Guest Michal Report post Posted October 26, 2010 Możesz podać kilka przykładowych serwisów ?Dlaczego pytam - 1. pewnie niektóre stoją na IDN-ach; 2. na niektórych domenach branżowych po prostu nie da się otworzyć serwisu nie mając do dyspozycji określonych produktów. Tym bardziej zmonetozować ruchu. No chyba, że mówimy tutaj o stronach czysto informacyjnych z adsense, ale do tego trzeba znać się na pozycjonowaniu. Uogólniając do osób które zajmują się tylko domenami - Nie ma innej możliwości zarobku poprzez zagospodarowanie domeny jak tylko reklamy. Ciężko porówać się z klientem końcowym, który kupując odpowiednią domenę może zwiększyć sobie liczbę zamówień na konkretny produkt. Przykładami się chętnie pochwalę z różnych powodów w prywatnym gronie, jak pewien etap zostanie zakończony. Kto zna moje domeny, może jedną z nich (IDN) zobaczyć już na drugim miejscu na frazę wyszukiwaną w Google.pl ponad 100 tys. razy w miesiącu. Nie są to strony zarabiające na AdSense. Wszystko jest możliwe, wystarczy chcieć Share this post Link to post Share on other sites
domenomaniak 0 Report post Posted October 26, 2010 (edited) Dlaczego ceny domen rosną tak wolno? Ceny domen ustalasz sam i Ty o tym decydujesz - inną sprawą jest to czy ktoś w tej cenie je kupi... Natomiast warto by zadać inne pytanie...czemu tak wolno rośnie świadomość wartości domeny internetowej? Edited October 26, 2010 by domenomaniak Share this post Link to post Share on other sites
Edit 31 Report post Posted October 26, 2010 jak probuje sprzedac domene to zauwazam, ze jej cena nie rosnie jak chce kupic, to widze, ze niestety rosnie Share this post Link to post Share on other sites
korneliusz.com 501 Report post Posted October 27, 2010 A rosną w ogóle ?Przecież to Ty m.in. decydujesz o cenach domen więc możesz czuć się częścią tej siły, która ma największy wpływ na ceny. Twoje pytanie przypomina mi Rozmowę Mistrza Korneliusza z rynkiem Ceny domen ustalasz sam i Ty o tym decydujesz - inną sprawą jest to czy ktoś w tej cenie je kupi... Natomiast warto by zadać inne pytanie...czemu tak wolno rośnie świadomość wartości domeny internetowej? Gdybym to ja ustalał ceny to nigdy nic bym nie sprzedał. Ceny ustala Natalia, a mój wywód wynika z obserwacji rynku. Share this post Link to post Share on other sites
Kangur 1,649 Report post Posted October 27, 2010 Gdybym to ja ustalał ceny to nigdy nic bym nie sprzedał. Ceny ustala Natalia, a mój wywód wynika z obserwacji rynku. Czyli ten wątek należy traktować jak list otwarty do własnej żony ? Share this post Link to post Share on other sites
Alex 83 Report post Posted October 27, 2010 (edited) - taniej jest pozycjonować/promować ninję niż kupić top domenę. (np. "ceneo" zamiast "ceny") A dlaczego od razu ninje? Co to ..internet musi składać się z samych generyków? Nie słyszałeś o Google.pl , Hulu.com, Bing.com, Vimeo.com czy naszej iplex.pl czy ostatniej rodzimej produkcji Evenea.pl W tych przypadkach to jest własnie top domena i wcale nie jest je tak łatwo pozycjonować. Ja w tym roku sprzedalem domen na ponad 400.000PLN, a Ty? Pozwól że ja napiszę "sprawdzam" bo opowiadanie o super-sprzedażach bez grama potwierdzenia to pisanie dla samego pisania. Napisz konkretnie co i za ile to wtedy bedziesz wiarygodny. 