xtr 3 Report post Posted January 16, 2009 (edited) Jesteś w tym mieście, okradli cie, zabrali ci wszystko co miałeś przy sobie, jest już późno, nie masz telefonu, kart, pieniędzy. Przewrócili cie jeszcze szarpiąc się z tobą (na zabłocone błoto śniegowe) więc jesteś brudny. Temperatura -20 stopni i straszna śnieżyca. Przychodzisz do hotelu i pytasz czy pozwolą ci przenocować jedną noc (w jakichkolwiek warunkach, byle by się ogrzać i przespać) bo cie okradli i nie wiesz co ze sobą zrobić. Obstawiamy: Czy właściciel tego hotelu pozwoliłby ci przenocować? Czy wezwał ochronę mówiąc że straszysz gości? Edited January 16, 2009 by xtr Share this post Link to post Share on other sites
domeny.pl 0 Report post Posted January 16, 2009 Obstawiamy: Czy właściciel tego hotelu pozwoliłby ci przenocować? Czy wezwał ochronę mówiąc że straszysz gości? ankieta by sie przydala Share this post Link to post Share on other sites
yarowa 362 Report post Posted January 16, 2009 (edited) Jesteś w tym mieście, okradli cie, zabrali ci wszystko co miałeś przy sobie, jest już późno, nie masz telefonu, kart, pieniędzy. Przewrócili cie jeszcze szarpiąc się z tobą (na zabłocone błoto śniegowe) więc jesteś brudny. Temperatura -20 stopni i straszna śnieżyca. Przychodzisz do hotelu i pytasz czy pozwolą ci przenocować jedną noc (w jakichkolwiek warunkach, byle by się ogrzać i przespać) bo cie okradli i nie wiesz co ze sobą zrobić. Obstawiamy: Czy właściciel tego hotelu pozwoliłby ci przenocować? Czy wezwał ochronę mówiąc że straszysz gości? Nawet w Noc Wigilijną, właściciel - osobnik skonstruowany niczym pan Scrooge - nie miałby żadnych skrupułów. Chyba, że w hotelu pojawiłyby się duchy ... Edited January 16, 2009 by yarowa Share this post Link to post Share on other sites
thomaso 722 Report post Posted January 16, 2009 (edited) Nawet w Noc Wigilijną, właściciel - osobnik skonstruowany niczym pan Scrooge - nie miałby żadnych skrupułów. Chyba, że w hotelu pojawiłyby się duchy ... Ogólnie też myślę, że hotel by się nie zlitował. Biznes jest biznes, a hotele mają pieniądze, a i tak kombinują, na pewno byłoby ich stać, żeby odkupić tę domenę i spotkać się gdzieś pośrodku ceny satysfakcjonującej obie strony, ja tam sam nie wiem, czy bym uwierzył w ten mail, ale w pewną jego część, tę o 10 latach zdecydowanie nie, bo to można łatwo zweryfikować. Jeżeli bym uwierzył (ale wymieniłbym jeszcze parę maili, żeby się w tym utwierdzić) to puściłbym tanio, a jeśli doszedłbym do tego, że to manipulacja to cena z puli sky's the limit. #hotelpremium.pl #hotelrelax.pl #hotelrest.pl Edited January 16, 2009 by thomaso Share this post Link to post Share on other sites
Kangur 1,649 Report post Posted January 16, 2009 Jesteś w tym mieście, okradli cie, zabrali ci wszystko co miałeś przy sobie, jest już późno, nie masz telefonu, kart, pieniędzy. Przewrócili cie jeszcze szarpiąc się z tobą (na zabłocone błoto śniegowe) więc jesteś brudny. Temperatura -20 stopni i straszna śnieżyca. Przychodzisz do hotelu i pytasz czy pozwolą ci przenocować jedną noc (w jakichkolwiek warunkach, byle by się ogrzać i przespać) bo cie okradli i nie wiesz co ze sobą zrobić. Obstawiamy: Czy właściciel tego hotelu pozwoliłby ci przenocować? Czy wezwał ochronę mówiąc że straszysz gości? Bardzo trafny, obrazowy przykład. Wykorzystanie go w praktyce mogłoby być bardzo cennym doświadczeniem, które pozwoliłoby sprawdzić empatię i szczerość intencji drugiej strony. Share this post Link to post Share on other sites
