Jump to content
domenator

Szok, w jakim popier***nym kraju żyjemy

Recommended Posts

W sumie to nic nowego, ot, kolejny przykład polskiego typowego krwiożerczego, nieuregulowanego, antyspołecznego i wyjątkowo chamskiego kapitalizmu.

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13441282,Chcieli_pomoc_dzieciom___teraz_splacaja_kredyty_bankowe.html

 

Nachapać się, nawet łamiąc prawo i wszelkie zaady przyzwoitości społecznej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

 

nie rozumiem, nie wierze zeby nie dało się tego odkręcić

 

"Powiedziała, że dziecko zamówiło kurs, więc muszę go kupić. Nie przyjmowała do wiadomości, że niczego nie zamawialiśmy - opowiadał nam ojciec ucznia z podstawówki"

 

a to juz kompletny bzdet i zwykłe naciaganie

Edited by megalgal

Share this post


Link to post
Share on other sites

nie rozumiem, nie wierze zeby nie dało się tego odkręcić

 

"Powiedziała, że dziecko zamówiło kurs, więc muszę go kupić. Nie przyjmowała do wiadomości, że niczego nie zamawialiśmy - opowiadał nam ojciec ucznia z podstawówki"

 

a to juz kompletny bzdet i zwykłe naciaganie

 

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Bankierzy-z-Polbanku-przed-sadem-za-sfalszowanie-wnioskow-2734433.html

 

http://www.wprost.pl/ar/225326/Byly-szef-banku-odpowie-za-wyludzanie-kredytow/

 

http://www.monitorpodatkowy.pl/index.php?cid=36&id=488&mod=m_artykuly

 

Mogło dojść do zmowy na zasadzie: panie, i my dostaniemy prowizję za wcisniecie kitu, i Pan zgarniesz parę groszy więcej za podniesienie statystyk udzielenia kredytu. - ale to tylko hipotetycznie, niekoniecznie musiało to mieć miejsce w tym przypadku. Może nachalny przedstwiciel handlowy na wyrost zrozumiał, że jak dziecko powiedziało "aaaa" to znaczy, że się zgodziło, choc nie miało prawa do dokonywania czynności cywilnoprawnych jako osoba niepełnoletnia. Tak czy owak samo wpuszczanie takich mętów zwanych przedstawicielami handlowymi na teren szkoły powinno skończyć się dla dyrektora dyscyplinarką.

Edited by umberto
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ze stron ministerstw znikają narodowe symbole

http://niezalezna.pl/38683-ujawniamy-ze-stron-ministerstw-znikaja-narodowe-symbole

 

więc co tam jakas domena Polska.pl

 

Naczelny Ryży Wódz wydał dekret:

 

(...) premier odparł, że poprosi, by "wszyscy się zastanowili, jak można pogodzić wymóg nowoczesnej estetyki na stronie internetowej z taką zrozumiałą dla mnie potrzebą obywateli, że jak jest coś państwowe, to orzeł powinien być"

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13447086,Godla_zniknely_ze_stron_ministerstw__Tusk__Nieuzasadnione.html

 

Bardzo ciekawa analiza porównawcza nt identyfikacji wizualnej ministerstw rządów Polski, Niemiec, Szwajcarii, Holandii, UK

 

http://www.2plus3d.pl/artykuly/polskie-godlo

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Bankierzy-z-Polbanku-przed-sadem-za-sfalszowanie-wnioskow-2734433.html

 

http://www.wprost.pl/ar/225326/Byly-szef-banku-odpowie-za-wyludzanie-kredytow/

 

http://www.monitorpodatkowy.pl/index.php?cid=36&id=488&mod=m_artykuly

 

Mogło dojść do zmowy na zasadzie: panie, i my dostaniemy prowizję za wcisniecie kitu, i Pan zgarniesz parę groszy więcej za podniesienie statystyk udzielenia kredytu. - ale to tylko hipotetycznie, niekoniecznie musiało to mieć miejsce w tym przypadku. Może nachalny przedstwiciel handlowy na wyrost zrozumiał, że jak dziecko powiedziało "aaaa" to znaczy, że się zgodziło, choc nie miało prawa do dokonywania czynności cywilnoprawnych jako osoba niepełnoletnia. Tak czy owak samo wpuszczanie takich mętów zwanych przedstawicielami handlowymi na teren szkoły powinno skończyć się dla dyrektora dyscyplinarką.

