Jump to content
Sign in to follow this  
bradiaga

Propozycja rozwiązania Kryzysu Stowarzyszeniowego

Recommended Posts

Już samo założenie...tajności głosowania dotyczące przyjęcia mnie ku takim rozważaniom skłania...

 

 

to jest twoja opinia a nie bezsporny fakt, w związku z czym stwierdznie

 

"Za to nie wszyscy mają szanse dostać się do SWDI" nie jest prawdziwe, a przynajmniej nie przedstawiłeś póki co dowodu na potwierdzenie swojej wypowiedzi

 

w przeciwieństwie np do Komitetu, gdzie jasno zostało powiedziane:

 

"Do Komitetu przystąpić może i wziąć udział w Wyborach każda osoba, zarejestrowana jako Użytkownik tego Forum, zarejestrowana maksymalnie do wczoraj tj. 22 października br"

Edited by networker

Share this post


Link to post
Share on other sites
jak na razie to straszeniem prokuratorem za wyrażanie własnego zdania...

-_-

 

wiesz dobrze, ze mijasz sie z prawdą. mozesz mi wytłumaczyć dlaczego ?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest smg
wiesz dobrze, ze mijasz sie z prawdą. mozesz mi wytłumaczyć dlaczego ?

Nie no, networker - cała Polska widziała. -_-

Share this post


Link to post
Share on other sites
wiesz dobrze, ze mijasz sie z prawdą. mozesz mi wytłumaczyć dlaczego ?

 

Nie wiem ale czytając wypowiedź pana S w innym wątku takie odniosłem wrażenie. I chyba nie tylko ja.

Ale oczywiście możesz mieć inne zdanie. Wszak forum to "instytucja" w której głownie o to chodzi...

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie wiem ale czytając wypowiedź pana S w innym wątku takie odniosłem wrażenie. I chyba nie tylko ja.

Ale oczywiście możesz mieć inne zdanie. Wszak forum to "instytucja" w której głownie o to chodzi...

 

po raz kolejny musze napisać, zę czyjeś wrażenie to za mało, żeby pisac kategoryczne i nieprawdziwe sądy

 

wypowiadasz się w kwestiach prawnych osttanio czesto, wiec powinieneś dostrzegać różnice między

 

"straszeniem prokuratorem za wyrażanie własnego zdania..."

 

a

 

"naruszenie czyjegoś dobrego imienia poprzez używanie słów obraźliwych lub nieprawdziwych jest przestępstwem"

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest smg
"naruszenie czyjegoś dobrego imienia poprzez używanie słów obraźliwych lub nieprawdziwych jest przestępstwem"

Zacytuj proszę. -_-

Share this post


Link to post
Share on other sites
"naruszenie czyjegoś dobrego imienia poprzez używanie słów obraźliwych lub nieprawdziwych jest przestępstwem"

Bardzo sprytny, prawniczy sposób, żeby zamknąć komuś usta.

Edited by Pan_Grzegorz

Share this post


Link to post
Share on other sites
po raz kolejny musze napisać, zę czyjeś wrażenie to za mało, żeby pisac kategoryczne i nieprawdziwe sądy

wypowiadasz się w kwestiach prawnych osttanio czesto, wiec powinieneś dostrzegać różnice między

"straszeniem prokuratorem za wyrażanie własnego zdania..."

a

"naruszenie czyjegoś dobrego imienia poprzez używanie słów obraźliwych lub nieprawdziwych jest przestępstwem"

 

 

Wyraziłem swoje zdanie nie wiążące w żaden sposób nikogo. I jeśli był to osąd, to tylko mój, dlatego tak to odbieraj.

W związku z powyższym nie uważam aby ktokolwiek obraził pana R.A. za to zauważyłem reakcje pana S.

Ale każdy z nas może mieć swój punkt widzenia i swój odbiór tego co przeczyta.

 

ps. Tutaj nawiąże do pierwszego zdania...jeśli Twoim zdaniem czyjeś wrażenie to za mało żeby pisać kategoryczne i nieprawdziwe sądy to zapytaj o to...daltonistę...On Ci wytłumaczy na czym to polega...TAK WIDZĘ TAK OPISUJE...

Edited by Bazyli

Share this post


Link to post
Share on other sites
Wyraziłem swoje zdanie nie wiążące w żaden sposób nikogo. I jeśli był to osąd, to tylko mój, dlatego tak to odbieraj.

