Jump to content
Sign in to follow this  
Renek

Polityka, część 38

Recommended Posts

Z Kaczora wzrost był najwyższy w całej postkomunistycznej historii, z Tuska - najniższy.

 

jakieś z tego wnioski można wyciągnąć ? czy to kto w danym okresie rzadził miało wpływ na wskaźniki gospodarcze w okresie rzadzenia ?

Share this post


Link to post
Share on other sites
A na marginesie: Chińczykom pomimo kryzysu udało się utrzymać wzrost gospodarczy, którego Polska nie miała w czasach największej prosperity... więc zasłanianie się kryzysem to wybieg mocno populistyczny.

 

W pewnych kwestiach mogę się z Tobą zgodzic, w wielu polemizowałbym, ale odniosę się tylko do tej części, gdzie niestety sam posunąłeś się do mocno populistycznego wybiegu. Chińczycy zawdzięczają swój niesamowity wzrost gospodarczy (chociaż w okresie kryzysu i tak im ten wzrost dośc wyraźnie spadł) przede wszystkim gospodarce opartej na wyzysku setek milionów ludzi. Nie wydaje mi się, aby był to dla nas dobry wzór do naśladowania.

 

Poza tym Chińczykom wciąż rośnie produkcja bo wykonują wiele rzeczy po cenach nierynkowych, nie zawsze dlatego, że są tacy tani, ale często ponieważ sami do tego dopłacają. Opłaca im się zrobic taniej stadiony w Angoli, czy pomagac rządowi w Sudanie, bo dzięki temu kupią sobie ich przychylnośc i głosy w ONZ.

Edited by blaugrana

Share this post


Link to post
Share on other sites

@yarowa

Piszac o wycofaniu sie z ustawy hazardowej, mialem na mysli jedynie cenzure internetu, ktorej nie bedzie.

Twoj ulubiony klub niestety nie moze grac z logiem sponsora na koszulce, bo zakaz reklamy hazardu nie zostal wycofany.

 

@Renek, Los_Rozrabiakaneros

Mowicie ze sondaze sa zmanipulowane.

A wiec jednak mieszkamy w Bialorusi. Bowiem co to by byl za kraj w ktorym wszystkie sondaze(zarowno przez media sprzyjajace rządowi, jak i nie) pokazuja podobne wyniki, pozytywne dla rzadu. W koncu rzad wszedzie ma swoich ludzi.

 

I wiecie co, wlasnei dzieki takim jak Wy, opozycja jest taka slaba. Jest(jestescie) calkowicie odrealniona, zyje we wlasnym swiecie, odrzuca wszelakie negatywne bodzce(sondaze), tlumaczac wszystko na swoja modle.

Zmierzacie ku samounicestwieniu. Co z reszta widac po nastrojach w partii po ostanim kongresie.

 

 

PS.

Nawiazujac jeszcze do tych zmanipulowanych sondazy.

A wiec jednak Drzewiecki mial racje, Polska to dziki kraj.

Edited by horacy11

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hehe... śmiac mi się chce z tych wszytkich politycznych wątków. Ciągle się kłócicie a przecież wszystkim nam chodzi o jedno, czyli lepszy Kraj. Ogólnie jestem młody i mało wiem o tych Panach którzy nami rządzą, ale z tego co widzę, to oni wszyscy są tacy sami.

 

Gdzie by się tylko nie pojawił wątek polityczny, to zaraz przeciwnicy i zwolennicy danej partii wręcz z pianą w ustach się przekrzykują, próbują udowodnić tym drugim jaka to ta druga partia jest zła, jaki jej prezes to diabeł itp... A tak na prawdę, to oni (Ci w rządzie) się kłócą tylko przed kamerami. Jak gasną światła idą na wspołną bibę i obżerają się darmowym prosiakiem podanym do stołu, popijając go oczywiśćie litrami (darmowej) wódy.

 

@roberto_one dobrze powiedział, za dużo partii i za dużo walki o stołki. Może to jest i jakaś myśl, że gdyby była jedna, bądź dwie duże ale zbliżone do siebie przekonaniami partie, to by było lepiej. Po prostu np. co 8 lat wymieniałyby się władzą. Jak w USA. Jedna baaardzo nastawiona pokojowo, lecz dziwnym trafem pod koniec jej rządzenia kraj na skraju wojny, po czym wchodzi druga - robi wojnę, no i znów ustępuje poprzedniej.

