Prośba - co zrobić z wiedzą o korporacyjnym projekcie.

[Pan_Grzegorz 921]

Nie chcialem tutaj wyrazac swoich pogladow, ale jezeli niektore osoby chca pouczac to i ja dorzuca cos od siebie.

 

Po pierwsze to trzeba byc frajerem, zeby nie wykorzystac takiej sytuacji, koncerny to nie sa organizacje charytatywne, wala nas na kazdym kroku, a wam skutecznie jak widze, wpychaja do glow bzdury o uczciwosci, solidarnosci itd. Jak ktos nie potrafi kierowac zespolem i przeplywem informacji to sie nie nadaje do pracy w koncernach.

 

Najbardziej dziwia mnie opinie osob, ktore rejestruja i pruboja sprzedac - a inne temu przyklaskuja takie domeny jak np. pedofilia.pl (osobiscie to uwazam, ze ktos kto chce wyludzic kase za taka domene to musi byc skrajnie ograniczony moralnie) - ale co tutaj widze? wymadrzanie sie? pouczanie? jakis zmanipulowany belkot? brawo.

[Kangur 1,649]

Pracownikowi można ufać lub nie ....

 

Jak to rozumiesz ? Zatrudniałeś kiedyś kogoś ?

Gdy ja tracę zaufanie do mojego pracownika oznacza to tylko jedno - koniec naszej współpracy !

 

Zadowolonemu pracownikowi coś takiego nie przyjdzie do głowy.... Praca to konieczność a uczciwych pracodawców to ja jeszcze nie spotkałem....

 

Szczerze współczuję - jak wytrzymujecie takie codzienne podchody ?

Może pora zostać pracodawcą. Uczciwym pracodawcą - zobaczysz jak miło patrzy się w lustro

[tmi 728]

Nie chcialem tutaj wyrazac swoich pogladow, ale jezeli niektore osoby chca pouczac to i ja dorzuca cos od siebie.

 

Po pierwsze to trzeba byc frajerem, zeby nie wykorzystac takiej sytuacji, koncerny to nie sa organizacje charytatywne, wala nas na kazdym kroku, a wam skutecznie jak widze, wpychaja do glow bzdury o uczciwosci, solidarnosci itd. Jak ktos nie potrafi kierowac zespolem i przeplywem informacji to sie nie nadaje do pracy w koncernach.

 

Najbardziej dziwia mnie opinie osob, ktore rejestruja i pruboja sprzedac - a inne temu przyklaskuja takie domeny jak np. pedofilia.pl (osobiscie to uwazam, ze ktos kto chce wyludzic kase za taka domene to musi byc skrajnie ograniczony moralnie) - ale co tutaj widze? wymadrzanie sie? pouczanie? jakis zmanipulowany belkot? brawo.

 

Dobra ja już kończę wywody na temat "frajerstwa" w tym temacie. Tym bardziej nie będę dyskutował z tobą bo widzę że jesteś reprezentantem grupy "okradam swoją firmę i się tym chwalę". W twoim mniemaniu interesy są tylko brudne i trzeba oszukiwać ile wlezie. Szkoda.

 

Jeśli chodzi o domenę pedofilia.pl to był już taki wątek i nie będę do tego wracał panie Grzegorzu.

[kulas 26]

Podam Wam prosty przykład. W niedalekiej okolicy jest wieś, (mieszkałem w niej od urodzenia) w której znajduje się bardzo ładny secesyjny dworek. Dwór ów należał do starszego małżeństwa, które przez kawał czasu opiekowało się nim. Ludzie we wsi doceniali, że mimo wieku tam tak wszystko pięknie wygląda. Przychodziły wycieczki, znajomi.. było to po prostu bardzo miłe miejsce i zawsze można było spotkać się z życzliwością właścicieli.

 

Niestety przychodzi czas, kiedy Ci dobrzy ludzie musieli zdjąć z siebie ten ciężar, który z biegiem lat stawał się coraz większy.. Postanowili sprzedać dwór (pałac) wraz z kilku hektarową posiadłością.. (park, łąki itp itd). Ze swoich źródeł wiem, że sprzedali to po bardzo niskiej cenie, choć wszyscy, zarówno jak i Kupujący wiedział ile takie cudo jest warte. Pomyślałem.. Wybudują wypasiony hotel, może jakieś SPA i zacznie się koszenie pieniędzy.. a domena będzie im potrzebna.. więc niewiele myśląc przygarnąłem sobie domenę z nazwą wsi.. Ładna, krótka i nawet czasami ktoś na nią wpadnie.

