Jump to content

danlis

Użytkownik
  • Content Count

    113
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by danlis

  1. Oczywiście jest możliwość przeniesienia domeny w stanie expired - wtedy wystarczy podać dodatkowy parametr do komendy, którą inicjuje się transfer
  2. Hmmm, a możesz jaśniej? O jakiej współpracy mówisz? Bo (chociaż zależy, co masz na myśli) śmiem twierdzić, że się mylisz
  3. Szklana kula A mówiąc serio - tę domenę poważnie chyba można odpuścić. A odnośnie tej drugiej (i jeszcze podobnej do niej domeny .com ) - nie musisz sie niczego obawiać.
  4. Czy to domena pewnego znanego producenta często używanych przez ludzi 'przyborów", który na swojej stronie ma (w logotypie) datę założenia ponad 200 lat temu? Jeśli trafiłem, to raczej TAKA domena nie spadnie, więc moim zdaniem szkoda kasy na opcję.
  5. Data rejestracji (o ile się nie mylę w tym przypadku, ale raczej jest tak, jak napiszę) podana wyżej nie jest "prawdziwa". Albo inaczej: nie jest równa dacie expiracji domeny - część domen kupionych w NASK z jakiś powodów (Endrju wyjaśni dokładniej z jakich jak się pojawi na forum, albo doprecyzuje to, co ja piszę) ma datę rejestracji X i godzinę rejestracji 13.00 (a dokładniej 12.00 UTC), ale data expiracji NIE równa się X + 365 dni - np. domena tvn.pl - data rejestracji 1997.10.04 13:00:00, ale zapewniam, że nie wygasa 4 października
  6. Sprzedałeś jemu czy komuś innemu? Jeśli jemu to chyba logicznym jest, że jesteś stroną transakcji, więc oczywiście nowy właściciel ma prawo znać Twoje dane - nie popadajmy w paranoję z "ochroną" danych...
  7. danlis