 

Ogólnie mam wrażenie, że we wszystkich tych partiach za dużo jest ludzi którym chyba nie zależy na kraju, a na prywatnych interesach... Niby się kłócą, walczą ze sobą ale to wszystko to jakiś cyrk dla zaćmienia prawdziwej sytuacji, w którym publicznością są zwykli ludzie.

 

Uważam też że demokracja to badziewie. Odebrałbym prawo głosu ludziom niewykształconym, gdyż i tak głosu nie mają, są jedynie masą głosującą tak jak im TV każe. W zasadzie, to nie wiem komu bym przydzielił prawo głosu, nie wiem czy głosy w ogóle to dobry pomysł, może lepiej pomyśleć nad czymś nowym, innym co się lepiej sprawdzi. Oczywiście do tego nigdy nie dojdzie, gdyż rządzący nigdy na to nie pozwolą. Wpadliśmy w ich pułapkę i odwrotu już nie ma.... ;)

 

 

PS. ludzie nie napinajcie się tak, bo i tak nic nie zmienicie...

Edited by Jaca869

Share this post


Link to post
Share on other sites

@Jaca869

 

Polityka i piłka nożna.

 

Od wieku/ów te dwa tematy stawialy na nogi ludzi w Polsce jak i w calej europie. Jesli widzisz dajacych sobie po mordzie ludzi z duzym prawdopodobienstwerm mozesz zgadnac ze sie poklocili albo o ulubiona druzyne pilkarska, albo partie polityczna.

 

Tak bylo i tak juz zostanie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czytam tak Wasze polityczne kłótnie i chciałbym zapytać:

Czy Wy naprawdę myślicie że jak opcja polityczna którą popieracie dojdzie do władzy/będzie rządzić dalej (* skreślić w zależności od upodobań) to cokolwiek się zmieni na lepsze?

Czy wydaje się Wam że w ustroju gdzie władze wybiera się większością głosów ( z niewielkimi zapewne poprawkami polegającymi na dorzuceniu temu i owemu kilku kart w imieniu tych co na wybory nie poszli) można dobrze wybrać? Innymi słowy czy uważacie władza wybrana głosami dwóch lumpów z marginesu którzy przegłosują profesora wyższej uczelni to dobry wybór?

I czy Jan Kowalski który dziś jest w PO, wczoraj w PiS, rok temu w LPR, w latach 90-tych w ZChN a wcześniej w PZPR ma jakieś poglądy polityczne czy też zwykły pęd do koryta?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja bym zaczął od czegoś prostego i skutecznego- na początek: niech do rządu wchodzą Ci, co ludzie na nich głosują a nie Ci co w jakiś cudowny sposób znaleźli się na pierwszych miejscach listy. I druga rzecz - wprowadzić odpowiedzialność karną za decyzje polityczne nie ulegającą przedawnieniu z dożywotnim zakazem startowania w wyborach w przypadku odkrycia nadużyć. Jak to sprawdzać? Zwyczajnie- NIK często robi kontrole i wychodzą różne kwiatki na wierzch, które są potem ładnie zamiatane pod dywan. Wystarczy aby te kwiatki stanowiły podstawę do zwolnienia polityka z pracy - za zaniedbania i w razie potrzeby łóżko obok Rywina.

 

btw. W sumie jakby tak popatrzeć to rządzić 40 milionami marudów nie jest pewnie prosto ... ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie porównujcie się do Białorusi za wysoko mierzycie i tylko się ośmieszacie takimi tekstami.

Jestem za. Powinniśmy się porównywać nie do najgorszych ale do najlepszych: Stanów Zjednoczonych, Kanady, Szwajcarii, Luksemburga, Japonii, Korei Płd., Niemiec, Wlk. Brytanii, Norwegii... To jest nasza liga (ww. państwa mają w różnych dziedzinach najbardziej wyśrubowane wyniki rozwoju społeczno-gospodarczego).

 

A ja nie będe głosował na Prezydenta bo to nic nie da.

Tak samo myśli kilkadziesiąt mln Polaków. Dla mnie to stwierdzenie: jestem zbyt głupi żeby głosować. Niech decydują menele...

 

Czy wygra Kaczyński czy wygra Tusk(jak oczywiście będzie kandydował) czy kto tam inny od Peowców zawsze będzie tak samo,

Tusk nie będzie startował... ale rzeczywiście od Prezydenta niewiele zależy.

a to dlatego, ze jest za dużo partii

Raczej mamy ich za mało... a te które są mają identyczny program (czyt. bark programu).

