Jump to content
domenator

Szok, w jakim popier***nym kraju żyjemy

Recommended Posts

W sumie to nieistotne, kto im to pisał. Istotne, że Kopaczowa całkowicie poległa. Górnicy nie stracili żadnych przywilejów, a niby restrukturyzacja będzie podatnikó kosztowała kupę kasy.

Za chwilę podobny problem będzie miał Holding, dalej koleje. Rząd dał kase górnikom, bedzie musiał i sypnać kasę następnym.

Z...bali po całości.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Anubis

 

Szanowni Państwo,

 

Nazywam się Stanisław Kujawa. Urzędnicy skarbowi zniszczyli moją firmę. Mimo wyroków sądów potwierdzających rażące naruszenie prawa wobec mnie i mojej firmy, właśnie mija cztery lata nieprzerwanych kontroli podatkowych. Przez ten czas urzędnicy nie wykazali ani jednej nieprawidłowości, a mimo to zablokowali zwrot 33 mln zł, co doprowadziło zbudowaną przeze mnie od podstaw firmę Nexa do upadku. Musiałem zwolnić wszystkich 184 pracowników, roczne przychody z 330 mln zł spadły do zera.

 

Przygotowałem ten apel do Prezydenta Bronisława Komorowskiego, gdyż czuję się bezsilny. Razem z Prezydentem byliśmy internowani 13 grudnia 1981 roku w więzieniu w Białołęce. Wspólnie walczyliśmy o Polskę wolną, demokratyczną, będącą państwem prawa. Przez ostatnie cztery lata dobitnie przekonałem się, jak wciąż bezradna może być jednostka wobec aparatu urzędniczego, nawet mając po swojej stronie decyzje niezawisłych sądów.

 

W swoim apelu proszę o naprawdę niewiele – o przeniesienie mojej sprawy do innego urzędu skarbowego. W Lublinie urzędnicy mają za nic wyroki sądów, które nakazują im zakończenie kontroli i wskazują rażące naruszenie prawa. Ci urzędnicy: Tomasz Maruszewski, dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Lublinie, oraz Anna Ilnicka, naczelnik Urzędu Skarbowego w Lublinie, nie tylko nie zostali ukarani, ale wciąż piastują swoje stanowiska. I prowadzą kontrole m.in. w mojej firmie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

O patologii mafijnej sam się przekonałem jakieś 12 lat temu, jak znajomy zawoził łapówkę, byle móc kupić trochę węgla bezpośrednio w kopalni. Bez łapówki mógł sobie stać i 20 lat przed bramą, a i tak nic by nie kupił. Takie były wtedy realia (które jak widać, nie uległy jakimś drastycznym zmianom).

Aczkolwiek krytykowanie za to górników? Jak pisałem wcześniej, na świecie górnictwo to zawód dobrze opłacany i nikt nie robi z tego sensacji. Z resztą, nikt nie broni zostać górnikiem. To nie jest zawód zamknięty jak służba zdrowia czy adwokaci.

 

U nas patologią jest zarówno mafia jak i ZZ. Mechanizmy jej działania świetnie opisuje poniższy wywiad. A ZZ? Gdyby nie były opłacane przez przedsiębiorstwa i gdyby jej delegaci nie byli w radach nadzorczych, wówczas tej patologii byłoby mniej. ZZ broniłyby praw pracowniczych a nie jak obecnie, ZZ to nie dość że pasożyt, to jeszcze ochrona (albo bojówka) dyrektorów.

 

Smutne jest to, że PO zamiast zrobić coś ze zwioncholstwem i z mafią, to woli likwidować zakłady. Tak jest najłatwiej... Podobno masa polityków jest opłacana przez te mafie. Podobnie jak za czasów Colloseum... Tylko barwy się zmieniły z czerwonego na pomarańczowy.

PiS niczego nie naprawi, bo PiS to Solidarność. Toteż nie górnicy nas okradają tylko politycy, którzy są bierni (w przenośni i dosłownie).

