Jump to content
przemek30

DOMENY za 5-10 lat - DYSKUSJA

Recommended Posts

Chciałbym otworzyć dyskusję na temat rynku domen w perspektywie 5-10 lat. Jak sądzicie, jaka perspektywa cenowa czeka domeny ? Na rynku jest coraz mniej dobrych domen, a jak wiadomo powstaje wiele firm oraz każdy chce "istnieć" w sieci. Otwieram dyskusję i proszę o wypowiedzi, komentarze ogólnie o rynku domen w perspektywie przyszłości...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Branża do tej pory dla inwestorów jest znakiem zapytania i myślę, że dla większości jedynie dopełnieniem zainteresowań, a nie głównym źródłem przychodu (mówię dla większości bo z pewnością są też osoby utrzymujące się z domen, ale nie ma co się oszukiwać - są to długoletni gracze, którzy budowali swoje portfolio przez sporo lat). Łatwo więc można wywnioskować, że domeny nadal są niewiadomą i to w perspektywie przyszłości - internet jest na tyle narzędziem ruchomym i elastycznym (np. ekspansja facebooka i odwrócenie do góry nogami trendu w reklamie internetowego). Domena przy reklamie serwisów rozrywkowych ma już np. minimalne znaczenie.

 

Tak też może być z domenami w przeciągu kilku, kilkunastu lat. Ktoś wymyśli alternatywę, która entuzjastycznie przyjmie się, a wtedy o domenach będą pamiętać jedynie właściciele dużych klaserów ;-)

 

Może być też tak, że w perspektywie tych lat staną się ważnym fundamentem i filarem budowania marki, prestiżu i pozycji strony w internecie.

 

Niestety albo i stety - nie da się tego przewidzieć, a jedynie sprawdzić swojego "nosa" :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sprawdź sobie, ile firm nie ma jeszcze domen, a ile z nich teoretycznie potrzebuje.

 

Zapytaj też w NASK. Jeśli oni zdecydują o odnowieniach .pl za 100 zł to będzie to miało zupełnie inny wpływ niz gdyby obniżyli odnowienia do 20 zł.

 

Warto przy tym operować liczbami, a nie pustymi frazesami.

 

Jest tu dużo niewiadomych.

Share this post


Link to post
Share on other sites

To nie jest kwestia domen, jako rozwiązania technicznego, bo to margines ryzyka finansowego związanego z domenami .pl, ma to znaczenie tylko w naprawdę długiej perspektywie, której nie da się przewidzieć. Poza cenami odnowień, które mają duży wpływ na koszty, kluczem jest stan realnej gospodarki. Gdyby normalnie się rozwijała, to byłoby znacznie więcej domen .pl, a rynek domen miałby się świetnie.

 

Ale jak wiadomo strefa Euro ma poważne problemy, m.in. z tego powodu domeny eu mają tak słabe notowania. Tak więc odpowiedź o przyszłość realnej gospodarki w Polsce i w strefie Euro, jest odpowiedzią co do przyszłości rynku domen .pl. Dzięki temu, że liczba domen .pl stale rośnie, a ceny zostały obniżone w 2009, to rynek domen broni się, choć mógłby rozwijać się znacznie lepiej.

Edited by Andro

Share this post


Link to post
Share on other sites

To nie jest kwestia domen, jako rozwiązania technicznego, bo to margines ryzyka finansowego związanego z domenami .pl, ma to znaczenie tylko w naprawdę długiej perspektywie, której nie da się przewidzieć. Poza cenami odnowień, które mają duży wpływ na koszty, kluczem jest stan realnej gospodarki. Gdyby normalnie się rozwijała, to byłoby znacznie więcej domen .pl, a rynek domen miałby się świetnie.

 

 

Czy istnieją jakies twarde dowody na związek stanu gospodarki i rynku domen?

 

Chętnie poczytam jakieś publikacje.

 

Tylko proszę nie na zasadzie ogólnej, że "jak się ludziom dobrze dzieje, jak moga prowadzić biznesy bez przeszkód, to wtedy wiecej osób o tym pomyśli i od razu zarejestruje sobie po 10 domen .pl"!