 

Teraz piszę tu Wam wszystkim, że jeśli kiedykolwiek sprzedam domenę właścicielowi obiektu to znajdę tych Państwa, którzy od "zawsze" tam mieszkali i podzielę się z nim pieniążkami. Choćby to miał być koszt rejestracji.

 

A to co Ty chciałeś zrobić to było by czystym świństwem.. To tak jakbyś znał pytania i startowałbyś w Milionerach. Basta z mojej strony.

[lisz55 1]

Teraz piszę tu Wam wszystkim, że jeśli kiedykolwiek sprzedam domenę właścicielowi obiektu to znajdę tych Państwa, którzy od "zawsze" tam mieszkali i podzielę się z nim pieniążkami. Choćby to miał być koszt rejestracji.

Jakoś nie wierze, ale niech ci będzie. Mimo wszystko jakoś nie widze tu żadnej analogii do tego wątku.

PS nie mów że nie zagrał byś w milionerach znając pytania??

[Alex 83]

Widzę, ze nikt nie zauważył pewnej ironii w moim pierwszym poście, tylko od razu straszy się prokuratorem. Widzę też, że sporo tutaj pracodawców, którzy wypowiadają się o "uczciwości". Jestem zarówno pracownikiem dla innych jak i mam własną firmę z pracownikami, więc mam pełen ogląd sytuacji. Nie rozśmieszajcie się, że jesteście tacy wspaniali i przestańcie pisać tym PRowskim bełkotem w stylu "budowanie zespołu". Waszym, naszym, celem jest maksymalizacja zysków, a nie dobro pracownika zwłaszcza korporacyjnego. Jeżeli się robi komuś dobrze to tylko po to, żeby równać do średniej, albo ogłaszać to dumnie w reklamach np. Gazety Prawnej.

 

Mój pomysł jest prosty i mało cwaniacki. Zarejestrowałem domeny i ubiegłem firmę (nie wiem czy w ogóle chce), ale również właśnie cwaniaków. Domeny po prostu oddam jeśli będą potrzebne - po kosztach rejestracji. Proste to chyba, no nie?

 

.

 

nikt cię niczym nie straszy.. takie są po prostu fakty. Powinieneś zerknąć do swojej umowy o pracęczy kontraktu, czy nie ma tam klauzuli o ochronie informacji, bo duże firmy majacoś takiego.

Ba ...jak ja zatrudniam nawet konsultanta to daje mu do podpisania Non Disclosure Agreement.

To nie jest kwestia że my jesteśmy wspaniali czy firma dąży do maksymalizacji zysków.... to nie jest nawet przedmiotem tego o co pytałeś. Bez względu czy to jest porzadna firma czy nie, są pewne prawa na rynku i w biznesie i tylko kwestia tego czy firma dobrze broni swoich interesów jest to czy będą cię ścigać za tego typu posunięcia.

 

Sam fakt że zarejestrowałeśte domeny wzbudzi u każdego managera czy osoby zajmującej się projektem, uzasadnione podejrzenia. W najlepszym razie stracisz zaufanie a w najgorszym kontrakt. To że oddasz te domeny to łaski im nei zrobisz bo oni sobie je po prostu wezmą, a z ciebie zrobiąprzykład dla innych pracowników. Proste to chyba, no nie?

 

Po pierwsze to trzeba byc frajerem, zeby nie wykorzystac takiej sytuacji, koncerny to nie sa organizacje charytatywne, wala nas na kazdym kroku, a wam skutecznie jak widze, wpychaja do glow bzdury o uczciwosci, solidarnosci itd. Jak ktos nie potrafi kierowac zespolem i przeplywem informacji to sie nie nadaje do pracy w koncernach.

 

hahaha, co za bzdury

 

Wiesz co to jest "Inside Trading"? Pomiędzy tym a tym o czym mówisz jest niewielka różnica.

