Jump to content
Tobi

Zrealizowane opcje

Recommended Posts

Porównanie Heden-a jest moim zdaniem bardzo dobre, a cała sytuacja dziwna. To jest przecież biznes i każdy próbuje w nim jakoś wyjść na zero :blush: niektórzy wolą opcje, inni telefony, a jak widać po 77.pl, nawet telefony czasem pozwalają zyskać właścicielom opcji.

Share this post


Link to post
Share on other sites
W życiu bym nie wpadł na to żeby dzwonić do abonenta czy nie chce sprzedać domeny bo w 99% ją przedłuży a tak to mogę ją kupić na aukcji. Odnośnie domen z opcjami to tak jak powiedział networker - jest to pewien niesmak, bo oczywiste jest, że ktoś z forum ma tą opcję a potem trochę wstyd :/

 

Wg mnie to jest obrzydliwe i nigdy bym na to nie wpadł. Jak przeczytałem dziś ten wątek to przypomniałem sobie domenę haker.pl, na którą miałem opcję, a która została odnowiona nieco ponad godzinę (sic!) przed końcem wygasania. Wtedy pomyślałem że ok, ktoś sobie przypomniał, ale dziś mnie tknęło i sprawdziłem – oczywiście abonent już jest inny, a domena stoi na namedrive. Tyle jeśli chodzi o etykę zawodową. W ramach „obrażenia się” od dziś przestaję na tym forum udzielać jakichkolwiek przydatnych w domainingu informacji. A wy (niektórzy) srajcie dalej do własnej piaskownicy. :blush:

 

PS. Jeśli w przypadku tej akurat domeny nie miała miejsca opisywana wyżej praktyka, to przepraszam, ale mimo wszystko jakoś trudno mi w to uwierzyć po tej lekturze.

 

PS2. I potem się dziwić że nikt nie może się pochwalić "top 10 zrealizowanych opcji". Ech...

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
Porównanie Heden-a jest moim zdaniem bardzo dobre, a cała sytuacja dziwna. To jest przecież biznes i każdy próbuje w nim jakoś wyjść na zero :P niektórzy wolą opcje, inni telefony, a jak widać po 77.pl, nawet telefony czasem pozwalają zyskać właścicielom opcji.

 

Tylko zeby nie bylo, ze ja to popieram. Chodzilo mi tylko o to, ze jest to jakis biznes i trudno tego sie nie uniknie. Sam tak nie robie i mnie to wk... Ostatnio przez kilka dni spadala mi domena, ktora mi sie podobala i nagle zostala odnowiona a po kilku dniach znalazla sie w dziale wycena wiec mozecie sie domyslic co siebie wtedy pomyslalem. Trudno takie rzeczy niestety sie zdarzaja i pb dobrze to nazwal ;) Nie podam nazwy domeny wspomne tylko, ze to angielski keyword na v... :blush:

Share this post


Link to post
Share on other sites

pb na początku myślałem, że Twoja wypowiedź jest ironiczna.. :blush:

 

Ludzie, przecież to jest biznes - i nie ma obrażania się jak ktoś będzie szybszy ode mnie. Dopóki nie włamujesz się na komputer drugiej osoby i nie wykradasz mu informacji, specjalnie nie przechwytujesz emaili, żeby zapomniał o przedłużeniu itd. to nie ma się co czepiać.

 

Idąc takim tokiem rozumowania to przechwytywanie domen i licytowanie później na aukcji też jest wysoce nieetyczne w biznesie domenowym!

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ludzie, przecież to jest biznes - i nie ma obrażania się jak ktoś będzie szybszy ode mnie.

 

W koncu nie kazdy mial to szczescie zeby zaoopcjowac ciekawe domeny zaraz 1 lutego :blush:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Takie zdobywanie domen na pewno nie jest niedozwolone, patrząc z boku też nie widziałbym w tym nic złego. Ale wśród kolegów, w tak małym gronie obowiązują inne zasady i podobnie jak Swagger wstydziłbym się czegoś takiego.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Haha PB dobrze to określiłeś.. Piaskownica. Jaki ja jestem biedny, że mi się opcja nie zrealizowała... Bez przesady. Oczywiście, że skutecznośc tego typu działań jest nikła - to już wiem. Ale to nie o to chodzi.