 

Jak np widać po konkursach POIG 3.1/3.2 to nawet niektórzy składając wniosek do PARP o przyznanie funduszy na prowadzenie biznesów internetowych... nie mieli wykupionej domeny, którą to nazwę podawali w formularzach!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak np widać po konkursach POIG 3.1/3.2 to nawet niektórzy składając wniosek do PARP o przyznanie funduszy na prowadzenie biznesów internetowych... nie mieli wykupionej domeny, którą to nazwę podawali w formularzach!

 

no widzisz, tak to jest jak sztucznie pompuje się gospodarkę, nawet o domenie nie pomyślą, bo dla nich sukcesem jest dostać dotację, a nie zrobić biznes,

 

co do publikacji, to szukaj, jak sądzisz, że zależność jest odwrotna, ale rynek to nie szkoła, gdzie podejmujesz decyzje bez odpowiedzialności i możesz wszystko upchnąć,

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sprzedawajcie swoje najlepsze domeny TERAZ ;)

 

Dobre adresy obronią się same, nindż nie obroni w perspektywie 5 lat nic bo albo właściciel do tego czasu zmądrzeje albo zostanie bankrutem. Wartość rynku domen w następnych latach będzie wzrastać ponieważ wyceny i sprzedaże będą oparte o więcej udokumentowanych transakcji. W tym względzie rynek się "znormalizuje", stanie się wręcz nudny bo nikt nie uwierzy w sprzedaż misio.pl za 19k zł :)

 

Nowe gTLD wpłyną bardzo pozytywnie na rejestr .pl i resztę stabilnych końcówek - to że będzie można kupić najlepsze keywordy z końcówką .web w okolicach 10 tys. zł (bo tyle maks. są teraz warte domeny .co) tylko nada atrakcyjności domeną w ich "natywnym" rozszerzeniu.

 

Tych którzy bez argumentów boją się że facebook czy jakaś inicjatywa google zniszczy rynek domen chyba trzeba nazwać paranoikami. Nad tym wszystkim czuwają potężne instytucje telekomunikacyjne które pragną zachować swoje wielomiliardowe, domeny są i zostaną potęgą ;)

Edited by Adelard

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tych którzy bez argumentów boją się że facebook czy jakaś inicjatywa google zniszczy rynek domen chyba trzeba nazwać paranoikami. Nad tym wszystkim czuwają potężne instytucje telekomunikacyjne które pragną zachować swoje wielomiliardowe, domeny są i zostaną potęgą ;)

 

Hehe, Facebook za 5-10 lat upadnie, a co wtedy zrobią ci wszyscy frajerzy co sobie pobudowlai FANPEJDŻE? Dokąd oni pójdą ze "swoimi" klientami? Skąd ci klienci będe czerpać info o firmie, jak firma na fejsie przeminie nie zbudowawszy swojego zaplecza poprzez kontent na własnej domenie?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hehe, Facebook za 5-10 lat upadnie, a co wtedy zrobią ci wszyscy frajerzy co sobie pobudowlai FANPEJDŻE? Dokąd oni pójdą ze "swoimi" klientami? Skąd ci klienci będe czerpać info o firmie, jak firma na fejsie przeminie nie zbudowawszy swojego zaplecza poprzez kontent na własnej domenie?

 

Zgadzam się w 100%... domena/adres internetowy dla firmy to podstawa... według mnie w perspektywie 5-10 lat znacznie zmieni się świadomość postrzegania istnienia w sieci... firmy, które mają w profilu działalności wymóg dotarcia do klienta powinny posiadać stronę internetową... a z dobrymi domenami jest tak jak z gruntami... jak jest np. 10 działek i są zabudowane to nie ma możliwości kupna 11... KK myślę, że za 2-3 lata już znacznie zaczną dostrzegać potencjał oraz proponować większe kwoty za domeny... to taka moja subiektywna opinia...

Share this post


Link to post
Share on other sites

... KK myślę, że za 2-3 lata już znacznie zaczną dostrzegać potencjał oraz proponować większe kwoty za domeny... to taka moja subiektywna opinia...

 

Tak, ale ... za dobre i bardzo dobre domeny, no ewentualnie za solidne branżowe średniaki. Ninje pozostaną bezwartościowymi ninjami, sprzedawanymi, czy bardziej obrazowo mielonymi na okrągło w transakcjach d2d za niskie xx.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak, ale ... za dobre i bardzo dobre domeny, no ewentualnie za solidne branżowe średniaki. Ninje pozostaną bezwartościowymi ninjami, sprzedawanymi, czy bardziej obrazowo mielonymi na okrągło w transakcjach d2d za niskie xx.