Znam parę takich "wykorzystali" sytuację i kosztowało ich to 3 lata więzienia, bo inside trading jest karany w USA więzieniem, a tego typu historie są poważnie traktowane. (oczywiście to jest przykład extremalny bo chodzi o finanse bespośrednio)

 

Trzeba byś frajerem, ale nie żeby nie wykorzystać takiej sytuacji, ale żeby ją właśnie wykorzystać i stawiać sie dużej firmie z zapleczem prawnym, majac jeszcze świadomość że jest to czysta spekulacja.

[Pan_Grzegorz 921]

hahaha, co za bzdury

 

Wiesz co to jest "Inside Trading"? Pomiędzy tym a tym o czym mówisz jest niewielka różnica.

Znam parę takich "wykorzystali" sytuację i kosztowało ich to 3 lata więzienia, bo inside trading jest karany w USA więzieniem, a tego typu historie są poważnie traktowane. (oczywiście to jest przykład extremalny bo chodzi o finanse bespośrednio)

 

Trzeba byś frajerem, ale nie żeby nie wykorzystać takiej sytuacji, ale żeby ją właśnie wykorzystać i stawiać sie dużej firmie z zapleczem prawnym, majac jeszcze świadomość że jest to czysta spekulacja.

 

nie wiem o co Ci sie tutaj rozchodzi?? nic nie zrozumialem

 

to chyba jasne, ze wykorzystanie poufnych informacji jest karalne - nie zablysnales taka informacja, musisz sie bardziej postarac. Tylko kiedy jest karalne?? Jak zostanie udowodnione. A czy ja kazalem rejestrowac autorowi domeny na niego?? chyba nie i z tego co pamietam to napisalem cos zupelnie innego. A ze ty znasz osoby, ktore zostaly skazane - to przepraszam bardzo, ale lepiej dobieraj sobie znajomych, akurat ja wiem jak wykorzystac poufne informacje, gdybym chcial to zrobic, jak ktos tego nie umie - to nie moj problem.

[tmi 728]

Panie Grzegorzu nie mogę Pana słuchać

[Pan_Grzegorz 921]

Panie Grzegorzu nie mogę Pana słuchać

panie tmi, alez pan nie musi. Ja np. nie moglem sluchac pana wywodow o pedofilii i nie zabieralem glosu, pan nie musi zabierac w tym watku.

[bartol 16]

Kocham wypowiedzi tmi, ktore wnosza do tematu prawie tyle, co ten ten post

[tmi 728]

Ciesze się że się zakochałeś.

 

Po prostu jestem wyczulony na głupotę, wszystkich urażonych bardzo za to przepraszam

[cabona 1]

tmi, Pan Grzesiu +10%

[Kangur 1,649]

Pora włączyć TVP1 i zobaczyć jak nasi piłkarze radzą sobie z USA.

Mam nadzieję, że oni udowodnią, iż gra zespołowa daje lepsze wyniki niż egoistyczne wybryki.

Czego i wszystkim tu obecnym życzę.

[Alex 83]

to chyba jasne, ze wykorzystanie poufnych informacji jest karalne - nie zablysnales taka informacja, musisz sie bardziej postarac.

 

No dla ciebie chyba nie bardzo jest jasne skoro silisz się na stwierdzenia typu:

Po pierwsze to trzeba byc frajerem, zeby nie wykorzystac takiej sytuacji,...

 

A propos błyszczenia informacjami to następny cytat: koncerny to nie sa organizacje charytatywne, wala nas na kazdym kroku, a wam skutecznie jak widze, wpychaja do glow bzdury o uczciwosci, solidarnosci itd ....no nie jest to nowość że firmy są po to organizowane aby przynosić zysk a organizacje charytatywne aby zajmować się działaniamu non-profit. To tyle w temacie błyszczenia

 

 

 

Tylko kiedy jest karalne?? Jak zostanie udowodnione.

 

A przejechać przez skrzyżowanie można tylko wtedy gdy będzie zielone światło! .....Cóż za logika lol

 

 

 

 

A ze ty znasz osoby, ktore zostaly skazane - to przepraszam bardzo, ale lepiej dobieraj sobie znajomych, akurat ja wiem jak wykorzystac poufne informacje, gdybym chcial to zrobic, jak ktos tego nie umie - to nie moj problem.

 

Czy zdanie powyżej 2 wyrazów stwarza ci problemy w jego zrozumieniu? Czy ja napisałem gdzieś że to są moi znajomi? Jeżeli tak to proszę wskaż w którym miejscu, bo jestem ciekaw?