 

Gdzie tu profesjonalzim, gdzie tu podejście biznesowe? Jeśli ktoś uważa kontakt z abonentem domeny za nieetyczny to ja stawiam tezę, iż zakładanie opcji na nie swoje domeny również za nieetyczne.

 

Żałuję że napisałem o 77.pl. Zanim wiedziałem, ze wygasa, najpierw zobaczyłem, że jest niezagospodarowana. Wchodzę na whois szukając telefonu, maila - patrzę wygasa. O i opcja jest. No trudno. Cieszę się, że trafiła do Daniela. A nie do kogoś innego. Celem info bylo ukazanie pewności siebie właściciela domeny ktory ją stracił - mimo, że zarzekał się, że jej nie sprzeda.

 

Grzegorz. wstydziłbym się, gdybym koledze założył "opcję" na szpik kostny, czy nerkę. :blush:

Edited by novitz

Share this post


Link to post
Share on other sites
W koncu nie kazdy mial to szczescie zeby zaoopcjowac ciekawe domeny zaraz 1 lutego :blush:

No właśnie - o tym mówię. Kto nie zdążył wtedy, to ma szansę zdobyć domenę w inny sposób. Opcja to najprostszy sposób: kupujesz ją i zapominasz a po roku lub dwóch prezent - domena jest Twoja. Tak jak było w przypadku 77.pl.

 

Czy myślicie, że bym się obraził, jakby udało się porozumieć z właścicielem i ktoś inny by ją przejął przed realizacją opcji?? Chyba żart. Jeszcze bym pogratulował sprytu, refleksu i zdolności negocjacyjnych.

 

Każdy kto myśli, że próby pozyskania domeny, na którą jest opcja, jest w tym biznesie nieetyczne, dla mnie myśli tak samo jak każdy kto uważa, że przechwycenie domeny po spadzie jest nieetyczne i powinno jeszcze rok czekać na poprzedniego właściciela, który może akurat się rozmyślić i jeszcze chcieć ją kupić.

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ludzie, przecież to jest biznes - i nie ma obrażania się jak ktoś będzie szybszy ode mnie.

 

Ta, masz rację, co ja się czepiam. I tak standardy poszły już mocno w górę w porównaniu z sytuacją ~dwa lata tamu, kiedy to domeny spadające z opcjami u pewnego rejestratora na godzinę przed spadkiem odnawiały się i zmieniały abonenta bez wiedzy ich poprzedniego właściciela. :blush:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jestem na tyle niedoświadczony, że nawet nie wiedziałem, iż takie praktyki się stosuje.

No nic, człowiek uczy się całe życie. Pozostaje zadać pytanie: etyka czy kasa?

Oraz czy w tym biznesie jest miejsce na przyjaźń czy choćby koleżeństwo - z tego

co widać może być z tym bardzo ciężko :blush: Domainerzy to chyba z natury samotne wilki, hehe

Edited by Slawko

Share this post


Link to post
Share on other sites

Domaining to biznes, każdy tu jest dla każdego konkurentem, ale nie zawsze warto wykorzystywać maksymalnie dostępne środki. Takie działanie porównałbym z pożyczaniem pieniędzy rodzinie na procent - dozwolone, ale czy jest to w porządku? Chyba nie. Każdy ma swoje standardy i będzie robił jak chce i wytłumaczenie zawsze sobie znajdzie.

Edited by Pan_Grzegorz

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mój tok działania był następujący:

 

pomysł na domenę 77.pl>wejście na stronę>whois>dane kontaktowe>jest opcja i wygasa>telefon

 

Wstyd, że niektórzy mają pretensje jakby im ktoś pieniądze (domenę) sprzed nosa sprzątnął - tym bardziej że nigdy do niego nie należały... Żal.pl

 

 

:P:blush:

Edited by novitz

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie dzwonię do właścicieli domen wygasających, na które są opcje i nie mam zamiaru - szkoda czasu. Ale jak ktoś chce spróbować swoich sił - wolna wola.

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ten wątek ukazuje pewną rzecz:

 

Usługa łapania opcji za rok / dwa, o której czasami mówi się na di.pl w większości przypadków nie będzie miała sensu.

