Jump to content
Warszawiak

Gmail.pl na sprzedaż!

Recommended Posts

Wiem, że większość osób mysli, że przed Google "niczego nie było", ale chciałbym zauważyć, że pewien Niemiec - Daniel Giersch - już w 2000 roku załozył usługę GMAIL.DE i zgłosił odpowiedni znak towarowy, przez co teraz Google nie może otrzymać ochrony na Unie Europejska. Giersch walczy o uznanie prawa do swojego znaku rowniez w Szwajcarii, Monako i Norwegii. W 2005 roku Google przegral w UK - "gmail" to nazwa oprogramowania do analiz finansowych firmy IIIR i stosowny znak towarowy

 

 

PS http://mail.google.com/mail/help/intl/en-GB/googlemail.html

http://www.independent.co.uk/news/business...gle-511713.html

http://www.theregister.co.uk/2007/01/31/go...ademark_battle/

 

Ok. Ale mowimy o Polsce... W koncu TM trzeba rejestrowac w kazdym kraju gdzie sie dziala.

 

Ciekawostke taką znalazłem:

 

http://www.uprp.pl/patentwebaccess/PatentDetails.aspx W bazie wyszukac pod hasłem gmail :)

 

Czyli o tym jak ktos probowal zarejestrowac gmail.pl

Edited by novitz

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wynika już jasno, że google "ukradło" pomysł na gmail, co więcej "ukradło" pomysł na wyszukiwarkę od innych, które wcześniej już były (choć niektórzy sądzą, że jest tylko google, a w komputerze windows), więc teraz w imię "należy się", pod siłą tej argumentacji i słusznej moralności, a nie prawa, google powinno czym prędzej zakończyć swoją działalność.

 

ps. być może google uda się kiedyś przejąć gmail na drodze prawnej, ale dopóki tego nie zrobi, mówienie o tym, ze im się to należy, to totalna bzdura, prawo nigdy nie działa na zasadzie bo ja tak uważam, albo bo mi się należy, więc mi to dajcie, i bez tej wiedzy, każdy argument jest skrajnie niepoważny.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Wynika już jasno, że google "ukradło" pomysł na gmail, co więcej "ukradło" pomysł na wyszukiwarkę od innych, które wcześniej już były (choć niektórzy sądzą, że jest tylko google, a w komputerze windows), więc teraz w imię "należy się", pod siłą tej argumentacji i słusznej moralności, a nie prawa, google powinno czym prędzej zakończyć swoją działalność.

 

Google nie ukradlo, po prostu opracowalo taka nazwe uslugi i tyle, kojarzaca sie z google... przeciez tak samo duzo halo bylo z MS Vista swego czasu. Nie nalzey winic za to, ze 10 barów w jednym miescie nazywa się np. "u Zbyszka"

 

Ten link do niczego konkretnego nie prowadzi...

 

bo UPRP jest tak skonstruowane, ze sesja wygasa i nici z linkow

Share this post


Link to post
Share on other sites

jeżeli byś uważniej czytał słowo "ukradło" jest w cudzysłowie, więc jest to karykatura przedstawionego w tym temacie myślenia, co zresztą wynika z całego kontekstu

Share this post


Link to post
Share on other sites
... Zdaję sobie sprawę, iż sytuacja nie jest w 100% klarowana, gdyż pod domeną nie ma nic co jest związane z gmailem. Prawnikiem tez nie jestem. Ale przytoczę kilka argumentów, ktore swiadczą za Google. Bez linczu proszę :)

 

- domena zarejestrowana 2 lata po pojawieniu się usługi Gmail

- domena nie ma znaczenia w sensie słownym - nie ma takiego wyrazu jak gmail - zostalo one "stworzone" przez Google (czyli nie jets to apple, czy nawet.. tv - co jest skrótem powszechnym)

- olbrzymi ruch, ktory w 99% (zapewne) pochodzi z pomylek internautow (nie jest to klasyczny typosquattingm ale..)

 

jeszcze raz powtórze...

- nie ma znaczenia czy rejestrujesz domenę 2, 5, 7 lat po pojawieniu się usługi jezeli ta rejestracja nie narusza praw określonych przy rejestracji znaku towarowego.

- Gmail nie zostało "stworzone przez Google. Jest to akronim a złożony z litery G i słowa mail. Lub może być także czytany jako akronim literowy jak w przypadku obecnych włascicieli G.M.A.I.L.