Nie pierwszy i nie ostatni przypadek, gdzie wykorzystuje się życzliwość/niewiedzę ludzi.

 

Pamiętam, jak kilka lat temu przyszła jakaś młoda babeczka i twierdziła, że jest z ZUS (nawet machnęła mi jakąś legitymacją) i ma ankietę dla emeryta. Wpuściłem, zaparzyłem herbatę i zostawiłem z babcią... Dziwiło mnie trochę, że ZUS Sosnowiec chce się spotkać z emerytem podlegającym pod ZUS Częstochowa, ale w tym kraju i tym województwie po reformie administracyjnej różne dziwne historie się działy, więc machnąłem na to ręką.

 

Na drugi dzień przyjeżdża jakiś dres z jakimś materacem (wartym 10-15zł) i chce 90zł... Od tamtego czasu nie wpuszczam nikogo na plac, a jak ktoś się odważy, będzie miał potargane portki przez mojego psa ;)

 

Znajomy niedawno mnie pyta, co zrobić z pismem od pobieraczek.pl. I był tak przerażony, że pewnie by zapłacił...

 

Podobnie bywało w telekomunikacji: "dzień dobry, jestem z telekomunikacji" i nieświadomi podpisywali z jakimiś dziwnymi tworami. Tele2 i Netia były do tego stopnia bezczelne, że przysyłały koperty i po przyjęciu takowej przesyłki, traktowano to jako umowę podpisaną!

 

No i ostatni hit, czyli cyfryzacja TV, gdzie chodzą bandy po wsiach i wmawiają ludziom, że skończy się analog i będzie ciemność, po czym podstawiają umowę na C+/n/CP. Ew tłumaczą, że żeby odbierać NTC, trzeba podpisać umowę...

 

Do urzędów przysyła się książki, po czym urząd, po otwarciu takowej koperty musi za makulaturę zapłacić. Podobno to się zmieniło i towar niezamówiony można odesłać i/lub wyrzucić do kosza, ale ile osób o tym wie?

 

Niestety, ale oszuści byli, są i będą... Bije to też pośrednio w nas, bo dzwoniąc z ofertą domeny, słychać po drugiej stronie słuchawki podejrzliwość, sceptycyzm itp Cierpią też na tym uczciwe firmy/sprzedawcy, ale poniekąd wytwarza też w narodzie poczucie, że jeśli coś nie jest zapowiedziane/zamówione, należy ignorować. W dobie Internetu/powszechnej telefonizacji/komunikacji, nawet "niezapowiedziany urzędnik z ZUS" stojący przed furtką jest dla mnie oszustem.

 

Niebawem, dzięki politrukom, będziemy mieli inne kwiatki w postaci podstępnego wyłudzania PESELi ;) A można było wprowadzić elektroniczne dowody osobiste, albo jak w śląskim (tfu! co za ###### wymyślił tę nazwę) karty chipowe i byliby wszyscy szczęśliwi, ale lepiej wstawić idiotę na stanowisko ministra zdrowia, a później dziwić się, że jest tak ujowo tym kraju...

 

A tu inny kwiat naszej narodowej rzeczywistości...