 

To oczywiste...

Share this post


Link to post
Share on other sites

W interesie - nazwijmy to ładnie - inwestorów domenowych jest zachowanie status quo w kwestii technologii połaczeń, tak, aby domena była stałym i głównym sposbem dotarcia do innych - zwłaszcza firm - w sieci. W naszym interesie jest bankructwo Facebooka, który w miarę rozwoju własnych usług, będzie coraz bardziej próbował wszystko zamknąć we własnym podwórku - i to raczej bez domen. Ale to droga donikąd, bo firmy nie przeprowadzą się bez alternatywy do jednej firemki pt. Facebook Inc. z którą różnie może się dziać. Dlatego prędzej czy później Facebooka spotka los NK, czytaj śmietnik reklamowy dla tych, którzy będą gasić światło i nie wyniosą "profili".

Większe ryzyko widzę w nowych rozszerzeniach, bo tu dużo zależy od wniesionej kasy i szeroko pojętej promocji, która może zmieść całe branże pod nowe końcówki. Na szczęście pomysły póki co są tak absurdalnie niedorzeczne, że nowe koncepcje są o kant d* potłuc - najpierw zarobiono na jeleniach rejestrujących nazwy spółek @ .xxx, teraz jeszcze większą bzdurą wydają się propozycje końcówki .secure - ale wydojone z kasy firemki tym bardziej dojdą do wniosku, że np. w Polsce lepiej zainwestować we własną, "niezależną" .pl-kę, niż znów dać się doić jakimś tam .cośtam etc.

Pytanie, jak nowe rozszerzenia "rozleją" się w necie i czy chaos tym spowodowany nie sprawi, że już obojętne stanie się posiadanie .pl, .com.pl, .pupa itp. bo każdy w tej mizerii będzie miał co innego i znów zajdzie potrzeba innego propagowania "adresów" niż sam adres www.

Jest wiele niewiadomych - skad wiecie, że za 5 lat kongers USA, a potem komisja europejska itd. nie zaczną wprowadzać przykładowo przepisów, że domeny dla dorosłych mają prawo być tylko pod tą, a nie inną końcówką. I jakaś mądra głowa wymyśli, że nie będzie to prywata .xxx ale np. .xx - rozszerzenie w dyspozycji "rządu światowego" - brzmi absurdalnie, ale na pewno nie można wykluczyć. W takim przypadku padną zyski z wszelkich nazw domen erotycznych w innych końcówkach - a to tylko mój hipotetyczny przykład dla jednej branży. Równie dobrze z uwagi na kryzys pojawi się .fin zarządzana przez bank światowy i tylko zaufane instytucje finansowe (w tym wszystkie banki Polsce) będą miały prawo prestiżowo oferować swoje usługi - wtedy przykładowo stracą domeny z kategorii finansów. Itd.

W interesie domeniarzy (nie wzywam, aby mi UOKiK nie wyskoczył :lol: ) jest to, abyśmy lali ciepłym moczem na takie inicjatywy, jak nowe gTLD i nie promowali badziewia, szybciej padnie :lol: podobnie szajsbuk.

Edited by prezes
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z FB jest tak, ze potrzeba i tak miec swoja strone. Wyobrazacie sobie przykladowo takiego IBM bez swojej strony? Z FB jest tez taki problem, ze nie wszyscy chca pozbywac sie swojej prywatnosci i anonimowosci. A i wielu technicznych rozwiazan nie da sie tam wprowadzic...FB to nic innego jak zwykly agregator. Nalezy go traktowac jako dodatek do domen, a nie ich konkurenta.

 

Poza tym, o domeny bym sie nie martwil w przeciagu tak krotkiego czasu, Sa to i duze pieniadze i nic innego lepszego na razie nie wynaleziono, a nawet jesliby, to i tak czas na migracje bedzie trwal dekadami...

 

Nowymi koncowkami tez bym sie nie martwil, chyba ze beda naprawde tanie. Ale i wtedy jest szansa dla nas ;)

 

Kiedys na pewno nastapi ewolucja, jednakze na rewolucje to ho ho ho i troche trzeba bedzie poczekac ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

FB to nic innego jak zwykly agregator. Nalezy go traktowac jako dodatek do domen, a nie ich konkurenta.

