Z jakiej branży są ludzie zajmujący się domenami?

[yarowa 362]

Dlatego, że ukończyłeś studia ?

I to być może kilka kierunków ?

Chyba nie jesteś tu osamotniony.

Tyle, ze inni przez swą wrodzoną skromność nie piszą o tym by nie odchylać się od pionu.

 

 

 

Nawet mi przez myśl to nie przeszło, aby "odchylać się od pionu", po to, żeby nieskromnie coś zaznaczyć.

Nawet mi przez myśl nie przeszło, że jestem "osamotniony".

Napisałem to, co akurat pomyślałem. Traktuję studia, jako coś co jest, lub tego nie ma. Nie wartościuję okresu studiowania, lub okresu nie studiowania. Przyjmuję, że jest lub go nie ma.

Nie traktuję innych, ze wzgl. na posiadanie studiów, albo ich brak.

Ten okres (studiowanie lub nie...), jest dla mnie jak fakt posiadania wąsów, albo ich brak.

Co do mojej wypowiedzi ... myślałem, że wypadnie śmiesznie. Wyszło pewnie inaczej ...

 

Mam na koncie nie tylko studia. Próbowałem w życiu, "zawodówek", "wieczorówek", nie uważam, abym był kimś innym, niż jestem, gdybym ukończył choćby jedynie "podstawówkę". Sądzę, że jestem dokładnie taki sam, jak przed studiami. Mam je "dla siebie". Z niefortunnej wypowiedzi wyszło inaczej (jeśli kogoś uraziły - przepraszam).

Edited October 17, 2008 by yarowa

[Kangur 1,649]

Co do mojej wypowiedzi ... myślałem, że wypadnie śmiesznie. Wyszło pewnie inaczej ...

Też miałem taki zamiar ale chyba byłem już za bardzo zmęczony i mi to nie wyszło.

Przepraszam.

[dombiz 0]

no to czas na mnie...

 

 

Wyższa Szkoła Bankowa we Wrocławiu........ wydalony za spożywanie alkoholu

Teraz student Informatyki 2 rok i mam zamiar skończyć

 

Pracuje w banku. Dzień zaczynam od otwarcia laptopa, a domeny to był przypadek. I jest to moim hobby, na którym czasem trafi się fajna kwota.

[Noname 49]

Wymuszenia, Handel Ludzmi, Haracze

 

Głowne zajecie - ułatwianie sobie zycie i czerpanie z niego samych przyjemnosci

 

Tak na serio - wydział mechatroniki

 

Hobbystycznie programowanie - domeny traktuje jako forme dodatkowego zarobku a z drugiej strony hmm jako rozrywke - trudne do okreslenia ale kazdy raczej wie o co chodzi

 

Moze kiedys przyjda takie takie czasy ze domeny beda stanowiły dla mnie głowne zrodło dochodu.. kto to wie

[domeny.pl 0]

Może mały OT ale Ci któzy nie mają tytułu magistra polecam skończyć (choćby zaocznie) - za kilka lat bez mgr to będzie jak po zawodówce i jednak jest to sprawa bardzo ważna.

[Kangur 1,649]

Może mały OT ale Ci któzy nie mają tytułu magistra polecam skończyć (choćby zaocznie) - za kilka lat bez mgr to będzie jak po zawodówce i jednak jest to sprawa bardzo ważna.

Po warunkiem, że ktoś ma zamiar pracować dla innych a nie dla siebie.

Bo w tym drugim przypadku ważniejsza może być dodatkowa wiedza i gimnastyka umysłu niż sam dyplom.

[heden.pl 158]

Po warunkiem, że ktoś ma zamiar pracować dla innych a nie dla siebie.

Bo w tym drugim przypadku ważniejsza może być dodatkowa wiedza i gimnastyka umysłu niż sam dyplom.

 

Ładnie to ująłeś. Nie papierek się liczy a wiedza. Można posiadać kilka dyplomów a dalej być "tępym". Papierek naprawdę o niczym nie przesądza.

Osobiście wolałbym zatrudnić kogoś "przebojowego" po zawodówce niż "kujona" z kilkoma dyplomami, któremu brak przebojowości czy samodzielności.

