Jump to content
Warszawiak

Gmail.pl na sprzedaż!

Recommended Posts

Prawda jest taka, że co niektórym żal (_|_) ściska, że laska zarobi tyle kasy, na którą oni muszą ciułać 2-3 lata.

 

Te Wasze teksty/wielkie rady, że współczujecie kupcowi albo że straci domenę są śmiechu warte. Albo pytania czy domena jest faktycznie tyle warta haha. Domena jest warta tyle ile ktoś chce za nią zapłacić. Są ludzie, którzy wyłożą choćby 0.5 mln za domenę, o które było głośno tylko po to, aby mieć co opowiadać.

 

Nie mam nic wspólnego z tą kobietą, jednak śledzę to co się dzieje na di.pl i mi niedobrze. Wielu z Was beczało wcześniej, że prawo jest srakie i owakie, że firmy odbierają Wam domeny, które legalnie zarejestrowaliście, a teraz atakujecie tak naprawdę samych siebie. Jesteście żałośni i żałuję, że nie mogę powiedzieć Wam tego prosto w twarz i przy okazji zobaczyć tego bólu na Waszej twarzy, który wyraźnie mówi "ktoś dzisiaj zarobi i znowu to nie będę ja" haha.

Edited by szlachcic

Share this post


Link to post
Share on other sites
Prawda jest taka, że co niektórym żal (_|_) ściska, że laska zarobi tyle kasy, na którą oni muszą ciułać 2-3 lata.

 

Te Wasze teksty/wielkie rady, że współczujecie kupcowi albo że straci domenę są śmiechu warte. Albo pytania czy domena jest faktycznie tyle warta haha. Domena jest warta tyle ile ktoś chce za nią zapłacić. Są ludzie, którzy wyłożą choćby 0.5 mln za domenę, o które było głośno tylko po to, aby mieć co opowiadać.

 

Nie mam nic wspólnego z tą kobietą, jednak śledzę to co się dzieje na di.pl i mi niedobrze. Wielu z Was beczało wcześniej, że prawo jest srakie i owakie, że firmy odbierają Wam domeny, które legalnie zarejestrowaliście, a teraz atakujecie tak naprawdę samych siebie. Jesteście żałośni i żałuję, że nie mogę powiedzieć Wam tego prosto w twarz i przy okazji zobaczyć tego bólu na Waszej twarzy, który wyraźnie mówi "ktoś dzisiaj zarobi i znowu to nie będę ja" haha.

 

Jesli jestes taki pewny tego co piszesz, to kup sobie gmail.pl - zrobisz przeciez interes zycia.

Edited by domaining.pl

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jesli jestes taki pewny tego co piszesz, to kup sobie gmail.pl - zrobisz przeciez interes zycia.

 

Zabolało co? haha. Jest taka zasada, jak Cię na coś nie stać, to patrz, ale nie wybrzydzaj. Domenę kupi ktoś kto z pewnością będzie wiedział jak na niej zarobić, więc się o niego nie martwię. Zakładam, że kupi ją za kwotę z pięcioma zerami, odczeka swoje, a Google się z czasem przypadkiem samo zgłosi. Znam kilku takich magików, spoza tematu domen, którzy dobrze wiedzą, kiedy, co i za ile kupić. Pewnie tutaj też się taki trafi.

 

Dobrym radcom proponuję wrócić do swojej piaskownicy, swoich domen za kilkaset złotych, bo to nie jest ich liga. A dobre rady spisujcie i potem się ich sami trzymajcie, zamiast pchać się w nosem w czyjś biznes, który ciągnie zgodnie z polskim prawem. Poza tym jeżeli kogo stać na tę domenę, to jest z pewnością bystrzejszy od Was, bo on się już dorobił i dobrze wie jak dbać o swoje interesy.

Edited by szlachcic

Share this post


Link to post
Share on other sites
Google się samo zgłosi.

Uważam, że nie zapoznałeś się dokładnie z sytuacją i stanowiskiem firmy Google Inc. Na podstawie naszych informacji, możemy uznać za pewnik, że domena jest pułapką.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Uważam, że nie zapoznałeś się dokładnie z sytuacją i stanowiskiem firmy Google Inc. Na podstawie naszych informacji, możemy uznać za pewnik, że domena jest pułapką.