- Proszę używaj nazw które znasz. Typosquatting polega na użyciu przekreconej nazwy (brakujące lub podmienione litery w celu zmylenia uzytkownika), tutaj mamy do czynienia z dokładnie taką samą nazwą. Przemowild usiłuje udowodnić że jest to cybersquatting ale w tym przypadku nie ma elementu naruszania praw określonych w nazwie /rejestracji (rejestracji której nawet nie było).

Co do ruchu zaś... nie ma takiego prawa które zabrania przyjmowania ruchu generowanego na podstawie błedu klienta. Można to porównać (choćnie jest to idealny przykład) to metod stosowanych notorycznie przy wynajmowaniu nieruchomości komercyjnych. Często własciciele sklepów lub drukarni szukająmiejsca po sklepie lub drukarni aby przejmować elentualnych klientów którzy nei wiedząo zmianie adresu poprzedniej firmy. Tak jak mówiłem nie jest to przykład idealny bo w odniesieniu do internetu jest to cybersquatting, ale w realu jest to praktyka. GMAIL.pl nie oferuje kont email wiec sprawa jest o tyle jasna.

 

 

 

Google dał ciała i taka jest prawda. Aż dziw bierze, ze nie tej domeny nie przygarnęli od początku. Mam jedno pytanie, czy koroporacja Google mogze zarejestrowac TERAZ TM i odbebrac domene (stąd moj przykład, o odebraniu domeny zarejestrowanej wczesniej niz TM)?

 

Oczywiscie że może i dziwię się że do tej pory nie ma nawet wstępnej rejestracji. Nie może natomiast odebrać domeny na podstawie tej rejestracji TM dopuki obecny własciciel GMAIL.pl nie naruszy ich praw.

Taka próba rejestracji TM w celu odebrania nazwy nazywa się fachowo reverse TM hijacking i każdy urząd patentowy ma oko na takie posunięcia. Google co najwyżej może zarejestrowac znak określajacy ich serwis co nie zmienia faktu że nowy potencjalny właściciel GMAIL.pl nie może sobie postawić tam strony nawiazującej do akronimu G.M.A.I.L. Ktoś z dobrym zapleczem finansowym + prawnikiem jest w stanie kupić tą domenę i trzymać ją aż google zmięknie i zapłaci, albo udowodni złą wiare abonenta.

 

Ja osobiscie na miejscu Google zawalczyłbym nie w UPRP ale w sądzie gospodarczym, zakładajac potencjalnemu nowemu abonentowi sprawę o blokowanie dostepu do rynku i z tym wyrokiem dopiero zakładał arbitraż w UPRP. Ale tak jak mówie, nie jest to 100% metoda bo baaardzo ciężko będzie udowodnić złą wiarą jezeli nowy własciciel postawi tam stronę nawiązującądo akronimu G.M.A.I.L a nie nazwy GMAIL.

 

 

 

Inną sprawą pozostaje sposób pozybcia sie domeny przez jej właściciela.. - czyli za darmo. Załóżmy, że one te domene sprzedadzą za X zl. Czy kwota ta z nawiązką ma byc zwrócona korporacji, gdyby ta wygrała prawo do domeny? A kupujacy pozostaje bez domeny i bez kasy? Czy kupujacy ma podstawę prawną (wydaje mi się że ma) odzyskac pieniadze od sprzedajacego domene. WIem, nieznajomosc prawa nie jest wytlumaczeniem, ale..

 

Dopuki nie ma prawnego wyroku zabraniajacego sprzedazy domeny i domena istnieje w granicach prawa to sprzedajacy nie jest odpowiedzialny za jej dalsze losy po sprzedaży. Ten unik z promocją to raczej bardziej ominiecie cenzury Allegro która czasami sama nie wie co robi i usuwa aukcje tak na wszelki wypadek. Zresztą takie transakcje łączone, nazwijmy to "promocje" zdarzaja się codziennie w zblizonej formie. Płacisz za przedmiot 5zł a za przesyłkę 150 zł, albo swego czasu na eBay sprzedawali karty do satelity oferyjac je za darmo ale cena zepsutego dołączonego receivera była $50.

 

Nie jest to proceder zabroniony, bo kazdy "promuje "towar jak chce.