Edited October 18, 2008 by heden.pl

[bimas 0]

Po warunkiem, że ktoś ma zamiar pracować dla innych a nie dla siebie.

Bo w tym drugim przypadku ważniejsza może być dodatkowa wiedza i gimnastyka umysłu niż sam dyplom.

czyżbym znalazł ludzi podobnie myślących do mnie ?:>

[Guest Michal]

A jednak ten papierek ma pewne znaczenie w społeczeństwie i ludzie z doktorem przed nazwiskiem nie rzadko są traktowani w inny sposób.

 

Ja nie mam zamiaru pracować "dla innych" (jakaś praktyka jednak może się przydać w celu polepszenia znajomości) i uważam że warto jednak jakieś studia skończyć.

Edited October 18, 2008 by Michal

[tmi 728]

To już problem ludzi którzy oceniają drugą osobę np. po dyplomie ukończenia studiów. "Trzeba" czy "wypadało by" i u mnie raczej się nie sprawdziło jeśli chodzi studia. Jeśli mam siedzieć na uczelni i wałkować przestarzałe wiadomości które nigdy w życiu mi się nie przydadzą czy lizać ... to ja dziękuje. A niestety każdy student musi przez to przejść aby uzyskać ten wymarzony dyplom dzięki któremu co niektórzy będą inaczej na niego patrzeć a on sam będzie chodził z zadartą brodą

[maryuse 83]

Były student medycyny - rezygnacja na IV roku, ale nie żałuję...

[Andro 152]

skoro ten temat wzbudza takie emocje, to musi też czasem się śnić, oby nie koszmary

[lisz55 1]

skoro na finansach dało się pisać o pozycjonowaniu

to wymyśl temat o domenach na elektrotechnike, fizyke techniczną albo automatyke

 

wydalony za spożywanie alkoholu

za co? to za to wywalają ze studiów? No chyba że przyszedłeś pijany jak bela na wykład i obżygałeś wykładowce

[domainer 285]

Osobiście wolałbym zatrudnić kogoś "przebojowego" po zawodówce niż "kujona" z kilkoma dyplomami, któremu brak przebojowości czy samodzielności.

Mam tylko podstawowe wykształcenie, więc chyba nie załapię się do Twojej firmy

[Jaca869 4]

Student IVgo roku na kierunku Elektrotechnika majacy nadzieje ze nie bedzie zmuszony pracowac w wyuczonym zawodzie xDD

[qba.guzik 17]

W zeszłym roku studiowałem budownictwo na Politechnice Szczecińskiej, co po semestrze porzuciłem. Teraz student I roku Zarządzania na US, poza tym barman w szczecińskim klubie CityHall. W niedalekiej przyszłości planuję dodatkowo wejść w branżę florystyczną Domenami zajmuję się hobbystycznie. Tyle o mnie.

 

Pozdrawiam,

Kuba

[Kangur 1,649]

Jeżeli już piszemy o wykształceniu i tytułach, to pozwolę sobie na drobny ot.

 

Kolega z mojej licealnej klasy, postanowił kontynuować naukę w wyższej szkole wojskowej by zostać oficerem politycznym (później przemianowano ten kierunek na kulturalno-oświatowy).

Gdy go spotkałem po latach dał mi swoją wizytówkę, na której przed nazwiskiem było napisane: inż.

 

Nie kryjąc zdziwienia zapytałem go skąd ten tytuł ?

Okazało się, że absolwent tej uczelni zostawał ... inżynierem pola walki

[dombiz 0]

to wymyśl temat o domenach na elektrotechnike, fizyke techniczną albo automatyke

 

 

za co? to za to wywalają ze studiów? No chyba że przyszedłeś pijany jak bela na wykład i obżygałeś wykładowce

 

 

niestety przyszedłem kilka razy, choć na nikogo nie wymiotowałem to jednak ciężko się było ze mną dogadać, profesorek od matmy jak 3 raz z rzędu zamówiłem pizze na wykład (kumpel rozwozi:) poprostu postanowił maksymalnie utrudnić mi studiowanie, aż mnie wywalili:) Nie żałuje:+] W głowie trzeba mieć a nie na papierze (choć informatyke chce skończyć)

