Jump to content
korneliusz.com

Zagrożenia dla rynku domen.

Recommended Posts

Rynek domen dopiero się rozwija i wszyscy z euforią kupujemy domeny, ale muszą istnieć lub będą się pojawiały zagrożenia, na które lepiej szybko reagować. Jak myślicie, co jest, albo co może się stać zagrożeniem dla rynku?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jak myślicie, co jest, albo co może się stać zagrożeniem dla rynku?

 

Napiszę trochę przewrotnie. Wg mnie zagrożeniem jest rozwój rynku i wzrost świadomości na temat wartości domen. Niestety ostatnie wystąpienia (głównie w TVN) przedstawiciela/i NASK podążały głównie w kierunku ukazania jacy to źli są Ci domeniarze (przepraszam bardziej podążało w kierunku spekulantów i rozbójników) i jak można ją odebrać poprzez arbitraż jeśli mamy tylko imię takie jak domena czy nazwę firmy. Uważam, że wraz z rozwojem ryku takich dziwnych arbitraży w stosunku do generyków będzie bardzo dużo. Do tego dochodzi jeszcze brak instancyjności więc nie trudno będzie stracić dobrego generyka.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Rynek domen dopiero się rozwija i wszyscy z euforią kupujemy domeny, ale muszą istnieć lub będą się pojawiały zagrożenia, na które lepiej szybko reagować. Jak myślicie, co jest, albo co może się stać zagrożeniem dla rynku?

To co zawsze potrafi zepsuć najlepszy interes czyli skarbówka.

No i zazwyczaj mega duży gracz o kapitale zagranicznym, raczej nie indywidualny, tylko raczej firma, korporacja + prawnicy.

Wprowadzenie regulacji, limitów, albo konieczność rozbudowanej "papierologi".

Brawo za temat.

Edited by lufthansa

Share this post


Link to post
Share on other sites
agora? ;)

 

Na pewno tak i daje sie to juz zauwazyc. Az dziw bierze, ze byli w stanie kupic takie domeny jak news.pl, sport.pl czy cafe.pl . Osoby odpowiedzialne za pion internetowy w Agorze, a szczegolnie pewien jegomosc udaje tylko, ze wie co robi.

 

Natomiast inne zagrozenia? Nie sadze, aby w ciagu najblizszych lat cokolwiek grozilo domenom ze strony technicznej.

 

Natomiast grozic moze czasem zawalem czytanie dzialu "wycena" ;) . Inaczej mowiac przeszacowywanie wartosci domen. A jeszcze inaczej mowiac, wyceny dokonywane po mysli domainerom, ktorzy zazwyczaj patrza w jedna strone, a nie stawiaja sie w roli klienta koncowego.

 

A jeszcze jedno zagrozenie, to ciagle narzekanie, ze ludzie nie sa swiadomi domen, nie wiedza co to domeny, podczas gdy sami domainerzy nie robia wiele by to zmienic. Moze "owo" stowarzyszenie sie za to wezmie?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Na pewno tak i daje sie to juz zauwazyc. Az dziw bierze, ze byli w stanie kupic takie domeny jak news.pl, sport.pl czy cafe.pl . Osoby odpowiedzialne za pion internetowy w Agorze, a szczegolnie pewien jegomosc udaje tylko, ze wie co robi.

 

Masz na myśli ;) na jakich ostatnio Agora buduje serwisy?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zagraniczni inwestorzy nie są zagrożeniem dla naszego rynku. Nawet jeśli wykupią wszystkie dobre domeny za astronomiczne kwoty to i tak nic z tego nie będzie. To już są bajki, ale założenie jest że tak napiszę możliwe :-)

 

Ciężko mi w tej chwili znaleźć realne zagrożenie. Nie możemy popadać w panikę, po tym, że kilka domen z rodziny Generycki zostało "odebranych" z mniej lub bardziej istotnego powodu. To, jak będzie wyglądał rynek zależy przede wszystkim od nas :-)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Zagraniczni inwestorzy nie są zagrożeniem dla naszego rynku. Nawet jeśli wykupią wszystkie dobre domeny za astronomiczne kwoty to i tak nic z tego nie będzie. To już są bajki, ale założenie jest że tak napiszę możliwe :-)

Obserwując ekspansję chińczyków (generalnie), nie był bym taki spokojny. Kupują co chcą, bo mają AŻ tyle wolnych środków. Może nie dobiorą się do domen.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Obserwując ekspansję chińczyków (generalnie), nie był bym taki spokojny. Kupują co chcą, bo mają AŻ tyle wolnych środków. Może nie dobiorą się do domen.

