Jump to content
necik

Dropped na Cyprze?

Recommended Posts

Nie tylko Dropped na Cyprze B)

 

Polsat staje się coraz bardziej cypryjską firmą. Już ponad 70 proc. udziałów w stacji mają dwie firmy zarejestrowane na tej wyspie. Dzięki temu jego właściciele sporo oszczędzają na podatkach.

(...)

Polsat wypłacił swoim akcjonariuszom za ubiegły rok 226 mln zł dywidendy. Zgodnie z polskim prawem Zygmunt Solorz i Heronim Ruta musieli zapłacić od niej podatek w wysokości 19 proc. Oznacza to, że z 51,3 mln zł przypadających na założyciela stacji aż 9,74 mln zł musiał on zostawić w urzędzie skarbowym. Z kolei Ruta z 9,04 mln zł musiał zapłacić 1,71 mln zł podatku.

 

Należące do nich spółki cypryjskie miały do zapłacenia podatek w wysokości... 0 proc. - Spółki na Cyprze są zwolnione z podatku od dywidendy, jeśli mają co najmniej 1 proc. firmy zarejestrowanej w innym kraju, a stosowana wobec tej firmy stawka opodatkowania w jej kraju nie jest niższa niż 5 proc. - mówi Robert Nogacki, właściciel kancelarii prawnej Skarbiec.Biz i zastrzega, że komentuje "casus prawny", a nie sytuację Polsatu. - Jest to w pełni legalne, zgodne z przepisami i przewidziane przez umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania - dodaje Nogacki. Zatem manewry cypryjskie pozwoliły udziałowcom Polsatu zaoszczędzić na podatkach ponad 31 mln zł.

http://gospodarka.gazeta.pl/Gielda/1,85951...kocha_Cypr.html

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bycie na Cyprze ma sens, natomiast autorzy tego artykułu zapomnieli, że firma na Cyprze jest zwolniona z podatku z dochodów uzyskanych z dywidendy od zagranicznych firm pod warunkiem, że ten zysk zostanie szybko przekazany dalej (wypłacony). Nie pamiętam czy chodzi o 6 czy 12 mies., ale coś w tym okolicach kojarzę. B)

 

Ja sam byłem w Cyprze i zastanawiałem się nad założeniem firmy tam, ale okazało się że w innym kraju jest znacznie lepiej (pod każdym względem) i nawet tam mieszkam. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Ja sam byłem w Cyprze i zastanawiałem się nad założeniem firmy tam, ale okazało się że w innym kraju jest znacznie lepiej (pod każdym względem) i nawet tam mieszkam. :)

 

Antiqua czy Aruba ;) ... Kajmany? :)

 

Europejskie firmy uciekają na Cypr, a amerykańskie do Delaware. Coca Cocal, Pepsi, KFC to tylko niektóre z korporacji, które przerzuciły tam swoje spółki zależne. Mam nadzieję, że niebawem przeczytamy, że Michau Enterprises również wypłaca dywidendy w wys 220 mln pln ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Mam nadzieję, że niebawem przeczytamy, że Michau Enterprises również wypłaca dywidendy w wys 220 mln pln :)

 

Za dwa tygodnie przeczytasz rzeczywiście coś bardzo interesującego :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Europejskie firmy uciekają na Cypr, a amerykańskie do Delaware.

 

Tylko co ciekawe, jeśli Polska firma przeniesie swój majątek na Cypr, to czy można powiedzieć, że jest to polska firma? Czy taką firmę uwzględnia się jako polską we wszelkich zestawieniach? A taka amerykańska cały czas pozostaje amerykańską operując z raju podatkowego na swojej ziemi.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Antiqua czy Aruba :) ... Kajmany? :P

 

Europejskie firmy uciekają na Cypr, a amerykańskie do Delaware. Coca Cocal, Pepsi, KFC to tylko niektóre z korporacji, które przerzuciły tam swoje spółki zależne. Mam nadzieję, że niebawem przeczytamy, że Michau Enterprises również wypłaca dywidendy w wys 220 mln pln ;)