Dodatek, który realnie spowalnia rozwój rynku domen i zaniża ich wyceny, bo część firm zamiast myśleć o serwisach dla akcji specjalnych pod nowymi adresami, wydaje kasę przeznaczoną na marketing np. na tworzenie aplikacji w FB i agencje które to obsługują. Jestem pewny, że gdyby nie było facebooka, więcej domen posiadanych przez inwestorów trafiłoby w ramach zakupów do firm - zarówno domen pod główne serwisy tych instytucji, jak również pod serwisy tematyczne/specjalne. A tak na billboardzie zamiast adresu www akcji danej firmy czytamy "znajdź nas na fb". No i z drugiej strony - ludzie spędzają naprawdę duży % czasu w jednej domenie fb.com, zamiast googlać czy generować ruch (i zyski) dla generyków. To akurat domeniarzom szkodzi tylko przy okazji, bo przede wszystkim dostawcom konkurencyjnego, poza-fb contentu.

Dlatego wszelkie inicjatywy majace na celu zmonopolizowanie internetu pod własną domeną winny liczyć się z solidnym kopem z naszej strony :)

Edited by prezes

Share this post


Link to post
Share on other sites

...No i z drugiej strony - ludzie spędzają naprawdę duży % czasu w jednej domenie fb.com, zamiast googlać czy generować ruch (i zyski) dla generyków.

...

 

Spokojnie, wujek google tez to zauwazyl i pracuje nad tym ;) To walka gigantow,czyli MS (z namaszczeniem reszty komerchy) vs inna komercha - Google. Kiedys kazda wieksza firma musiala miec swoj portal. Banka pekla i nastala normalnosc... (chociaz szkoda, bo poland.com, arena.pl albo ahoj.pl b. milo wspominam) Teraz kazda firma musi miec profil na FB. A cos czuje, ze szykuje sie juz szpilka na FB, by przekluc ten balon ;-)

 

Inna sprawa - owszem, ludzie spedzaja na FB mase czasu, aczkolwiek tam tez dziela sie linkami do konkretnych witryn w sieci

Share this post


Link to post
Share on other sites

Facebook sam sobie wbil strzale w kolano wprowadzajac oplaty za przekazywanie infromacji do uzytkownikow fan pagow.

Nie dosc ze firmy placily kupe kasy za wypromowanie czegos takiego to teraz musza placic dodatkowo.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z FB jest tak, ze potrzeba i tak miec swoja strone. Wyobrazacie sobie przykladowo takiego IBM bez swojej strony?

 

Jasne, masz rację. FB jest tylko dodatkiem. tylko jak traktować firmę, która na billbioardach podaje adres: Znajdź nas na Facebooku Facebook/NaszaFirma ?

 

A co, gdy jakiś dowcipniś zgłosi, że fanpejdż ma nieodpowiedni profil i FB zablokuje fanpejdża?

 

A były juz takie rpzypadki.

 

Ludzie nawet nie wiedzieliby, gdzie szukać firmy.

 

Zatracona jest podstawowa cecha: niezależność.

 

oCzywiście można prowadzic też fanpejdże na FB pod inną naza, np. Wedel może mieć "Lubię czekoladę" - jak lubisz, zalajkuj i w ten sposób może sobie budować fanów wokół obrandowanego fanpejdża. Zawsze jednak musi być strona www pod własną domeną.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jasne, masz rację. FB jest tylko dodatkiem. tylko jak traktować firmę, która na billbioardach podaje adres: Znajdź nas na Facebooku Facebook/NaszaFirma ?

...

 

Ale wtedy to juz jest strata tejze firmy, bo ogranicza sie do uzytkownikow FB oraz ryzykuje utrate profilu :) To cos podobnego, jak z szukaniem pracownikow przez agencje rekrutacyjne na GL badz LI. Ich strata, ze ograniczaja sie do waskiej grupy ludzi...