No dobrze, jeśli dadzą mi 1kk PLN za moje domeny to sprzedam, bo właśnie na tym to polega. Ja będę zadowolony :-)

 

Przecież tak samo można sprzedawać domeny pojedynczo za kwoty, które Cię satysfakcjonują. Nawet nie spojrzysz jak wszystko sprzedasz i zostaną Ci tylko opcje ;)

 

Musieli by kupić cały NASK i wtedy nic już nie zrobimy. Ale to brzmi jak zarys scenariusza since fiction :-)

 

 

Realne zagrożenie: przedłużenia domen w cenie wg jej wartości. Już było na forum.

Share this post


Link to post
Share on other sites
...Jak myślicie, co jest, albo co może się stać zagrożeniem dla rynku?

Jak zawsze dla każdego rynku: głupota ludzka ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest
Napiszę trochę przewrotnie. Wg mnie zagrożeniem jest rozwój rynku i wzrost świadomości na temat wartości domen. Niestety ostatnie wystąpienia (głównie w TVN) przedstawiciela/i NASK podążały głównie w kierunku ukazania jacy to źli są Ci domeniarze (przepraszam bardziej podążało w kierunku spekulantów i rozbójników) i jak można ją odebrać poprzez arbitraż jeśli mamy tylko imię takie jak domena czy nazwę firmy. Uważam, że wraz z rozwojem ryku takich dziwnych arbitraży w stosunku do generyków będzie bardzo dużo. Do tego dochodzi jeszcze brak instancyjności więc nie trudno będzie stracić dobrego generyka.

niestety racja, wielu posiadaczy dobrych generyków już powinno drżeć ze strachu albo przedsięwziąć sensowne i skuteczne środki zaradcze - jakieś pomysły ... ?

Edited by Guest

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jak zawsze dla każdego rynku: głupota ludzka ;)

 

To samo miałem napisać.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rozwój technolgii w stronę "złotego strzału google" - mniejsze zwracanie uwagę na coś takiego jak końcówka, generyk, czy wogóle domena.

Share this post


Link to post
Share on other sites
(przepraszam bardziej podążało w kierunku spekulantów i rozbójników)

Szczerze mówiąc nie dostrzegam zbyt wielu argumentów mogących obalić ten punkt widzenia.

Edited by MasterofPoland

Share this post


Link to post
Share on other sites
Szczerze mówiąc nie dostrzegam zbyt wielu argumentów mogących obalić ten punkt widzenia.

Pewnie, w PRL też każdy przedsiębiorca był wstrętnym badylarzem, którego należało gnębić i utrudniać życie na wszelkie możliwe sposoby ;)

 

Coś widać jednak pozostało jeszcze w Polakach z tych czasów.. W innych krajach a szczególnie w USA osoby przedsiębiorcze są bardzo cenione w społeczeństwie, bo dostarczają miejsca pracy, wytwarzają produkt krajowy brutto itd. itp. A w Polsce przedsiębiorca często jest mniej lub bardziej kojarzony ze spekulantem, krętaczem itd.

 

Ale nie róbmy OT.. ;)

 

Cała gospodarka rynkowa polega na jednej, prostej zasadzie i naprawdę sprawdza się dla każdego biznesu, każdego modelu biznesowego, każdej technologii: kupić tanio, drogo sprzedać - i biznes domenowy nie różni się w tym względzie niczym od każdego innego biznesu.

 

Co do zagrożeń:

 

1. niejasne reguły działania i orzekania sądów arbitrażowych ds. domen

2. monopolizacja rynku reklamowego przez Google

3. zbyt duża ilość domen trafiająca na parking a nie do zastosowania pod serwis

4. marginalizacja znaczenia domen w przypadku zmiany technologii (zastąpienie domen "czymś innym")

 

P.S Sylyx - dobry temat.

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites

zgadzam sie z opinią DD a od siebie dodam jeszcze, że duże zagrożenie stwarzają dla siebie sami domainerzy windując ceny domen do absurdalnych poziomów, zmuszając ludzi do stawiania seriwsów na coraz bardziej gównianych domenach. Gołym okiem widać, że nowe start-upy stawiane są nie na generykach ale na ninjach, a im więcej stron, które odniosły sukces mając badziewna domenę tym mniej argumentów za tym, iż w ogóle warto inwestować w generyki i płacić za nie słoną kasę.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Coś w tym jest przemowild, z drugiej strony często osoby stawiające nowy serwis nawet nie myślą o odkupieniu domeny. Są raczej przyzwyczajone, że jeśli domena zajęta, to trzeba szukać dalej aż znajdzie się wolną..