 

i jak jedna dojdzie do głosu to reszta wszystko robi aby ta partia przy głosie nie mogła zrobić nic,

Po to właśnie jest opozycja... nie dopuścić, by rządzący zwariowali.

 

a do tego jak jeszcze mają prezydenta z opozycji to już porażka na całego.

Zawsze można odrzucić weto prezydenta. Są na to konstytucyjne metody, ale łatwiej jest, jak Tusk, krzyczeć, że chcem, ale nie mogem, bo mi prezydent przeszkadza.

 

Denerwują mnie te wszystkie koalicje, układziki, "wy zagłosujcie za naszą ustawą a my wam damy do obsadzenia jakiś ministerialny stołek". I później mamy te wszystkie pożal sie Boże komisje śledcze, które obradują za nasze pieniądze i byłoby wszystko fajnie gdyby coś jeszcze ustaliły, a tu mamy same wnioski a to o odwołanie przewodniczącego, a to o wydalenie pisówców z komisji.

A tuta się z Tobą zgadzam. Sejm nie jest od rozwiązywania poszczególnych aferek ale od ustanawiania prawa ogólnego. Od rozwiązywania aferek jest policja, prokuratura, służby specjalne, kontrwywiad...

 

Jak to powiedział Drzewiecki w ostatnim wywiadzie " Polska to dziki kraj" ;)

Skoro ludzie tacy jak Drzewiecki funkcjonują w nim przez całe dziesięciolecia to jest to najlepszy dowód na to, że to prawda.

 

jakieś z tego wnioski można wyciągnąć ? czy to kto w danym okresie rzadził miało wpływ na wskaźniki gospodarcze w okresie rzadzenia ?

Jeśli przyjmiemy, że rząd, sejm, senat, ministerstwa nie mają wpływu na wyniki gospodarcze kraju to po kiego grzyba utrzymywać taką wielotysięczną bandę darmozjadów... rozpędzić na siedem wiatrów...

 

W pewnych kwestiach mogę się z Tobą zgodzic, w wielu polemizowałbym,

:D

 

ale odniosę się tylko do tej części, gdzie niestety sam posunąłeś się do mocno populistycznego wybiegu.

Tak, to prawda - to było uzasadnione nadużycie formalne...

 

Chińczycy zawdzięczają swój niesamowity wzrost gospodarczy (chociaż w okresie kryzysu i tak im ten wzrost dośc wyraźnie spadł) przede wszystkim gospodarce opartej na wyzysku setek milionów ludzi. Nie wydaje mi się, aby był to dla nas dobry wzór do naśladowania.

To tylko jedna z przyczyn, ale nie jedyna...

 

Poza tym Chińczykom wciąż rośnie produkcja bo wykonują wiele rzeczy po cenach nierynkowych, nie zawsze dlatego, że są tacy tani, ale często ponieważ sami do tego dopłacają.

Nie ma czegoś takiego jak cena nierynkowa, każda jest rynkowa. A skądś muszą brać na to dopłacanie... biorą z tego na czym zarabiają. A zarabiają dużo.

 

Opłaca im się zrobic taniej stadiony w Angoli, czy pomagac rządowi w Sudanie, bo dzięki temu kupią sobie ich przychylnośc i głosy w ONZ.

To raczej robią głównie ze względu na to, żeby przejąć dostęp do złóż w tych krajach, ale głosy też pewnie się liczą...

 

Mowicie ze sondaze sa zmanipulowane.

Nie, ja nigdy nie mówiłem, że sondaże są jakoś zmanipulowane... sondaże są ogólnie ok, choć nie wszystkie... to społeczeństwo mamy zmanipulowane...

 

A wiec jednak mieszkamy w Bialorusi. Bowiem co to by byl za kraj w ktorym wszystkie sondaze(zarowno przez media sprzyjajace rządowi, jak i nie) pokazuja podobne wyniki, pozytywne dla rzadu.

Chyba nigdy nie byłeś na Białorusi. Mi się zdarzyło...

Przy okazji - wiesz, że 3/4 mieszkańców tego karju spokojnie mogłoby się ubiegać o polskie obywatelstwo?... Mam nadzieję, że to zrobią, bo Polska ich potrzebuje. Ktoś w końcu musi zapracować na nasze emerytury, bo ZUS już od kilku lat jest bankrutem.

 

W koncu rzad wszedzie ma swoich ludzi.

A co to za rząd i partia polityczna, który nie ma wszędzie swoich ludzi...