 

Na zachód od Europy mnie w ogóle nie ciągnie... chyba że do Islandii aby ją zwiedzić dopóki jest tanio. :)

 

Obecnie w Singapurze mieszkam. Ciepło cały rok, nie ma ani jednego dnia, czy to rano czy w nocy, kiedy nie można by było wyskoczyć w krótkim rękawku i shortach. ;) Tyle ciekawych krajów i pięknych wysp dookoła, do Australii blisko. Do tego Singapur ma najlepszą linię lotniczą i najlepsze lotnisko na świecie. A i firmę się tam bajkowo prowadzi. Tu jest zresztą roczny ranking krajów pod względem wolności gospodarczej: http://www.heritage.org/index/Ranking.aspx

 

Wielkim plusem systemu podatkowego w Singapurze jest to, że jak firma zapłaci już podatek to właściciel(e) firmy mogę wypłacić sobie z zysku dywidendę, która nie podlega już podatkowi na zasadach osobistych.

 

Jeśli Michau jest rezydentem USA to bardzo, bardzo, bardzo dokładnie bym sprawdził regulacje prawne pod względem firm zagranicznych i podatków. USA są krajem kompletnie stukniętym na punkcie podatków i praktycznie nie ma możliwości by tam mieszkać a prowadzić sobie firmę w innym kraju.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jeśli Michau jest rezydentem USA to bardzo, bardzo, bardzo dokładnie bym sprawdził regulacje prawne pod względem firm zagranicznych i podatków. USA są krajem kompletnie stukniętym na punkcie podatków i praktycznie nie ma możliwości by tam mieszkać a prowadzić sobie firmę w innym kraju.

 

Właśnie jest trochę inaczej niż mówisz. Mi powiedziano, że skoro mieszkam w USA to nie będę miał takich korzyści jak osoba prowadząca firmę w Delaware a mieszkająca w PL. Ja do dzisiaj za bardzo nie mogę tego pojąć :)

 

Tak na szybko:

 

Zarejestruj Firme w USA

 

 

Rozpocznij dzialalnosc gospodarcza i zarejestruj swoja firme w USA w "raju podatkowym" w stanie Delaware

 

 

W stanie Delaware zarejestrowanych jest ponad 58% wszytkich firm notowanych na Wall Street i ponad 50% firm z listy najwiekszych firm Fortune 500

 

Aby zalozyc firme w stanie Delaware nie musisz mieszkac w tym stanie ,nie musisz byc obywatelem USA i nie musisz nawet przebywac w USA Firme mozesz zarejestrowac przez Internet i jedyne co musisz posiadac to swojego agenta zamieszkalego w stanie delaware , co zapewnia takrze nasza firma.

 

W stanie Delaware nie placi sie podatku dochodowego, placi sie jedynie co roku ok 200$ tzw. franchise tax

 

 

Stan Delaware posiada bardzo dobry i sprzyjajacy firma system prawny. System ten jest najlepszym systemem prawnym dla firm w USA. Delaware posiada takrze :) odreby Sad ktory zajmuje sie sprawami firm.

 

Stan Delaware chroni twoje dane osobowe i nie ujawnia w zaden sposob dnych osobowych wlascicieli firmy jaki i nazwiska wlascicela, adresu wlasciciela i firmy. Nawet sady amerykaniskie maja problem z uzyskaniem danych o firmie.

 

 

Corporacja utworzona w Delaware zapewnia nietkalnasc majatkowa wlascicieli i wspolwlascicieli. Twoja firma odpowiada przed sadem tylko swoim majatkiem.

 

Tyle błędów w tym tekście. Tutaj źródło:

http://thebluecorporation.com/index-1.html

Edited by SWAGGER

Share this post


Link to post
Share on other sites

To jest właśnie minusem posiadania spółki w Singapurze, że przynajmniej jeden z dyrektorów musi być rezydentem, czego nie ma na Cyprze i Delaware.