 

Nie zapoznałem się, bo nie jestem zainteresowany domeną. Jak kogoś na nią stać, to uwierz mi, że nie jest on idiotą. W poniedziałek byłem świadkiem jak rząd polski zmienia swoje stanowisko wobec wprowadzenia kuratora do PZPN, więc nie zdziwię się jak za jakiś czas korporacja też zmieni zdanie i będziemy mieć skrzynki w domenie gmail.pl. To, że ta kobieta nie potrafiła się z nimi dogadać, nie oznacza tego, że nikt się nie dogada. Są ludzie, którzy wypowiedzą magiczne "Sezamie otwórz się" i się zdziwicie.

 

Temat wyczerpałem, jeżeli chcecie to trzymajcie nadal kciuki, aby lasce nie wyszedł ten deal. W końcu to baba, w dodatku blondynka no i co najważniejsze chce oszukać biednego, głupiego człowieka, który straci oszczędności całego życia. Pozostaje małe ale... ahh no tak CHCIELIBYŚCIE BYĆ W JEJ SYTUACJI.

Edited by szlachcic

Share this post


Link to post
Share on other sites
CHCIELIBYŚCIE BYĆ W JEJ SYTUACJI.

Drogi szlachcicu, wiedz, że JA , na pewno nie chciałbym być w jej sytuacji i zdobywać pieniądze w taki sposób.

Edited by MasterofPoland

Share this post


Link to post
Share on other sites
Pozostaje małe ale... ahh no tak CHCIELIBYŚCIE BYĆ W JEJ SYTUACJI.

 

Może inaczej.

Jakbym miał tą domenkę od początku to tak.

W tej sytuacji raczej bym się z nią nie zamienił miejscami.

Życie uczy, że nie zawsze osoba kupująca jest w pełni świadoma tego co robi.

Ostatnio w banku (raczej nie korzystam) jakaś panna wydzierała się na babkę w okienku, że miała zarobić dużo % na funduszach a teraz jak wypłacała to okazało się, że jest sporo % w plecy. Nie interesował jej fakt, że sama tak naprawdę ponosi ryzyko inwestycji i nikt jej nie daje żadnych gwarancji wzrostu wartości jednostek ;)

Nie chciałbym znaleźć się w skórze obecnej abonentki gdy ktoś taki kupi tą domenę za np. 100k a po miesiącu google mu ją odbierze. Oczywiście cały ten myk z notariuszem spowoduje, że prawnie nic jej nie będzie mógł zrobić. Z drugiej strony jak długo można kanałami wracać do domu i obracać się w kółko za siebie ;) Jak trafi na desperata, któremu się nie wytłumaczy, że kupił ;) za 100k a gmail.pl przecież dostał za darmo to może być niewesoło. ;)

Tak czy siak jak na razie działa dość sprytnie. Szkoda, że najpierw próbowała ją sprzedać a dopiero później wymyśliła G.M.A.I.L.

Edited by heden.pl

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja podobnie jak koledzy wyzej nie wzialbym tej domeny za darmo, nawet gdyby mozna na tym troche zarobic, a realnie na wiecej niz kilkanascie tys. nie ma co liczyc, szkoda by mi bylo nerwow i czasu na ciaganie sie po sadach. ;) Pani balansuje na krawedzi prawa, wydaje pieniadze na prawnikow, poswieca swoj czas i tylko z dnia na dzien pogarsza swoja pozycje, zapewne tylko straci na tej domenia, a jezeli nawet cos zyska to czas jaki poswiecila na kombinowanie przy tej domenie i pieniadze, ktore poszly na obsluge tej sprawy beda wieksze niz to, co moznaby ugrac.

Edited by Pan_Grzegorz

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wpadł szlachetny szlachcic i rozgonił zawistne chłopstwo ;)

Całe szczęście że moje domeny nie są warte nawet kilkaset złotych bo bym to wziął do siebie hyhy ;)

 

Ja nie będę nawet komentował twych postów bo nie ma sensu, powiem tylko jedno, gdyby ta pani zorganizowała to inaczej, gdyby sprzedała tę domenę Google za 1000000000000000 megagalaktycznych dolarów, to bym powiedział, Zuch Kobita. To natomiast co ona wyprawia przypomina mi serial brazylijski, gdzie nic się kupy nie trzyma a wszystko jest grubymi nićmi szyte. Jeśli nie rozumiesz że w pewnych kwestiach potrzebna subtelność i delikatność, rozwaga i konsekwencja to ja ci tego tłumaczył nie będę.