 

I wiecie co, wlasnei dzieki takim jak Wy, opozycja jest taka slaba. Jest(jestescie) calkowicie odrealniona, zyje we wlasnym swiecie, odrzuca wszelakie negatywne bodzce(sondaze), tlumaczac wszystko na swoja modle.

Zmierzacie ku samounicestwieniu. Co z reszta widac po nastrojach w partii po ostanim kongresie.

Nie utożsamiaj mnie ani z PiS-em, ani z PO, ani z żadną inną partią sejmową. Uważam, że wszystkie one prowadzą nasz kraj ku przepaści.

 

Nawiazujac jeszcze do tych zmanipulowanych sondazy.

A wiec jednak Drzewiecki mial racje, Polska to dziki kraj.

Nie dlatego Polska to dziki kraj, nie dlatego...

 

Hehe... śmiac mi się chce z tych wszytkich politycznych wątków. Ciągle się kłócicie a przecież wszystkim nam chodzi o jedno, czyli lepszy Kraj.

Mam nadzieję, że jest w Polsce wielu ludzi którym chodzi o Lepszy Kraj...

 

Ogólnie jestem młody i mało wiem o tych Panach którzy nami rządzą, ale z tego co widzę, to oni wszyscy są tacy sami.

Gdzie by się tylko nie pojawił wątek polityczny, to zaraz przeciwnicy i zwolennicy danej partii wręcz z pianą w ustach się przekrzykują, próbują udowodnić tym drugim jaka to ta druga partia jest zła, jaki jej prezes to diabeł itp... A tak na prawdę, to oni (Ci w rządzie) się kłócą tylko przed kamerami. Jak gasną światła idą na wspołną bibę i obżerają się darmowym prosiakiem podanym do stołu, popijając go oczywiśćie litrami (darmowej) wódy.

I dlatego podkreślam jeszcze raz - w Polsce mamy do czynienia ze zmową polityczną zawiązaną przy Okrągłym Stole, która gwarantuje nietykalność obecnej władzy...

 

@roberto_one dobrze powiedział, za dużo partii i za dużo walki o stołki. Może to jest i jakaś myśl, że gdyby była jedna, bądź dwie duże ale zbliżone do siebie przekonaniami partie, to by było lepiej. Po prostu np. co 8 lat wymieniałyby się władzą. Jak w USA. Jedna baaardzo nastawiona pokojowo, lecz dziwnym trafem pod koniec jej rządzenia kraj na skraju wojny, po czym wchodzi druga - robi wojnę, no i znów ustępuje poprzedniej.

I dlatego należy zmienić ordynację wyborczą i wprowadzić okręgi jednomandatowe... ale żaden polityk z obecnego układu się na to nie zgodzi, bo to byłby koniec jego kariery i darmowej kiełbasy.

 

Ogólnie mam wrażenie, że we wszystkich tych partiach za dużo jest ludzi którym chyba nie zależy na kraju, a na prywatnych interesach... Niby się kłócą, walczą ze sobą ale to wszystko to jakiś cyrk dla zaćmienia prawdziwej sytuacji, w którym publicznością są zwykli ludzie.

Tak, masz rację... sejm zajmuje się głównie jakimiś pierdołami, tematami zastępczymi, parytetami, zakazami palenia i Bóg jeszcze raczy wiedzieć czym zamiast zająć się ratowaniem kraju.

 

Uważam też że demokracja to badziewie. Odebrałbym prawo głosu ludziom niewykształconym, gdyż i tak głosu nie mają, są jedynie masą głosującą tak jak im TV każe. W zasadzie, to nie wiem komu bym przydzielił prawo głosu, nie wiem czy głosy w ogóle to dobry pomysł, może lepiej pomyśleć nad czymś nowym, innym co się lepiej sprawdzi. Oczywiście do tego nigdy nie dojdzie, gdyż rządzący nigdy na to nie pozwolą. Wpadliśmy w ich pułapkę i odwrotu już nie ma.... ;)

PS. ludzie nie napinajcie się tak, bo i tak nic nie zmienicie...

Starożytni Rzymianie mieli na demokrację interesującą metodę... podzielili społeczeństwo na sto grup z których każda miała takie same dochody. W pierwszej było kilkadziesiąt najbogatszych rodów które płaciły taki sam podatek jak kilka milionów ludzi z ostatniej grupy biedaków. Każdą grupę reprezentował jeden senator i maił taki sam wpływ na losy kraju.

Taki masz wpływ na losy kraju ile się dokładasz do wspólnej skarbonki...

