Jump to content
pb

Ile domainerzy wydają na jedzenie?

Recommended Posts

Dlaczego od razu ironizujesz, że chleb i zupę... może zainwestować w kilka innych domen.

 

 

A czy nie do tego się to na końcu sprowadza? Może jestem jakiś inny, ale ja część przychodów domen wydaję na przedłużenia, część reinwestuję, część odkładam, a część wydaję na życie - przy czym wydatki na życie są, siłą rzeczy, najpilniejsze. Nie wiem oczywiście na co sprzedający wyda kasę z domeny, ale 2k spokojnie wystarczy na wyżywienie rodziny przez 2-3 miesiące, zależnie od apetytu i wielkości ogniska domowego.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

2000 3-miesięczne wyżywienie dla rodziny? wow :) nie wiem co ty jadasz ale u mnie rodzina 2+1 wydaje na miesiąc dużo więcej :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

2000 3-miesięczne wyżywienie dla rodziny? wow :) nie wiem co ty jadasz ale u mnie rodzina 2+1 wydaje na miesiąc dużo więcej :)

 

A jak Fakt pisał o domenowych milionerach, to mało kto wierzył :P

 

fuq4uo.jpg

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

2000 3-miesięczne wyżywienie dla rodziny? wow :) nie wiem co ty jadasz ale u mnie rodzina 2+1 wydaje na miesiąc dużo więcej :)

Serio? To nie wiem co ty jadasz albo ile jadasz. Chyba, że stołujesz się z całą rodziną tylko poza domem, to kwota ok. Ale jeśli sam gotujesz (w większości) to nie ma szans tyle wydać. Sam mam rodzinkę 2+1 (to +1 jest już 15 letnie) i nie wydaje mi się, żebym wydawał więcej niż 1000 zł miesięcznie na jedzenie, a jadam normalnie, dużo mięsa, ryby, nabiał, obie moje dziewczyny (żona i córka) są lekko fit i kupuje jakieś zdrowe żarcie (to kosztuje zawsze więcej), nie wydajemy za to w ogóle kasy na napoje gazowane, soki w kartonach sporadycznie, również słodycze od czasu do czasu (głównie jakieś szaleństwo w weekend).

 

Napisz co jadasz, bo nie widzę możliwości wydania ponad 2k miesięcznie na samo jedzenie dla 3 osób.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Fajne macie problemy :) Wystarczy, że jakiejś w rodzinie wypija się dziennie flaszeczkę wina za 35 zł za sztukę i już tysiączek miesięcznie leci. A gdy ktoś chciałby w droższe miejsce na lampkę koniaku wyskoczyć, to mu 3 tys. mogą nie starczyć ;)

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

nie wydaje mi się, żebym wydawał więcej niż 1000 zł miesięcznie na jedzenie

 

to "nie wydaje mi się" może być kluczowe ;)

 

1000/30 to 33 pln dziennie na jedzenie. w moim domu ja gotuję i ja robie zakupy. też mamy 2+1. nie da się uwzględniając ryby, mięso, zdrowe jedzenie etc zamknąc w 1000

 

może czasem w lecie, ale to tylko dlatego, że wtedy głownie żywimy się owocami i warzywami z ogrodu

Edited by networker
  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

1000 miesięcznie na jedzenie dla 3 osobowej rodziny? To przecież wychodzi 10 zł na osobę dziennie. Jak wygląda takie menu?

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

No nie wiem, wydaje mi się, że jadamy normalnie, śniadanie to koszt około 10zł, obiad 50, kolacja 10zł (to minimum) co daje 70zł x30 2100zł. Nie oszczędzamy to fakt, soki pijamy, 2-daniowe obiady jadamy i czasami desery. Na "mieście" jadam - zdarza się, ale tego nie wliczałem w te wyliczenia :) jadamy owoce i słodycze, przekąski również a i wina się napijemy na weekend.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na początku napisałem "na miesiąc albo więcej", potem edytowałem, bo pomyślałem że niektórzy przecież zarabiają przysłowiowe "1200 brutto" a jakoś żyją, więc 2k musi na te 2-3 miesięcy wystarczyć. Sam nie liczyłem konkretnie, ale nie wydaje mi się żebym jakoś dużo wydawał, głównie nieprzetworzone produkty + gotowanie w domu. Ale skoro do wyżywienia wliczacie słodycze, używki i wycieczki do restauracji, to na pewno wam więcej wyjdzie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

A kiedy ktoś założy temat...Ile razy dziennie domainer robi kupę?