 

http://finanse.wp.pl/kat,104132,title,Premie-i-trzynastki-dla-wladzy-Dokladne-kwoty,wid,15351770,wiadomosc_prasa.html?fb_action_ids=437290033020532&fb_action_types=og.recommends&fb_source=other_multiline&action_object_map=%7B%22437290033020532%22%3A132657403574005%7D&action_type_map=%7B%22437290033020532%22%3A%22og.recommends%22%7D&action_ref_map=[]&ticaid=1101df

Share this post


Link to post
Share on other sites

Naczelny Ryży Wódz wydał dekret:

 

i na 2 stronach pojawil się orzeł.... http://www.msport.gov.pl http://www.mf.gov.pl jednak godło to to nie jest

 

 

Mogło dojść do zmowy na zasadzie: panie, i my dostaniemy prowizję za wcisniecie kitu, i Pan zgarniesz parę groszy[...]

oczywiscie ze to przemyslana akcja obliczona na zysk, tu nie ma dyskusji, dla mnie to zwykle wyłudzenie

 

PS:

własnie otrzymalem telefoniczną oferte na maly kredycik z mojego banku na 12,5 %, jednak na przysłanej umowie do akceptacji jest już ponad 17% :D rzeczywisty koszt tez urósł o ponad 20% :D

Edited by megalgal

Share this post


Link to post
Share on other sites

i co tu Cie bulwersuje?

 

inicjatywa ustawodawcza wymaga zebrania 100tyś głosów, a to nawet nie 1% osób mających prawa wyborcze,

żeby daleko nie szukać myślisz że geje i ich sympaty nie zdołali by zebrać 1mln głosów za inicjatywą pozwalającą na adopcje dzieci przez pary homo?

 

inicjatywa ustawodawcza polega na zbieraniu głosów za, przeciw nie można głosować, a posłowie wybierani w wolnych wyborach co 4 lata, są gwarancją że dana mniejszość, choćby kilkumilionowa, nie przepcha jakiegoś głupiego pomysłu

 

z resztą, który według Ciebie pomysł inicjatywy ustawodawczej był wart uwagi, ten dot. ogródków działkowych?

Share this post


Link to post
Share on other sites

inicjatywa ustawodawcza polega na zbieraniu głosów za, przeciw nie można głosować, a posłowie wybierani w wolnych wyborach co 4 lata, są gwarancją że dana mniejszość, choćby kilkumilionowa, nie przepcha jakiegoś głupiego pomysłu

 

Ale inicjatywa ustawodawcza powinna dawać równe prawa wszystkim projektom. Jeśli mamy np 3 projekty poselskie, 1 rzadowy i 2 obywatelskie, to wszystkie 6 projektów powinno zostać poddanych dyskusji na którymś etapie, a nie powinno być tak, że częśc tych projektów zostanie schowanych do szuflady bez zapoznania się w ogóle z nimi.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ale inicjatywa ustawodawcza powinna dawać równe prawa wszystkim projektom. Jeśli mamy np 3 projekty poselskie, 1 rzadowy i 2 obywatelskie, to wszystkie 6 projektów powinno zostać poddanych dyskusji na którymś etapie, a nie powinno być tak, że częśc tych projektów zostanie schowanych do szuflady bez zapoznania się w ogóle z nimi.

dlaczego?

a może robić referenda zamiast głosowań w sejmie?

 

Niech się ludzie przyłożą do wyborów, a inicjatywy nie będą potrzebne.

Po to posłowie prowadzą biura w regionie, aby obywatel mógł przyjść, pogadać, zaproponować projekcik. A jeśli poseł jest obrotny, polobbuje gdzie trzeba. Tylko trzeba się trochę przyłożyć.

 

Z resztą ludzie nie chodzą na wybory, a potem inicjatyw im się zachciewa.

Share this post


Link to post
Share on other sites

dlaczego?

a może robić referenda zamiast głosowań w sejmie?

 

Niech się ludzie przyłożą do wyborów, a inicjatywy nie będą potrzebne.

Po to posłowie prowadzą biura w regionie, aby obywatel mógł przyjść, pogadać, zaproponować projekcik. A jeśli poseł jest obrotny, polobbuje gdzie trzeba. Tylko trzeba się trochę przyłożyć.

 

Z resztą ludzie nie chodzą na wybory, a potem inicjatyw im się zachciewa.

 

Umberto mnie ubiegł w odpowiedzi. A Ty, zadając takie a nie inne pytania, jedynie potwierdzasz, że ... a z resztą, nie ma sensu Ci cokolwiek tłumaczyć...