lufthansa 595 Report post Posted January 16, 2009 Jesteś w tym mieście, okradli cie, zabrali ci wszystko co miałeś przy sobie, jest już późno, nie masz telefonu, kart, pieniędzy. Przewrócili cie jeszcze szarpiąc się z tobą (na zabłocone błoto śniegowe) więc jesteś brudny. Temperatura -20 stopni i straszna śnieżyca. Przychodzisz do hotelu i pytasz czy pozwolą ci przenocować jedną noc (w jakichkolwiek warunkach, byle by się ogrzać i przespać) bo cie okradli i nie wiesz co ze sobą zrobić. Obstawiamy: Czy właściciel tego hotelu pozwoliłby ci przenocować? Czy wezwał ochronę mówiąc że straszysz gości? I taka wersja jest możliwa. Mi jednak najbardziej się podobało to :Przewrócili cie jeszcze szarpiąc się z tobą (na zabłocone błoto śniegowe) więc jesteś brudny. Share this post Link to post Share on other sites
xtr 3 Report post Posted January 16, 2009 (edited) Mi jednak najbardziej się podobało to :Przewrócili cie jeszcze szarpiąc się z tobą (na zabłocone błoto śniegowe) więc jesteś brudny. Aa za szybko napisałem W każdym razie moim zdaniem w takim przypadku jak opisałem nie ma co liczyć na dobrą wolę właściciela hotelu.. Więc dlaczego oddawać mu domenę po kosztach? Edited January 16, 2009 by xtr Share this post Link to post Share on other sites
lufthansa 595 Report post Posted January 16, 2009 Aa za szybko napisałem Twój opis tej morderczej walki całkowicie Cię usprawiedliwia Share this post Link to post Share on other sites
Pan_Grzegorz 921 Report post Posted January 17, 2009 podoba mi się jak xtr przedstawił sytuację Hotel zajmuje się wynajmowaniem pokoi, czy robi to za darmo? Nie. Ty zajmujesz się domenami, dlaczego ktoś oczekuje że nie weźmiesz zapłaty za swoją pracę. Z drugiej strony taka domena nie ma wielkiej wartości, cena nie może być żerowaniem na czyimś błędzie. Chyba 1000 zł byłoby uczciwą ofertą. Share this post Link to post Share on other sites
Tobi 287 Report post Posted January 17, 2009 I oto dochodzimy do właściwego wniosku - w biznesie nie ma sentymentów. Poza tym oczywistym i niezmiennym faktem nie masz pewności czy osoba pisząca mówi prawdę. Może to inny domeniarz, może pracownik, który jest winien sytuacji, może ktoś zupełnie inny. Będę brutalny ale firma wysyłając informację, że tak bardzo zależy jej na tej domenie podwoiła cenę rynkową, za którą normalnie byś sprzedał. Share this post Link to post Share on other sites
paker6 0 Report post Posted January 17, 2009 Przykład xtr był bardzo trafny. Wiadomo, że każdemu może się zdarzyć czegoś zapomnieć, coś źle zrobić ale jak to mówią za błędy się płaci. Ty masz mu oddać domenę za grosze skoro to nie jest TM wiec nic Ci nie może zrobić. Mi sie nasuwa jeszcze jeden przykład ile było przypadków, że ktoś mając firmę pomylił się w księgowości o nieznaczącą kwotę np 1zł a potem dostał wezwanie, że ma do zapłaty 2tys bo odsetki narosły. To też była tylko pomyłka i oni nie maja litości. Hotel jest firmą i ponosi też straty a skoro zatrudnia nierzetelnych pracowników to już nie Twoja wina. Ja na Twoim miejscu zorientował bym się nad możliwościami finansowymi firmy i podał bym im rozsądną cenę która by Cię zadowoliła a którą byli by wstanie za tą domenę zapłacić. Share this post Link to post Share on other sites
