Jump to content
Dives

Domena znanej firmy

Recommended Posts

Prauję w firmie Bonduelle i jakiś rok temu wykupiłem taką domenę z końcówką zagraniczną ponieważ zauważyłem że była wolna.

Dzisiaj kierownik wezwał mnie do biura i zaczął wypytywać o tą domenę, po co mi ona, co chcę z nią zrobić i że firmie zależy na niej (pewnie wchodzą na tamten rynek). Do końca tygodnia muszę dać odpowiedź co z nią zrobię i czy odsprzedam.

Teraz zaczynają się klocki, bo nie wiem jak sprawa wygląda prawnie jeżeli chodzi o znak towarowy, czy mogą się o nią ubiegać Sądownie.

Proszę o radę, co mogę w tej sytuacji zrobić, ile zażądać?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Powiedz, że zabezpieczyłeś ją dla dobra firmy :)

 

I za drobny awans jesteś w stanie oddać ją bezkosztowo ;-)

Share this post


Link to post
Share on other sites

myślę, że sprawa dość ciężka. Gdyż jak za dużo zawołasz możesz podpaść, natomiast jak za mało... to że nie zarobisz na tym. Sądzę że najkorzystniej byłoby poproszenie kogoś niezależnego o negocjowanie ceny domeny z nimi. A sądzę że sporo można sobie zażyczyć. Tym bardziej wiedząc, że firmie zależy na domenie. A jak wiadomo 2 takiej nie ma.

Share this post


Link to post
Share on other sites

A jak wiadomo 2 takiej nie ma.

 

Weź pod uwagę, że to jest pracownik tej firmy i tu już nawet nie chodzi o sam fakt zarobienia, czy cybersquattingu, ale działania na szkodę firmy - za to kolega może stracić pracę.

 

Swoją drogą dziwię się, że zarejestrowałeś ją na siebie, gdybym już chciał mieć taką domenę to zrobiłbym tak aby nie widniały przy niej moje dane.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

 

Weź pod uwagę, że to jest pracownik tej firmy i tu już nawet nie chodzi o sam fakt zarobienia, czy cybersquattingu, ale działania na szkodę firmy - za to kolega może stracić pracę.

 

Przecież to napisałem w 1 linijce :)

Jak najszybciej przenieś domenę na kogoś.. i niech on negocjuje :) Bo w innym wypadku jesteś na na straconej pozycji

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Swoją drogą dziwię się, że zarejestrowałeś ją na siebie, gdybym już chciał mieć taką domenę to zrobiłbym tak aby nie widniały przy niej moje dane.

 

Dziwne działanie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po prostu spytaj co proponują w tej sytuacji.

 

Oczywiście proponują mleko i miód w postaci niezapomnianego spotkania w dziale prawnym firmy.

 

Ponieważ słowo "bonduelle" nie jest generykiem, jest to prawnie zastrzezony znak towarowy, kolega od domeny chyba nie za bardzo wie, po co mu ta domena - więc w dużym stopniu wyczerpane są znamiona cybersquattingu (nawet jesli domena jeszcze nie jest użyta w złej wierze, tak mniemam).

 

Proponowałbym po prostu oddac, przeprosić, zapomnieć i w ogóle nie bawić się w tego typu sprawy. Jest tyle innych wspaniałych domen, a umowa o pracę jest zazwyczaj potrzebna, aby móc hobbystycznie utrzymywać domeny. Jeśli kolega straci pracę, to z czego opłaci chociażby przedłużenie tej domeny?

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Prawdopodobnie sprawę w sądzie spokojnie by wygrali, więc najlepiej będzie sprzedać domenę za jakąś niewygórowaną kwotę.

 

Dokładnie - zwrot kosztów utrzymywania domeny + jakiś mały % za 'zabezpieczenie' jej dla firmy :]

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ponieważ nic tak na prawdę nie wiemy ciężko udzielić jakiejś racjonalnej odpowiedzi opartej na faktach.

Nie miałbym odwagi odsprzedać pracodawcy "jego własnej" domeny, to bardzo nieetyczne, zwłaszcza że mogłeś sugerować się rejestracją danej końcówki po jakimś insiderze typu "będziemy wchodzić na dany rynek", jakiekolwiek intencje tobą kierowały ważniejsze będzie co z tym zrobisz teraz, no i czy zależy ci na tej pracy...