2) Rozwoj internetu nie jest nierozerwalnie zlaczony z rozwojem domen, a tym bardziej rynku domen (przyklad: kto wpisuje w iphonie albo ipadzie URLs?) Ja i to codziennie ... wyborcza.biz, antyweb.pl, tvn24.pl, interaktywnie.com (częściej na iphone niż ipad) Wystarczy wziąć się w garść i zacząć pracować nad projektami, zaczynając chociaż od jednej dobrej domeny (najlepiej, żeby temat był sprzedawalny poprzez Internet). Niektórzy z nas się przyzwyczaili do tego, że nie dużym wysiłkiem można na domenach zarobić konkretne kwoty, ale jeżeli chcemy się rozwijać i przejść na kolejny etap, tzn. samemu stać się tymi tzw. "klientami końcowymi", to musimy wreszcie znowu zacząć tworzyć. Czekanie na gwiazdkę z nieba wiele nam nie da Moim zdaniem wielu polskich domeniarzy posiadających kozackie domeny obecnie marnuje swój potencjał. Z tym że to już jest kompletnie inny temat (startupy) i zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy się do tego nadaje. Piękne to co mówisz, ale posiada jedną wadę Prościej jest napisać niż wykonać. Nawet bardzo dobra domena nie gwarantuje Ci sukcesu a sam proces przygotowania i stworzenia dobrego projektu to baaaardzo czasochłonny proces. Ludzie nie zwiazani z tematem często spoglądają i mówią ..."eee proste, kilka dni , albo przerobię gotowca/template i tyle". A to nie tędy droga. Jeżeli pomysł nie jest super innowacyjny to czeka Cię około 2-3 lat cięzkiej pracy zanim serwis osiagnie poziom jako-takiej interakcji. Nie każdy jest na tyle wytrwały aby wydać kilkanascie / kilkadziesiat tysięcy na serwis i nastepne kilkadziesiąt na promocje, SEM, SEO, AW etc Nie liczę obsługę techniczną serwisu, kolejne rundy QA, skalowanie serwerów itp historie, bo to kolejne koszta. Na fali kolorowych artykułów o sukcesach startupów, bardzo wielu próbuje, ale garsta dochodzi do jako takich efektów. Zobacz choćby na 8.1 ...bo to też może być pewnego rodzaju odniesienie. Edited October 27, 2010 by Alex Share this post Link to post Share on other sites
Guest Michal Report post Posted October 27, 2010 Piękne to co mówisz, ale posiada jedną wadę Prościej jest napisać niż wykonać. Nawet bardzo dobra domena nie gwarantuje Ci sukcesu a sam proces przygotowania i stworzenia dobrego projektu to baaaardzo czasochłonny proces. Ludzie nie zwiazani z tematem często spoglądają i mówią ..."eee proste, kilka dni , albo przerobię gotowca/template i tyle". A to nie tędy droga. Jeżeli pomysł nie jest super innowacyjny to czeka Cię około 2-3 lat cięzkiej pracy zanim serwis osiagnie poziom jako-takiej interakcji. Nie każdy jest na tyle wytrwały aby wydać kilkanascie / kilkadziesiat tysięcy na serwis i nastepne kilkadziesiąt na promocje, SEM, SEO, AW etc Nie liczę obsługę techniczną serwisu, kolejne rundy QA, skalowanie serwerów itp historie, bo to kolejne koszta. Na fali kolorowych artykułów o sukcesach startupów, bardzo wielu próbuje, ale garsta dochodzi do jako takich efektów. Zobacz choćby na 8.1 ...bo to też może być pewnego rodzaju odniesienie. Masz oczywiście rację. Tak jak napisałem, siedzę nad tym już od dobrych kilku miesięcy i całego potencjału chociażby jednej domeny wciąż nie wykorzystałem, ale pierwsze efekty są. Z drugiej strony może mi łatwiej o tym pisać w tym stylu ze względu na to, że na projektach internetowych zarabiam od kiedy mam 11 lat, więc można by powiedzieć, że się na tym wychowałem, a wejście w domeny było jedynie urozmaiceniem przez ostatnie trzy lata. Tak czy inaczej polecam każdemu tę drogę. Bez wysiłku nie ma rozwoju. Share this post Link to post Share on other sites
