Jump to content
Sign in to follow this  
jarek13

Próba zastraszenia

Recommended Posts

Spotkała mnie następująca sytuacja. W grudniu 2011 roku kupiłem na rynku wtórnym domenę. Branża metalowa (silniki elektryczne, wyroby hutnicze, turbiny, wentylatory itp.) Domenę kupiłem pod własne potrzeby. Na stronie umieściłem treść z branży turystycznej, dodałem parę linków do stron turystycznych i reklamy Google. Domeny nie zamierzałem sprzedawać i nikomu, ani nigdzie jej nie oferowałem.

 

Kilka dni temu dostałem maila od osoby prywatnej z propozycją zakupu. Odpisałem, że domena nie jest do sprzedaży, ale jeśli otrzymam interesującą ofertę rozważę taką ewentualność. W odpowiedzi facet nazwał mnie naciągaczem oraz napisał, że on dobrze wie w jakim celu kupiłem domenę. Na koniec zaproponował 300 zł dając mi do zrozumienia, że robi mi łaskę składając taką propozycję. Przyznam, że trochę mnie ten list zirytował. Odpisałem mu grzecznie w jaki sposób nabyłem prawa do domeny oraz podkreśliłem, że w sytuacji kiedy mnie obraża i rzuca bezpodstawne oskarżenia nie jestem w ogóle zainteresowany sprzedażą domeny. Kolejny mail był już bardzo niegrzeczny. Facet zaczął straszyć mnie sądem, kosztami sądowymi oraz karami za straty związane z każdym dniem kiedy na stronie były moje reklamy zamiast informacji dotyczących firmy. Na koniec dodał, że jest w stanie zainwestować parę tys. zł. na prawnika, aby tępić takich naciągaczy jak Ja.

 

Mail był napisany z prywatnego adresu, a nie z adresu firmowego. Facet napisał też, że nie jest związany z tą firmą prawnie, a chce tylko na ich prośbę odkupić domenę w celu przekazania tej firmie. Tak naprawdę nie wiem czy ta osoba ma prawo reprezentować firmę w tej kwestii. Ze strony firmy nie było dotychczas żadnego sygnału mailem lub pocztą tradycyjną. Sprawdziłem też w bazie UPRP i znalazłem informację, że jeden z członów nazwy domeny był zastrzeżonym znakiem towarowym (słownym) tej firmy (klasyfikacja nicejska - branża metalowa). Jednak prawo ochronne do tego znaku wygasło we wrześniu 2006 roku. Natomiast w bazie OAMI nie znalazłem w ogóle takiej nazwy. Dodam jeszcze, że nazwa domeny jest częścią nazwy firmy, a domena jest z końcówką pl

 

 

Proszę o poradę co mam o tym wszystkim sądzić i jak się zachować. (Jeśli nazwa domeny byłaby pomocna, mogę ją podać w indywidualnej korespondencji)

 

 

Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites
Rozumiem że chodzi o anonimowość ale wypadałoby się przywitać w odpowiednim temacie :mellow:

 

 

Faktycznie, serdecznie witam wszystkich forumowiczów.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Na koniec dodał, że jest w stanie zainwestować parę tys. zł. na prawnika, aby tępić takich naciągaczy jak Ja.

 

Facet napisał też, że nie jest związany z tą firmą prawnie, a chce tylko na ich prośbę odkupić domenę w celu przekazania tej firmie.

Chce zainwestować w prawnika kilka tys. by przekazać domenę firmie ?

Don Kichot ? :mellow:

Nie wiem jaki to typ domeny ( nazwa firmy czy wyraz występujący potocznie ) ale czy ten pan przedstawił się z imienia i nazwiska ?

Pytam bo mnie kilkukrotnie straszono odebraniem domeny i zazwyczaj w takiej sytuacji prosiłem o godność osoby, z którą rozmawiałem oraz o przedstawienie tego żądania w formie pisemnej.

I od tego momentu ( poza jednym przypadkiem ) nagle urywał się kontakt ...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wielu jest takich cwaniaków którzy próbują brać na huki.

Poproś go o przepisy prawne na których są oparte jego żądania co do domeny oraz poproś go o przedstawienie pełnomocnictwa ze strony firmy aby działać w jej umieniu aby twój prawnik mógł się do tego odnieść i tyle. Nie wdawaj się w dyskusje.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest slawomir_cwirko
Wielu jest takich cwaniaków którzy próbują brać na huki.

Poproś go o przepisy prawne na których są oparte jego żądania co do domeny oraz poproś go o przedstawienie pełnomocnictwa ze strony firmy aby działać w jej umieniu aby twój prawnik mógł się do tego odnieść i tyle. Nie wdawaj się w dyskusje.

 

 

myslę dokładnie tak samo.

Każda dyskusja jest tu zbedna.

Poproś o oficjalne pismo w tej sprawie z danymi tego krzyczącego Pana i o uzasadnienie prawne jego roszczen.

Mi ostatnio chciano zabrac domene tez na mnie krzyczac i oczywiscie po prosbie o dane i uzasadnienie prawne roszczen kontakt sie urwal.

Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nic nie rób, dopóki nie dostaniesz listem poleconym przedsądowego wezwania do spełnienia określonego świadczenia to prawnie tak jakbyście się nigdy nie spotkali.

Share this post


Link to post
Share on other sites

jak ktoś potrzebuje doświadczonego prawnika w temacie domen za rozsądne pieniądze to zapraszam do kontaktu na prv. ( co by nie robić reklamy na forum ).