 

Edited by empireus
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,17275820,Konkurencja__OK__ale_wygrywac_maja_Niemcy.html

 

jak widać, skoro Polacy Polakom nie mogą zapewnić godnej płacy, to muszą się za to zabrać inni i wytłumaczyć, ile powinna wynosić godna płaca. Na razie 8,50 EUR/godz, a nie, nie jak w PL 5 zł brutto /godz (800 zł na stażu za 160 godz pracy). Czy należy się cieszyć? Tak, bo płaca minimalna w Niemczech miała wynosić 10,50, co i tak zbyt wysoką stawką nie jest (pamiętam jak zarabiałem kiedyś 22 EUR/godz netto)

 

Oczywiście proces ten będzie trwał latami. Jest szansa, że pójdą za przykładem inne branże. Jasne, że Niemcy jadą po bandzie i oczywiste, że w pierwszej kolejności chodzi o wyeliminowanie polskich firm, a danie pracy niemieckim firmom (bo skoro transport będzie tyle samo kosztował, to lepiej będzie wziąć niemiecką firmę). W dłuższej perspektywie ktoś się może jednak puknie w głowę w tym teoretycznym państwie zwanym Polską. Ja jednak widzę, że zaraz będzie interwencja w obronie polskich uciśnionych kierowców, a de facto bedzie to popieranie "bangladeskich" stawek płacowych przez teoretyczne Państwo. Niemcy co prawda trochę sami sobie strzelają w stopę, bo kto teraz będzie im dowoził brudy z berlińskich hoteli do pralni tuż za Odrą, żeby Polacy mogli tanio wyprać ichnie syfy? Koszty transportu wzrosną. Jednak patrząc na to jak polscy kierowcy rozjeżdżają ich autostrady zbudowane za pieniądze niemieckich podatników to ja się im nie dziwię, że lepiej, żeby to niemiecki firmy je rozjeżdżały. Jasne, że Niemcom na rękę są niskie płace w Polsce, ale w produkcji, która trafi głównie na rynek wschodnioeuropejski. Cioinnego usługi realizowane w pewnej części na terenie Niemiec.

Edited by umberto
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Ja tam bym poszedł jeszcze dalej: "zestaw rakiet patriot w domu obowiązkiem każdego Polaka!"

 

Oczywiście wstawka na początku artykułu o tym jakim jesteśmy uciśnionym numerem "44" wśród narodów świata ma wzbudzić żałośc, że jakby było więcej broni w szufladzie dziadka Franka, to byśmy mogli łatwiej obronić się przed na przykład "ruskimi". Stąd prosta konkluzja: potrzebujemy więcej broni! Tyle tylko, że posiadanie zwykłej broni małokalibrowej nie ma żadnego znaczenia w przypadku konfliktu nzbrojnego i tu dochodzimy do drugiej części prania mózgu: tak naprawdę chodzi o zwykłe posiadanie broni, a przytaczanie jakich to strat doznała Polska ma tylko wzbudzić litość i wykreować potrzebę posiadania broni. Te dwa fakty mają się nijak do siebie.

 

A fakty są takie:

 

http://www.ericgarland.co/2013/09/25/debunking-specious-arguments-gun-lobby/

Edited by umberto
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nawiązując do sprawy portalu za 500 tys. zł można powiedzieć "This was nuts!"

 

Ale czytając tę informację, nawet nie wiem, co powiedzieć:

Tak się wydaje nie swoje pieniądze. ;) Myślę, że serwis się nigdy nie zwróci i będzie do niego trzeba dopłacać jak do stadionów.

A wszystko to, panie dzieju, dlatego, że państwo nie ma konkurencji. Gdyby marnotrawstwo pieniędzy odbywało się w prywatnej firmie, to by dawno zbankrutowała i klienci przenieśliby się do innej. W przypadku państwa jest to dużo trudniejsze, choć nie niemożliwe (w końcu te 2 miliony ludzi do Anglii wyjechało...) i będzie coraz łatwiejsze. Rząd i samorząd może albo to wreszcie zrozumieć, że musi zacząć działać jakby znajdował się na konkurencyjnym rynku (podatkowym itp.) albo zaostrzać coraz bardziej kary dla osób chcących przejść do "konkurencji". Póki co, widzimy działania w drugim kierunku, czym się to skończy - wiadomo :)

 

 

No i sprawa się rypie:

 

Portal widmo za 66 mln zł: NIK i CBA badają sprawę

 

Firma Qumak, przygotowująca platformę "e-DolnySlask", rozwiązała umowę z wrocławskim podwykonawcą i przesunęła termin otwarcia inwestycji. Projektem za 66 mln zł zainteresowały się już Najwyższa Izba Kontroli oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Platforma "e-DolnySalsk" powinna działać już od połowy grudnia. Ale wciąż nie ruszyła. Firma Qumak, wykonawca inwestycji, złożyła wniosek do zarządu województwa o przesunięcie terminu otwarcia na koniec lutego. - Jestem sceptykiem. Jak go nie zobaczę, to nie uwierzę - mówił podczas ostatniej sesji sejmiku Jerzy Michalak, który jako członek zarządu województwa odpowiada za przedsięwzięcie.