 

PS. Ja tez nie chcę tej domeny. nawet ze free ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Obiecałam sobie, że nie będę komentować tego co piszecie, ale należy się wszystkim małe wyjaśnienie:

Sprawa ODBYŁA SIĘ i trwała od lutego 2007 do stycznia 2008. W tym czasie były pozwy, odpowiedzi, dowody, wnioski. Arbiter prosiła o rozmaite dodatkowe wyjaśnienia typu: ile domen gmail z narodowymi końcówkami posiada Google, bo trudno uwierzyć, że nie posiadając ani jednej i używając na całym świcie końcówki com im zależy akurat na .pl

(Przykład procesowej agresji, a nie faktyczne zainteresowanie domeną). Doszło też w listopadzie 2007 do rozprawy z udziałem stron. Mielenie tych samych argumentów... Wmawianie arbitrowi, że o ochronę korespondencji chodzi, że omyłkowo wysłane listy mogę czytać.

Czy można komuś zabrać dom, bo ludzie piszą listy z błędem na ten adres? To wina właściciela domu, czy nieprzytomnych ludzi? itp.

 

Dłuuugo czekaliśmy na ostateczną decyzję. Arbiter umorzyła postępowanie, argumentując to tym, że strony nie doszły do porozumienia w zakresie działania Sądu.

(Za dużo tłumaczenia, o co chodzi z tym zakresem)

 

ROK! ROK żyłam myślą, że stracę domenę i jeszcze będę musiała oddać kilka swoich pensji, jeśli przegram.

Co miało się stać, gdybym wygrała? Dokładnie, to co się stało: domena została w moich rękach! Nikt mi jej nie zabrał!

W tym znaczeniu - WYGRAŁAM! Czy chodziło o coś więcej?! NIE!!!

 

Na identyczny wniosek, tej samej kancelarii ówczesny właściciel gmail.com.pl w sierpniu 2007 - przegrał (orzeczenie jest na stronie Sadu Polubownego)

 

Wiecie jak się czuję, kiedy o tym myślę? Ze wygrałam! Broniłam się w każdy dostępny sposób zamiast usiąść i płakać!

I możecie mnie krytykować - ja wygrałam! Mogę być dla Was blondyneczką, dziewczynką, oszustką - nie ważne!

 

Mogę teraz napisać tutaj dużymi literami - GOOGLE NIE ZDOŁAŁO ODEBRAĆ MI DOMENY! JEST MOJA!

 

Pozdrawiam wszystkich.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ktoś wie dlaczego aukcja znowu startuje od początku?

 

http://allegro.pl/item455347988_prosty_adr...l_za_darmo.html

 

 

Bo w opisie rozszerzającym był link do zaprzyjaźnionej aukcji! Nie wiem od kiedy jest ten absurdalny przepis, ale dziś się dowiedziałam, że jest...

 

Allegro wymyśla coraz więcej absurdalnych i nie służących niczemu konkretnemu, zasad.

Regulamin puchnie i niedługo trzeba będzie zatrudniać prawnika, który będzie biegły ich chorych przepisach, żeby wystawić aukcję.

 

Takie biznesowe podejście skasowało aukcję z ofertami na 65.000 zł.

No, ale dobrze zrobili,bo link do innej aukcji w ich serwisie był szkodliwy, ponieważ mógł doprowadzić do zawarcia inne transakcji przy tej okazji!

Szanujący się serwis, nie może dopuścić do sytuacji, gdy jeden user pomaga drugiemu znaleźć nabywcę. To nie po bożemu i już.

Ja im wybaczam - nie widzą co czynią...

Jeszcze jeden numer z usunięciem aukcji a cała prowizja przejdzie im koło nosa. 4-ty raz nie będę się prosić, tylko skorzystam z hojnych ofert z poza aukcji!

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ktoś wie dlaczego aukcja znowu startuje od początku?

 

http://allegro.pl/item455347988_prosty_adr...l_za_darmo.html

 

 

Pewnie dlatego:

 

http://www.di.pl/index.php?showtopic=18446...mp;#entry124501

 

Prawdopodobnie, dopóki gmail.pl będzie traktowany jako gratis, dopóty będzie z Allegro "zwijany" ...

Innymi słowy: jeśli domena gmail.pl zostanie naprawdę wystawiona na sprzedaż, a nie jako darmowy dodatek,

to wszystko będzie lege artis ;).

