Jump to content
maxy

problem ze znalezieniem wolnej domeny

Recommended Posts

A ja poczułem się urażony, :lol:

że ktoś publicznie, mnie i innych domainersów nazywa "złodziejem"

 

Myślę, że czas powołać jakiegoś prawnika by dorobić do parkingu - odszkodowaniami za takie wypowiedzi :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziękuję Panie Danielu za poparcie mojego nad ranem pisanego postu, podrążę jeszcze trochę temat - trudno naprawdę nie zauważyć tego faktu, że gdyby nie domainerzy, szansa, że te domeny kierowałyby do serwisów (a kierują), byłaby naprawdę bardzo mała, żeby nie powiedzieć żadna (parę pierwszych z brzegu):

 

wynajemlodzi.pl

lodziemotorowe.pl

czarterjachtow.pl

wypoczynekmazury.pl

butymeskie.pl

zastawastolowa.pl

 

etc.,etc.

 

Duża część z nich rejestrowana w tym roku/poprzednim, a przecież te rodzaje towarów i działalności istnieją o wiele dłużej niż cały Internet. Co więcej strony internetowe firm prowadzących te działalności istnieją bardzo długo. i jakoś te domeny długo leżały wolne, pewnie gdyby nie domainerzy by jeszcze poleżały...

 

Firmy zajmujące się działalnością powiązaną z w/w domenami musiałyby mieć w marketingu jakąś naprawdę tęgą (i młodą przy tym) głowę, żeby wpaść na to, że ktoś może sam z siebie wejść pod domenę powiązaną z działalnością i co ważne być naprawdę zainteresowanym, a nie tylko sobie luźno przeglądać top 10 z Google, a posiadanie przez serwis tej frazy łatwo utwierdzi klienta w przekonaniu, że zastawa stołowa pod wypożyczenie = zastawastolowa.pl, a koszulki przez Internet = koszulki.pl i basta. Przeciętny zjadacz chleba ziom Łysy spod bloku 19 przecież nie ma pojęcia co to jest domena i dla niego na wieczność koszulki z ciekawymi nadrukami zamawiane przez Internet będzie się równało adresowi koszulki.pl, choćby było 10 sklepów z lepszym nawet towarem, ale typu koszulex.pl, taniekoszulki.pl czy nawet nasze-koszulki.pl. Jest już na zawsze stałym klientem, a takiego pozyskać jest bardzo ciężko i tzw. "realu" jest to naprawdę wyczyn i dotyczy tylko obrębu dzielnicy/miasta/rzadko województwa, w Internecie można sobie dopomóc na szerszą skalę, ale to jest rynek i tu liczy się to, kto ma głowę na karku. ;)

 

Tak naprawdę nie ma nic gorszego dla leniwego internauty zainteresowanego przewozem mebli niż error "Próbujesz odwiedzić adres http://przewozmebli.pl/, który jest w tej chwili niedostępny. Upewnij się, czy adres został wpisany poprawnie, a następnie spróbuj ponownie wczytać stronę." :lol: cyt. "Brak informacji o domenie przewozmebli.pl w bazie Registry NASK. dane aktualne z dnia: 2008.05.03". Naprawdę w tym względzie parking z reklamami przewozu mebli jest o niebo, niebo lepszy, a już strona firmy tym się zajmującej najlepsza, bo na pewno sprawi, że klient po wstępnym rozpoznaniu, powróci pod ten adres, ponieważ go łatwo zapamięta albo przekaże znajomemu ustnie, który też wejdzie. Sam często wpisuję takie frazy, bo zdaję sobie sprawę, że te domeny chodzą z rąk do rąk i pod popularną i chwytliwą frazą będzie przeważnie dobra firma, która kupiła je za tyle na ile wycenił tak dobry adres domainer (więc niemało), to samo tyczy się sklepów. Pod przewozmebli.pl powinien być przewóz mebli i tyle, to jest naturalne. Przykład z .com furnituretransport.com

 

Dopiero ktoś musi przygarnąć tę biedną domenę, której nikt nie chce i przekonać niejako "na siłę" firmę, że przewożąc meble warto mieć i taką dodatkową domenę (poza firmową), bo ktoś zainteresowany działalnością może pod nią wejść i trafić do firmy i do tego, że dobrze się promuje taki adres, lepiej niż samą nazwę firmy, że dobrze wygląda i jest łatwy do zapamiętania w chwilę. To prawdziwa krucjata o to, by pod dobrymi adresami były dobre strony.