 

Nowy abonent nie będzie się miał możliwosci nigdzie odwołac bo domena jest objęta legalnym statusem prawnym, i tylko w przypadku gdy sprzedajacy w momencie sprzedazy ma wiadomośc o innym stanie, nowy abonent ma prawo do zwrotu poniesionych kosztów.

 

 

 

Misu mam jeszcze pytanie. Bo uwazasz, iz obecnie poruszaja sie w granicach prawa. Do czasu gdy ta domena nie byla na sprzedaz chyba tak (ale olbrzymi ruch - z gmail.com trochę to prawo nagina). Czy w momencie sprzedazy gmail.pl rowniez dzialamy w ramach prawa? I nie chodzi tu o spsoob sprzedazy, czy daja ja jako dodatek czy nie - bezznaczenia, bo ten sposob sprzedazy prawnik powinien podwazyc. Mamy do czynienia z czerpaniem z ruchu i czerpaniem pieniedzy z cudzej marki (marka nie w sensie TM)

 

Całe meritum sprawy to fakt że własnie nie czerpią korzysci z ruchu opartego na marce GMAIL. Nie ma tam oferty na konta emailowe, nie ma tam naruszenia klas nicejskich istniejacych znaków rejestrowanych nawet poza EU. Sam fakt ruchu nie wystarczy do podważenia czegokolwiek. Klient zainteresowany emailem wchodzi na gmail.pl ale nie ma tam ofery po którą przyszedł. W tym momencie od niego zależy czy opuści stronę czy zainteresuje się treścią. Nie ma także elementu "naganiania" klientów na stronę podszywajac się pod markę GMAIL.

Sam fakt że istnieje ruch nie może być argumentem w sprawie.

Edited by MisUszatek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzięki za odpowiedz. Ugodziles mnie mocno stwierdzeniem, iz nie znam definicji typosquatting-u. :) Zresztą zaznaczyłem, ze nie chodzi mi o jego dosłowną definicję, a raczej o ruch. No ale już nie użyję więcej niezależnie, czy znam czy nie znam. :)

 

Podkreslam prawnikiem nie jestem, opieram sie na wyrokach i prawie związanym z domenami, ktore dotychczas poznałem. A troche tego było.

 

Również dziwi, mnie iz google nadal nie probuje zarejestrowac TM w Polsce.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Również dziwi, mnie iz google nadal nie probuje zarejestrowac TM w Polsce.

 

No jest to faktycznie dziwne, ale z drugiej strony osoba któr aodwazy się odkupić gmail.pl w celu oferowania kont mailowych nie obroni tej domeny bez względu czy znak taki istnieje w UPRP czy nie. Domniemam że Google rejestrujac TM / patent w USPTO rozszerzył rejestrację o klasyfikację wiedeńską. Zresztą w jakiejkolwiek konfiguracji scenariuszów, doszłoby albo do cybersquatting'u albo do rejestracji w złej wierze. Wiec nowy potencjalny abonent musi być bardzo kreatywny :)

 

Ja moge tylko podejrzewać że Google stwierdziło że nie odkupi tej domeny nawet jak nie uda im się jej przejać i obecny własciciel szuka metod spienieżenia swoje domeny.

Chociaż ja bym rokował (bazując na dotychczasowej ekspancji serwisów Google na inne rynki), że Google w końcu się złamie i odkupi domenę. To jest teraz prawie jak w tej grze...kto mrugnie pierwszy :)

Edited by MisUszatek

Share this post


Link to post
Share on other sites

http://www.allegro.pl/item453989672_prosty...l_za_darmo.html

I znowu jest aukcja.

 

Polecam artykuł:

http://www.fabrykaspamu.pl/gmailpl-vs-dont-be-evil/

 

Grupa ludzi, choć niewykluczone, że stoi za tym tylko jeden spamer, postawiła kilka miesięcy temu serwis Grupa Młodych Artystów i Literatów gdzie znajdowały się treści pseudo-literackie, co do których zachodzi przypuszczenie, że były generowane automatycznie.
;) Edited by MasterofPoland

Share this post


Link to post
Share on other sites
Chłopczyku, nie wiesz o czym piszesz! Nie parzy nas domena, bo wygraliśmy w sądzie!

<...>

Na jakiej podstawie ktoś miałby stracić domenę - uzasadnij proszę szczegółowo.