 

Biznesowa dżungla, która będzie wówczas panować całkowicie ograniczy szansę złapania domeny na opcję - no bo abonent otrzyma kilka / kilkanaście / kilkadziesiąt telefonów z 'przypomnieniem' o wygasaniu domeny lub propozycję odkupienia.

 

@Daniel cieszę się, że masz tak bogate portfolio i udało Ci się wejść w ten biznes w miarę w odpowiednim czasie - a zatem to, że Ci nie wpadnie jakaś jedna czy druga domena warta 10 tys. zł pewnie Ci lata i stąd Twoje peany o biznesowym sprycie i zdolnościach negocjacyjnych osób podkupujących domeny w last minute :P

Postaraj się jednak wykazać więcej zrozumienia i postaw w sytuacji nowych domainerów, którzy nierzadko ciężko zarobione pieniądze (zapewne na wstępie z innej działalności) zainwestowali w opcje, aby w ich portfolio było choć kilka rozsądnych domen a nie same :blush:

Edited by Radek (Brewka)

Share this post


Link to post
Share on other sites
@Daniel cieszę się, że masz tak bogate portfolio i udało Ci się wejść w ten biznes w miarę w odpowiednim czasie

Domainingiem zainteresowałem się 2,5 roku temu, czyli jestem generalnie młody leszcz w tym biznesie. Są wśród nas osoby, które zaczynały ponad 10 lat temu.

 

Ja właśnie wychodzę naprzeciw nowym, którzy nie mieli okazji załapać się na opcje, jak zaczęły być po 30 zł. To jest biznes, który się zmienia z dnia na dzień, szczególnie, że NASK jest dość płodny w nowe pomysły :blush: Trzeba się umieć dostosować. Zresztą ta cecha od tysiącleci decydowała o przetrwaniu - dlaczego teraz miałoby być inaczej?

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites
znesowym sprycie i zdolnościach negocjacyjnych osób podkupujących domeny w last minute :P

Postaraj się jednak wykazać więcej zrozumienia i postaw w sytuacji nowych domainerów, którzy nierzadko ciężko zarobione pieniądze (zapewne na wstępie z innej działalności) zainwestowali w opcje, aby w ich portfolio było choć kilka rozsądnych domen a nie same :blush:

 

 

Z takim podejściem to może warto zmienic branżę. Albo lepiej wogóle porzucic biznes.

 

Nie mam kapitału by inwestowac w nieruchmosci. To szukam gdzie indziej ;)

Edited by novitz

Share this post


Link to post
Share on other sites

Domeny to biznes a inny domainer to konkurent.Albo ty wygrywasz albo konkurent.Sprawa jest prosta i dorabianie jakiegoś kodeksu domainera nic ma żadnego sensu.

 

edit:"zadnego sensu"

Edited by mikepolarny

Share this post


Link to post
Share on other sites
Domeny to biznes a inny domainer to konkurent.Albo ty wygrywasz albo konkurent.Sprawa jest prosta i dorabianie jakiegoś kodeksu domainera nic ma co.

No właśnie, dlatego nie rozumiem po co osoby,które tak uważają chodzą na te całe spotkania, poklepywanie się po plecach, udawanie kolegów itd. :blush: No chyba, że to na zasadzie poznania słabości przeciwnika.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam pierwszy punkt Kodeksu DD (możecie sobie rozwinąć jako Dobry Domainer :blush:

 

1. Nie wolno zakładać opcji na domeny - należy pozwolić każdej domenie spaść, tak żeby inni też mogli licytować w aukcji u jednego z przechwytywaczy. Poza tym - nieetyczne jest odbieranie potencjalnego zarobku dropcatcherom, dlatego zakładanie opcji z chęcią zachowania domen tylko dla siebie jest wysoce niemoralne i nieetyczne!

 

:P

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites
Z takim podejściem to może warto zmienic branżę. Albo lepiej wogóle porzucic biznes.