 

Wskaż mi proszę biura poselskie, w których zastanę jakiegoś posła ;] Poza tym, jak posłowie liczą się z głosem narodu, można było posłuchać dzisiaj w Tok FM, gdzie właśnie dyskutowano o tym. Podobno w GW jakiś anonimowy poseł PO opowiadał, jak to się kręci, ale nie chce mi się szukać...

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Może minister tfu wicepremier Rostowski już to widział:

 

E783vVn.jpg

 

i się zasugerował 2. punktem. Trudno nawet skomentować jakimiś niewulgarnymi słowami zestawienie utrata dziecka i korzyść podatkowa.

 

Niektóre urzędnicze ścieżki rozumowania w Polsce dawno już przekroczyły granice absurdu. ;)

Edited by thomaso
  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ale według was absurdalna jest opłata z tytułu że ich dzieci są wychowywane przez inną rodzine, czy podatek z tytulu zwolnienia z tej opłaty?

 

Jeśli miałbym być szczery to obie są jednakowo absurdalne. Jeśli państwo zabiera dziecko rodzinie (która wg państwa kierującego się takim dziwnym kryterium finansowym nie może zapewnić dziecku dobrych warunków) to nakaz opłaty 1000 zł / m-c jest absurdem, bo przecież wiadomo, że tego nie będą w stanie zapłacić. Jeśli gmina uznaje, że rodzina jest za biedna, by zapłacić te 1000 zł / m-c i zwalnia się ją z tej opłaty, a w zamian państwo nakazuje zapłacić podatek od umorzonej kwoty to też jest absurdem - bo wtedy co to za zwolnienie z opłaty. Oczywiście za jeszcze większy absurd od tych wyżej wymienionych uważam sam fakt zabierania dzieci rodzicom przez państwo jeśli nie ma do tego poważnych przesłanek, a słabsza sytuacja finansowa rodziny taką przesłanką na pewno nie jest.

 

Trzy absurdy tylko w jednej sprawie - czyli wychodzi, że w polskim państwie jest dodatni i bardzo wysoki przyrost naturalny... absurdów. ;)

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli miałbym być szczery to obie są jednakowo absurdalne. Jeśli państwo zabiera dziecko rodzinie (która wg państwa kierującego się takim dziwnym kryterium finansowym nie może zapewnić dziecku dobrych warunków) to nakaz opłaty 1000 zł / m-c jest absurdem, bo przecież wiadomo, że tego nie będą w stanie zapłacić. Jeśli gmina uznaje, że rodzina jest za biedna, by zapłacić te 1000 zł / m-c i zwalnia się ją z tej opłaty, a w zamian państwo nakazuje zapłacić podatek od umorzonej kwoty to też jest absurdem - bo wtedy co to za zwolnienie z opłaty. Oczywiście za jeszcze większy absurd od tych wyżej wymienionych uważam sam fakt zabierania dzieci rodzicom przez państwo jeśli nie ma do tego poważnych przesłanek, a słabsza sytuacja finansowa rodziny taką przesłanką na pewno nie jest.

 

Trzy absurdy tylko w jednej sprawie - czyli wychodzi, że w polskim państwie jest dodatni i bardzo wysoki przyrost naturalny... absurdów. ;)

Ale z drugiej strony jest to forma alimentów.

Ojciec pozbawiony praw rodzicielskich płaci na dziecko, bez względu czy go stać czy nie. Tu jest podobnie, tyle że alimenty na dziecko płacą razem.

 

Jeśli chodzi o podatek za zwolnienie z opłat, to wynika on z winy uregulowań prawnych na lini państwo-gmina.

Miasta po prostu są traktowane jako zwykłe podmioty gospodarcze.

Jest to sytuacja analogiczna, jak ze zniżkami fundowanymi przez miasta dla rodzin wielodzietnych . Też fiskus chciał podatek, ale że był to problem ogólnokrajowy szybko znaleźli rozwiązanie:)

Edited by horacy11

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z logicznego punktu widzenia wszystko jest prawidłowo (masz mniejsze obciążenie czyli teoretyczną większą korzyść). Ale idąc tym rozumowaniem można by podac do sądu gminę, że nie wybudowała więcej przedszkoli ani żłobków i jest to dla niej dzieki temu większa korzyść, bo nie musi ona ponosic kosztów ich utrzymania, więc od tej korzyści niech zapłaci na siebie podatek. No absurd.