Share this post


Link to post
Share on other sites
To jest właśnie minusem posiadania spółki w Singapurze, że przynajmniej jeden z dyrektorów musi być rezydentem, czego nie ma na Cyprze i Delaware.

 

 

Dobre opłaty tam mają :)

 

Nie ma ograniczeń w podróżowaniu po kraju. System komunikacji publicznej jest bardzo dobrze rozwinięty. W dni powszednie, o różnych porach dnia, pobierane są opłaty za wjazd samochodem do centrum miasta. Przy wyjazdach samochodem z Singapuru do Malezji należy mieć zatankowane co najmniej 2/3 baku. Dla samochodów nie zarejestrowanych w Singapurze wprowadzono opłaty za każdy dzień poruszania się po terytorium kraju.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jak się mieszka w USA to Wujka Sama się nie obejdzie. A nawet jeśli znajdzie się sposób to szybko go "załatają".

 

Tak, w Singapurze musi być przynajmniej jeden "resident director", w moim przypadku sam nim jestem. :) Tak jest w większości krajów, na Cyprze też musisz mieć jeśli nie chcesz mieć problemów z "tax residency" firmy. Zresztą gdziekolwiek mieszkasz to problemem jest posiadanie firmy offshore bo jeśli sam nią kierujesz (nawet nieoficjalnie, nie będąc nigdzie w papierach), to i każdy system skarbowy przejrzy przez taki układ bardzo szybko. Inaczej wszyscy w Europie czy USA świadczący usługi zakładaliby firmy offshore i w ten sposób działali. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
[...] Inaczej wszyscy w Europie czy USA świadczący usługi zakładaliby firmy offshore i w ten sposób działali. :)

 

I działają, chociaż oczywiście nie wszyscy :)

Przecież rozmawiamy o optymalizacji podatkowej, która nie jest przestępstwem.

Omijanie nie jest przestępstwem (inaczej niż unikanie ;)).

Share this post


Link to post
Share on other sites

W każdym kraju zachodnim istnieją przepisy, że jeśli prowadzisz lub kierujesz taką firmą (nawet jeśli "papierkowo" nie jesteś z nią w żaden sposób powiązany) to władcy fiskalni kraju, w którym mieszkasz, mogą "opodatkować" tę firmę tak jak byś ją miał założoną u nich.

 

Np. mieszkasz w UK a robisz usługi konsultingowe, na dodatek Twoimi klientami są tylko firmy z drugiej części świata. Myślisz sobie, założę sobie firmę na Jersey czy na BVI, opłacę takie usługi jak "dyrektorzy" czy "akcjonariusze" (ja będę właścicielem, ale na papierze będzie ktoś inny), i ta firma będzie wystawiała faktury za moje usługi. Nic bardziej mylnego, taki układ zostanie szybko rozpracowany przez władze skarbowe, i później trzeba będzie bulić za to. A jak ktoś mieszka w tak chorym kraju jak USA, to pewnie i wieloletnia odsiadka - tam nawet za pedofilstwo istnieje przedawnienie, ale za niezapłacenie czegoś Wujkowi Samowi już nie ma przedawnienia. :)

 

Co ciekawe... i bardzo mało osób o tym wie... możesz mieszkając w UK otworzyć sobie firmę na Jersey i zgłosić się do urzędu skarbowego (w UK), że masz tam firmę i zamierzasz ją prowadzić jako rezydent UK. Wtedy obowiązki podatkowe będą identyczne jak byś założył firmę w UK, ale wszystkie inne przepisy dotyczące prowadzenia firmy w Wielkiej Brytanii już Cię nie obowiązują - wtedy tylko robisz to co jest wymagane na Jersey. Tak więc chodzi tylko o zadowolenie fiskusa w kraju, w którym mieszkasz. :)

 

Jeśli dropped.pl zakłada filię na Cyprze to mam nadzieję, że właściciel jeśli mieszka w USA to dokładnie to sprawdzi z dobrymi prawnikami, a jeśli cała firma się tam przenosi to i właściciel też powinien zmienić miejsce zamieszkania. ;) Cypr jest ogólnie dobry na firmy holdingowe, dla firm operacyjnych (robiących coś) są inne, ciekawsze kraje. Chodzi tu pewnie o bycie w UE i obsługę systemu VAT, to by mogło wytłumaczyć potrzebę bycia w tej jurysdykcji.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Chodzi tu pewnie o bycie w UE i obsługę systemu VAT, to by mogło wytłumaczyć potrzebę bycia w tej jurysdykcji.