Przeproś i oddaj.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ludzie wiedzą, że kara jest nieuchronna , a jednak pakują się w tarapaty. Wystarczy popatrzeć na wyroki WIPO i ile jest tam wyroków dotyczących domen np. viagry albo farmaceutyków różnych koncernów farmaceutycznych. Oczywisty cybersquatting, no ale ktoś na głupkach też musi zarabiać

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak jak w wielu usługach, zarabia się na niewiedzy, tak w Twojej sytuacji akurat Ty za nią zapłacisz, miałem sytuację, gdzie sprzedałem domenę (producenta sprzętu z wyższej półki na rynku elektrycznym) za 1,2k firmie, która już miała com.pl, więc to dowodzi, że się da, ale tutaj jest trochę inna świadomość odbiorcy, inne relacje, więc jeśli do tej pory miałeś tak niską wiedzę, że zarejstrowałeś domenę na siebie, to lepiej nie pakuj się w kłopoty.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Prawdę mówiąc, to były początki mojej zabawy z domenami i co tu ukrywać, miałem nadzieję że na nich zarobię.

Teraz wiem, że nie warto bawić się w wykupywanie domen firm z zastrzeżonym znakiem towarowym ...teraz próbuję z tego jakoś wybrnąć i jeżeli będzie taka możliwość, to jeszcze na tym zarobić.

Pierwszy błąd to to, że w ogóle kupiłem taką domenę, a drugi że nie ukryłem swoich danych ...stało się, byłem amatorem.

Piszę na tym forum, ponieważ mam problem i chętnie wysłucham waszych profesjonalnych rad, bo pewnie nie jeden był w podobnej sytuacji i być może na tym zarobił, lub wpakował w jeszcze większe kłopoty.

Pewnie taka okazja, że jest się posiadaczem domeny na której firmie bardzo zależy nie zdarza się zbyt często, a prawo raczej nie będzie stało po mojej stronie.

Obecnie domena jest zaparkowana jest na Namedrive i wyświetlają się na niej reklamy. Pierwsze co, to usunę reklamy, a później spróbuję ukryć dane jako właściciela domeny, chociaż pewnie mi to dużo już nie pomoże.

Z firmy chciałem zwolnić się już wcześniej, więc na pracy szczególnie mi nie zależy.

Co zrobilibyście w mojej sytuacji?

Chętnie posłucham jeszcze dobrych rad.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Prawdę mówiąc, to były początki mojej zabawy z domenami i co tu ukrywać, miałem nadzieję że na nich zarobię.

Teraz wiem, że nie warto bawić się w wykupywanie domen firm z zastrzeżonym znakiem towarowym ...teraz próbuję z tego jakoś wybrnąć i jeżeli będzie taka możliwość, to jeszcze na tym zarobić.

 

A Ty dalej swoje.

Share this post


Link to post
Share on other sites

A Ty dalej swoje.

 

 

 

Umberto, twoją opinię na ten temat już znam i dziękuję Ci za Twoje wypowiedzi. Jeżeli nie będzie innej możliwości, to pewnie zrobię jak piszesz ...ale póki co, przynajmniej spróbuję coś z tego mieć

Edited by Dives

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeżeli zależy Ci na tej pracy to wyjaśnienie jest tylko jedno: "Zarejestrowałem tą domenę, aby zabezpieczyć interesy firmy. W każdej chwili jestem gotowy przekazać ją firmie, mam nadzieję, że zostanie to w jakiś sposób docenione."

 

Jeżeli tak jak mówisz nie zależy Ci i i tak chcesz się zwolnić. Przyjdź do szefa i powiedz "Oto moje wypowiedzenie, dziękuję za współpracę. Jeśli chodzi o domenę to jaka jest propozycja ze strony firmy?"

 

Ogólnie brałbym 2k (koszty sądowe 3k) i uciekał ;)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

...

Z firmy chciałem zwolnić się już wcześniej, więc na pracy szczególnie mi nie zależy.

...

 

Ale na czystych papierach podejrzewam, że Ci zależy. Utrata zaufania przez pracodawcę może wiązać się ze zwolnieniem dyscyplinarnym. A przesłanki ku temu są ewidentne.

Podejrzewam, że już za późno na "zabezpieczyłem Nam domenę". Krótko i konkretnie do kompetentnego w Firmie: "Jeśli jest zainteresowanie 'na górze' zakupem - sprzedam za 1-2k, jeśli są podejmowane kroki prawne w kierunku odebrania domeny - oddam za darmo". Smród może się ciągnąć za Tobą również po odejściu z Firmy - dlatego lepiej unikać ryzykownych decyzji.