 

Nie mam kapitału by inwestowac w nieruchmosci. To szukam gdzie indziej :blush:

 

Jeżeli to było do mnie, to pozwól jednak, że sam będę decydował, w której branży działam :P

 

Oczywiście dałeś też chybiony przykład, bo gdyby w nieruchomościach istniały opcje na złapanie domu / mieszkania / działki, to nie ograniczałoby to wówczas dostępu do tego biznesu ludzi z mniej zasobnym portfelem.

 

Swoją drogą cieszę się, że taka dyskusja rozgorzała zawsze można się przy takim wątku odrobinę ... 'lepiej poznać'

Edited by Radek (Brewka)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Oczywiście dałeś też chybiony przykład, bo gdyby w nieruchomościach istniały opcje na złapanie domu / mieszkania / działki

Tu akurat też istnieją takie "opcje", a taki przechwytywacz nazywa się komornik :blush:

Edited by Pan_Grzegorz

Share this post


Link to post
Share on other sites
No właśnie, dlatego nie rozumiem po co osoby,które tak uważają chodzą na te całe spotkania, poklepywanie się po plecach, udawanie kolegów itd. :blush: No chyba, że to na zasadzie poznania słabości przeciwnika.

IMHO to mylenie dwóch różnych światów. Co ma biznes do sympatii, przyjaźni czy koleżeństwa? Mój konkurent może być jednocześnie moim przyjacielem. Dopóki oboje gramy fair. I tu zależy co określimy fair.

 

Ale upraszczając: jeśli idę z kolegą pograć w kosza to zrobię wszystko, żeby wygrać (dozwolonymi środkami). Nie będę mu schodził z drogi jak będzie chciał rzucić za 3 punkty. Nie ułatwię mu rzutu, bo jest moim przyjacielem. Taka gra, gdzie każdy drugiemu ustępuje i pomaga, bo to jego przyjaciel, byłaby mało fajna :P

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites

Domaining nie jest działalnością charytatywną. Przepraszam, ale co to są za argumenty? Że jesteś nowy i trzeba Ci dac szanse zarobic rezygnując jednocześnie ze swojego dochodu? To jest zaprzeczenie ideii biznesu. Ja tez zaczynalem od zera i nikt mi nie dawał domen za darmo. NIKT!

 

Skoro już mówisz, że się na mnie poznałeś.. To jest mi przykro. Ręki mi nie podasz? Doceniam kulturę wypowiedzi Radek, ale to ja bardziej czuję się zawiedziony takim dziecinnym podejściem.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ale upraszczając: jeśli idę z kolegą pograć w kosza to zrobię wszystko, żeby wygrać (dozwolonymi środkami). Nie będę mu schodził z drogi jak będzie chciał rzucić za 3 punkty. Nie ułatwię mu rzutu, bo jest moim przyjacielem. Taka gra, gdzie każdy drugiemu ustępuje i pomaga, bo to jego przyjaciel, byłaby mało fajna :blush:

Chybiony przykład, kiedy podkupujesz komuś domenę to nie tylko odbierasz mu zysk, ale również traci on pieniądze wydane na założenie opcji. To tak jakby ktoś rzucał, a ty łapiesz go za rękę, zamiast blokować piłki :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

A ile razy zdarzyła się sytuacja, kiedy któryś z domeniarzy zadzwonił do potężnej korporacji z pytaniem o cenę domeny spadającej lada dzień, a ci, nieświadomi spadu, odnawiają domenę "nie na sprzedaż", na którą inny domainer miał założoną opcję? (ale długie pytanie :blush: ) W tej sytuacji widać jak na dłoni kto traci na tego typu "wybrykach". A później jeszcze przy okazji MD2012 spotyka się takich dwóch Panów i opowiada:

 

- słuchaj, ja to ostatnio mam zjebxxxxego pecha, mam opcję na domenę xxxx. W zeszłym miesiącu domena spadała, ale wyobraź sobie że na dzień przed spadem odnowili domenę, cholera jasna.

 

Na co drugi domainer:

 

- aaaaa, tak tak, kojarzę, dzwoniłem do nich na dwa dni przed spadem czy nie są zainteresowani sprzedażą ale odmówili. Takie życie.

Po czym uśmiechnięci, poklepując się po ramionach, idą na piwko.

 

Ot, domenowy biznes.

Edited by Slawko

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×