 

Ale masz rację - często ceny są wywindowane, no ale to już sprawa danego inwestora, więc tutaj decyzja będzie już indywidualna a wpłynie na nią również rynek. Chyba, że ktoś z zasady nie chce sprzedawać domen, bo nie potrzebuje pieniędzy - wtedy będzie czekał tylko na oferty z minimum sześcioma zerami - znam przynajmniej jedną taką osobę na tym forum ;)

 

DD

Share this post


Link to post
Share on other sites
Rozwój technolgii w stronę "złotego strzału google" - mniejsze zwracanie uwagę na coś takiego jak końcówka, generyk, czy wogóle domena.
2. monopolizacja rynku reklamowego przez Google

4. marginalizacja znaczenia domen w przypadku zmiany technologii (zastąpienie domen "czymś innym")

Mam czasem takie wrażenie, że traktujecie domeny tylko pod kątem technicznym, jako element adresu DNS i nic więcej. Domeny już bardzo dawno temu utraciły swój pierwotny charakter, teraz domena jest synonimem przedsiębiorstwa, a niejednokrotnie również jego nazwą, a przede wszystkim najbardziej efektywnym i pełnym elementem promocji. Domena to firma, a firma to coraz częściej domena, technika wyszukiwania nie ma tu żadnego znaczenia.

Share this post


Link to post
Share on other sites
4. marginalizacja znaczenia domen w przypadku zmiany technologii (zastąpienie domen "czymś innym")

 

 

Tutaj, Danielu nie masz racji. Internet bez domen nie ma racji bytu i zawsze beda one mialy swoja unikalna wartosc przypisana okreslonej stronie, tak jak numer telefonu przypisany konkretnej osobie. I tutaj nawet google nic nie jest chyba w stanie zrobic. Zreszta nie sadze, zeby nawet probowal cokolwiek robic.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Widzę pewne ograniczenie dla domen - to FOTOKODY, obrazowe (fotograficzne) przedstawienie nazwy domeny i poprzez zeskanowanie szybkie przeniesienie się na żądaną stronę. Tutaj dotykamy kolejnego ograniczenia - to internet mobilny - uproszczony i w szybki sposób dostarczający informacji użytkownikowi w zależnosci od miejsca w którym ów się znajduje.

 

Obawiam się, że Google wie co robi a robi tak bo wie, że to wielka kasa i miliardowy rynek zbytu.

 

Gratulacje za temat, lecz nie pojawił się on bez przyczyny.

Edited by maryuse

Share this post


Link to post
Share on other sites
Widzę pewne ograniczenie dla domen - to FOTOKODY, obrazowe (fotograficzne) przedstawienie nazwy domeny i poprzez zeskanowanie szybkie przeniesienie się na żądaną stronę. Tutaj dotykamy kolejnego ograniczenia - to internet mobilny - uproszczony i w szybki sposób dostarczający informacji użytkownikowi w zależnosci od miejsca w którym ów się znajduje.

Obawiam się, że Google wie co robi a robi tak bo wie, że to wielka kasa i miliardowy rynek zbytu.

Gratulacje za temat, lecz nie pojawił się on bez przyczyny.

 

No wlasnie, fotokody, i ogólnie rzekłbym, że im bardziej REAL WORLD będzie podlinkowany do tego wirtualnego, tym może być gorzej. Właśnie przeczytałem ciekawy artykuł na ReadWriteWeb.com pt. "Hyperlinking the Real World", gdzie jest napisane:

 

After taking a picture of a streetscape in an urban area, the MOBVIS technology identifies objects like buildings, infrastructure, monuments, cars, and even logos and banners. It then renders relevant information on the screen using icons that deliver text-based details about the object when clicked.

 

Im więcej urządzeń mobilnych będzie rozpoznawało grafiki, teksty, ruchy ciała, szczegóły anatomiczne, obiekty itd., tym coraz mniej wazna bedzie n azwa. Co prawda bedzie ona miala znaczenie, ale dobra nazwa nie bedzie chyba juz takim wyroznikiem

Share this post


Link to post
Share on other sites
... duże zagrożenie stwarzają dla siebie sami domainerzy windując ceny domen do absurdalnych poziomów, zmuszając ludzi do stawiania seriwsów na coraz bardziej gównianych domenach. Gołym okiem widać, że nowe start-upy stawiane są nie na generykach ale na ninjach, ...