 

http://justpaste.it/j1pj

 

Czyli portalu nie ma, a 20 melonów już jest przepompowane.

 

2m1nc6.png

 

http://datatechnopark.pl/zawarcie-porozumienia-rozwiazujacego-umowe/

Edited by umberto

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tyle tylko, że posiadanie zwykłej broni małokalibrowej nie ma żadnego znaczenia w przypadku konfliktu nzbrojnego

Jest zupełnie odwrotnie. Taka broń ma małe znaczenie podczas starć regularnych formacji wojskowych, ale to nie jest największy problem ludności cywilnej. Na obszarach objętych konfliktem zbrojnym zanikają struktury państwa i największym zagrożeniem często staje się pospolita przestępczość, szczególnie kiedy celowo wypuszcza się przestępców z więzień.

  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Myśli prof. Adama Heydela. (Został zamordowany w Auschwitz. Odmówił podpisania volkslisty).

Czy obecny stosunek tzw. państwa do przedsiębiorcy zmienił się?

 

http://mises.pl/blog/2011/12/20/heydel-stosunek-panstwa-do-przedsiebiorstwa-prywatnego/

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kolejna dobra wiadomość dla zwolenników polityki a`la Balcerowicz. Nie trzeba będzie "dopłacać" do kolejnej rzeczy.

 

http://biznes.pl/magazyny/media/wydawnictwo-polskie-nagrania-sprzedane/tsw9e

 

8 mln. wprawdzie nie dużo, ale lepsze to niż nic, można będzie podarować Ukraińcom, albo uciułać jeszcze trochę i dać Żydom, z przeprosinami za Holokaust.

Edited by Pan_Grzegorz
  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Nie wpuszczać niezaszczepionych dzieci do szkoły - amerykański ojciec walczy o bezpieczeństwo chorego synka

 

Ojciec chłopca jest przekonany, że nie zrobiono wystarczająco dużo, żeby zachować "odporność stada", dlatego domaga się zakazu wstępu do szkoły dzieci, które nie zostały zaszczepione.

 

http://wyborcza.pl/1,75477,17342703,Nie_wpuszczac_niezaszczepionych_dzieci_do_szkoly__.html#BoxGWImg

 

Jestem za!

Edited by horacy11

Share this post


Link to post
Share on other sites

Też się cieszycie, że Rząd wam wynegocjował "konkurencyjne" czyt. "niewolnicze" stawki dla kierowców ciężarówek dostarczających towary na europejskie rynki?

 

 

Niemcy zawiesili przepisy o płacy minimalnej dla polskich kierowców przejeżdżających przez ich kraj. To zaskakujący zwrot w tej sprawie. Gdyby go nie było, wiele naszych firm transportowych wpadłoby w tarapaty.
Na początku stycznia nasi zachodni sąsiedzi wprowadzili płacę minimalną - 8,5 euro za godzinę. Od tego momentu każdy świadczący pracę na terenie Niemiec nie może zarabiać mniej. Szybko się okazało, że przepisy te mocno uderzyły w naszą branżę transportową, bo - według niemieckiej wykładni - tamtejszą "minimalkę" mają zarabiać też kierowcy jedynie przejeżdżający przez terytorium tego kraju, a docelowo jadący na przykład do Hiszpanii czy Francji.
Jakby tego było mało, niemieckie minimum dotyczy zasadniczej części wynagrodzenia. A na pensję kierowców składają się oprócz części zasadniczej premie za przejechane kilometry czy diety. Polscy przewoźnicy argumentują, że konieczność podniesienia zasadniczej części pensji doprowadzi do tego, że na przejazd przez Niemcy taniej będzie wynająć tamtejszego szofera, bo jemu nie muszą płacić na przykład diet.