Bo myślę iż może być tak samo ważny jak ten temat...

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

A kiedy ktoś założy temat...Ile razy dziennie domainer robi kupę?

Bo myślę iż może być tak samo ważny jak ten temat...

Jak ktoś zainteresowany to tylko PW.

  • Like 4

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja myślę, że domainerzy wydają tyle na jedzenie co górnicy, ślusarze, mechanicy, pielęgniarki, elektrycy, drobni przedsiębiorcy, bogacze, grabarze itd...

 

"Czyli każdy wydaje różnie bo każdy człek to różny człek" :D

(2016-02-26 vul)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

A kiedy ktoś założy temat...Ile razy dziennie domainer robi kupę?

Bo myślę iż może być tak samo ważny jak ten temat...

Forum od rzeczy ważnych ;)

Jak ktoś myśli tylko o pieniądzach to prędzej czy później oszaleje.

Pieniądz powinien być środkiem, a nie celem. Tak jest zdrowo.

 

Moja dieta kosztuje mnie 700zł-900zł miesięcznie (tylko moja)

Zdrowe tłuszcze, dożo świeżych warzyw i ryb.

W zależności od dnia: od 2000 do 3500kcal.

 

Czasami poleci "junkfood", ale nie chętnie.

Bardziej z chęci spróbowania czegoś nowego niż dla smaku.

 

Może jestem jakiś inny, ale ja część przychodów domen wydaję na przedłużenia, część reinwestuję, część odkładam, a część wydaję na życie - przy czym wydatki na życie są, siłą rzeczy, najpilniejsze.

"Jesteś jakiś inny". niewielki % społeczeństwa na świecie tak prowadzi swój budżet. I ten procent społeczeństwa odnosi największe sukcesy w płaszczyźnie finansów.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ciekawy temat. Proponuję kolejny: "Ile domen kupisz dzięki programowi 500 plus" albo "Program 500 plus przyczynkiem do wsparcia Polskiej Gospodarki Cyfrowej".

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

to "nie wydaje mi się" może być kluczowe ;)

Ok, to nie wiem ile wydaje na jedzenie :) Może (i pewnie) więcej i nie wliczam w to alkoholu czy używek. Może zacznę zapisywać wydatki?

Share this post


Link to post
Share on other sites

A kiedy ktoś założy temat...Ile razy dziennie domainer robi kupę?

Bo myślę iż może być tak samo ważny jak ten temat...

 

Jest to ciekawy pomysł i w połączeniu z tym tematem stanowił by jakże istotny wkład tematyczny tego forum. Najlepiej byłoby połączyć oba wątki tak jak to w przyrodzie bywa.

Wątek o kosztach jedzenia jest tak samo potrzebny jak kupa po jedzeniu.

Na zdrowie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Może zamknąć wogóle podforum na każdy temat skoro nie można pisać na każdy temat? ;)

Temat moim zdaniem ciekawy, można przemyśleć parę spraw i zaoszczędzić na jedzeniu kosztem rejestracji większej ilości domen :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Może zamknąć wogóle podforum na każdy temat skoro nie można pisać na każdy temat? ;)

Temat moim zdaniem ciekawy, można przemyśleć parę spraw i zaoszczędzić na jedzeniu kosztem rejestracji większej ilości domen :)

 

Najwyraźniej jak się nie ma o czym bardziej kreatywnym pisać to wymyśla się tematy tego typu.

Za chwilę pojawi się temat : Ile na ubrania wydaje domeniarz lub Na co choruje i ile wydaje na leki.

To również tematy do przemyśleń. W końcu można zaoszczędzić ubierając się w lumpeksach lub chodząc po śmietnikach.Znawcy tematu w ramach pomocy zaraz wskażą najbardziej ubraniodajne lokalizację kontenerów. Z lekami podobnie.Oszczędzasz kupując zamienniki lub w ogóle nie realizując recept.