 

Licze na to , że w ciągu najbliższych 2-3 lat kryzys w Polsce się pogłębi na tyle, że uderzy po kieszeniach... urzedników. Będą cięcia jak w Grecji, może nawet do 70% pensji. Wtedy nie będzie czasu na bzdurne interpretacje

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z logicznego punktu widzenia wszystko jest prawidłowo (masz mniejsze obciążenie czyli teoretyczną większą korzyść). Ale idąc tym rozumowaniem można by podac do sądu gminę, że nie wybudowała więcej przedszkoli ani żłobków i jest to dla niej dzieki temu większa korzyść, bo nie musi ona ponosic kosztów ich utrzymania, więc od tej korzyści niech zapłaci na siebie podatek. No absurd.

 

Licze na to , że w ciągu najbliższych 2-3 lat kryzys w Polsce się pogłębi na tyle, że uderzy po kieszeniach... urzedników. Będą cięcia jak w Grecji, może nawet do 70% pensji. Wtedy nie będzie czasu na bzdurne interpretacje

 

Godzina przedszkola za złotówkę i zapewnione miejsca dla trzylatków

 

Idąc tokiem rozumowania poprzedniego absurdu, tu rodzice będą mieć korzyść, bo mniej zapłacą za przedszkole... Ale i w powyższym linku są przynajmniej trzy inne absurdy...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Godzina przedszkola za złotówkę i zapewnione miejsca dla trzylatków

 

Idąc tokiem rozumowania poprzedniego absurdu, tu rodzice będą mieć korzyść, bo mniej zapłacą za przedszkole... Ale i w powyższym linku są przynajmniej trzy inne absurdy...

Jeśli jakąś ulge ustanawia parlament, lub jeśli samorząd ustala(zgodnie z ustawą) stawki(jak np. obecnie w przedszkolach), to nie ma mowy o podatku o korzyści.

Natomiast jeśli miasto dopłaca biednym uczniom do książek, lub umarza(finansuje) jakieś zobowiązanie ustanowione np. przez sąd to już mowimy o korzyściach.

Dla urzędu skarbowego nie ma znaczenia czy do książek dopłaca Ci miasto, czy np. sąsiad.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeśli jakąś ulge ustanawia parlament, lub jeśli samorząd ustala(zgodnie z ustawą) stawki(jak np. obecnie w przedszkolach), to nie ma mowy o podatku o korzyści.

Natomiast jeśli miasto dopłaca biednym uczniom do książek, lub umarza(finansuje) jakieś zobowiązanie ustanowione np. przez sąd to już mowimy o korzyściach.

Dla urzędu skarbowego nie ma znaczenia czy do książek dopłaca Ci miasto, czy np. sąsiad.

 

Szkoda Cię nawet czytać, o komentowaniu nie wspominając :)

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dalej w kwestii podatków:

Jeszcze niedawno podatnicy spierali się z fiskusem o to, czy używanie służbowych telefonów i aut do celów prywatnych jest przychodem podlegającym opodatkowaniu. - Dziś tych wątpliwości raczej nie ma, podatek trzeba płacić - mówił we wtorek dziennikarzom Jacek Bajson, doradca podatkowy, członek rady podatkowej Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan". - Ale nikomu nie śniło się, że przychodem może być też używanie służbowych telefonów, komputerów czy aut w celach... służbowych.

http://wyborcza.biz/Prawo/1,128894,13468364,Wszyscy_jestesmy_przestepcami_podatkowymi_.html

Edited by ArturZ

Share this post


Link to post
Share on other sites

Był taki pan, co powiedział: "Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przesłuchani"

 

MOżna sparafrazowac: "NIe ma uczciwych podatników, są tylko złe interpretacje prawa podatkowego."

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×