    wn.pl

    Ehhh te plotki - jak w każdej trochę prawdy, ale za każdym razem wyolbrzymione
  8. Problem w tym, że "domenainternetowa" ma rację
  9. Daniel, GDZIE tak napisałem? Oczywiście, że NIE. Uważam jednak, że w razie wątpliwości i przy cesji/wydaniu authinfo już tak. Aczkolwiek przyznasz (mam nadzieję), że sytuacja, w której "na kogoś" można zarejestrować domenę jest cokolwiek wątpliwa - zapewne jeszcze nie było takiej sytuacji, ale ciekawe jak zareagowałbyś, gdyby ktoś rejestrował wątpliwe prawnie domeny na Ciebie i następnie zwracał się do danych podmiotów z ich odsprzedażą. Problem powstałby gdybyś kiedyś otrzymał "zaproszenie" do sądu i "dowiedział się", że jesteś właścicielem jakiejś domeny Ale powtarzam: NIE jestem za weryfikacją w momencie rejestracji, chociaż dostrzegam pewne zagrożenie w stanie obecnym. No średnio - tym bardziej, że przy braku weryfikacji łatwiej jest tego kolegę zamknąć - patrz zdanie wyżej
  10. Hmm, ciekawe w sumie (zobacz godzinę rezerwacji): DOMENA: xn--picioraczki-srb.pl oczekuje w kolejce na rejestrację utworzona: 2008.04.05 19:01:26 ostatnia modyfikacja: 2008.04.05 REGISTRAR: NetArt
  11. Co więcej, gdy zaczyna się weryfikacja, czy jesteś Jan K., czy nie, odzywają się głosy, że bezprawie, że przecież tak nie wolno itp... A jak widać powyższy przykład pokazuje, ze jest to jak najbardziej słuszne postępowanie.
  12. Wiesz, dla domen .com wiele spraw działa inaczej - zaczynając od ich "nieusuwania" po wygaśnięciu, przez "DNT" które istniało dużo wcześniej niż dla pl (i działa inaczej), po np. WHOIS i zasady nim rządzące. Zupełnie inaczej jest domen krajowych - każdy rejestr sam tworzy zasady postępowania, a rejestry nawzajem się obserwują (vide plany udostępniania dumpa strefy .pl na model .at). Oczywiście dużo w przypadku .pl zależy od samych partnerów NASK - mamy w końcu określone Porozumieniem ramy zachowania, a to w jaki sposób pewne rzeczy będziemy robić - NASK nie interesuje. Niemniej jednak uważam, że są dwa główne punkty patrzenia: hurtownika domen i zwykłego, końcowego klienta detalicznego. Z punktu widzenia hurtownika oczekiwane są maksymalnie liberalne zasady zmiany właściciela i wydawania kodu authinfo do braku kontroli przez rejestratora włącznie. I są rejestratorzy, którzy takie zasady mają. I zapewne dobrze (z pkt widzenia hurtownika). Z punktu widzenia zwykłego użytkownika oczekiwane jest jak największe bezpieczeństwo i pewność, że NIE nastąpi nieautoryzowane przejęcie domeny (i ogólnie: usługi), a to może zapewnić postępowanie, jakie opisałem (oczywiście mogę się mylić ), a trudność przesłania wniosku mailem, faksem, pocztą w odniesieniu do większego dzięki temu bezpieczeństwa usługi nie jest wcale wielkim problemem. Ale powtarzam: dla zwykłego użytkownika. Są rozwiązania pośrednie jak zauważyłem w Az.pl ostatnio - po wycofaniu się z możliwości dokonywania cesji online wracają do tego, ale najpierw proszą o zawarcie umowy papierowej z nimi - wtedy cesja online ponownie jest dostępna. Czyli właściciel dużej ilości domen i często handlujący zgadza się na "ryzyko" i wtedy rejestratora nie interesują sprawy utraconego dostępu do konta i konsekwencji z tym związanych. Być może jest to najlepsze wyjście - nie wiem Fakt, nie znika, ale jeśli ktoś (zwykły użytkownik) wejdzie do panelu i nie zobaczy tam swojej domeny, bo ktoś zmieni dane i ją "wyniesie", to najpierw spanikuje, później oskarży rejestratora, a dopiero jak ochłonie przyjmie do wiadomości, że "tak po prostu już jest", jak cesję i kody można zrobić/pobrać online. I zacznie się odkręcanie sprawy przy udziale oczywiście rejestratora, bo zwykły użytkownik nie ma takiej świadomości, jak "geek" A prewencja związana z papierkiem daje większą pewność "nieprzejęcia" domeny. Ale jak wyżej napisałem - co kto woli: czy większą pewność, czy szybkość i ryzyko. O i to jest dosyć ciekawa propozycja, ale ceny podpisu niestety jeszcze są zaporowe Ale zobaczymy...
  13. Tak, prawie rok temu. Ale i tak nie jest to docelowa lokalizacja Oczywiście masz rację, że tak się da - byłoby naiwnym twierdzenie, że nie da się podrobić. Tym bardziej przy dopuszczaniu wysłania dokumentów jako skan, albo faks. Ale pamiętaj, że to jest fałszerstwo. Część ludzi ciągle traktuje internet jako coś anonimowego, zabawkę i zakładają, że to tylko nic nie znaczące kliknięcia (tak, miałem przypadek takiej osoby, która zmianę abonenta w panelu dla pewnej domeny tłumaczyła tym, że się "pomyliła"). Podrobienie dokumentu to już jednak nawet w świadomości dziecka przestępstwo, czyli jest to coś w rodzaju straszaka. To właśnie powoduje, że można założyć, że bardziej prawdopodobnym jest to, że przesłany dokument jest rzeczywiście autoryzowany przez właściciela, albo że co najmniej on o tym wie. Z cesją online tego powiedzieć nie można. I wreszcie: na żądanie NASK rejestrator powinien wykazać, na jakiej podstawie została wykonana cesja. W przypadku dokumentu jest to prosta sprawa i albo potwierdza się, że to właściciel, albo nie i wtedy doniesienie do prokuratury wraz z "namacalnym" dowodem fałszerstwa. W przypadku cesji online masz do dyspozycji jedynie logi i później tłumaczenie w prokuraturze co to logi, IP (niestety w PL tak jeszcze jest i to częściej niż sobie wyobrażasz - uwierz). Z pierwszym zdaniem się zgodzę (rejestracja) i to nam nie grozi. Z drugim niestety nie. Popatrz np. na rachunki bankowe - zakładając konto np. w mBanku musisz kurierowi pokazać swój dowód. Dlaczego? Do czego zmierzam? Do tego, że w pewnych sytuacjach MUSI istnieć metoda weryfikacji chroniąca tak na prawdę Właściciela usługi, a która z drugiej strony pokaże potencjalnemu złodziejowi, że sporo ryzykuje. Dostęp online na to nie pozwala: dostęp do konta (panelu) może posiadać ktoś, kto nie jest właścicielem danej domeny i tym samym nie jest uprawnionym do wykonania cesji. Jeśli taki ktoś zrobi cesję - dla Ciebie będzie to właściciel. Jeśli taki ktoś podeśle sfałszowany dokument - sprawa będzie jasna. