 1. Szyfrowanie wyszukiwania - można się zastanowić kto z tego korzysta. Pewnie niewiele osób ale może zdarzyć się tak, że zwykłe wyszukiwanie może zostać zastąpione wyszukiwaniem szyfrowanym, w ciągu jednego dnia - co się wtedy stanie? Pozycjonerzy zostaną "ślepi" bo nie będą działać chociażby "refferery" a to jest bardzo istotny czynnik statystyczny i pozycjonujący. Nie będą widzieli słów kluczowych, które klient wpisuje w szukajkę, nie będą wiedzieć na jakie słowa pozycjonować serwisy, nie zobaczą skąd klient przybywa na stronę. 2. Blokada Google Analytics - można już stosować. Pytanie po co? Dla kogo? Wszyscy zadają sobie to pytanie. Znając życie i google kryje się za tym jakiś cel, ... może usługa odpłatna, może ponowna chęć "oślepienia" pozycjonerów? Trzy... tzw. "I Lajki" (I Like It) - czy zastanawiasz się jak bardzo może zmienić się struktura indexu wyszukiwarek, gdy to użytkownicy będą sami sobie podpowiadać co warto czytać i wyszukiwać w internecie. Co ciekawe, jest to funkcjonalność FB a to może okazać się zagrożeniem dla G, które tego na pewno tak nie zostawi. Kolejna sprawa to odgrażanie się google odnośnie wszelkiego rodzaju spamerskim katalogom sieciowym. Sądzisz, że google da sobie odebrać palmę pierwszeństwa. Już działają algorytmy oceniające "ciężar/wagę" strony, jej zgodność ze standardami programowania z naciskiem na zgodność z aplikacjami mobilnymi, wszelkiego rodzaju buzzy, itd. Reasumując mój długi wywód (raczej takich nie robię) - znaczenie "sztucznego" pozycjonowania maleje. Chęć zakupu tej domeny przez klienta to ostatni gwizdek - kwoty, które otrzymywałeś już mogą się nie powtórzyć. Sama domena może posłużyć w chwili obecnej do "reanimowania" trupa jakim staje się pozycjonowanie przez pozycjonerów. Edited May 27, 2010 by maryuse Share this post Link to post Share on other sites
bradiaga 29 Report post Posted May 27, 2010 Negocjacje Nataszka, Ty czy oboje możecie rozpocząć od dowolnej kwoty co może oznaczać, że domena ponownie nie zostanie sprzedana a pozostanie tylko wątpliwa satysfakcja z posiadania "cennej" domeny - to raz. Dwa.... Google ostatnio poczyniło pewne spektakularne kroki: 1. Szyfrowanie wyszukiwania - można się zastanowić kto z tego będzie korzystał. Pewnie niewiele osób ale pewnego dnia może zdarzyć się tak, że zwykłe wyszukiwanie może zostać zastąpione wyszukiwaniem szyfrowanym - co się wtedy stanie? Pozycjonerzy zostaną "ślepi" bo nie będą działać chociażby "refferery" a to jest bardzo istotny czynnik statystyczny i pozycjonujący. Nie będą widzieli słów kluczowych, które klient wpisuje w szukajkę, nie będą wiedzieć na jakie słowa pozycjonować serwisy. 2. Blokada Google Analytics - można już stosować. Pytanie po co? Dla kogo? Wszyscy zadają sobie to pytanie. Znając życie kryje się za tym jakiś cel, może usługa odpłatna, może ponowne "oślepienie" pozycjonerów? Trzy... tzw. "I Lajki" (I Like It) - czy zastanawiasz się jak bardzo może zmienić się struktura indexu wyszukiwarek, gdy to użytkownicy będą sami sobie podpowiadać co warto czytać i wyszukiwać w internecie. Co ciekawe, jest to funkcjonalność FB a to może okazać się zagrożeniem dla G, które tego na pewno tak nie zostawi. Kolejna sprawa to odgrażanie się google odnośnie wszelkiego rodzaju spamerskim katalogom sieciowym. Sądzisz, że google da sobie odebrać palmę pierwszeństwa. Już działają algorytmy oceniające "ciężar/wagę" strony, jej zgodność ze standardami programowania z naciskiem na zgodność z aplikacjami mobilnymi, wszelkiego rodzaju buzzy, itd. Reasumując mój długi wywód (raczej takich nie robię) - znaczenie "sztucznego" pozycjonowania maleje. Chęć zakupu tej domeny przez klienta to ostatni gwizdek - kwoty, które otrzymywałeś już mogą się nie powtórzyć. Sama domena może posłużyć w chwili obecnej do "reanimowania" trupa jakim staje się pozycjonowanie przez pozycjonerów. Bardzo ciekawie napisane. Zabawne, że z tych samych przesłanek można wysnuć przeciwstawne wnioski: Może: 1. Pozycjonowanie stanie się dziedziną dla wybranych, naprawdę dobrych specjalistów 2. Nie będzie można łatwo wypozycjonować byle czego - więc wzrośnie wartość domeny ze słowem kluczowym Share this post Link to post Share on other sites