 

 

tak tez go odbieram. niestety twoj osąd nie ma pdostaw w faktach

 

mozesz kogoś nazwac złodziejem, al jeżli okaże się, że nic nie ukradl i nie zostal skazany to masz problem. to tak przykładowo. mozesz oczywicie się bronić, że odniosłeś takie wrażenie, bo gośc nosi bluze z kaputerm, jest ogolony na łyso i kręcił się na parkingu koło fajnego auta. ale to chyba by była słaba linia obrony

Share this post


Link to post
Share on other sites

Doceniam naprawdę, propozycję Bradiagi. Jest to wyjście naprzeciw.

Nie mogę jednak powiedzieć, że naprzeciw "stronie", bo Komitet powstał nie będąc "stroną". Wyjście naprzeciw ogólnej sytuacji jaka powstała.

 

Komitet nie jest stroną w stos. do SWDI, ponieważ powstał w kontekście określonego wątku [dokładnie wyszedł z jednego z tematów o NASK]o polityce NASK, co świadczy nie o konfrontacji z SWDI ale chęcią bycia "bronią" i czujnikiem skierowanym na zewnątrz środowiska właścicieli domen.

Czy są jeszcze inne problemy, którymi taki Komitet może się zajmować, a którymi "żyje" środowisko domeniarzy/domainerów? Czy są takie tematy, w zw. z którymi jakiś jednolity i reprezentatywny głos osób skupionych na tym Forum, powinien ujrzeć światło dzienne? Uważam, że tak.

 

Pisałem już wcześniej, że nie zdziwię się, jeśli ktoś nazwałby inicjatywę Komitetu dziecinadą. Takie jego prawo. I sądziłem, że to tylko kwestia czasu, a padnie takie określenie. Padło już takie określenie. Często jest tak, że działania sprawiające wrażenie spontaniczności uważane są za dziecinadę. Padło także stwierdzenie o śmieszności powodu powstania Komitetu.

Czy chęć mocnego bo "umandatowionego" głosami Forumowiczów stanowiska środowiska domeniarzy/domainerów w odniesieniu do jakiegoś problemu dotyczącego tego środowiska, to rzeczywiście jest śmieszny powód?

 

 

name='networker' date='nie, 25 paź 09' post='241552']

Panowie, ja ciągle nie widze problemu Stowarzyszenia, Komitetu i innych, które miałby powstać

 

Dokładnie też nie widzę takiego problemu.

 

zastanawiam się czy nie prościej i szybciej - jeżeli sa uwagi do istniejącego stowarzyszenia, statusu, członków, planów etc przystąpić ( póki co członków nie ejst za duzo do przegłosowania, póki co tez nie ma ustalonej składki, której wysokość też można przegłosować ) do istniejącego i walczyć o swoje wizje ?

 

Skoro już temat SWDI został wywołany ...

Wyobrażam sobie bardzo wyraziście taką sytuację, że do inicjatywy otwartej na tym Forum, do której przystąpiło kilkanaście [?], nie liczyłem dokładnie ile osób, dołączają osoby następne. I w praktyce, faktycznie dołączają osoby następne. Mnie jednak chodzi o konkretnie taką sytuację, w której osoby dołączające nie zważając na to, i w niezależności od tego w jakich Stowarzyszeniach i organizacjach uczestniczą poza tym Forum - włączają się w nurt tego forumowego Komitetu. Tutaj naprawdę nie ma konfliktu. Osoby uczestnicząc w takim nurcie, mają i będą miały realny wpływ na kierunek w jakim ten nurt pójdzie. I tylko te osoby. Nie chcę być agitatorem, niebawem moja funkcja "inicjacyjno organizacyjna" się zakończy, powstanie - mam nadzieję - Rada Komitetu ale to ostatnie zdanie jest poważnym argumentem za tym, żeby w takim nurcie uczestniczyć.

 

Trudniej, sądzę przyjąć sytuację odwrotną, że wszystkie te osoby - które zostały w jakiś sposób natchnięte ideą Komitetu, Komitetu który na razie stał się jakby immanentną częścią tego Forum, Komitetu którego kształt i zasady działania niebawem sami mają wypracować, Komitetu, który jest "tabula rasa", bez obciążeń, i podtekstów - nagle z takiej idei zrezygnują, aby wejść we względnie sztywne ramy już istniejącego Stowarzyszenia tylko dlatego, że ono już jest?

 

jaki w tym problem ? tym bardziej, ze czy to w tym wątku czy w wątku o komitecie większość ciągle chce Daniela na prezesa ?

 

W wątku o Komitecie nie było mowy o "prezesurze" dla kogokolwiek. Chyba tylko w kontekście Wyborów Rady i to ogólnie, niepersonalnie.