Nam nie odebrano nawet sądownie... ale Ty pewnie wiesz wszytko, wiec wytłumacz proszę.

 

Jedna wielka ściema.

 

Primo sprawa wcale nie została wygrana w sądzie, sprawa została umorzona ze względów proceduralnych.

Szczerze mówiąc, taki wyrok mówi --> poczekaj dwa miesiące, google poprawi papiery.

 

Segundo, to takie działanie nazywa się cybersquatting, a wystawiając domenę na aukcję zostało to potwierdzone. Każdy wie, że sprawa gmail.pl jako gratisu, to trick prawny.

 

Tercero, nie wierzę, że osoba, która zapozna się ze sprawą dokładnie jest w stanie wyłożyć takie pieniądze w błoto. Po takiej burzy prasowej nie ma szans powiedzieć, że się nie wiedziało, co to gmail.pl.

 

Problem pojawi się dopiero wtedy, kiedy google się wkurzy i wyśle pozew nie do sądu polubownego NASK-u, lecz uderzy w standardową rozprawę sądową o naruszenie dóbr osobistych i utratę jakości marki.

Pozew na 2 mln euro odszkodowania, to nie jest kilka tysięcy za przegraną sprawę w sądzie polubownym NASKU-u.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Piszesz bzdury aż płakać się chce...kupe straszenia i zero faktów.

 

Primo ...

Segundo, ...

Tercero, ...

 

Po pierwsze jak "primo" to nie "segundo" i "tercero" tylko "secundo" i "tertio".

A jeśli "segundo i tercero" to nie "primo" tylko "primero"

 

ale żeby nie odbiegać od tematu....

 

Primo sprawa wcale nie została wygrana w sądzie, sprawa została umorzona ze względów proceduralnych.

Szczerze mówiąc, taki wyrok mówi --> poczekaj dwa miesiące, google poprawi papiery.

 

Jeżeli sprawa została umorzona to nie ma wyroku, a ty piszesz że był jakaś rozprawa która została umorzona i wyrok mówi ....etc etc.

Stek bzdur i opowieści i ani jednego faktu. Nie było żadnej rozprawy tylko arbitraż i nie w sądzie tylko przy PIIT. A o wyroku nie może być mowy bo sprawa zakończyła sie na etapie wymiany dokumentów.

 

 

Segundo, to takie działanie nazywa się cybersquatting, a wystawiając domenę na aukcję zostało to potwierdzone.

 

Sprecyzuj które to działanie nazywa się cybersquatting?

Co dokładnie potwierdza wystawienie domeny na aukcje?

 

 

Problem pojawi się dopiero wtedy, kiedy google się wkurzy i wyśle pozew nie do sądu polubownego NASK-u, lecz uderzy w standardową rozprawę sądową o naruszenie dóbr osobistych i utratę jakości marki.

Pozew na 2 mln euro odszkodowania, to nie jest kilka tysięcy za przegraną sprawę w sądzie polubownym NASKU-u.

 

Buuhuuuu ....Google się wkurzy...wow. 2 miliony euro...czemu od razu nie 3 albo 5? ;)

Nie skomentuje tego "sadu polubownego NASK-u" bo NASK nie ma żadnego sądu polubownego :P

 

Aby doszło do jakiegokolwiek wyroku Google musiałoby jasno pokazać że doszło do naruszenia norm prawnych regulujących kwestie dóbr osobistych przdsiębiorcy i zasad uczciwej konkurencji, tzn art. 23-24 k.c., art. 3 ustawy 1, art. 65 i art. 15 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji i art. 301 prawa własności przemysłowej.

 

Nie bardzo w to wierze szczerze mówiąc ale nie takie cuda nad Wisłą sie zdarzały.

 

Dodatkowo Googlemusiało by udowodnić cybersquatting a tu Pani Iza wykazała sie sprytem (lub znajomością prawa) i ostrożnie stawia kroki. Listing na aukcji dołączajacy domenę za doarmo uniemożliwia postawienie zarzutu cybersquattingu opartego na czerpaniu korzysci z domeny. Nie ma tak samo przesłanek o czerpaniu korzysci z marki GMAIL podczas aktywnego używania adresu.