 

To naprawdę przekłada się na konkretne kwoty dla klienta końcowego, przewyższające mocno w perspektywie koszt zakupu (nawet jeśli domainer, który odsprzedał wyśrubował cenę do granic), nie mówiąc o tym, że bilboard z domeną przewozmebli.pl vs wszelkie coomplex.pl, darstar.pl, magikola.pl (wyciągnięte z katalogu firm) na mieście czy reklama w katalogach, praktycznie wszędzie, po prostu zgarnia klientów, że szok. Sam wiem jakie bilbordy wiszą w Gdyni, gdzie mieszkam i ok. 60-70% adresów na nich nie jest nazwami firm czyli wiedza o wartości chwytliwych domen jest tu nadzwyczaj spora. :)

 

Trudno też ukryć, że handel domenami jest spekulacją - i to w czystej, krystalicznej postaci, ale spekulacja nie jest przecież przestępstwem, to tylko przysłowiowe "kombinowanie", próba łatwego zysku podparta jego niepewnością. Firmy mogą żałować, że nie przygarnęły domeny za 10 zł, bo jeszcze przecież "wczoraj" leżała wolna, a muszą zapłacić parę setek zł minimum, ale faktem jest, że prędzej czy później pod domeną pizza.pl czy innymi tak dobrymi parkowanymi, stanie serwis, bo to jest nieuniknione - czy to będzie za rok, dwa czy nawet pięć, a z każdym rokiem cena będzie ulegała postępowi i nie będzie on arytmetyczny, a geometryczny (czyli nie plus ileś tylko razy ileś). Firmy jakoś niechętnie łapią, że przez promocję w Internecie mogą zwielokrotnić realne zyski, dla części z nich Internet to wciąż zabawka - pudelki itd. a jak się obudzą, będzie już za późno i wszystkie najlepsze frazy, nazwy będą zajęte. Tak jak i najlepsze pojedyncze generyczne słowa, które są już rozszarpane. Zostanie im już je tylko odkupować i żałować, że nie brało się za 10 zł, gdy były wolne (mowa o frazach i mniej popularnych słowach). Sam żałuję, że się tym dopiero teraz zainteresowałem, ale nie jestem pazerny, mam z czego żyć, a jeśli uda mi się coś konkretnie spieniężyć z domen to tylko położę po prostu kolejny kamień przy budowie polskiego Internetowego rynku i na pewno nie będę miał wyrzutów sumienia, nawet najmniejszych. A co zarobię to moje. ;)

 

Popieram dlatego w całej rozciągłości odławianie takich fraz, jeśli firmy nie potrafią się przestawić z marketingu tradycyjnego na nowoczesny niech płacą frycowe. Mam też wielki szacunek do osób, które potrafią znajdować takie świetne nazwy i pełne niezrozumienie dla tych firm, które nie chcą wydać 10 zł na ciekawą domenę (póki jeszcze takie domeny są wolne, a jest ich naprawdę dużo), a wolą promować nazwę firmy, gdzie firm jest tyle, że tych nazw nie sposób ogarnąć, a pozycjonowanie to już masakra.

 

Największy szacunek mam jednak dla firm, które mają nadzwyczaj elastyczne myślenie (Łowicz - dzemy.pl, Oetker - kisiele.pl, Punt - jachty.pl itd.), bo gdyby nie odkupiły tych domen to dziś dzemy.pl mogłaby mieć Dagoma, kisiele.pl Winiary, jachty.pl jakaś inna wielka firma. Teraz już szansa na przemnożenie zysków przez marketing wirusowy dla Dagomy i Winiary bezpowrotnie przepadła, a tak pod dzemy.pl jest tak piękna stronka, że aż miło się ją promuje, nawet w TV, każdy wie, że Dżemy = Łowicz i na pewno jest to dobrze wydany (choć pewnie ogromny) pieniądz, który przekłada się na wpływy. Sam nawet wolę Łowicz od Dagomy ;)

 

Na pewno im więcej fraz związanych z działalnością, towarami kojarzących się z towarami albo po prostu "ładnych fraz" będzie kierować na parking/do sprzedaży/do serwisów a nie do "error 404" o wiele lepiej dla całego Internetu (tak jest w .com i słusznie), ruch (traffic) w Internecie jak ten rzeczywisty nie powinien się przecież zatrzymywać, bo to jest całkiem bez sensu i nienaturalne, żeby ktoś jadąc samochodem nagle miał error 404, nie ma drogi i musiał się zatrzymać albo idzie, idzie i kończy się droga i nie ma nic, próżnia (nawet pola). ;) Tak samo wejdzie w Internecie na parking z reklamami, kliknie i jest przekierowywany do strony docelowej, nikomu to nie szkodzi, że ktoś na tym zarobi.

 

Tu każdy zarabia po drodze - domainer (choć ma na utrzymaniu pewnie xxx/xxxx domen i uzyska tylko częściową amortyzację kosztów), parking domen, który mu potrzyma domeny (bo swój procent weźmie), sam klient końcowy, bo mu dobry adres zaprocentuje liczbą klientów, zarobią nawet i rejestratorzy, bo te dobre domeny w 90% przypadków są przedłużane. Nawet klient, który kupując towar w sklepie zegarki.pl, pozyskując informację na bankier.pl czy usługę na czarterjachtow.pl jest utwierdzony, że były najlepsze i pełne zadowolenie z zakupu, usługi czy informacji to profit dla niego.