Osobiście cieszę się, że między innymi Daniel i Ty Bartku jesteście/byliście osobami tak często zgłaszanymi do Wyborów do Rady. Dowodzi to, jeszcze raz to powtórzę, braku "konfrontacyjności" Komitetu w stos. do środowiska wewnętrznego, środowiska właścicieli domen.

 

---------

 

Edit:

 

[...]

w przeciwieństwie np do Komitetu, gdzie jasno zostało powiedziane:

 

"Do Komitetu przystąpić może i wziąć udział w Wyborach każda osoba, zarejestrowana jako Użytkownik tego Forum, zarejestrowana maksymalnie do wczoraj tj. 22 października br"

 

 

Zostało tak powiedziane, z uwagi na możliwość rejestrowania się nowych osób na Forum tylko dlatego, aby przystąpić do tego Komitetu. Jednak na tamtą chwilę wszystkich Forumowiczów było coś ok. 5 tys więc to chyba niemała liczba, która mogła i może nadal przystąpić? Jeśliby jednak przyjąć, że Wybory odbywać się będą np. przy pomocy ankiety, to zapewne każda osoba z Forum mogłaby zagłosować.

 

 

I jeszcze coś ogólnego, co mi się nasunęło:

 

Zgadzam się, że "Demokracja to bardzo zły system ..." ale dalsza część tej sentencji brzmi: " ... lecz dotąd nikt nie wymyślił lepszego".

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites
Doceniam inicjatywę bradiaga. Szuka wyjścia z patowej sytuacji gdzie "biznes" liczący kilkadziesiąt aktywnych osób będzie reprezentowany przez kilka Komitetów, Związków Zawodowych, Samoobron itp.

Ja bym jednak nic na siłę nie łączył. Niektórzy obrazili się najzwyczajniej na DD i całe SWDI (powód delikatnie mówiąc śmieszny) i nie życzą, żeby ich reprezentować i takie tam dziecinne zagrywki.

Uważam, że oba "ciała" winny działać równolegle - bo jak wynika z "dyskusji" w innym temacie to Komitet i Stowarzyszenie mają inne cele i przez inne formy działania. Jeżeli już Komitet powstanie, znajdą się chętni na stanowiska przywódcze i dorobi się statutu (bo na razie ten twór to wielka niewiadoma) nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zainteresowani byli członkami zarówno Stowarzyszenia jak i Komitetu.

 

 

Pozdrawiam,

Grzesiek

 

 

 

 

Nie obrazilem sie na DD, a wrecz chyle przed nim czola, jesli chodzi o branze domenowa. To, ze z nim w wielu kwiestiach sie nie zgadzam, badz nawet niektore jego poczynania w moich oczach byly niestosowne, to tylko i wylacznie moje zdanie, do ktorego mam prawo. 

 

 

Nie widze tez powodu, dla ktorego jego osoba nie mialaby byc popularna i lubiana? Osobiscie lubie Cimoszewicza, ale to nie oznacza, ze mam glosowac na SLD. Tak i tutaj jest podobna zaleznosc, ze ktos, kto popiera Daniela, nie musi od razu identyfikowac sie z jego PSWD. 

 

Nie mam nic przeciwko jego stowarzyszeniu - tez juz gdzies pisalem, ze mamy prawo powolywac sobie rozne komitety, stowarzyszenia etc 

 

Glownym jednak zastrzezeniem jest fakt, ze stowarzyszenie to uzurpowalo sobie prawo do reprezentowania calej branzy, a ja na to sie nie godzilem. Nie jestem czlonkiem, wiec nie zycze sobie, zeby to stowarzyszenie mnie reprezentowalo. Nawet gdybym chcial byc czlonkiem tego stowarzyszenia, to mnie na to nie stac. Gdy okreslono wysokosc skladki czlonkowskiej w PSWD, jak i sposob przyjmowania czlonkow, to jego glowny prezes, tu na forum pisal, ze to jego stowarzyszenie i jesli komus sie te zasady i skladki nie podobaja, to ma prawo zalozyc sobie swoje. Uwagi tez mialem do samego faktu powstania stowarzyszenia, ktore niby mialo mnie reprezentowac, a ja o nim nic nie wiedzialem. No i jego wiceprezesi, ktorzy pokazali co pokazali i przez to nie chcialbym byc w tym samym gronie co oni. A przypomne, ze PSWD nie zawiesilo, ani nie ustosunkowalo sie do pewnej sprawy. NAWET, jesliby okreslone osoby byly/sa niewinne, to do czasu umocnienia sie prawnego wyroku, powinny byc odsuniete od waznych stanowisk, badz powinno byc zawieszone ich czlonkowstwo. Jezeli nie robi sie nic, to oznacza, ze stowarzyszenie nie widzi zadnego problemu ani nieprawidlowosci, a zatem identyfikuje sie z tymi osobami, na co tez bym sie nie zgodzil. 