 

Tak wiec mniej filmów kryminalnych i wyimaginowanych milionowych odszkodowań a wiecej czytania o faktach :P

 

 

Jedyną rzeczą jakiej bym się obawiał to zakwalifikowaniem tej domeny pod tzw. renomę rynkową / dobro prawne. Wtedy rejestracja TM sama w sobie nie jest niezbedna a kwalifikację można oprzeć na art. 4 ustawy o radiofonii i telewizji / art 132 prawa własności przemysłowej i art 16 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

 

Ale tak jak pisałem wielokrotnie. Wszystko zalezy od dobrego i sprytnego adwokata.

Takie straszenie na tym forum oparte na kryminalnych wątkach nie wnosi nic poza dezinformacją.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jedna wielka ściema.

 

Primo sprawa wcale nie została wygrana w sądzie, sprawa została umorzona ze względów proceduralnych.

Szczerze mówiąc, taki wyrok mówi --> poczekaj dwa miesiące, google poprawi papiery.

Segundo, to takie działanie nazywa się cybersquatting, a wystawiając domenę na aukcję zostało to potwierdzone. Każdy wie, że sprawa gmail.pl jako gratisu, to trick prawny.

 

Tercero, nie wierzę, że osoba, która zapozna się ze sprawą dokładnie jest w stanie wyłożyć takie pieniądze w błoto. Po takiej burzy prasowej nie ma szans powiedzieć, że się nie wiedziało, co to gmail.pl.

 

Problem pojawi się dopiero wtedy, kiedy google się wkurzy i wyśle pozew nie do sądu polubownego NASK-u, lecz uderzy w standardową rozprawę sądową o naruszenie dóbr osobistych i utratę jakości marki.

Pozew na 2 mln euro odszkodowania, to nie jest kilka tysięcy za przegraną sprawę w sądzie polubownym NASKU-u.

 

 

Wszystko to ciekawe ale ja wyznaje zasade ze nie ma faktow obiektywnych sa jedynie prawne .Moim marzeniem jest POPIERWSZE zapoznac sie z pisemnym uzasadnieniem arbitra w tej sprawie .Bowiem jedni pisza ze sprawa zostala umorzona co na moje oko jest malo mozliwe ze wzgledow proceduralnych .Bardziej wyglada mi na odroczenie do czasu ! Ale wlasnie co bylo powodem ? Kurcze nie mam teraz czasu i wielkie piwo stawiam komus z Warszawy kto znajdzie chwile i uda sie do sekretariatu sadu i poprosi i mozliwosc przeczytania uzasadnienie tego czego nie mozemy nazwac orzeczeniem .

Sprawa wyglada cikawie i moze wiele wniesc na przyszlosc .Tak wiec jesli kos znajdzie czas niech sie pofatyguje do sekretariatu. Sekretariat nie moze odmowic zapoznania sie z ta sentencja po przygotowaniu tresci w taki sposob ze zostana z niej usuniete wszelkie info mogace identyfikowac pozwanego jesli to osoba fizyczna ktora nie wyraza zgody na publikacje jej wizerunku .Musimy poznawac takie rozstrzygnięcia bowiem Sad nie chce nam tego ulatwic i nie publikuje wszystkiego a jedynie wybrane rzeczy .Mysle ze dobrym zwyczajem powinno byc z naszej strony ze jesli dowiemy sie o jakimkolwiek sporze, orzeczniu powinnismy z sekretariatu sadu czerpac wiedze na ten temat i dzielic sie nia na forum .To powinna byc taka nasza NOWA świecka tradycja ;))

Edited by kilofek

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie skomentuje tego "sadu polubownego NASK-u" bo NASK nie ma żadnego sądu polubownego

W takim razie dlaczego to wyrażenie jest u nas regularnie używane? ;)

 

Jedna wielka ściema.

Z tego co wiem , p. Krawczyk ma niewiele wspólnego z poetami. Jest włascicielką firmy informatycznej. :P Żeby było weselej, zablokowała stronę do indeksowania przez boty Archive.org .

 

http://www.strajk.pl/2006/11/15/

Edited by MasterofPoland

Share this post


Link to post
Share on other sites
W takim razie dlaczego to wyrażenie jest u nas regularnie używane? ;)

 

 

Z tego co wiem , p. Krawczyk ma niewiele wspólnego z poetami. Jest włascicielką firmy informatycznej. :P Żeby było weselej, zablokowała stronę do indeksowania przez boty Archive.org .