Pomijając skrajne przypadki nie doszukiwałbym się tutaj zagrożeń.

Większość start-up'ów stawiają osoby zaczynające dopiero swą przygodę z internetowym biznesem, często studenci, którzy nie mają środków na zakup dobrego generyka i dlatego decydują się na dziwolągi zarejestrowane z palca.

 

W miarę wzrostu świadomości przedsiębiorców, zwłaszcza dużych inwestorów strategicznych, będą poszukiwane ciekawe generyki co pozwoli im wyróżnić się z tłumu byle-jakości adresowej aby w szybkim czasie zbudować świadomość marki.

Jestem gotów zaryzykować stwierdzenie, że w ciągu 4-5 lat zostaną niezagospodarowane prawie wyłącznie te skrajne przypadki.

Edited by Kangur

Share this post


Link to post
Share on other sites
Coś w tym jest przemowild, z drugiej strony często osoby stawiające nowy serwis nawet nie myślą o odkupieniu domeny. Są raczej przyzwyczajone, że jeśli domena zajęta, to trzeba szukać dalej aż znajdzie się wolną..

 

Tak zapewne jest. A jeszcze jeśli po sprawdzeniu dostępności domeny zechcą wpisać adres i obejrzeć co jest na domenie to widzą pod nią zazwyczaj już jakiś serwis. Więc z automatu niewielu się wczytuje i sprawdza tylko sobie odpuszcza. I nie ma znaczenia, że ten serwis to po prostu w większości wyświetlany parking ;) Sam na początku się wkurzałem jak widziałem fajne domeny a na nich takie "kiepskie" i bezsensowne serwisy głównie z reklamami. ;) O parkowaniu wtedy nie miałem pojęcia.

 

Tutaj, Danielu nie masz racji. Internet bez domen nie ma racji bytu i zawsze beda one mialy swoja unikalna wartosc przypisana okreslonej stronie, tak jak numer telefonu przypisany konkretnej osobie. I tutaj nawet google nic nie jest chyba w stanie zrobic. Zreszta nie sadze, zeby nawet probowal cokolwiek robic.

 

Myślę, że masz rację. No chyba, że dojedziemy kiedyś do takiego momentu, że będziemy używać ;) w stylu 46hd84hjd8h4.pl i zamiast adresu serwisu będziemy wpisywać na wizytówkach "wpisz w google majtki i jesteśmy na 3 pozycji" ;) Technicznie to niemożliwe no chyba, że google zapewni stabilność wyników a tak się raczej nigdy nie stanie. Ewentualnym zagrożeniem mogą być w tej sytuacji tylko fotokody.

 

Niemniej nie sądzę bo tak jak napisał Pan_Grzegorz:

 

Domeny już bardzo dawno temu utraciły swój pierwotny charakter, teraz domena jest synonimem przedsiębiorstwa, a niejednokrotnie również jego nazwą, a przede wszystkim najbardziej efektywnym i pełnym elementem promocji. Domena to firma, a firma to coraz częściej domena, technika wyszukiwania nie ma tu żadnego znaczenia.

 

I z Nim się dokładnie zgadzam. Osobiście uważam, iż coraz więcej będzie firm typu xxxx.pl zamiast samo xxxx. Dlatego próby arbitrażu przy argumentach, że firma xxx powinna mieć xxx.pl uważam za całkowite nieporozumienie. Tak samo argumenty o blokowaniu dostępu do rynku. Jeśli firma xxx sprzedaje np. wyłącznie w "realu" to jaki to argument o blokowaniu dostępu dorynku? Wizytówkę może sobie stworzyć pod każdym innym adresem.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Mam czasem takie wrażenie, że traktujecie domeny tylko pod kątem technicznym, jako element adresu DNS i nic więcej. Domeny już bardzo dawno temu utraciły swój pierwotny charakter, teraz domena jest synonimem przedsiębiorstwa, a niejednokrotnie również jego nazwą, a przede wszystkim najbardziej efektywnym i pełnym elementem promocji. Domena to firma, a firma to coraz częściej domena, technika wyszukiwania nie ma tu żadnego znaczenia.

Bardzo dobrze napisane.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×