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites

Czyli prosze.. Mimo TM, Google odzyskało gmail.com.pl ;) ;)

 

Jestem przekonany, iz gmail.pl prędzej czy później również czeka taki los. DObrze, ze zdajesz sobie z tego sprawę. Wygrałaś, zgadza się. Było to raczej pyrrusowe zwycięstwo. Za wiele na domenie nie zarobilas, musialas jezdzic na rozprawy, koszty prawnika (nie wiem, kto ponosi koszty sądowe + prawnik przy umorzeniu, przypuszczam, ze na pół), a domeny raczej nie sprzedasz za cenę która, Cię będzie satysfakcjonowała.

 

Pozdrawiam

Share this post


Link to post
Share on other sites
Obiecałam sobie, że nie będę komentować tego co piszecie, ale należy się wszystkim małe wyjaśnienie:

Sprawa ODBYŁA SIĘ i trwała od lutego 2007 do stycznia 2008. W tym czasie były pozwy, odpowiedzi, dowody, wnioski. Arbiter prosiła o rozmaite dodatkowe wyjaśnienia typu: ile domen gmail z narodowymi końcówkami posiada Google, bo trudno uwierzyć, że nie posiadając ani jednej i używając na całym świcie końcówki com im zależy akurat na .pl

(Przykład procesowej agresji, a nie faktyczne zainteresowanie domeną). Doszło też w listopadzie 2007 do rozprawy z udziałem stron. Mielenie tych samych argumentów... Wmawianie arbitrowi, że o ochronę korespondencji chodzi, że omyłkowo wysłane listy mogę czytać.

Czy można komuś zabrać dom, bo ludzie piszą listy z błędem na ten adres? To wina właściciela domu, czy nieprzytomnych ludzi? itp.

 

Dłuuugo czekaliśmy na ostateczną decyzję. Arbiter umorzyła postępowanie, argumentując to tym, że strony nie doszły do porozumienia w zakresie działania Sądu.

(Za dużo tłumaczenia, o co chodzi z tym zakresem)

 

ROK! ROK żyłam myślą, że stracę domenę i jeszcze będę musiała oddać kilka swoich pensji, jeśli przegram.

Co miało się stać, gdybym wygrała? Dokładnie, to co się stało: domena została w moich rękach! Nikt mi jej nie zabrał!

W tym znaczeniu - WYGRAŁAM! Czy chodziło o coś więcej?! NIE!!!

 

Na identyczny wniosek, tej samej kancelarii ówczesny właściciel gmail.com.pl w sierpniu 2007 - przegrał (orzeczenie jest na stronie Sadu Polubownego)

 

Wiecie jak się czuję, kiedy o tym myślę? Ze wygrałam! Broniłam się w każdy dostępny sposób zamiast usiąść i płakać!

I możecie mnie krytykować - ja wygrałam! Mogę być dla Was blondyneczką, dziewczynką, oszustką - nie ważne!

 

Mogę teraz napisać tutaj dużymi literami - GOOGLE NIE ZDOŁAŁO ODEBRAĆ MI DOMENY! JEST MOJA!

 

Pozdrawiam wszystkich.

 

Myślę, że gdyby obecny abonent gmail.pl zaczął swoją obecność na forum od takiego postu a nie powitań w stylu "chłopczyku" rozmowa toczyła by się w całkiej innej atmosferze. ;)

Lepiej późno niż wcale ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja też mam nadzieję, że nie dostaniesz za tę domenę złamanego grosza. Chyba, że podzielisz się ze mną po równo. A właściwie 70 :30. 70 dla mnie.

 

Nie przejmuj się dziewczyno.

Pisałem już w innym wątku, że forum opanowały trolle.

Niestety w tym temacie jest ich sporo.

Nie traktuj ich jako reprezentacji tego forum.

Jest tu wiele wartosciowych osób i wiele ciekawego można się dowiedzieć.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam

Myślę, że sprawa jest grubsza i Pani doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż domenę straci lub będzie wiecznie biegać po sądach - szkoda nerwów.

Nie rozumiem absolutnie natomiast dlaczego dodaje pani gmail.pl jako gratis zamiast wystawić ją "legalnie" promowaną na stronie głównej.

Dodatkowe pytanie: jeśli byłbym zainteresowany zakupem to czy w umowie kupna/ sprzedaży będzie zawarte zdanie, że sprzedawane domeny są wolne od wad prawnych i w przypadku odebrania takowych zwraca Pani koszty zakupu w/w ?