 

Wszyscy są zadowoleni = prawdziwy cud domainingu. Wyszukiwanie jakiegoś złodziejskiego dna jest tym bardziej nie na miejscu. A, że to nienaturalnie szybki zarobek dla tych, co mają głowę, w historii zdarzały się większe wałki - wystarczy wspomnieć o człowieku, który wymyślił slogan "Shit Happens" czy innych wariactwach, domeny to jeszcze pikuś.

 

No ale prawdziwe też okaże się stwierdzenie, że najwięcej jednak zarabiają rejestratorzy, bo wiele wykupowanych "pod sprzedaż" domen patrząc realnie po prostu nigdy nie znajdzie nabywcy. No ale kto nie ryzykuje ten nie ma. ;)

 

Przepraszam, że się rozpisałem oraz pozdrawiam,

 

T|C

Share this post


Link to post
Share on other sites

jasne lepiej kupić i zaparkowac, ale jak naciąga się ludzi że domena nieużywana mimo że stoi na niej serwis:

 

Szanowni Państwo,

 

Zauważyłem iż posiadają Państwo domenę internetową .....pl, jednak

istniejący na niej serwis internetowy od wielu mieisęcy nie był

aktualizowany. Czy byliby Państwo zaiteresowani odsprzedaniem tej domeny?

 

Pozdrawiam,

Michał Pleban

 

to już nie najlepiej :) w szczególności kiedy pisze to Michał...

Share this post


Link to post
Share on other sites
(...) poszukuję domeny na jeden ze swoich projektów. Jeszcze rok temu szukając wolnej nazwy można było znaleźć w ciągu kilku minut. Poszukuję nazwy .com i .eu żeby były wolne. (...) Naprawdę tego nie rozumiem. Jakieś chore.

 

chore, chore, hehe ;) Zawsze można wydać te parę groszy kieszonkowego i kupić fajną domenkę..i to taką odlotowo dizajnerską w stylu web-dwa-zerowym ;)

 

01ul7.jpg

 

02eb9.jpg

Edited by umberto

Share this post


Link to post
Share on other sites
Dziękuję.

 

Uważam temat za zamknięty. Może niepotrzebnie napisałem że to jest chore co niektórych tu rozjuszyło. Sam mam ponad 500 domen i pewnie na mnie nieraz też ktoś psy wiesza ale takie jest życie.

 

Pozdrawiam

 

A może by tak spróbować zamiany domen? Może skoro chcesz zaoszczędzić gotówkę, zaoferuj jakieś domeny (może jedną, może więcej) ze swojego portfolio wzamian za taką której potrzebujesz. Właściwie to jeszcze nie widziałem ogłoszenia o zamianie domen. Może by spróbować?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ale spojrzmy na to tak:

Jakis facet rejestruje ninje(np. odtwarzaczmultimedialny.pl), stawia ją na parkingu(lub wogóle na niej nie zarabia), ma w statystykach powiedzmy 10 wejść miesięcznie (;)) i 0 kliknięć, a drugi gosc ma pomysł zrobienia na niej forum o odtwarzaczach. Potem miszczu , zada za domenę 35 tys. pln.

 

To juz by było denerwujące, nie sądzicie?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Gwiazda "copywriting.pl.tl" z GoldenLine.pl objawiła sie ponownie ;)

 

z tego bełkotu zrozumiałem tyle, że gdy klient (firma) zamawia jakąś nazwę (strony, produktu, projektu, przedsięwzięcia) to Pani Ewa wyszukuje np 10-20 różnych domen (no bo od dostępności domeny zależy nazwa projektu) i później zostają jej wolne nazwy, które zarejestrowała, ale dana firma nie wybrała (no i siłą rzeczy nie ma sensu ich przedłużać, ale porzucać tez pewnie żal, bo Pani Ewa zwietrzyła biznes, że na tych nazwach mozna zarobić). No i teraz oferuje odsprzedaż tych domen lub procent od sprzedaży tych domen przez osoby trzecie (np. domeniarzy), gdyz sama nie ma zbytnio pojęcia jak i gdzie szukać klientów, gdzie wystawiać na aukcje i takie tam. Czy ja dobrze rozumiem? ;) Pieniądze jednak zmieniają ludzi.

 

Edit: PS

 

-_-

 

domhg8.jpg

Edited by umberto

Share this post


Link to post
Share on other sites

to zdjecie oka było dobre w latach 90tych,

domeny nawet nei skomentuje bo nie chce sobei psuć wieczoru -_-

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×