 

czytam tego typu posty, że ktoś tam kogoś straszy ... i mu się udaje :-)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nic nie rób, dopóki nie dostaniesz listem poleconym przedsądowego wezwania do spełnienia określonego świadczenia to prawnie tak jakbyście się nigdy nie spotkali.

 

A czy wtedy nie będzie już za późno na jakąś reakcję z mojej strony kiedy zostanie uruchomiona procedura sądowa?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli procedura sądowa zostanie uruchomiona zanim odpowiesz na takie pismo to twoje koszty procesu będzie musiała pokryć osoba cię pozywająca bez względu na to czy wygra czy przegra.

Share this post


Link to post
Share on other sites
A czy wtedy nie będzie już za późno na jakąś reakcję z mojej strony kiedy zostanie uruchomiona procedura sądowa?

 

 

nie widze informacji w twoim opisie sytuacji która by jasno mówiła o tym czy rzeczona domena jest na twoje prywatne dane czy na firme ?.

To zasadnicza różnica choćby z prozaicznej przyczyny ze w pierwszym przypadku ktokolwiek kto chce wejść w jakikolwiek spor sadowy musi napisać do rejestratora domeny lub bezpośrednio do nasku ( z odpowiednia argumentacja ) prośbę o wydanie takich danych osobowych bowiem polskie prawo dot.domen jest prawem podmiotowym nie przedmiotowym a to znaczy ze nie jest przeciwko domenie a abonentowi ( w innych częściach świata jest odwrotnie )

A podmiot wydający te dane ( rejestrator czy nask ) jest zobowiązany ustawowo zgodnie z art.32 ust. 1pkt 5 z dnia 29 sierpnia 1997 r o ochornie danych osobowych itd i tak dalej do pisemnej informacji ( najczęściej list polecony ) ze takie dane zostały wydane , komu w jakim celu, kiedy i w jakim zakresie. Tak wiec nie ma możliwości ( jesli domena jest na dane prywatne ) zeby ktos uruchomił procedurę sadowa jakakolwiek a ty żebyś o tym nie wiedział . Jesli domena jest na firme dane sa w whoisie ale wowczas i tak dostajesz do podpisu zapis na Sad polubowny w wypadku arbitrazu przy PIT lub pozew z sadu powszechnego .Ale jak juz wspominało wielu to koleś ktory jak większość bierze na huki.

Nikt poważny i mający w perspektywie rzeczywisty spor nie obraza strony , nie straszy bo wie ze to później zle to wygląda w postępowaniu

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pozwól @jarek13, że zapytam w Twoim temacie o interesującą mnie sprawę :

 

Czy zapis na Sąd polubowny d/s domen strony sporu otrzymują tylko w formie pisemnej ,

czy równolegle otrzymują też wiadomość e-mailową o wszczętej procedurze ?

Dzięki za odpowiedź.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Pozwól @jarek13, że zapytam w Twoim temacie o interesującą mnie sprawę :

 

Czy zapis na Sąd polubowny d/s domen strony sporu otrzymują tylko w formie pisemnej ,

czy równolegle otrzymują też wiadomość e-mailową o wszczętej procedurze ?

Dzięki za odpowiedź.

Z mojej dotychczasowej praktyki wynika że tylko listownie

Share this post


Link to post
Share on other sites

Napiszę jak sprawa się zakończyła. Może ktoś będzie miał kiedyś podobną sytuację i przydadzą mu się takie informacje.

Wysłałem pismo do firmy będącej poprzednim właścicielem domeny. Opisałem zaistniałą sytuację i poprosiłem o informację czy firma udzielała komuś pełnomocnictwa do reprezentowania jej interesów w zakresie zakupu tej domeny. Na drugi dzień zadzwonił do mnie szef firmy z przeprosinami. Na koniec zapytał czy jestem skłonny sprzedać domenę. Przystąpiliśmy do rzeczowych negocjacji, które zakończyły się transakcją kupna-sprzedaży.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Napiszę jak sprawa się zakończyła. Może ktoś będzie miał kiedyś podobną sytuację i przydadzą mu się takie informacje.

Wysłałem pismo do firmy będącej poprzednim właścicielem domeny. Opisałem zaistniałą sytuację i poprosiłem o informację czy firma udzielała komuś pełnomocnictwa do reprezentowania jej interesów w zakresie zakupu tej domeny. Na drugi dzień zadzwonił do mnie szef firmy z przeprosinami. Na koniec zapytał czy jestem skłonny sprzedać domenę. Przystąpiliśmy do rzeczowych negocjacji, które zakończyły się transakcją kupna-sprzedaży.

 

Czyli rozumie, że ta osoba działała jednak na zlecenie tej firmy?

 

PS. Oczywiście gratulacje sprzedaży :) Można wiedzieć w jakim przedziale była uzyskana kwota?

Edited by bartxx86

Share this post


Link to post
Share on other sites
A podmiot wydający te dane ( rejestrator czy nask ) jest zobowiązany ustawowo zgodnie z art.32 ust. 1pkt 5 z dnia 29 sierpnia 1997 r o ochornie danych osobowych itd i tak dalej do pisemnej informacji ( najczęściej list polecony ) ze takie dane zostały wydane , komu w jakim celu, kiedy i w jakim zakresie.

 

 

W praktyce z tą Ustawą to chyba bywa różnie. Kiedyś zadzwonił do mnie poprzedni właściciel domeny z zapytaniem o sprzedaż i oświadczył, że moje dane otrzymał od registrata. Nie muszę dodawać, że ja nie dostałem od niego żadnej informacji, że udostępnił komuś moje dane. ;-)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×