[Luke 84]

To już problem ludzi którzy oceniają drugą osobę np. po dyplomie ukończenia studiów. "Trzeba" czy "wypadało by" i u mnie raczej się nie sprawdziło jeśli chodzi studia. Jeśli mam siedzieć na uczelni i wałkować przestarzałe wiadomości które nigdy w życiu mi się nie przydadzą czy lizać ... to ja dziękuje. A niestety każdy student musi przez to przejść aby uzyskać ten wymarzony dyplom dzięki któremu co niektórzy będą inaczej na niego patrzeć a on sam będzie chodził z zadartą brodą

 

A ja nauczylem sie na studiach (choc to byla tylko pedagogika specjalna), zeby nie naduzywac kwantyfikatorow ogolnych .... i Tobie rowniez polecam

Edited October 21, 2008 by Luke4U

[domenator 27]

Może mały OT ale Ci któzy nie mają tytułu magistra polecam skończyć (choćby zaocznie) - za kilka lat bez mgr to będzie jak po zawodówce i jednak jest to sprawa bardzo ważna.

 

Bzdura. Ja nie skończyłem studiów (mam zaliczonych kilka semestrów informatyki), a problemów ze znalezieniem pracy nie miałem nigdy. Pracuję w zawodzie, którego nie uczą na studiach, za to można sobie zrobić dobre międzynarodowe certyfikaty. U mnie w firmie w tym fachu pracują ludzie z bardzo różnym wykształceniem (wyższym, w sensie po różnorakich kierunkach), tylko pytanie po co studiowali te róże rzeczy, skoro nie potrafią znaleźć sobie pracy w zawodach, których uczyli się przez tyle lat?

Jeszcze jedno. W pewnej bardzo dużej międzynarodowej firmie najlepszym administratorem sieci jest koleś. który z wykształcenia jest.. fryzjerem.

Polecam przeczytać na przykład to: http://alexba.eu/2006-09-04/rozwoj-kariera...ie-it-w-polsce/

A w szczególności poniższy fragment:

 

Alex: Jak wygląda u Was sprawa formalnych wymogów wykształcenia?

Seweryn Krajewski: Generalnie szukamy ludzi z wykształceniem technicznym, nie musi być to wykształcenie wyższe. Zdarza nam się zatrudniać ludzi, którzy niekoniecznie mają skończone studia, a nawet matury.

Alex: Bez matury!!!

Seweryn Krajewski: Dokładnie!! Niektórzy z nich są tak dobrymi ekspertami i mają taką pasję czy entuzjazm dla tego co robią, że często są lepsi od tych, którzy kończą studia i pokazują nam różne certyfikaty.

 

Mamy teraz wysyp różnej maści magistrów i "licencjatów", którzy jak przychodzi co do czego nie potrafią często poradzić sobie z nieskomplikowanymi zadaniami na rozmowach kwalifikacyjnych..

Napisałbym jeszcze to i owo, ale idę już spać, dobranoc.

[Interson 168]

Ja sam jeszcze młody, ale kilka zdań mogę na pewno powiedzieć.

Mam od wielu lat styczność z ekspertami administracji sieciami, programistami czy specjalistami w sprawach bezpieczeństwa.

Większość z nich nie ma zamiaru iść na studia, lub dawno tego wyboru dokonali. Jeżeli pracodawca patrzy na papierki, to sam szkodzi firmie, bo ludzi się sprawdza, a nie sortuje.

Według mnie ktoś, kto zbierał doświadczenie od lat dzieciństwa, a nie poszedł na studia ma dużo większe szanse być dobrym w tym co robi od kogoś, kto musiał siedzieć na studiach długie lata i szuka pracy.

Co do postu twierdzącego, że mgr. będzie za kilka lat podstawą - nic podobnego. Już teraz (również z doświadczenia) sprawdza się w pierwszej kolejności umiejętności, doświadczenie, kreatywność i reszta tego ciągu, a nie to co kto ma napisane w papierach. Pracodawcy przestają tak bacznie zwracać uwagę na udokumentowane umiejętności również z innego, prostego powodu - rzadko są one prawdziwe. W dzisiejszych czasach to nie problem załatwić sobie dokumenty. Mało który pracodawca dochodzi tak daleko, by potwierdzać te dane, a prawdziwe umiejętności pracownika wychodzą szybko i przynosi to jedynie straty firmie.