 

Odnosnie zarzutow, ze jest juz jedno stowarzyszenie i po co je dublowac.

 

A no po to, ze w PSWD nie mam zadnego glosu ani zadnego wplywu na jego funkcjonowanie. Ja chce nalezec do takiego stowarzyszenia, w ktorym mialbym chociaz mozliwosc oddania glosu, lub miec cos do powiedzenia. Nic nie stoi na przeszkodzie, by oba stowarzyszenia ze soba wspolpracowaly i mowily jednym glosem. Nalezy tez zauwazyc, ze PSWD jest stowarzyszeniem wlascicieli domen. Czyli tak naprawde nikogo, ew. samego NASK, bo to on jest wlascicielem wszystkich domen .pl My jestesmy jego abonentami. Rozumiem, ze PSWD bedzie lobbowalo/dazylo do tego, by domeny staly sie nasza wlasnoscia. Przy okazji, znajac poglady Daniela, pewnie bedzie nacisk o obnizenie cen rejestracji/odnowien domen. Nigdzie jednak nikt mnie nie zapytal, jakie ja mam zdanie na wyzej wymienione zagadnienia. Tak jak juz napisalem, oba stowarzyszenia moga dzialac wspolnie, ale w powstajacym komitecie mam przynajmniej prawo do publicznej dyskusji i przekazania swoich uwag w danym temacie. Dyktatury moze byly dobre, ale jak widzisz, to demokracja mimo wszystko wygrala.Tak, nie jest idealna, ale nie wymyslono nic lepszego. Jedna sluszna partie juz przerabialismy. Sa osoby, ktore wspominaja te czasy, jako okres dobrobytu i ladu spolecznego. Teraz mamy mase partii i sa osoby, ktore z tego sa zadowolone, a sa i takie, ktore chcialy by dyktatu - dla nich jest dyktatorski PiS, Samoobrona itd.

 

Jedno mi sie podobalo w stowarzyszeniu PSWD - stowarzyszenie nie broni swoich czlonkow. Powinni oni odpowiadac za wlasne czyny na wlasna reke. Ale jak to odbylo sie w praktyce, to juz przemilcze. O milczeniu i nieustosunkowaniu, lub chociaz zawieszeniu czlonkowstwa juz napisalem wyzej.

 

Powstajacy komitet to zrzeszenie osob, ktore chca w sposob demokratyczny wyrazac swoje zdanie. 

 

Jeszcze raz przypomne - komitet i PSWD nie musza zgadzac sie we wszystkim, ani nie musza byc wobec siebie wrogie. Na tym polega demokracja i na to pozwala nam konstytucja.

 

 

 

 

Dla mnie stowarzyszenie powinno dzialac w imie wspolnej sprawy, ale tez powinno byc jakby wyznacznikiem pewnych norm, standardow i kanonow. Stowarzyszenie powinno jakby zrzeszac osoby, ktore dzialaja wg. ustalonych zasad. Powinno potepiac lamanie prawa. Jak juz wspomnialem - wiele glosow jest za tym, by byl prawnik, ktory moglby bronic czlonkow. NIE! Proponuje sie przyjzec innym organizacjom i stowarzyszeniom - czy tam jest sciepka na papuge, bo np. dewelopera zastala podwyzka materialow budowlanych i na czas nie zbudowal domu?! Takie stowarzyszenia sa powolywane np. w takim celu, by dac opinii publicznej dowod, ze np. czlonek danego stowarzyszenia nie lamie prawa i ze jest wiarygodny! Prawnik powinien byc, by bronic dobrego imienia stowarzyszenia, a nie jednostek! W naszym przypadku, jesli ktos w prasie nazwalby ktoregos z nas od manipulantow, cinkciazy, oszustow itd, to wlasnie takimi sprawami powinien zajmowac sie prawnik, by nie kalano dobrego imienia naszej branzy. Do stowarzyszenia moglby sie zapisac kazdy, ale w rownym stopniu kazdy z nas mialby takie same obowiazki. Skladki tez nie powinny byc wysokie, by nie odstraszaly osob mniej zamoznych. Moze byc i bez skladek - wowczas wszystko robimy sami. Fajnie by bylo, gdyby czlonek stowarzyszenia mial certyfikat. Wowczas bylaby uzasadniona jakas chociaz minimalna skladka. Certyfikat stwarzalby wrazenie, ze czlonek tego stowarzyszenia nie jest "cyberem", postepuje etycznie i jest zweryfikowany, czyli nie jest to osoba znikad. Na to, jak juz jednak wspomnialem, potrzebne bylyby jakies minimalne skladki, by wesprzec osoby z zarzadu. Przeciez paliwo, czy czas poswiecony na zajmowanie sie stowarzyszeniem/komitetem tez kosztuje. No, chyba ze te osoby chcialyby dzialac charytatywnie, to juz ich wola - temat pod obrady i glosowanie.