 

Nie tylko. Chodzi też o lepszą niż gdziekolwiek indziej (z offshore) bankowość z jednostką monetarną EURO i jej europejskimi zaletami (dobra bankowość online, szybkie przelewy w obrębie UE, niskie opłaty, niskie prowizje za płatności kartami itd.), a jednocześnie z zachowaną offshorową dyskrecją.

 

Poza tym na korzyść Cypru przemawia też odległość i podobna strefa czasowa (bazując na Polsce tylko 1 godz różnicy)

Share this post


Link to post
Share on other sites

A Solorz nie mieszka na Cyprze, a prowadzi firmę na świeczniku.

 

Dlaczego Polsat kocha Cypr

 

Polsat staje się coraz bardziej cypryjską firmą. Już ponad 70 proc. udziałów w stacji mają dwie firmy zarejestrowane na tej wyspie. Dzięki temu jego właściciele sporo oszczędzają na podatkach.

 

Bezpośrednio w rękach założyciela stacji Zygmunta Solorza-Żaka zostało już niecałe 23 proc. stacji. Do jego bliskiego współpracownika Heronima Ruty należy bezpośrednio już tylko 4 proc. Pozostałe 73,3 proc. udziałów skupiają dwie cypryjskie firmy - Karswell oraz Sensor Overseas. Według informacji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pierwsza z nich należy do Solorza, a druga do Ruty.

Share this post


Link to post
Share on other sites

właścicielem może być kto chce, problem zaczyna się gdy obca spółka zaczyna w Polsce prowadzić działalność operacyjną.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Marion uderzył w sedno sprawy, jeśli ktoś prowadzi gdzieś działalność operacyjną to już w ogóle powinien się nie dwa ale trzy razy zastanowić nad takim schematem biznesowym.

 

Prowadzisz w jakimś kraju działalność operacyjną to możesz wpaść w tarapaty jeśli firma jest zarejestrowana offshore.

 

Po drugie możesz wpaść w tarapaty jeśli prowadzisz taką firmę w innym kraju niż tam... gdzie mieszkasz. :) Wtedy lokalny fiskus bez problemu Cię rozłoży na łopatki...

 

Cech, bankowość cypryjska jest marna, w dzisiejszych czasach bycie w strefie Euro nie oznacza, że rodzime banki raptem stają się super. W Anglii znajdziesz z tuzin lepszych banków nawet jeśli prowadzisz konta w Euro... niż na Cyprze. Taka jest prawda. :)

 

Cypr w żaden sposób nie ma się lepiej od innych jeśli chodzi o prowizje od płatnościami kart. Tu można nawet na karaibskiej wyspie mieć siedzibę i prowizje najlepsze z możliwych - lokalizacja nie odgrywa tu roli. Globalizacja akurat nie faworyzuje tu jakiejś wysepki z trzeciego świata... jak Cypr.

 

Jeśli chodzi o dyskrecję to zapomnij o niej, tutaj tylko Austria ma szanse na zachowanie czegoś, a tak to reszta Europy jest już przegrana na dzień dzisiejszy. Należy się natomiast zastanowić czy taka dyskrecja bankowa jest komuś potrzebna, bo samo posiadanie konta w kraju, który słynie z takich przywilejów (np. Szwajcaria - aczkolwiek to się już u nich kończy), budzi więcej podejrzeń niż cokolwiek innego. Tak więc można mieć większe kłopoty poprzez posiadanie takiego konta w Szwajcarii niż tam, gdzie jest pełna wymiana informacji z władzami. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
A Solorz nie mieszka na Cyprze, a prowadzi firmę na świeczniku.