 

Dla podpowiedzi podam ci róznicę:

- "Znam parę takich "wykorzystali" sytuację....." - to co ja napisałem

- "Mam znajomych którzy "wykorzystali" sytuację" - to co ty mi wciskasz

 

Tak samo znam Krauzego, Rydzyka, Kwaśniewskiego, Goethego i Mickiewicza i innych co nie jest równoznaczne z tym że to są moi znajomi.

[Kangur 1,649]

Muszę przyznac, że przeraża mnie troszkę myślenie kategoriami "dopóki mnie nie schwytają to mogę kraść".

Znam powiedzenie, że do więzienia idzie się nie dlatego, że się popełniło przestępstwo lecz dlatego, że się dało na nim złapać.

Niemniej sama świadomość zamierzonego popełnienia czynów, który równają człowieka ze złodziejami czy innym szmyndycherstwem, jakoś nie zachęca mnie do podążania w tym kierunku.

 

Przy tej okazji chciałbym podziękować rodzinie oraz dotychczasowym pracodawcom, że wpajali we mnie odmienną kulturę organizacyjną

Bo choć daleko mi do ideału to satysfakcja z tego co i jak się robi jest chyba cenniejsza od kasy.

[Pan_Grzegorz 921]

Muszę przyznac, że przeraża mnie troszkę myślenie kategoriami "dopóki mnie nie schwytają to mogę kraść".

Znam powiedzenie, że do więzienia idzie się nie dlatego, że się popełniło przestępstwo lecz dlatego, że się dało na nim złapać.

Niemniej sama świadomość zamierzonego popełnienia czynów, który równają człowieka ze złodziejami czy innym szmyndycherstwem, jakoś nie zachęca mnie do podążania w tym kierunku.

 

mysle ze sprowadzasz temat do absurdu....

co tam niby zostalo ukradzione? Przeciez domena nie nalezala wczesniej do firmy - to niby o jakiej kradziezy mowa?

Zalozenie, ze koncernowi wszystko sie nalezy jak psu buda to tez chyba lekkie przegiecie - zawsze na kolanach, z pochylona glowa bo jeszcze za dupe wezma, ze ktos byl pierwszy/sprytniejszy, a inny nie zadbal o swoj interes.

[Kangur 1,649]

mysle ze sprowadzasz temat do absurdu....

co tam niby zostalo ukradzione? Przeciez domena nie nalezala wczesniej do firmy - to niby o jakiej kradziezy mowa?

 

Po pierwsze pisałem bardzo ogólnie.

Po drugie ukraść można nie tylko domenę czy laptopa ale także własność intelektualną czy tajemnice firmy.

[Pan_Grzegorz 921]

Po pierwsze pisałem bardzo ogólnie.

Po drugie ukraść można nie tylko domenę czy laptopa ale także własność intelektualną czy tajemnice firmy.

 

to temat na osobna dyskusje, ja uwazam, ze tajemnice lepiej chronic, niz rozpowiadac na prawo i lewo, a pozniej liczyc, ze nikt tego nie wykorzysta...tak jak bylo w tym przypadku....ale rozumiem, ze sa rozne strategie

 

chyba czas zakonczyc temat

[Alex 83]

...ja uwazam, ze tajemnice lepiej chronic, niz rozpowiadac na prawo i lewo, a pozniej liczyc, ze nikt tego nie wykorzysta...tak jak bylo w tym przypadku....

 

czy ja coś przeoczyłem? czy emka0 dowiedział sie o tym z telwizji czy prasy, czy była to raczej wewnętrzna informacja podana do wiadomosci pracowników?

 

....ze ktos byl pierwszy/sprytniejszy, a inny nie zadbal o swoj interes.

 

pierwszy? z tego co wynika z tekstu to pierwsza była firma która wymyśliła tą nazwę a on tylko zarejestrował domeny żeby na nich spekulować.

A czy to takie sprytne to czas pokaże

 

Ja osobiście nie uważam kłopoty (choćby nawet potencjalne) z prawnikami jakiejś firmy za sprytne posunięcie. Chyba że racja jest po mojej stronie, ale z tego tekstu wynika że to nic innego jak czysta spekulacja domenami.