 

Czytam tak Wasze polityczne kłótnie i chciałbym zapytać:

Czy Wy naprawdę myślicie że jak opcja polityczna którą popieracie dojdzie do władzy/będzie rządzić dalej (* skreślić w zależności od upodobań) to cokolwiek się zmieni na lepsze?

Jak się pojawi jakaś partia, która będzie chciała wprwowadzać moje pomysły to z chęcią na nią zagłosuję... na razie rzeczywiście to wybór mniejszego zła.

 

Czy wydaje się Wam że w ustroju gdzie władze wybiera się większością głosów ( z niewielkimi zapewne poprawkami polegającymi na dorzuceniu temu i owemu kilku kart w imieniu tych co na wybory nie poszli) można dobrze wybrać? Innymi słowy czy uważacie władza wybrana głosami dwóch lumpów z marginesu którzy przegłosują profesora wyższej uczelni to dobry wybór?

I czy Jan Kowalski który dziś jest w PO, wczoraj w PiS, rok temu w LPR, w latach 90-tych w ZChN a wcześniej w PZPR ma jakieś poglądy polityczne czy też zwykły pęd do koryta?

Nie, nie wydaje się nam. Więc co postulujesz? Zamach stanu? Emigrację na Madagaskar?

Polska to nasz zbiorowy obowiązek - jakkolwiek górnolotnie to by nie zabrzmiało. Ale tak jest...

 

Ja bym zaczął od czegoś prostego i skutecznego- na początek: niech do rządu wchodzą Ci, co ludzie na nich głosują a nie Ci co w jakiś cudowny sposób znaleźli się na pierwszych miejscach listy.

Jestem jak najbardziej za...

 

I druga rzecz - wprowadzić odpowiedzialność karną za decyzje polityczne nie ulegającą przedawnieniu z dożywotnim zakazem startowania w wyborach w przypadku odkrycia nadużyć. Jak to sprawdzać? Zwyczajnie- NIK często robi kontrole i wychodzą różne kwiatki na wierzch, które są potem ładnie zamiatane pod dywan. Wystarczy aby te kwiatki stanowiły podstawę do zwolnienia polityka z pracy - za zaniedbania i w razie potrzeby łóżko obok Rywina.

I jeszcze raz jestem jak najbardziej za...

 

btw. W sumie jakby tak popatrzeć to rządzić 40 milionami marudów nie jest pewnie prosto ... ;)

To sobie pomyśl, jak trudno rządzić półtoramiliardowym państwem chińskim czy ponadmiliardowymi Indiami... my przynajmniej mówimy w jednym języku... Chińczyk z Południa nijak nie dogada się z tym ze Zachodu, a ten z Zachodnich Chin nijak z tym z Północnych... nie mówiąc już o Hindusach...

 

- - - - -

A na zakończenie: co by nie mówić mamy fajny kraj... i nasi najwięksi sąsiedzi muszą nam go cholernie zazdrościć, bo od trzystu co najmniej lat pracują tylko nad metodami jakby Polskę zabrać Polakom. O czymś to świadczy... Ja im się nie dziwię, że co i rusz ruszają na nas z armią, korumpują nam polityków, skrytobójczo mordują ludzi, którzy nie boją się ujawniać prawdy...

To jest najlepszy powód, żeby im Polski nie oddać...

Pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites
A tak serio to mozna by do nich cos napisac.

Nie, żebym znów chciał tutaj tworzyć wątek polityczny, ale uważam, że pisanie listów da zarobić co najwyżej Poczcie Polskiej... a mi się jakoś dziwnie kojarzy wyłącznie z Listami Fiuta.

 

I wiecie co? Uważam, że domeny są o wiele za tanie... jak patrzę na te wszystkie e-cośtamcośtam-24h.org.pl które są rejestrowane to sugerowałbym NASK-owi podniesienie cen co najmniej o 500%.

 

Pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jeśli przyjmiemy, że rząd, sejm, senat, ministerstwa nie mają wpływu na wyniki gospodarcze kraju to po kiego grzyba utrzymywać taką wielotysięczną bandę darmozjadów... rozpędzić na siedem wiatrów...

 

 

alez mają, tylko podstawy ekonomii wystarczają aby wiedzieć, ze efekty nie są zazwyczaj z dnia na dzień i tani populizm tego nie zmieni.

Edited by networker

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jestem za. Powinniśmy się porównywać nie do najgorszych ale do najlepszych: Stanów Zjednoczonych, Kanady, Szwajcarii, Luksemburga, Japonii, Korei Płd., Niemiec, Wlk. Brytanii, Norwegii... To jest nasza liga (ww. państwa mają w różnych dziedzinach najbardziej wyśrubowane wyniki rozwoju społeczno-gospodarczego).