 

Bo firma nic nie robi tylko jest wehikułem trzymającym akcje innych firm.

 

Tam wypłacane są zyski firmy, które zostały już w pełni opodatkowane w Polsce. Absolutnie niczego złego w tym nie ma.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tam wypłacane są zyski firmy, które zostały już w pełni opodatkowane w Polsce. Absolutnie niczego złego w tym nie ma.

 

Skoro są w pełni opodatkowane, to po co Cypr? ;-)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Skoro są w pełni opodatkowane, to po co Cypr? ;-)

 

Bo wypłacając tam dochody firmy, które już zostały opodatkowane w Polsce, nie trzeba płacić podatku dochodowego (indywidualnego) od dywidendy.

 

W Polsce pomimo iż firma już w pełni opłaciła podatek od zysku, to jeszcze fiskus chce kolejny podatek pobrać od dywidendy (czyli od od czystego zysku firmy... po opłaceniu już wszystkich podatków!). Tak też jest w UK, USA, czy większości krajów zachodnich. Stąd najlepiej wypłacić tę nadwyżkę na jakąś firmę offshore, niż podwójnie bulić.

 

W Singapurze jest ten plus, że system podatkowy jest przyjazny ludziom i uwzględnia tylko jeden poziom podatków... jeśli singapurska firma opłaci już swój podatek od zysków to później właściciele tej firmy mogą go wypłacić sobie bez kolejnych "potrąceń" na rzecz państwa...

Share this post


Link to post
Share on other sites
Cech, bankowość cypryjska jest marna, w dzisiejszych czasach bycie w strefie Euro nie oznacza, że rodzime banki raptem stają się super. W Anglii znajdziesz z tuzin lepszych banków nawet jeśli prowadzisz konta w Euro... niż na Cyprze. Taka jest prawda. :)

 

No cóż, ekspansja Bank of Cyprus dotarła nawet do UK oferując nawet tam konkurencyjne usługi ;) Ale wydaje mi się, że głównie dla tych Brytyjczyków, którzy "uciekli" z interesami na Cypr. Ale nie o to chodzi..

 

Cypr w żaden sposób nie ma się lepiej od innych jeśli chodzi o prowizje od płatnościami kart. Tu można nawet na karaibskiej wyspie mieć siedzibę i prowizje najlepsze z możliwych - lokalizacja nie odgrywa tu roli. Globalizacja akurat nie faworyzuje tu jakiejś wysepki z trzeciego świata... jak Cypr.

 

Chyba sie nie zrozumielismy, ja wiem, ze Barclays ma oddział na Antigule i Barbudzie, czy HSBC na Malcie i oferuje tam to samo, co w UK, ale właśnie chodzi mi, aby uniknąć banków globalnych mających w offshore jedynie oddział. Bo słusznie zauważasz, że w czasach globalizacji, można zapomnieć o dyskrecji w globalnych bankach. Na Karaibach więc, nie licząc banków globalnych, jest pod tym względem totalna katastrofa. Jedyny sensowny, jaki tam znalazłem w ciągu ostatnich 2 lat, to Loyal Bank na St. Vincent i Grenadynach, tyle, że w jakiejkolwiek awaryjnej sytuacji, gdy będzie potrzeba tam polecieć, trzeba wydać $5k na samolot z 4 przesiadkami, ewentualnie 3 przesiadki + wodolot ;)

Poza tym i tak w porównaniu do np. Bank of Cyprus i tak jest on o wiele gorszy ze swoimi stawkami i ograniczeniami.

 

Jeśli chodzi o dyskrecję to zapomnij o niej, tutaj tylko Austria ma szanse na zachowanie czegoś, a tak to reszta Europy jest już przegrana na dzień dzisiejszy.