Pozdrawiam

Edited by domeny.pl

Share this post


Link to post
Share on other sites
Dodatkowe pytanie: jeśli byłbym zainteresowany zakupem to czy w umowie kupna/ sprzedaży będzie zawarte zdanie, że sprzedawane domeny są wolne od wad prawnych i w przypadku odebrania takowych zwraca Pani koszty zakupu w/w ?

 

Już o tym pisałem.

Myślę, że nie i to jest też odpowiedź na pytanie dlaczego domena jest dodawana gratis a nie sprzedawana oddzielnie.

Nawet jak odbiorą ten gratis to czego będzie można dochodzić od poprzedniego abonenta? Symbolicznej złotówki?

 

EDIT:

Osobiście przy sprzedaży którejś ze swoich domen też nie zgodziłbym się na takie zapisy. Przy obecnych zapisach dotyczących arbitrażu oraz przy stanie wiedzy odnośnie wyroków nawet domeny generyczne mogą być stosunkowo łatwo odebrane więc taki zapis to "pętla" na szyję sprzedawcy. Poza tym wpływ na ewentualną próbę odebrania domeny ma również fakt w jaki sposób jest ona wykorzystywana przez nowego abonenta.

Przecież logicznym jest, że jeśli nowy abonent postanowi stworzyć sobie pocztę elektroniczną pod gmail.pl to google mu ją odbierze. Nie logicznym byłoby wtedy wysuwanie roszczeń w stosunku do poprzedniego abonenta, który jednak wykorzystywał domenę w sposób niekolidujący z google ;)

Edited by heden.pl

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ale zrobiła się histeria! Chłopaki nie macie co innego do roboty a tylko wściubiać nos w sprawy tej Pani? Nie toczy się żadne postępowanie wobec tej domeny i można gdybać co google zrobi w przyszłości. Zgodnie z prawem na dzień dzisiejszy domena należy do tej pani i ona może robić z nią co się jej żywnie podoba nawet dać jako gratis. A to co będzie po kupnie tej domeny to już nie nasza broszka - tylko sprzedającego i kupującego. Wielu z nas rzuca się na literówki TM albo poluje na nazwy firm, biznesów czy też cudzych pomysłów i tez balansujemy na granicy prawa, żeby tylko zarobić na parkingu, wielu z nas miało do czynienia z prawnikami i pozwami do sądu, więc nie nam jest oceniać bo sami możemy być ocenieni. Biznes to biznes i nie ma zmiłuj się.

Share this post


Link to post
Share on other sites

W tym wątku:

http://www.di.pl/index.php?showtopic=17587...=meet+domainers

Na kredytyhipoteczne za 120 000 zł głosowało 20 osób.

Może tylko przez kłopoty z netem nikt nie zalicytował ;)

 

Myślę, że nie powinniście się tak bardzo przejmować osobą która kupi/dostanie tę domenę.

Ktoś kto realnie jest w stanie wydać kilkaset tysięcy - wie co z nią zrobić i stać go na prawnika.

 

Jest taki pan który wygrał w sądzie z Google i ma prawa do domeny gmail.de.

Jak sądzicie - czy on nie mógłby być zainteresowany tą domeną?

Share this post


Link to post
Share on other sites

tak szczerze mowiac to ja jestem za ta Pania.... zirytowalem sie tylko jej chamstwem w poczatkowych postach.

 

Na ta chwile domena jest " czysta" a to jesli sie ktos godzi na warunki tej Pani ze gmail jest gratisem + notariusz to jego sprawa.

 

Co bedzie potem czas pokaze, ale uwazam ze nie mozna miec pretensji do sprzedawcy alkoholu ze ktos wsiada po pijaku do auta. Kazdy ma swoj rozum i ponosi konsekwencje swoich czynow.

 

P.S. chwyt z gratisem z pewnoscia ma zabezpieczyc ta pania przed mozliwoscia "reklamacji" domeny. Mysle ze to jakis prawnik wymyslil i doradzil

Share this post


Link to post
Share on other sites
Obiecałam sobie, że nie będę komentować tego co piszecie, ale należy się wszystkim małe wyjaśnienie:

Sprawa ODBYŁA SIĘ i trwała od lutego 2007 do stycznia 2008. W tym czasie były pozwy, odpowiedzi, dowody, wnioski. Arbiter prosiła o rozmaite dodatkowe wyjaśnienia typu: ile domen gmail z narodowymi końcówkami posiada Google, bo trudno uwierzyć, że nie posiadając ani jednej i używając na całym świcie końcówki com im zależy akurat na .pl

(Przykład procesowej agresji, a nie faktyczne zainteresowanie domeną). Doszło też w listopadzie 2007 do rozprawy z udziałem stron. Mielenie tych samych argumentów... Wmawianie arbitrowi, że o ochronę korespondencji chodzi, że omyłkowo wysłane listy mogę czytać.