 

http://www.strajk.pl/2006/11/15/

 

Kto to jest p. Krawczyk ta od tych dwoch gumofilcow leppera i łyżwy .....Aneta ?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Czytaj kilofku:

 

No nie chce sie wierzyc jesli to co tam napisane jest prawda ze "Sprawa przeciągała się, aż wczoraj arbiter umorzył postępowanie"

To ja bym juz chcial poznac i pisemne uzasadnie i nazwisko arbitra bo to dosc smiale posuniecie ! Bardzo mnie ciekawi co moglo byc przyczyna proceduralna UMORZENIA .

 

Dopiero teraz zauwazylem ze ten artykul jest ze stycznia !!!

Edited by kilofek

Share this post


Link to post
Share on other sites
Bardzo mnie ciekawi co moglo byc przyczyna proceduralna UMORZENIA .

 

Uzasadnienie może być rzeczywiście ciekawe.

Może się nie znam ale czy w przypadku sporu domena nie powinna być blokowana?

Tak czy inaczej. Nawet jeśli obecnemu abonentowi udało się jakoś uchronić skórę to nie sądzę, żeby to samo udało się nowemu. Chyba, że już ma przygotowany akronim do gmail ;P Myślę, że Google się wypięło na domenę więc obecny abonent postanowił ją sprzedać jako dodatek do innej. Może ewentualnie aukcja ma na celu zainteresowanie właśnie Google. Ja na ich miejscu poczekałbym spokojnie na sprzedaż i później złożył wniosek o nowy arbitraż. Tak dla zasady. Roszczenie będzie już w stosunku do innego podmiotu więc będzie możliwy ponowny arbitraż. Tylko ###### (delikatnie mówiąc) chciałby to w tej chwili kupić.

Edited by heden.pl

Share this post


Link to post
Share on other sites
Uzasadnienie może być rzeczywiście ciekawe.

Może się nie znam ale czy w przypadku sporu domena nie powinna być blokowana?

Tak czy inaczej. Nawet jeśli obecnemu abonentowi udało się jakoś uchronić skórę to nie sądzę, żeby to samo udało się nowemu. Chyba, że już ma przygotowany akronim do gmail ;P Myślę, że Google się wypięło na domenę więc obecny abonent postanowił ją sprzedać jako dodatek do innej. Może ewentualnie aukcja ma na celu zainteresowanie właśnie Google. Ja na ich miejscu poczekałbym spokojnie na sprzedaż i później złożył wniosek o nowy arbitraż. Tak dla zasady. Roszczenie będzie już w stosunku do innego podmiotu więc będzie możliwy ponowny arbitraż. Tylko ###### (delikatnie mówiąc) chciałby to w tej chwili kupić.

 

No i mamy fajna sytuacje ktora pozostawiam waszej ocenie a mianowicie .

Abonent domeny gmail.com.pl przegral arbitraz (orzecznie publikowane ) mimo iz nie wystawial nigdy domeny na sprzedaz .Uzywal tylko i wyłącznie dla walsnych potrzeb na swoje konto mailowe .Wypadku gmail.pl sami wiecie jak bylo ...proby sprzedazy pozniej ten niby akronim o artystach, cyklistach i masonach i umorzenie ! , fajnie co ?;))

Share this post


Link to post
Share on other sites
Podobno umorzyli z powodu błędnego złożenia pozwu. :ph34:

 

Moze nie jestem za lotny ale pozew sklada kto grabarz, rzeźnik, mala dziewczynka czy do cholery jasnej kancelaria prawna i chyba nie najtańsza ?

Ktos chce mi powiedziec ze Google bierze sobie na zastepstwo procesowe idiotow ??? W to malo wierze.

Co to znaczy bledu jakiego typu w pozwie ? Musieli by pomylic np. nazwisko i dane pozwanego albo zapis na sad musialbybyc podpisany np. nie przez abonenta !Skoro zostaly dokonane zapisy na Sad i wyznaczony arbiter to jaki moga byc bledy proceduralne ??? Bledy moga wystapic ale do momentu kiedy arbiter nie zarzadzi postepowania .Pozniej to sedzia/arbiter jest gwarantem prawidlowosci postepowania .TAK czy NIE ?