 

Gdyby tak było, to wszyscy rosyjce oligarchowie i mafia nie trzymaliby tam kilkudziesięciu miliardów $. Doszło nawet do paradoksu, że

Cypr stał się drugim (tuż po Niemczech, a przed USA) inwestorem zagranicznym w Rosji ;) ponieważ "cypryjskie" spółki "inwestowały" w Rosji dziesiątki miliardów $ rocznie. Gdy zainteresowała się tym UE, Cypr zgodził się nawet na wprowadzenie 10%-towego CIT-u (wcześniej miał chyba 4%), byle móc zachować swoją dotychczasową politykę prywatności.

 

Należy się natomiast zastanowić czy taka dyskrecja bankowa jest komuś potrzebna, bo samo posiadanie konta w kraju, który słynie z takich przywilejów (np. Szwajcaria - aczkolwiek to się już u nich kończy), budzi więcej podejrzeń niż cokolwiek innego. Tak więc można mieć większe kłopoty poprzez posiadanie takiego konta w Szwajcarii niż tam, gdzie jest pełna wymiana informacji z władzami. :)

 

A skąd władze będą wiedzieć, gdzie że masz konto? Chyba nie zgłosisz jego jako główne w zeznaniu podatkowym? ;)

 

Mi właśnie wydaje sie zupełnie odwrotnie, że siedzibę w Singapurze, na Grenadynach, czy nawet tutaj ;) możesz mieć nawet jedynie na "niby" i tak pani Ula z urzędu kontroli skarbowej nie będzie tego w stanie sprawdzić, zanim znajdzie na mapie to kawa jej wystygnie :P

 

Podstawą jest wg mnie bankowe konto online (nawet prywatne) gdzieś "tam".

 

Edit* Wszystko zalezy oczywiście od tego co chcemy robić, ja cały czas zakładam szeroko rozumianą działalność online.

Edited by cech

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zresztą gdziekolwiek mieszkasz to problemem jest posiadanie firmy offshore bo jeśli sam nią kierujesz (nawet nieoficjalnie, nie będąc nigdzie w papierach), to i każdy system skarbowy przejrzy przez taki układ bardzo szybko. Inaczej wszyscy w Europie czy USA świadczący usługi zakładaliby firmy offshore i w ten sposób działali. :)

Pomińmy kwestię USA, bo tam rzeczywiście jest trudniej, w Europie takich firm jest jednak dość sporo, na programie Planete był nawet film dokumentalny o tym, jak duża skala jest takiego biznesu.

 

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,3...kocha_Cypr.html

Należące do nich spółki cypryjskie miały do zapłacenia podatek w wysokości... 0 proc. - Spółki na Cyprze są zwolnione z podatku od dywidendy, jeśli mają co najmniej 1 proc. firmy zarejestrowanej w innym kraju, a stosowana wobec tej firmy stawka opodatkowania w jej kraju nie jest niższa niż 5 proc. - mówi Robert Nogacki, właściciel kancelarii prawnej Skarbiec.Biz

 

Jest to w pełni legalne, zgodne z przepisami i przewidziane przez umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania - dodaje Nogacki. Zatem manewry cypryjskie pozwoliły udziałowcom Polsatu zaoszczędzić na podatkach ponad 31 mln zł.

Bo firma nic nie robi tylko jest wehikułem trzymającym akcje innych firm.

Tam wypłacane są zyski firmy, które zostały już w pełni opodatkowane w Polsce. Absolutnie niczego złego w tym nie ma.

Dobrze jest się dowiedzieć takich rzeczy, jest jednak pewna niekonsekwencja jeżeli chodzi o kwestię zamieszkania. Fiskusa interesuje każdy podatek, podatek od dywidendy też, a tutaj fiskus nie może go dostać. Solorz ewidentnie na tym zyskuje, i nie ma z tym kłopotu, poza opinią publiczną. Czyli w takim wypadku można chronić się na Cyprze, nie mieszkając tam.