smut 0 Report post Posted January 17, 2009 Ja uważam podobnie jak poprzednicy, oni zarabiają na wynajmowaniu pokojów, Ty zarabiasz na domenach. Znam kilka firm, w których też był spory personalny burdel, prawdziwe poważne choroby właścicieli, ale czy była to duża firma, czy mała to o takie rzeczy jak np. płace dla pracowników, opłacenie lokali, opłacenie prądu ... czy opłacenie domeny, zawsze dbali. Moim zdaniem wyceń ją i za tyle sprzedaj. Share this post Link to post Share on other sites
epson 370 Report post Posted January 17, 2009 sprzedaj domene po cenie ''rynkowej'' facet bierze cie na litosc i tyle... chcial pewnie zaoszczedzic na przedluzeniu domeny i jej nie oplacil z mysla ze kiedy spadnie to znowu ja zarejestruje (ale sie pomylil) a teraz ze jest ciezko chory (ojejku) ..to tylko wspolczuc i kasowac odpowiednio Share this post Link to post Share on other sites
domeny.pl 0 Report post Posted January 17, 2009 Nie ma czegos takiego jak cena rynkowa - daj domene do wyceny chociaz pozgadujemy Share this post Link to post Share on other sites
epson 370 Report post Posted January 17, 2009 Nie ma czegos takiego jak cena rynkowa to byla metafora Share this post Link to post Share on other sites
smut 0 Report post Posted January 17, 2009 Ja tą cenę rynkową rozumiem jako normalnie wytargowaną cenę, a cenę zniżoną z litości. Share this post Link to post Share on other sites
dariush 54 Report post Posted January 18, 2009 Witam, Na razie hotel się nie odzywa, zobaczymy co będzie dalej (widocznie im nie zależy na domenie) Share this post Link to post Share on other sites
markos 0 Report post Posted January 18, 2009 Witam, Na razie hotel się nie odzywa, zobaczymy co będzie dalej (widocznie im nie zależy na domenie) Moim zdaniem to próba zbicia ceny. Ja rozumiem, gdyby chodziło o prywatną domenę. Ale hotel zarabia określone kwoty i niedopilnowanie spraw przez pracowników jest wyłącznie ich problemem. Prośba o zlitowanie się w przypadku kontaktu firma-firma jest niepoważne. Trochę inaczej spojrzałbym na sprawę, gdyby chodziło o pensjonat rodzinny, mały biznes itp. Mam jednak pewien pomysł jak sprawić byś miał czyste sumienie. Zadzwoń do nich i powiedz, że rok temu rezerwowałeś u nich pokój, zapłaciłeś, ale nie dojechałeś - miałeś ważny wyjazd w sprawach rodzinnych. I czy mógłbyś ten zaległy nocleg odebrać teraz :-) Ewentualnie jaką zniżkę Ci zaproponują... Share this post Link to post Share on other sites
paker6 0 Report post Posted January 19, 2009 Jak się odezwą czy coś to napisz ciekawy jestem jak się ta sprawa potoczy dalej:) Życzę uzyskania jak najlepszych rezultatów i jak najwyżej ceny sprzedaży. Share this post Link to post Share on other sites
vul 983 Report post Posted May 20, 2014 Jak się odezwą czy coś to napisz ciekawy jestem jak się ta sprawa potoczy dalej:) Życzę uzyskania jak najlepszych rezultatów i jak najwyżej ceny sprzedaży. No właśnie Szperając po forum natrafiłem na ten ciekawy wątek. Jak ta przemiła sytuacja się skończyła? Ktoś, coś ? Share this post Link to post Share on other sites