Kangur 1,649 Report post Posted May 27, 2010 Bardzo ciekawie napisane. Zabawne, że z tych samych przesłanek można wysnuć przeciwstawne wnioski: Może: 1. Pozycjonowanie stanie się dziedziną dla wybranych, naprawdę dobrych specjalistów Dla tych, którzy będą mieli dostęp do utajnionego, zmiennego klucza algorytmu Google i zachcą się podzielić przychodami ze swymi cichymi wspólnikami ? Share this post Link to post Share on other sites
maryuse 83 Report post Posted May 27, 2010 ....Zabawne, że z tych samych przesłanek można wysnuć przeciwstawne wnioski: Może: 1. Pozycjonowanie stanie się dziedziną dla wybranych, naprawdę dobrych specjalistów 2. Nie będzie można łatwo wypozycjonować byle czego - więc wzrośnie wartość domeny ze słowem kluczowym Może być i tak jak piszesz... na zasadzie współpracy developerskiej z Wielkim G. Wtedy tak, amatorszczyzna zniknie. Już ktoś powiedział, że połowa pieniędzy wydanych na reklamę w internecie to pieniądze wyrzucone w błoto. Pytanie, która to połowa? Share this post Link to post Share on other sites
bradiaga 29 Report post Posted May 27, 2010 Dla tych, którzy będą mieli dostęp do utajnionego, zmiennego klucza algorytmu Google i zachcą się podzielić przychodami ze swymi cichymi wspólnikami ? Chodzi o to, że pozycjonowanie będzie sztuką wymagającą wiedzy a nie automatów dodających stronę do tysięcy katalogów. Na naszych wrocłąwskich spotkaniach bywa dwóch pozycjonerów z najwyższej półki - wpadnij to dowiesz się o czym mówię Share this post Link to post Share on other sites
Kangur 1,649 Report post Posted May 27, 2010 Chodzi o to, że pozycjonowanie będzie sztuką wymagającą wiedzy a nie automatów dodających stronę do tysięcy katalogów.Na naszych wrocławskich spotkaniach bywa dwóch pozycjonerów z najwyższej półki - wpadnij to dowiesz się o czym mówię Jeśli znają wszystkie tajemnice Googleplex to chętnie przy okazji posłucham Share this post Link to post Share on other sites
Pan_Grzegorz 921 Report post Posted May 27, 2010 (edited) 25k to sporo pieniędzy(oczywiście nie dla każdego) za to można kupić kilka dobrych domen o porównywalnej wartości na rynku d2d. Chyba lepiej zmonetaryzować tę domenę i zainwestować pieniądze? Kilka dobrych domen jest zawsze lepsze od jednej dobrej. Edited May 27, 2010 by Pan_Grzegorz Share this post Link to post Share on other sites
maryuse 83 Report post Posted May 27, 2010 2. Nie będzie można łatwo wypozycjonować byle czego - więc wzrośnie wartość domeny ze słowem kluczowym Jeszcze chcę się odnieść do Twojej treści wyboldowanej. Właśnie nie ma takiej pewności, tzn. mam odmienne zdanie. Można by powrócić do poruszanego kiedyś tematu: "zagrożenie dla domen internetowych" - był kiedyś taki ale nie chce mi się szukać. Może warto ponownie poczytać o czym tam pisaliśmy. Share this post Link to post Share on other sites
domainer 285 Report post Posted May 27, 2010 (edited) Panowie mało co się nie pobiją, wszędzie latają jakieś szyfrowania, indexy czy też refferery cokolwiek to jest, a tymczasem do Korneliusza zgłosi się firma nieświadoma tego zamieszania na forum i zaproponuje 30k( to tylko 7k euro), bo jej szef ma do wydania trochę drobnych i chce ruszyć z przytupem. Już jawne ceny sprzedaży domen uczą pokory, a pomyśleć co się dzieje w cieniu codziennych transakcji Edited May 27, 2010 by domainer Share this post Link to post Share on other sites
maryuse 83 Report post Posted May 27, 2010 (edited) Panowie mało co się nie pobiją... Eeee... tam nie bijemy się. Korneliuszowi życzę jak najlepiej i nie ważna dla mnie byłaby domena ale bardziej to "rozdwojenie", o którym pisała Nataszka. PS. Co to @domainer za kółka w avatarze? Edited May 27, 2010 by maryuse Share this post Link to post Share on other sites
Nataszka 1 Report post Posted May 28, 2010 PROWOKACJA!! :-P Oj tam prowokacja, prowokacja - zwyczajna polityka Panowie, żadna prowokacja ani też polityka. Skoro to ja proszę Was o pomoc, to znaczy, że ja, a nie Korneliusz, sprzedaję tę domenę. Jego też zapytałam o opinię, ale przecież nie zawsze muszę ślepo wierzyć w jego zdanie. Mam nadzieję, że pomogłem.. Pomogłeś! Jak i wszyscy zresztą. Raz jeszcze dzięki Panowie. Jeśli mi Kornel tym razem pozwoli, to za jakiś czas pochwalę się, jak mi poszło. Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia! Natalia Share this post Link to post Share on other sites