Certyfikaty i papiery są dobre w znanych firmach, gdzie muszą one dbać o takie szczegóły dla prestiżu firmy, ale jak ktoś już wspomniał w takich firmach konkurencja jest ogromna i nagle się okazuje, że trzeba opuścić ambicje i iść pracować albo w innym zawodzie, albo w firmach, gdzie sprytniejsi zajęli miejsca już wcześniej i biją "zdobywców certyfikatów" na głowę doświadczeniem.

Prawda jest taka - gdyby certyfikaty i stos dokumentów dawały takie duże szanse, to w karierze nie miałyby takie osoby podawane co kilka miesięcy nowej firmy, w której pracowali (lub są Wolnymi Strzelcami).

Wszystko to oczywiście nie jest regułą, bo są osoby naprawdę dobre w tym co robią, ale zwykle u nich takie dokumenty to kolejne medale na ścianie, świadczące o umiejętnościach, a nie przepustka do lepszej przyszłości.

[necik 152]

niestety przyszedłem kilka razy, choć na nikogo nie wymiotowałem to jednak ciężko się było ze mną dogadać, profesorek od matmy jak 3 raz z rzędu zamówiłem pizze na wykład (kumpel rozwozi:) poprostu postanowił maksymalnie utrudnić mi studiowanie, aż mnie wywalili:) Nie żałuje:+] W głowie trzeba mieć a nie na papierze (choć informatyke chce skończyć)

Faktycznie, nieźle w głowie trzeba mieć ... aby coś takiego zrobić

[ArturZ 115]

Polecam przeczytać na przykład to: http://alexba.eu/2006-09-04/rozwoj-kariera...ie-it-w-polsce/

Widzę, że nie tylko ja lubię i czytam blog Alexa

 

Jeśli chodzi o branże, to ja po Polibudzie Białostockiej jestem, kierunek elektrotechnika, obecnie pracuję jako Specjalista Utrzymania Ruchu - połączenie automatyka, elektryka, informatyka i jeszcze kilku innych specjalności

[F.Z. 0]

Bzdura. Ja nie skończyłem studiów (mam zaliczonych kilka semestrów informatyki), a problemów ze znalezieniem pracy nie miałem nigdy. Pracuję w zawodzie, którego nie uczą na studiach, za to można sobie zrobić dobre międzynarodowe certyfikaty. U mnie w firmie w tym fachu pracują ludzie z bardzo różnym wykształceniem (wyższym, w sensie po różnorakich kierunkach), tylko pytanie po co studiowali te róże rzeczy, skoro nie potrafią znaleźć sobie pracy w zawodach, których uczyli się przez tyle lat?

Jeszcze jedno. W pewnej bardzo dużej międzynarodowej firmie najlepszym administratorem sieci jest koleś. który z wykształcenia jest.. fryzjerem.

Polecam przeczytać na przykład to: http://alexba.eu/2006-09-04/rozwoj-kariera...ie-it-w-polsce/

A w szczególności poniższy fragment:

 

 

 

Mamy teraz wysyp różnej maści magistrów i "licencjatów", którzy jak przychodzi co do czego nie potrafią często poradzić sobie z nieskomplikowanymi zadaniami na rozmowach kwalifikacyjnych..

Napisałbym jeszcze to i owo, ale idę już spać, dobranoc.

 

To w jakim fachu robisz, bo ja właśnie szukam jakiejś nowej pracy

Edited October 22, 2008 by F.Z.

[Guest Michal]

Jeżeli ktoś ma takie ograniczone podjeście do życia że jedyne co w nim planuje osiągnąć to stanie się administratorem sieci czy programistą itp., to może faktycznie lepiej na tym wyjdzie jak po prostu będzie sam się uczył tej swojej pasji. Jak wtedy pokaże swojemu pracodawcy, co umie, to go już ten papierek pewnie nie będzie zbyt interesował (w większości przypadków).

Edited October 22, 2008 by Michal