 

Podalem tylko ulamek pomyslow/rozwiazan, ale mam przynajmniej glos i moge go wyrazic, a przy okazji podyskutowac z innymi, bo przeciez nie kazdy z nas jest wszechwiedzacyi we wszystkim ma racje.

 

Bedac czlonkiem komitetu/stowarzyszenia, moj glos juz by sie liczyl. Na razie, to moge sobie tylko pogderac, a osoby, ktore nie chce by mnie reprezentowaly i wyrazaly sie w moim imieniu wlasnie to czynia.

Share this post


Link to post
Share on other sites
rece opadają ;)

 

zamiast pisać co o tym myślę to wkleje wam ten film:

 

PLAY >

 

haha... filmik jest przegenialny ;)

i mam wrażenie, że opisuje dokładnie to co się od jakiegoś czasu dzieje na forum Di.pl w wiadomych wątkach -_-

 

pozdrawiam,

Yesterday (zwolennik powołania dowolnej ilości stowarzyszeń, związków i fundacji - byleby tylko żyło nam sie lepiej :))

Share this post


Link to post
Share on other sites
Yesterday (zwolennik powołania dowolnej ilości stowarzyszeń, związków i fundacji - byleby tylko żyło nam sie lepiej -_-)

Też tak myślę. Rynek się powiększa, więc przyda się zdrowa konkurencja. Inaczej stowarzyszenie i komitet służyły by samym sobie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wczoraj obejrzałem sobie Wiadomości (po raz pierwszy chyba od pół roku...) i była tam setka o rozłamie w Stronnictwie Demokratycznym. Oni tam przynajmniej mają spory majątek do podziału... a tutaj?

Czy Stowarzyszenie... albo Komitet... posiada jakąś nieruchomość w centrum Warszawy? Albo chociaż w centrum Pcimia Dolnego?

Ech... pozdrawiam! I życzę wszystkim, żeby chociaż było się o co kłócić. Bo na razie to spory o Pietruszkę...

Share this post


Link to post
Share on other sites
Wczoraj obejrzałem sobie Wiadomości (po raz pierwszy chyba od pół roku...) i była tam setka o rozłamie w Stronnictwie Demokratycznym. Oni tam przynajmniej mają spory majątek do podziału... a tutaj?

Czy Stowarzyszenie... albo Komitet... posiada jakąś nieruchomość w centrum Warszawy? Albo chociaż w centrum Pcimia Dolnego?

Ech... pozdrawiam! I życzę wszystkim, żeby chociaż było się o co kłócić. Bo na razie to spory o Pietruszkę...

 

Osobiście [mówię za siebie] nie czuję się, abym był w sporze z kimkolwiek :wub: . Wydaje mi się, że toczy się po prostu publiczna dyskusja.

Cieszę się, że nie jest związana z jakimkolwiek majątkiem, ale jedynie albo "aż" podejściem do problematyki organizatorskiej ...

 

Edit:

Renek, Pcim Dolny nie istnieje ;). Piszę o tym dlatego, że ilekroć rozmawiam z mieszkańcami Pcimia [po prostu], czyli miejscowości wcale tak nieukrytej bo istniejącej w drodze z Krakowa do Zakopanego - to bardzo się oni denerwują gdy bardzo zresztą często tak zniekształca się ;) nazwę ich miejscowości.

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites
Cieszę się, że nie jest związana z jakimkolwiek majątkiem, ale jedynie albo "aż" podejściem do problematyki organizatorskiej ...

To chyba jedyny plus całej tej sytuacji.

 

Edit:

Renek, Pcim Dolny nie istnieje :wub:. Piszę o tym dlatego, że ilekroć rozmawiam z mieszkańcami Pcimia [po prostu], czyli miejscowości wcale tak nieukrytej bo istniejącej w drodze z Krakowa do Zakopanego - to bardzo się oni denerwują gdy bardzo zresztą często tak zniekształca się ;) nazwę ich miejscowości.

Wiem o tym. Zresztą ten Pcim istniejący pewnie nosiłby nazwę Górny.

 

Pozdrawiam!

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×