Share this post


Link to post
Share on other sites

To jest temat "rzeka", co najmniej na pracę magisterską. :)

 

Mam taką wizję: poszukałbym korelacji pomiędzy obecną ceną, a innymi czynnikami wpływającymi na sprzedaż domen, potem poleciałbym trochę z teorii systemów, a częściowo z analizy wrażliwości z uwzględnieniem przyjętej "bezwładności" (małej podatności ma zmiany) czynników zaliczanych do otoczenia (endogenicznych, czyli stałych), aby prognozować poważne (liczące się) czynniki zmienne, które mogą wpłynąć na rynek domen za 5-10 lat. ^_^ Czarna magia :P

 

Na koniec i tak by wyszły logarytmy w czekoladzie, bo jak zamienić na liczby litery FB? :huh:;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam nadzieje, że za 10 lat więcej firm rozumie, że np. wydatek jednorazowey jednej (miesięcznej) listy płac (albo czynsz dla lokalu) dla domeny jest bardzo tani... - i troche wierze w to (być może, że 10 lat za mało ...)

 

Ale nie rozumiem, jak dla firmy, które np. wpłaci 10k dla lokalu (lokali) albo dla listy płac pracowników co miesiąc, domena za 5k może być za drogi (to w końcu wydatek jednorazowy!) - i mam nadzieje, że to się zmieni..

Share this post


Link to post
Share on other sites

...

Ale nie rozumiem, jak dla firmy, które np. wpłaci 10k dla lokalu (lokali) albo dla listy płac pracowników co miesiąc, domena za 5k może być za drogi (to w końcu wydatek jednorazowy!) - i mam nadzieje, że to się zmieni..

Przerabialem to czasem wsrod znajomych i klientow, ktorzy maja spore biznesy, a nie maja nawet wizytowki w sieci...

Zazwyczaj pada stwierdzenie, ze maja stalych klientow i nie potrzebuja reklamy, bo juz z obecna robota nie moga sie wyrobic i wiecej klientow nie potrzebuja. Innym razem slysze, ze to lokalny biznes i ... ze ich klientami tak jak wczesniej napisalem, sa stali klienci. Gro firm, dziala tez na zasadzie podwykonawcy. Te zazwyczaj maja stalego zleceniodawce i dzialaja w okreslonej waskiej branzy. Twierdzenie to samo co powyzej - staly zleceniodawca. Tych, ktorych stac na kilkadziesiat tys. zl, nie dadza w w/w przypadkach nawet kilkuset zl, bo jest im to zbedne. Sa to glownie firmy uslugowe.

 

Domeny sa potrzebne malym firmom dopiero wchodzacym na rynek. Dla tych jednak bariera jest wysoka cena za domene... Sa tez srednie firmy, ktore rozrosly sie na tyle, ze chca wejsc szerzej na rynek i powalczyc o swoj prestiz, jak i o kawalek rynku. Takich jednak jest b. malo.A nawet jesli sie jakies znajda, to bywa, ze nie maja pojecia marketingu internetowym. Dla nich sukcesem jest stara domena na .com.pl i szablon strony z poprzedniej dekady.

 

To, ze jest duzo zarejestrowanych firm, nie oznacza, ze sa to fabryki/konglomeraty. Czesto trzeba zalozyc firme, by moc swiadczyc uslugi sprzatania biura. Innym razem jest to osoba posiadajaca samochod dostawczy dowozacy produkty do jakiegos marketu etc etc Takich firm jest najwiecej i domena/wlasna stroa w ich przypadku to zbytek.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rynek domen zmienia się nieodwracalnie, o tym mówią już wszyscy duzi gracze, choćby na obecnym ICANN event w Pradze. Zagrożeniem nie jest Facebook, ale zmiany w postaci nowych gTLD. Pomimo faktu, że .com is the king, era sprzedaży za wiele milionów USD jest już za nami. Znikają kolejne spotkania domainerów z aukcjami na żywo, których jeszcze kilka lat temu było bardzo dużo. Aukcje na żywo, odchodzą do przeszłości, ludzie nie chcą już płacić miliony za .com. Słowa kluczowe przestają mieć tak wielkie znaczenie jak wcześniej....coraz częściej się mówi że domena musi być brandable, niekoniecznie super keyword.

 

Rośnie ilościowa sprzedaż domen, ale za mniejsze pieniądze, co jest pozytywnym raczej sygnałem powolnego układania się rynku. Nowe rozszerzenia zmienią rynek nieodwracalnie, tylko potrwa to kilka lat. Zarówno rejestry jaki rejestratorzy widzą tu duże pieniądze, a przykład sukcesu domen .co czy .xxx pokazuje, że rynek można dalej drenować.