Najwyraźniej tego typu, jakże kreatywne tematy, podnoszą niewątpliwie poziom tego forum i szerzą wiedzę na temat domainingu w CIemnogrodzie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z jedzeniem jest jak z biznesem domenowym - warto znaleźć jakąś niszę. Ja często jadam dziko rosnące rośliny jadalne. Niedługo (za 2 tygodnie) powinny już pojawić się pędy pokrzyw. Nazbieram worek takich pędów, a potem nasmażę placków pokrzywowych - będzie dla całej rodziny (2+3) na śniadanie i kolację. Niedługo też sok z brzozy będzie leciał - przez tydzień będzie co pić. Teraz już pokazał się dziki szczypior. W kwietniu dużo jadalnych kwiatków się pojawi, można nazbierać pędów pałki wodnej, zrobić frytki z topinanbura.

Takie smaczne i zdrowe urozmaicenie współczesnej niezdrowej diety.

Na moją rodzinę na jedzenie wydatkuje się około 2 tys. zł. W sytuacji awaryjnej, gdyby trzeba było, dali byśmy radę zejść do 1000 zł/miesiąc, bez uszczerbku na zdrowiu, a może nawet by wyszło z korzyścią.

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Najwyraźniej jak się nie ma o czym bardziej kreatywnym pisać to wymyśla się tematy tego typu.

Za chwilę pojawi się temat : Ile na ubrania wydaje domeniarz lub Na co choruje i ile wydaje na leki.

To również tematy do przemyśleń. W końcu można zaoszczędzić ubierając się w lumpeksach lub chodząc po śmietnikach.Znawcy tematu w ramach pomocy zaraz wskażą najbardziej ubraniodajne lokalizację kontenerów. Z lekami podobnie.Oszczędzasz kupując zamienniki lub w ogóle nie realizując recept.

Najwyraźniej tego typu, jakże kreatywne tematy, podnoszą niewątpliwie poziom tego forum i szerzą wiedzę na temat domainingu w CIemnogrodzie.

Podziel się swoją tajemną wiedzą by rozjaśnić "ciemnogród"

Di to społeczność domainerów a nie bandy snobów i buców, która próbuje podbudować swoje ego hejtując wszystko dookoła.

 

... Przynajmniej część domainerów chciałoby ją stworzyć...

Edited by morderrca

Share this post


Link to post
Share on other sites

Za chwilę pojawi się temat : Ile na ubrania wydaje domeniarz lub Na co choruje i ile wydaje na leki.

 

Temat powstał z wyciętej dyskusji w innym temacie aby nie robić tam bałaganu.

To jest dział "na każdy temat". Jeśli chcesz utworzyć wątek modowy to zapraszam. Jeśli się rozwinie to zrobimy nawet nowe forum.

 

Z jedzeniem jest jak z biznesem domenowym - warto znaleźć jakąś niszę. Ja często jadam dziko rosnące rośliny jadalne. Niedługo (za 2 tygodnie) powinny już pojawić się pędy pokrzyw...

 

Fajnie. Popieram! Choćby ze względu na ruch, kontakt z naturą czy oryginalne przepisy.

 

Problemem z pędami, szczypiorkiem czy jadalnymi kwiatami jest taki, że nie zawierają praktycznie żadnych kcal.

Share this post


Link to post
Share on other sites

...

Problemem z pędami, szczypiorkiem czy jadalnymi kwiatami jest taki, że nie zawierają praktycznie żadnych kcal.

Dzika zielenina, to przede wszystkim witaminy, minerały i inne związki "nie energetyczne". Ale są też dzikie rośliny, które dadzą sporo kcal. Np. topinambur (cukry złożone), lub kłącza pałki wodnej (skrobia). Ale masz rację, ciężko na czymś takim przeżyć dłuższy czas. Jednak w obecnym czasie żywność sklepowa ma kalorii aż nadto, natomiast deficytowe są składniki, które oferują dzikie rośliny.

Poza tym smak dzikich roślin jest intensywniejszy. Jakiś czas temu znalazłem kilka boczniaków - miały rewelacyjny, grzybowy smak. Tydzień później kupiłem pudełeczko boczniaków w supermarkecie i smakowały jak "tektura".

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×