Czy można komuś zabrać dom, bo ludzie piszą listy z błędem na ten adres? To wina właściciela domu, czy nieprzytomnych ludzi? itp.

 

Dłuuugo czekaliśmy na ostateczną decyzję. Arbiter umorzyła postępowanie, argumentując to tym, że strony nie doszły do porozumienia w zakresie działania Sądu.

(Za dużo tłumaczenia, o co chodzi z tym zakresem)

 

ROK! ROK żyłam myślą, że stracę domenę i jeszcze będę musiała oddać kilka swoich pensji, jeśli przegram.

Co miało się stać, gdybym wygrała? Dokładnie, to co się stało: domena została w moich rękach! Nikt mi jej nie zabrał!

W tym znaczeniu - WYGRAŁAM! Czy chodziło o coś więcej?! NIE!!!

 

Na identyczny wniosek, tej samej kancelarii ówczesny właściciel gmail.com.pl w sierpniu 2007 - przegrał (orzeczenie jest na stronie Sadu Polubownego)

 

Wiecie jak się czuję, kiedy o tym myślę? Ze wygrałam! Broniłam się w każdy dostępny sposób zamiast usiąść i płakać!

I możecie mnie krytykować - ja wygrałam! Mogę być dla Was blondyneczką, dziewczynką, oszustką - nie ważne!

 

Mogę teraz napisać tutaj dużymi literami - GOOGLE NIE ZDOŁAŁO ODEBRAĆ MI DOMENY! JEST MOJA!

 

Pozdrawiam wszystkich.

 

 

Witam Pania ;)

 

Ciekawe to co Pani byla uprzejma napisac i fajnie ze nie uzywa pani w stosunku do nas prostych ludzi okreslenie "chlopczyku" :P

Dzis wybieram sie zeby zapoznac sie z tym postanowieniem i dlatego nie chce pisac czegokolwiek zanim tego nie przeczytam .

Jednak stwierdzenie ze tu cytat "Mogę teraz napisać tutaj dużymi literami - GOOGLE NIE ZDOŁAŁO ODEBRAĆ MI DOMENY! JEST MOJA!" jest moim zdaniem nie uprawnione bowiem w tej sprawie nie ma orzecznia a zostalo tylko albo AZ ..UMORZONE .

Nie wiem jakie jest w tym calym zamieszaniu stanowisko google bo moze faktycznie doszli do wniosku ze wiecej skorzystaja na szumie medialnym niz odebraniu domeny ale tego nie wiem ! Wiem natomiast ze zostala spelniona wiekszosc znamion cybersquattingu i co do tego nikt a tym bardziej arbiter nie mogl miec watpliwosci ;)) W zawiazku z tym faktem jesli google tylko bedzie chcialo zabrac te domene ale podkreslam bedzie chcialo to to zrobi !

Fajnie by bylo jakby Pani zechciala opublikowac to postanowienie bo mysle ze jest to kuriozalana perla polskiego orzecznictwa !

Mysle ze jeszcze wrocimy do tematu .

 

 

Moge zapytac kto mial zastepstwo procesowe jesli to nie tajemnica ? Kto pania reprezentowal ? Bo to tez wielce ciekawe i pouczajace ;)

I na koniec taka mala prosba prostego forumowicza .Porsze poswiecic nam jeszcze pare minut i napisac w paru zdaniach co bylo przyczyna umorzenia .

Ale konkretnie a nie ze google nie zdolalo ze google nie umialo i takie tam ;) Co bylo glowna przyczyna ze arbiter umorzyl postepowanie

Share this post


Link to post
Share on other sites
ROK! ROK żyłam myślą, że stracę domenę i jeszcze będę musiała oddać kilka swoich pensji, jeśli przegram.

Co miało się stać, gdybym wygrała? Dokładnie, to co się stało: domena została w moich rękach! Nikt mi jej nie zabrał!

W tym znaczeniu - WYGRAŁAM! Czy chodziło o coś więcej?! NIE!!!

 

Jakbym żył w utwierdzeniu że domena jest moja bym ją wystawił a nie kombinował z gratisami ;)

 

Więc jeśli allegro znów usunie pani aukcję to niech pani wystawi samego gmail.pl i zobaczymy co zrobi google ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×