Nie to miałem na myśli. Po prostu na dzień dzisiejszy Białoruś w wielu(większości?) obszarach jest dalece bardziej rozwinięta od Polski. Każdy, kto był na Białorusi to widział jakie mają drogi, u nas w jednej gminie jest 10x więcej dziur niż u nich w całym Państwie, zabezpieczenia przeciwpowodziowe, poziom sanitarny daleko wyższy niż w krajach UE, na Białorusi w każdej klasie jest telewizor - a u nas?, obecny poziom wolności gospodarczej, itd...

można by wiele wymieniać. Każdy kto stawia Białoruś jako symbol zacofania pokazuje tylko swoją ignorancję, zaściankowość i buractwo.

Share this post


Link to post
Share on other sites
A na zakończenie: co by nie mówić mamy fajny kraj... i nasi najwięksi sąsiedzi muszą nam go cholernie zazdrościć, bo od trzystu co najmniej lat pracują tylko nad metodami jakby Polskę zabrać Polakom. O czymś to świadczy... Ja im się nie dziwię, że co i rusz ruszają na nas z armią, korumpują nam polityków, skrytobójczo mordują ludzi, którzy nie boją się ujawniać prawdy...

To świadczy tylko o słabości Polski. Na pochyłe drzewo każda koza skacze.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie to miałem na myśli. Po prostu na dzień dzisiejszy Białoruś w wielu(większości?) obszarach jest dalece bardziej rozwinięta od Polski. Każdy, kto był na Białorusi to widział jakie mają drogi, u nas w jednej gminie jest 10x więcej dziur niż u nich w całym Państwie, zabezpieczenia przeciwpowodziowe, poziom sanitarny daleko wyższy niż w krajach UE, na Białorusi w każdej klasie jest telewizor - a u nas?, obecny poziom wolności gospodarczej, itd...

można by wiele wymieniać. Każdy kto stawia Białoruś jako symbol zacofania pokazuje tylko swoją ignorancję, zaściankowość i buractwo.

Zapytam może tak: Czy Ty kiedykolwiek byłeś w Mińsku albo w Brześciu??? Bo to by wyjaśniało dlaczego jesteś w stanie pisać takie głupoty...

na Białorusi w każdej klasie jest telewizor

No, to mnie rozwaliło... właściwie nie wiem co mam powiedzieć... pokonałeś mnie... leżę... :):D :D

...pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites
No tak, Ty jak zawsze wiesz lepiej...tego mogłem się spodziewać. :)

Nie zapomnij o takich potęgach rozwoju ekonomiczno-społecznego jak Sudan, Rep. Środkowoafrykańska, Czad Etiopia albo Korea Płn. Wszakże wszyscy czołowi ekonomiści na świecie zgadzają się, że przyszłość należy do tych supermocarstw a mieszkańcy tych krajów pływają w dobrobycie jak pączki w maśle.

:/

...pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie zapomnij o takich potęgach rozwoju ekonomiczno-społecznego jak Sudan, Rep. Środkowoafrykańska, Czad Etiopia albo Korea Płn. Wszakże wszyscy czołowi ekonomiści na świecie zgadzają się, że przyszłość należy do tych supermocarstw a mieszkańcy tych krajów pływają w dobrobycie jak pączki w maśle.

:/

...pozdrawiam!

Nie wiem, nie byłem - nie oceniam. Tym się różnimy. :D Z mojej strony koniec jałowego tematu, każdy może się przejechać kilkadziesiąt/kilkaset km na wschód i sam ocenić. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie wiem, nie byłem - nie oceniam. Tym się różnimy. :D Z mojej strony koniec jałowego tematu, każdy może się przejechać kilkadziesiąt/kilkaset km na wschód i sam ocenić. :)

Tak, to prawda - głodu na Białej Rusi nie ma, tak, to prawda - główne drogi są w całkiem niezłym stanie (z Brześcia do Mińska jest mniej więcej taka dwupasmówka jak z Warszawy do Terespola), tak, to prawda - ludzie tam żyją...

 

Mam tam kuzynkę, która jakieś dwa lata temu przyjechała ze mną do Polski. Wizyta w supermarkecie (pierwszy raz w Tesco na Kabatach - drugi raz w Arkadii) to był dla niej szok kulturowy. Zresztą nie jedyny w czasie tej wizyty.