 

edit:

 

Bonduelle - przedsiębiorstwo przetwórstwa warzyw powstałe w północnej Francji w roku 1853 oraz związana z nim marka producenta. Siedzibą powstałej w 1992 polskiej filii koncernu jest Gniewkowo k. Inowrocławia.

 

200px-Bonduelle.frozen.JPG

 

magnify-clip.pngMrożone warzywa Bonduelle

Założycielami tej pierwotnie rodzinnej firmy byli Louis Bonduelle-Dalle (1802-1880) i Louis Lesaffre-Roussel (1802-1869). Louis Bonduelle rozwijał założoną przez jego ojca tłocznię oleju. W 1853 zdecydował się z Lesaffrem założyć w Marquette-lez-Lille destylarnię i wytwórnię ginu z jałowca. W czerwcu 1862 nabyli farmę w Renescure, w której uruchomili dużą destylarnię. W roku 1901 firma, posiadająca wówczas siedem przetwórni, podzielona została na trzy oddzielne przedsiębiorstwa rodzinne: Bonduelle, Lesaffre i Lemaître. Od tego czasu marka Bonduelle występuje samodzielnie. Wikipedia

Jeśli szybko rzucisz pracę i znajdziesz jakiegoś Adama Bondiuela, który wejdzie z Tobą w spółkę (stanie się abonentem) możecie dobrze zarobić :D

Edited by doggystyle4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziwne działanie.

 

Heden to tak samo jak dziwne działanie , negocjowanie duzych transakcji domenowych przez tzn osoby prywatne czyt. słupy a potem sie okazuje ze kupila Agora czy Onet :) tutaj raczej chodzi o stołek który on ryzykuje :) ja na Twoim miejscu zaproponowal 5k i zapomniał o sprawie , za duzo do stracenia do zyskania mało bo nikomu tej domeny innemu nie sprzedaz.

Edited by Sodeko

Share this post


Link to post
Share on other sites

zawsze możesz dodać (jeśli będzie już nieprzyjemnie), że ktoś chce ją kupić :)

I od razu iść na sprawę o działanie na niekorzyść firmy :)

Edited by Icebreaker

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeżeli zależy Ci na tej pracy to wyjaśnienie jest tylko jedno: "Zarejestrowałem tą domenę, aby zabezpieczyć interesy firmy. W każdej chwili jestem gotowy przekazać ją firmie, mam nadzieję, że zostanie to w jakiś sposób docenione."

 

Ogólnie brałbym 2k (koszty sądowe 3k) i uciekał ;)

 

Po przemyśleniach postanowiłem skorzystać z rady @CzarnyElo .

 

Napiszę coś w stylu:

 

 

Domena xxxxxx.xxx została zakupiona przeze mnie w okresie kiedy zajmowałem się kupnem i odsprzedażą domen. Oczywiście w momencie kupna Domeny z firmy w której pracuję, nie myślałem na zarobieniu na niej. Domena została zakupiona przeze mnie, ponieważ była wolna.

 

Nie widzę problemu żeby przekazać ją firmie i myślę że każda czterocyfrowa kwota będzie satysfakcjonująca dla mnie i dla firmy za zabezpieczenie i utrzymanie Domeny.

 

Napiszę jeszcze jak ta sprawa się zakończy, dziękuję wszystkim za wypowiedzi

Share this post


Link to post
Share on other sites

Poprostu się skompromitujesz :) wiesz ze istnieje takie cos jak whois . Powodzenia

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po przemyśleniach postanowiłem skorzystać z rady @CzarnyElo .

 

Napiszę coś w stylu:

 

 

Domena xxxxxx.xxx została zakupiona przeze mnie w okresie kiedy zajmowałem się kupnem i odsprzedażą domen. Oczywiście w momencie kupna Domeny z firmy w której pracuję, nie myślałem na zarobieniu na niej. Domena została zakupiona przeze mnie, ponieważ była wolna.

 

Nie widzę problemu żeby przekazać ją firmie i myślę że każda czterocyfrowa kwota będzie satysfakcjonująca dla mnie i dla firmy za zabezpieczenie i utrzymanie Domeny.

 

Napiszę jeszcze jak ta sprawa się zakończy, dziękuję wszystkim za wypowiedzi

 

Skoro masz podejście stricte zarobkowe do tej domeny to zaryzykowałbym trochę inne działanie. Domena niech zmieni abonenta, Ty nie drąż tematu w firmie. Pod adresem zrób stronkę odbiegającą tematycznie od zastrzeżonego znaku, np. zespol muzyczny Bonduelle, pies, kot, czy iny chomik o takim imieniu...i czekaj na kontakt. Jest ryzyko...jest zabawa...:)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×