Arcanis 0 Report post Posted October 27, 2010 A dlaczego od razu ninje? Co to ..internet musi składać się z samych generyków? Nie słyszałeś o Google.pl , Hulu.com, Bing.com, Vimeo.com czy naszej iplex.pl czy ostatniej rodzimej produkcji Evenea.pl W tych przypadkach to jest własnie top domena i wcale nie jest je tak łatwo pozycjonować. Topik jest o słabym wzroście cen domen, a mój przykład wskazuje, że zamiast kupować domenę niektórzy wolą wymyślić własną nazwę i ją promować oszczędzając procent pieniędzy, których domeniarz nie dostanie. Podane przez Ciebie przykłady też przyczyniają się do słabszego wzrostu cen domen (naming w taki sposób wpływa na rynek wtórny domen), więc zamiast się skupiać na czyimś "słyszeniu" i jednym wyrazie ("ninja") wyrwanym z kontekstu odnieś się proszę do tematu. Share this post Link to post Share on other sites
Alex 83 Report post Posted October 27, 2010 Topik jest o słabym wzroście cen domen, a mój przykład wskazuje, że zamiast kupować domenę niektórzy wolą wymyślić własną nazwę i ją promować oszczędzając procent pieniędzy, których domeniarz nie dostanie. Podane przez Ciebie przykłady też przyczyniają się do słabszego wzrostu cen domen (naming w taki sposób wpływa na rynek wtórny domen), więc zamiast się skupiać na czyimś "słyszeniu" i jednym wyrazie ("ninja") wyrwanym z kontekstu odnieś się proszę do tematu. Topik? Własnie się odniosłem. Dlaczego ceny domen rosną tak wolno?- taniej jest pozycjonować/promować ninję niż kupić top domenę. (np. "ceneo" zamiast "ceny") Zaciekawiło mnie skąd to nazywanie domen typu CENEO, "ninją"? Share this post Link to post Share on other sites
gaks 19 Report post Posted October 27, 2010 A nie wydaje wam się, że większym problemem jest praktycznie zupełny (oprócz małej garstki wyjątków) brak zainteresowania ze strony KK? Przecież regularnie słychać opinię, że KK woli zarejestrować domenę z palca za 1 PLN w promocji, niż kupić jakąś z rynku wtórnego. I nie ma znaczenia czy ta druga kosztuje 50 PLN, 250 PLN czy 250,000 PLN - skoro domainer to "hiena" i nie wolno mu dać zarobić. To raczej z tym problemem wg mnie należałoby najpierw walczyć. Jak już się go zwalczy to ceny same się wyregulują na rynku. Share this post Link to post Share on other sites
maryuse 83 Report post Posted October 27, 2010 (edited) Zaciekawiło mnie skąd to nazywanie domen typu CENEO, "ninją"? Poszedłbym dalej... niektórzy uważają, że ceneo to NIE-domena Teoria lotu trzmiela zakłada: ten owad ma za małe skrzydła aby unieść jego ciężar, ruchy jego skrzydeł są skrajnie nieskoordynowane, jest mało aerodynamiczny aby pokonywać opory powietrza przy jego prędkości. Ten owad nie powinien w ogóle latać. Tylko, że trzmiel o tym nie wie, że nie powinien latać i dlatego właśnie lata. Teoria oparta na sentencji słynnego fizyka. Edited October 27, 2010 by maryuse Share this post Link to post Share on other sites
gaks 19 Report post Posted October 27, 2010 Poszedłbym dalej...niektórzy uważają, że ceneo to NIE-domena To jest doskonały przykład na to, że nie wszyscy uważają ceny super-generyków za uzasadnione Ten temat już był wiele razy wałkowany na tym forum. Niektórzy potrzebują marki. Ciężko jest zbudować markę w oparciu o "regularne" słowo ze słownika języka polskiego. Share this post Link to post Share on other sites
korneliusz.com 501 Report post Posted October 27, 2010 (edited) Nawet największą można wypromować, ale jaki jest sens skoro łatwiej i taniej promować generyka, który też stanie się brandem? Edited October 27, 2010 by korneliusz.com Share this post Link to post Share on other sites
maryuse 83 Report post Posted October 27, 2010 (edited) Nawet największą można wypromować, ale jaki jest sens skoro łatwiej i taniej promować generyka, który też stanie się brandem? Zgaduję - może ekonomiczny? Dzisiaj to użytkownicy promują dowolna markę. Wystarczy dobry pomysł na serwis a content dostarczany przez użytkowników załatwia resztę. Edited October 27, 2010 by maryuse Share this post Link to post Share on other sites