 

Wiesz ile kosztuje dostęp do internetu w Brześciu? Tak naprawdę stać na to tylko najbogatszych... przeciętny Białorusin komputery widuje na ekranie telewizora Rubin, który najpewniej stoi w każdej białoruskiej klasie szkolnej. Elektryczność na wsi czasami jest - czasami jej nie ma, telefon komórkowy też jest osiągalny (o ile pamiętam najtańszy prepaid kosztuje około 300 złotych miesięcznie...).

 

Pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tak samo myśli kilkadziesiąt mln Polaków. Dla mnie to stwierdzenie: jestem zbyt głupi żeby głosować. Niech decydują menele...

Taa, może i jestem przez to głupi( dla mnie są głupi Ci którzy głosują na tych wszystkich pajaców, którzy idą w te obietnice jak muchy do lepu), ale zauważ od ilu lat głosujesz i co dało to co, dalej masz ten cyrk z małpami w telewizorze, dalej same komisje, dalej haki, dalej jedynie obietnice, więc się Ciebie pytam po co głosować kiedy to i tak nic nie da, choć byś nie wiem na kogo zagłosował to będzie tak samo. W Polsce nic się nie zmieni bo najpierw trzeba byłoby zmienić ten cały pieprzony system co steruje tymi 40 milionami ludzi. Polsce trzeba takiego przewodnika jak był Piłsudski, aby wziął tą hołotę przy korycie za szmaty i zrobił z nimi porządek. Polsce trzeba dyktatury, wtedy może by trochę się coś zmieniło

Share this post


Link to post
Share on other sites
Taa, może i jestem przez to głupi( dla mnie są głupi Ci którzy głosują na tych wszystkich pajaców, którzy idą w te obietnice jak muchy do lepu), ale zauważ od ilu lat głosujesz i co dało to co, dalej masz ten cyrk z małpami w telewizorze, dalej same komisje, dalej haki, dalej jedynie obietnice, więc się Ciebie pytam po co głosować kiedy to i tak nic nie da, choć byś nie wiem na kogo zagłosował to będzie tak samo.

Odwrócę pytanie i zapytam Ciebie: ile lat nie głosowałeś i co to dało?

Wolę mieć świadomość, że zagłosowałem na kogoś, kto dostał 3% głosów, niż że nie zagłosowałem i polactwo poszło i wybrało za moimi plecami. Wiem, że jak się wybory urządza w chlewie to trudno się spodziewać, żeby wygrał je orzeł, ale cóż począć... mam szukać gdzie pradziadek zakopał dwururkę z powstania?

 

W Polsce nic się nie zmieni bo najpierw trzeba byłoby zmienić ten cały pieprzony system co steruje tymi 40 milionami ludzi. Polsce trzeba takiego przewodnika jak był Piłsudski, aby wziął tą hołotę przy korycie za szmaty i zrobił z nimi porządek. Polsce trzeba dyktatury, wtedy może by trochę się coś zmieniło

Raczej odwrotnie - najpierw silna osobowość przywódcy a potem zmiana systemu. Rewolucje testowana już w wielu krajach - w Rosji, Francji, Chinach... nigdy nic dobrego z tego nie wyszło. Rewolucje zwasze więcej niszczą i to najczęściej nie to co chcieliby zniszczyć rewolucjoniści.

 

Pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Olanie wyborów i drastycznie niska frekwencja mogą być sygnałem dla rządzących, że społeczeństwo jest rozczarowane całą klasą polityczną i może, choć wątpię, zostałyby wyciągnięte z tego wnioski prowadzące do zmiany tego "zbankutowanego" stylu rządzenia jaki obowiązuje do 20 lat. Inny sposób to wyjście na ulice. Głosowanie na tego czy tamtego nic nie zmieni.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Olanie wyborów i drastycznie niska frekwencja mogą być sygnałem dla rządzących, że społeczeństwo jest rozczarowane całą klasą polityczną i może, choć wątpię, zostałyby wyciągnięte z tego wnioski prowadzące do zmiany tego "zbankutowanego" stylu rządzenia jaki obowiązuje do 20 lat.

Oj, coś mi się wydaje, że nawet by im to przez myśl nie przeszło. Nieobecni wszakże nie mają racji... władza wówczas raczej stwierdzi, że ma poparcie 95% społeczeństwa i będzie zadowolona jak nigdy. Jedyną sensowną demonstracją sprzeciwu wobec władzy jest pójść na wybory i zagłosować na innych kandydatów.

 

Inny sposób to wyjście na ulice. Głosowanie na tego czy tamtego nic nie zmieni.