Nawet Verisign widzi duże w tym zagrożenie bo. Inna bajką są plany Google i Amazon, tak więc podsumowując wrażenia ze spotkać - zmiany będą i to duże i pośrednio dotkną rynki krajowe efektem fali...ale .pl raczej będzie numerem jeden w naszym kraju :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

isildur, tych wielomilionowych sprzedaży nigdy nie było wiele, pisanie że się one kończą nie jest IMHO prawdą, wiem że jest bańka, ale wartość rynku internetowego mimo wszystko wzrasta systematycznie, w tych kwotach kupuje się już raczej marki w które wpompowano miliony na reklamę, jeżeli domena nie jest jednocześnie w tym kontekście marką to nie powinna mieć takiej wartości. Żeby cokolwiek pokonało w statystykach .com (a teoretyczną szansę ma chyba tylko .web) potrzeba by co najmniej 20 lat - taką przyszłością to chyba nie ma sensu się zajmować?

Popatrz w jakiej sytuacji 6 lat po premierze jest teraz gTLD .eu - rejestr rozrasta się z taką samą prędkością co nasz .pl a jakby nie patrzeć nasz ccTLD to tylko 1/10 zasięgu .eu... ceny sprzedaży na rynku D2D są śmieszne.

Nie można zakładać że .music czy .book będą zyskiwały na rzecz .com czy ccTLD, wartość całego rynku będzie systematycznie rosnąć przy czym starsze rejestry będą bardziej odporne na spekulacje, a z młodszymi będzie to samo co z .co i Alexisem, pomimo całego tego PR rejestr nie odniósł żadnego sukcesu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

isildur, tych wielomilionowych sprzedaży nigdy nie było wiele, pisanie że się one kończą nie jest IMHO prawdą, wiem że jest bańka, ale wartość rynku internetowego mimo wszystko wzrasta systematycznie, w tych kwotach kupuje się już raczej marki w które wpompowano miliony na reklamę, jeżeli domena nie jest jednocześnie w tym kontekście marką to nie powinna mieć takiej wartości. Żeby cokolwiek pokonało w statystykach .com (a teoretyczną szansę ma chyba tylko .web) potrzeba by co najmniej 20 lat - taką przyszłością to chyba nie ma sensu się zajmować?

Popatrz w jakiej sytuacji 6 lat po premierze jest teraz gTLD .eu - rejestr rozrasta się z taką samą prędkością co nasz .pl a jakby nie patrzeć nasz ccTLD to tylko 1/10 zasięgu .eu... ceny sprzedaży na rynku D2D są śmieszne.

Nie można zakładać że .music czy .book będą zyskiwały na rzecz .com czy ccTLD, wartość całego rynku będzie systematycznie rosnąć przy czym starsze rejestry będą bardziej odporne na spekulacje, a z młodszymi będzie to samo co z .co i Alexisem, pomimo całego tego PR rejestr nie odniósł żadnego sukcesu.

 

Nie no... rejestr .co nie odniósł żadnego sukcesu?? Drogi kolega błądzisz ;) odniósł także w Polsce - idą jak świeże bułeczki już od roku pomimo wysokiej ceny :) tak więc statystyki mówią co innego

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niektórym trudno odróżnić sukces od porażki ;) Nie ma domen zagospodarowanych przez KK = końcówka nie ma żadnej wartości poza czysto spekulacyjną (Inwestor dokonuje sobie projekcji że skoro kredyty.pl są warte 1 mln PLN to kredyty.co muszą być warte przynajmniej część z tego, tymczasem prawda jest taka że wartość kredyty.pl wynika z zagospodarowania innych gorszych domen w tym rejestrze.) Tej prawdy nie zmieni żaden nawet najbardziej kłamliwy marketing "upgrade to .co" ;), rejestr potrzebuje użytkowników którzy na domenach stworzą jakąś wartość dodaną dla danej końcówki, parking google nie tworzy takiej wartości.

Znasz jakąś stronę z rzetelnymi statystykami .co? go.co boi się podawać jakiekolwiek informacje statystyczne, jest tam tylko propaganda sukcesu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×