gaks 19 Report post Posted October 27, 2010 ... łatwiej i taniej promować generyka, który też stanie się brandem? Możesz to jakoś uzasadnić? Wg nie to nie jest takie oczywiste. Gdyby tak było to allegro nazywało by się zakupy, mercedes -> samochód, a coca-cola -> woda z cukrem Wyobrażasz sobie bilboard w mieście np z wielkim logo "Piwo" i zdjęciem jakiejś butelki? Co by to promowało twoim zdaniem? Moim - cała branżę, a nie konkretnego producenta. Swoją drogą "piwo marki piwo" to jest kolejny znany przykład na to, że generyk to nie marka. Share this post Link to post Share on other sites
monty 167 Report post Posted October 27, 2010 Swoją drogą "piwo marki piwo" to jest kolejny znany przykład na to, że generyk to nie marka. nie wspominając już o "wino marki wino" Share this post Link to post Share on other sites
Guest Michal Report post Posted October 27, 2010 Nawet największą można wypromować, ale jaki jest sens skoro łatwiej i taniej promować generyka, który też stanie się brandem? Mam nadzieję, że w końcu znajdę czas na to, żeby napisać bloga na ten temat, bo mam teorię która odpowie m.in. na Twoje pytanie (potwierdzona już przez dwóch przedsiębiorców i 1 domeniarza). Wyobrażasz sobie bilboard w mieście np z wielkim logo "Piwo" i zdjęciem jakiejś butelki? Co by to promowało twoim zdaniem? Moim - cała branżę, a nie konkretnego producenta. Swoją drogą "piwo marki piwo" to jest kolejny znany przykład na to, że generyk to nie marka. Mówimy o marce "Piwo.pl", a nie "Piwo". "Piwo.pl" nie ma charakteru czysto opisowego i moim zdaniem posiada zdolność odróżniającą (nie określa bezpośrednio ani rodzaju, ani jakości, czy też funkcji towarów), właśnie dzięki końcówce ".pl". Share this post Link to post Share on other sites
maryuse 83 Report post Posted October 27, 2010 Każde twierdzenie ma dwie składowe: założenie i teza. Twierdzenie należy udowodnić. W całej tej dyskusji albo założenie jest błędne albo teza nie taka. Domeniarstwo nie jest dziedziną ścisłą - dlatego nie da się (może kiedyś) - wyprowadzić twierdzenia wprost. Share this post Link to post Share on other sites
korneliusz.com 501 Report post Posted October 27, 2010 Możesz to jakoś uzasadnić? Wg nie to nie jest takie oczywiste. Gdyby tak było to allegro nazywało by się zakupy, mercedes -> samochód, a coca-cola -> woda z cukrem Wyobrażasz sobie bilboard w mieście np z wielkim logo "Piwo" i zdjęciem jakiejś butelki? Co by to promowało twoim zdaniem? Moim - cała branżę, a nie konkretnego producenta. Swoją drogą "piwo marki piwo" to jest kolejny znany przykład na to, że generyk to nie marka. Na świecie jest to bardzo popularne, ale podam Ci nawet parę przykładów z naszego podwórka. sport.pl domeny.pl gry.pl praca.pl pracuj.pl meble.pl gazeta.pl opony.pl opony.com platnosci.pl sciaga.pl dziennik.pl blog.pl szkla.com militaria.pl rower.com dopalacze.com Share this post Link to post Share on other sites
monty 167 Report post Posted October 27, 2010 Na świecie jest to bardzo popularne, ale podam Ci nawet parę przykładów z naszego podwórka.dopalacze.com no to akurat nie jest najlepszy przykład bo dopalacze dla mnie to były wcześniej w odrzutowcach Share this post Link to post Share on other sites
Jarek17 58 Report post Posted October 27, 2010 się czepiliście tego ceneo, ja osobiście wolę ceneo.pl, niż miałoby to być ceny.pl Share this post Link to post Share on other sites