A wiesz, że Traktat Lizboński stanowi, że w czasie wojny (a Polska wszakże jest w stanie wojny z terroryzmem - cokolwiek to znaczy) władza ma prawo strzelać ostrą amunicją do demonstrujących niezadowolenie?... Ja wiem, że w Polsce jest silna tradycja kamieni na szaniec, ale dać się wymordować tylko dlatego, że nie chce się nam dziś iść na wybory to jednak trochę nieteges.

 

Pozdrawiam!

Edited by Renek

Share this post


Link to post
Share on other sites
Odwrócę pytanie i zapytam Ciebie: ile lat nie głosowałeś i co to dało?

Wolę mieć świadomość, że zagłosowałem na kogoś, kto dostał 3% głosów, niż że nie zagłosowałem i polactwo poszło i wybrało za moimi plecami. Wiem, że jak się wybory urządza w chlewie to trudno się spodziewać, żeby wygrał je orzeł, ale cóż począć... mam szukać gdzie pradziadek zakopał dwururkę z powstania?

 

Możemy tu sobie odwracać pytania, ale zawsze wyjdzie ten sam wynik, że nic to nie dało. Po prostu nie ma na kogo głosować i tyle

 

Raczej odwrotnie - najpierw silna osobowość przywódcy a potem zmiana systemu. Rewolucje testowana już w wielu krajach - w Rosji, Francji, Chinach... nigdy nic dobrego z tego nie wyszło. Rewolucje zwasze więcej niszczą i to najczęściej nie to co chcieliby zniszczyć rewolucjoniści.

 

Pozdrawiam!

W Polsce jednak najpierw musiała by być rewolucja, której dzieckiem byłaby osobowość przywódcza inaczej ta osobowość nie dojdzie do władzy, a jak dojdzie to nie będzie miała zbyt dużo do zrobienia bo opozycja już się tym zajmie i jakiegoś haka znajdzie. Mój ojciec kiedy słyszy o następnej komisji to zawsze mówi, "że Polsce przydałby się taki Hitler :) on by im dał komisje śledczą "

Edited by roberto_one

Share this post


Link to post
Share on other sites
Mój ojciec kiedy słyszy o następnej komisji to zawsze mówi, "że Polsce przydałby się taki Hitler :) on by im dał komisje śledczą "

Akurat domorosłych Hitlerków, Leninków i Stalinków mamy aż nadto...

...brakuje nam raczej Batorych i Sobieskich.

 

Pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites
Akurat domorosłych Hitlerków, Leninków i Stalinków mamy aż nadto...

...brakuje nam raczej Batorych i Sobieskich.

 

Pozdrawiam!

nie zrozum mnie źle wcale mój ojciec nie jest fanem Hitlera(to tylko taka metafora jest;)), ale ludzie juz widzą co sie dzieje i że zmiany są nieuchronne, tyle ze brakuje u władzy takich Batorych i Sobieskich.

 

Zobaczysz co się będzie działo gdy ZUS padnie, będzie powtórka z rozrywki i stan wojenny będą musieli wprowadzić

Share this post


Link to post
Share on other sites
nie zrozum mnie źle wcale mój ojciec nie jest fanem Hitlera(to tylko taka metafora jest;)),

Nie podejrzewałem nawet... ciągoty do silnych ludzi wśród Polaków zauważył już przed IIWŚ Dołęga-Mostowicz...

(A tak na marginesie: po śmierci Piłsudskiego jednym z niewielu wysokiej rangi oficjeli europejskich jaki się stawił na pogrzeb w Polsce był minister Hermann Göring. Adolf Hitler modlił się w tym czasie za duszę Józefa w jednej z niemieckich katedr - chyba kolońskiej...)

 

ale ludzie juz widzą co sie dzieje i że zmiany są nieuchronne, tyle ze brakuje u władzy takich Batorych i Sobieskich.

Nie byłbym takim optymistą... większość polactwa nadal uważa brać Tuskową za zbawienie zeslane przez Jasnogórską Panienkę i objawiającą się w telewizorku co wieczór...

 

Zobaczysz co się będzie działo gdy ZUS padnie, będzie powtórka z rozrywki i stan wojenny będą musieli wprowadzić

O tym akurat mnie nie musisz przekonywać... chociaż osobiście bardziej podejrzewałbym, że władza zdecyduje się na dodrukowanie pieniędzy i obrabowanie po raz kolejny Narodu z jego pracy i majątku.

...pozdrawiam!

Edited by Renek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×