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że jest to upierdliwe dla takich osób, jak większość użytkowników tego forum (czyli osób sprzedających/kupujących domeny b. często), ale na "szczęście" (jeśli im to przeszkadza) dla nich są rejestratorzy, którzy inaczej na tę sprawę patrzą - i dobrze. Chociaż i Ci "konserwatywni" dla "hurtowników" stosują taryfę ulgową A poza tym to konkurencja i wybór na rynku to podstawa
  14. Tak, ale z drugiej strony sam wiesz, jak to robi np. NASK (wysłanie listu poleconego itp - opisane na di.pl przez Andrzeja...) Czy to słuszne postępowanie? Nie wiem. IMHO dużo większa pewność, że ewentualne dane są na prawdę tego, kogo wydają się być...
  15. No wiesz - bo to jest prawda, że TY zdecydujesz Jeśli napisałbym, że ja bym wysłał to mógłbyś mi odpisać, że Ty jednak nie wyślesz bo... Nie lubię się chwalić, ale też nic nie ukrywam
  16. No to pewnie trafiło na Ciebie "przy okazji", bo jak napisałem, zakładam, że nazwa.pl *też* dostała prośbę o weryfikację i to właśnie robi. Nie czuję tu żadnych podtekstów, złośliwości itp - po prostu najzwyklejsza w świecie weryfikacja. A co Ty z tym zrobisz (czy wyślesz to, o co proszą, czy nie) to Twoja sprawa
  17. Sprawa jest prosta i podana w pierwszym poście - weryfikacja danych właściciela. Ktoś w nazwa.pl stwierdził, że dane są niepełne/nieprawdziwe (o tym czy tak jest wie wątkotwórca - nie odniósł się do tego) i w związku z tym faktem realizują swój regulamin, dając jednak szansę na uzupełnienie danych Poza tym - nie tylko nazwa prowadzi ostatnio weryfikację prawdziwości danych w odpowiedzi na "pewną wyraźną prośbę".
  18. Ufff Zapomniałeś o ich szefie - Jasiu Śmietanie. Bo to on czasem robi koło pióra tym, którzy są niepokorni... Aha, i nie per Pan poproszę, jeśli można
  19. Ta "luka" nie istnieje od mniej więcej 1,5 roku - możesz owszem zrobić "cesję" na inne konto (profil) użytkownika, ale danych właściciela NIE zmienisz przez panel.
  20. Taaaaaaaak, Onet dał znać do UKS, żeby Ci kontrolę zrobili, bo wyniosłeś od nich domenę. Przepraszam, ale rotfl. W pewnych sytuacjach nie da się drugiej osoby do czegoś przekonać, więc nawet nie próbuję Ciebie przekonać. Powiem tylko, że to, co napisałeś (chodzi o związek przyczynowo - skutkowy) to bzdura - nikt w Onecie nie siedzi i nie pisze donosów.. No ale jeśli tak jest wygodniej wytłumaczyć pewne sytuacje - to szanuję takie zdanie...
  21. Ale zdajesz sobie sprawę, że taka procedura jest u wielu rejestratorów? Oczywiście masz prawo do zrobienia po swojemu - ja tylko uczulam na to, że czasem brak cesji z prawdziwego zdarzenia (czyli brak podpisanego dokumentu między Tobą a sprzedającym) niestety może się zemścić...
  22. Nie rozumiem - przecież sprzedając / kupując domenę to w Twoim (i drugiej strony transakcji) interesie jest zawrzeć ją ze "zidentyfikowanym" człowiekiem. W jaki sposób tego dokonać? To też kwestia stron transakcji (np. sprzedający odkrywa swoje dane w WHOIS i "już wiesz z kim handlujesz"). W ostateczności można to zrobić po przeprowadzeniu transakcji na sedo - po uzyskaniu dostępu do domeny u rejestratora są widoczne dane właściciela i można przeprowadzić cesję. Poza tym - zobacz np. tu: http://www.di.pl/index.php?showtopic=1501
  23. Procedura jest taka, jak na stronie, do której link podałem wyżej. Kod authinfo służy do przeniesienia domeny - to, że ktoś posiada kod authinfo nie oznacza, że jest właścicielem domeny. Do przeprowadzenia cesji konieczne jest przesłanie dokumentu (wniosku) pocztą, faksem, lub emailem. To, w jaki sposób dokument zostanie podpisany przez obydwie strony transakcji, jest sprawą ustalenia między sprzedającym, a kupującym - oni również mają do dyspozycji faks, email, pocztę itp. Pamiętaj, że nawet rejestrator, który pozwoli dokonać cesji online w panelu zarządzania (czyli zrobi cesję bez przesyłania wniosku itp), MOŻE sobie za jakiś czas, w razie wątpliwości itp, zażyczyć "papierowego" potwierdzenia, że cesja nastąpiła zgodnie z prawem itp. Zauważ, że w przypadku, gdy od razu taki dokument dostarczysz (jak wyżej - do dyspozycji fax, email, poczta "z trąbką", kurier), odpada problem zastanawiania się jak go "zdobyć" np. pół roku po dokonaniu transakcji. Oczywiście cesja online to dużo wygodniejsze rozwiązanie, niemniej jednak moim zdaniem uciążliwość "papierkowej" cesji jest, w nawiązaniu do powyższych argumentów, znikoma.
  24. Aj tam od razu podkupił DOMAIN: tanieczgwiazdami.pl created: 2005.06.17 15:21:43
×