 

Co istotniejsze, czemu raz kwestia własności i zamieszkania ma znaczenie, a w innym wypadku, dla dywidendy, miałaby nie mieć. Powiedziałbym, że właśnie dla dywidendy ważniejsze jest miejsce zamieszkania, bo tam się ją opodatkowuje. A teoretycznie mniejsze dla zysków spółki, bo za nie przede wszystkim odpowiada sama spółka i jej zarząd. Kwestia podatków spółki, to przede wszystkim kwestia miejsca jej działalności. Dlaczego tutaj kwestia zamieszkania właściciela miałaby mieć znaczenie. Natomiast dywidenda to dochód osobisty, tu jest właśnie ważne miejsce zamieszkania, a jednak z podatkiem od niego Solorz ucieka.

Edited by Andro

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cech, ja właśnie chciałem uniknąć "$5k na samolot z 4 przesiadkami, ewentualnie 3 przesiadki + wodolot " i akurat udało mi się zamieszkać w kraju, gdzie jest najlepsze lotnisko i najlepsza linia lotnicza świata. :)

 

Cypr jest popularny jedynie jeśli chodzi o spółki holdingowe. Ich bankowość jest raczej marna, w życiu bym tam nie trzymał swoich oszczędności. Tajemnicy bankowej nie mają gdyż automatycznie przesyłają dane do wszystkich krajów UE na temat pieniędzy ulokowanych tam przez obywateli UE. Pod tym względem Rosjanie mają spokój... ale o tajemnicy bankowej można zapomnieć.

 

W UE jedynie trzy kraje utrzymują tajemnicę bankową, Cypr natomiast ujawnia wszystko z góry. Austria, Belgia i Luksemburg jeszcze trzymają się dobrych zasad, ale to pewnie i tak tylko kwestia czasu. A chodzi głównie o opodatkowanie przychodów z odsetek od lokat: http://en.wikipedia.org/wiki/European_Union_withholding_tax

 

A skąd mają wiedzieć, że masz prywatne konto gdzieś tam? Dopóki nie jesteś na celowniku służb skarbowych to pewnie nie ma się czym przejmować, ale gdy tylko ktoś jest prześwietlany to od razu wiadomo gdzie kto ma konto jeśli ktoś używa bankowości internetowej. Pamiętaj, że w UE (i nie tylko, bo w Szwajcarii oraz wielu innych krajach także) obowiązuje okres przechowywania danych na temat dostępu każdego obywatela do internetu, każdy URL na jaki wchodzisz jest rejestrowany i przechowywany przez 2 lata w Polsce.

 

A w przyszłości jeśli skarbówka będzie bardziej się chciała przyjrzeć kto gdzie ma konta to nawet pod tym względem mogą wyszukiwać ludzi (tym bardziej, że łatwo odróżnić URL samej strony banku od logowania się tam).

 

Andro, można posiadać spółki holdingowe np. na Cyprze i w tym nie ma nic złego, wszystko jest zgodne z prawem. Natomiast nie można się posługiwać zagraniczną firmą i opierać swoją działalność na niej, jeśli mieszka się w innym kraju (np. ktoś mieszka w Polsce, wykonuje głównie tłumaczenia, a firmę i fakturowanie ma na Bahamas).

 

Solorz z podatkiem nie ucieka tylko w zupełnie legalny i oczywisty sposób lokuje pieniądze w korzystny dla niego sposób. Dywidenda w prywatnych rękach podlega opodatkowaniu od osób fizycznych w Polsce, natomiast można spokojnie wypłacać dywidendę na zagraniczną firmę i tam trzymać pieniądze (dopóki się jej nie wypłaca na swoje konto, nie podlega ona opodatkowaniu w Polsce).

 

Stąd nie jest to uciekanie od podatków tylko normalna praktyka. Gdy będzie chciał te pieniądze sobie na osobiste konto wypłacić to wtedy będzie musiał zapłacić od tego podatek, ale dopóki będą na firmowym koncie to jest spokój.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×