Zabrakolo mi wyobrazni co to za blad proceduralny jedyne co mi przychodzi do glowy to tylko furtka w postaci np. powolania sie przez pozwanego (jego prawnikow ) na wpis do klauzul niedozwolonych regulaminu NASKU zmuszajacy do poddania sie rostrzygniecia Sadu polubownego (wyrokm o Sygnaturze akt: XVII AmC 170/05! ) Ale nie czytalismy tego to nie wiemy .Poniewaz takie umorzenia zarowno jak i orzecznia nie sa tajne i kazdy moze sie z nimi zapoznac z tego co mi sie wydaje za zgoda Przewodiczacego Sadu .Mamy wyjscie zeby to zobaczyc .Niech pare osob wystapi z prosba do Kancelarii Sadu dane na www.piit.org.pl z prosba do Przewodniczacego o zgode na mozliwosc zapoznania sie uzasadnieniem umorzenia i nie bedziemy sie domyslac bo jak bedzie zgoda to dostaniemy skany tego o czym tyle gadamy

Edited by kilofek

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie dosc, ze gruszka nieurodziwa to jeszcze z czarnym charakterkiem ;)

 

Dajcie zdjecie , dajcie zdjecie :P)

Chce zobczyc jak wyglada "Szanowna Pani" co sie wyraza pogardliwie o wszystkich i mowi per "chlopczyku " do nas !

Powiem szcerze ze to mnie najbardziej wnerwilo z calej tej sprawy ten zabarwiony pogarda i wyższością zwrot i ton !

Edited by kilofek

Share this post


Link to post
Share on other sites
Powiem szcerze ze to mnie najbardziej wnerwilo z calej tej sprawy ten zabarwiony pogarda i wyższością zwrot !

 

Dokładnie.

29 letnia blondyneczka ;)

 

Tu sobie pooglądasz:

 

http://nasza-klasa.pl/login?target=%2Fprofile%2F1270132

 

 

O sobie

Jestem wspaniała, zdolna, wybitna, niezastąpiona, jedyna w swoim rodzaju, genialna, twórcza, (ile tu znaków można użyć?) Jeszcze chwila, a sama sobie kwiaty wyślę :P ))

Edited by heden.pl

Share this post


Link to post
Share on other sites

a teraz może pewien_allegrowicz się wypowie, jeśli pozwolicie oczywiście, drodzy Państwo

 

ciekawi mnie sprawa skąd takie agresywne podejście do Pani od gmail.pl ? czy ona zrobiła coś złego?

 

jeśli tak, to uświadomcie mnie.

 

Moim zdaniem w internecie - kto pierwszy ten lepszy. daleko szukać?

 

pamiętna i sławna już http://www.milliondollarhomepage.com/, nasza-klasa.pl / microsoft.pl / mikerowesoft.com - Mike Rowe, Amerykanin otrzymał konsole i wycieczke do Redmont.. takze Microsoft zapłacił / albo wspominana już gmail.de

 

Google cenzuruje swój portal w Chinach to niech teraz płacą.

 

chcesz coś mieć - płać. proste. Google chce zmieniać świat za 10mln $ (sic!)

 

 

a teraz kilka odpowiedzi:

* na allegro jest wielu ludzi którzy dysponują pieniędzmi większymi niż te 100tys zł za które można dostać świetną moim zdaniem domenkę GMAIL.PL ;) dowód? dział Numizmatyka... szlak bursztynowy za 2tys? pikuś niektórzy mają ich po kilka

 

* a co to za problem przerejestrować domenę gmail.pl w jakimś 'ciekawszym' kraju? typu Izrael (gdzie siedzi kumpel Bagsika) albo nie wiem Tajlandia czy Palau albo Pitcairn (tak, tak - są takie kraje)

wtedy Google będzie miało problem żeby się procesować. :P

 

*i na zakończenie - popieram i pozdrawiam forumowicza MisUszatek

 

"To jest business a nie Caritas i wszystkie chwyty dozwolone (tym bardziej te co szachują posunięcia oponenta). " - 100% się zgadzam

 

a co ma piernik do wiatraka? otóż mąkę, mąkę :P - daje do myślenia

 

A tacy forumowicze jak przemowild - niech może spróbują być co najmniej tak twórczy jak MasterofPoland albo chociaż Twórczyni Gmail.pl .. .. życzę więcej kultury :P

 

dołować, śmiać się (wyzywać?) i narzekać jest łatwo, a coś konkretnie wyłożyć - trudniej :P

 

pozdrawiam wszystkich :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×