(...)
Wreszcie do Berlina pojechał minister pracy Władysław Kosiniak- -Kamysz. W stolicy Niemiec spotkał się z niemiecką minister pracy Andreą Nahles i... nasi zachodni sąsiedzi odpuścili. - Przepisy dotyczące płacy minimalnej i obowiązków administracyjnych związanych z tranzytem przez Niemcy zostają zawieszone - powiedział Kosiniak-Kamysz po piątkowym spotkaniu.

 

Hasło: nigdzie nie wynegocjujesz tak dobrych stawek wynagrodzenia jak z polskim Rządem! Tylko polski Rząd zapewni ci niewolniczą płacę! Hip hip, hurra!

 

No tak, zapomniałbym, to zależy, po której stronie [kierownicy] się siedzi.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Szczerze nie rozumiem. Szczepieni przecież nie mają się czego obawiać, gdyż są pod osłoną cudownej szczepionki.

 

Bzdury pleciesz (powtórnie! - niczego się nie nauczyłeś od tamtej pory), choć ci to już tłumaczyłem w innym moim wpisie (podobne dylematy ma tow. @yarowa, oraz podobne bzdury wygłasza niejaki @Pan_Grzegorz). Tak czy owak twierdzenie zerojedynkowe, że jak jest się szczepionym to przecież organizm to zwalczy, a jak nie jest , to będzie zarażać, jest jedynie uproszczeniem, by nie rzecz bzdurą kompletną. Każdy z nas ma inaczej rozwiniętą pamięć immunologiczną, u każdego patogeny są zwalczane w różnym czasie. W związku z tym twoje dziecko mogło w żłobku wziąć do buzi rączki, którymi macało przed chwilą przedmiot obśliniony przez innego malucha (zakażonego rotawirusami, dajmy na to nieszczepionego), a 10 minut później ty odbierasz dziecko i oczywiście mamy kontakt i kontaminację. 10 minut - nie ma szans na zwalczenie patogenów. Po 3 dniach dopada cię sraczka (dla dorosłych szczepionek nie ma), twoje dziecko (nieszczepione przeciw rotawirusom) odwadnia się (mogłoby do tego dojść, ale na szczeście rotawirusy nawet przy nieszczepieniu są w naszej tzw. Cywilizacji Zachodu małym problemem, ale już poważną przyczyną śmierci maluchów w krajach Trzeciego Świata). To tylko przykładowy obraz, pogląd na to, co się dzieje w twoim ciele, w ciele każdego z nas. Tutaj wyłączamy zerojedynkowe myślenie informatyczne. Są inne, bardziej groźne patogeny., Szczepionki nie są też zawsze przeciw wszystkim odmianom,szczepom danego patogenu, więc przenoszenie odbywa się w "stealth mode", zatem twoje dziecko może mieć niezauważalny stan podgorączkowy lub nawet brak na skutek słabej infekcji (dzięki szczepieniu), natomiast zdąży przekazać innym osobom. To dlatego dzieci nieszczepione są jeszcze większym zagrożeniem, bo one są poważnym źródłem zakażeń, które normalnie by nie nastapiły lub tylko w małym stopniu. Jeśli wszyscy byliby zaszczepieni to ryzyko wejścia w kontakt z osobą będącą wektorem jest praktycznie zerowe. Jeśli nie szczepić się będzie 10% społeczeństwa, to masz większą szansę spotkania "wektora", a jak nie zaszczepimy 50% dzieci, to szansa jest jeszcze wi,ększa. Czysta statystyka. Życzę owocnych przemyśleń. I mam nadzieję, ze kiedyś dla nie szczepiących dzieci będzie konieczność wykupywania specjalnych OC, oczywiście idących w dziesiątki tysięcy złotych.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Polska staje się prawdziwym fenomenem i to nawet nie w skali europejskiej, a światowej. Chodzi o to, że w Polsce nic się nie opłaca. Nie opłaca się na przykład wydobywać węgla. Nie opłaca się wytapiać stali. Nie opłaca się budować statków, a nawet produkować samochodów. Nie opłaca się hodować bydła, ani świń, ani owiec, nie opłaca się produkować owoców i warzyw. Nie opłaca się utrzymywać lasów, a nawet – co jest ewenementem w skali światowej – ziemi ornej.

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3304

Share this post


Link to post
Share on other sites

Szczerze nie rozumiem. Szczepieni przecież nie mają się czego obawiać, gdyż są pod osłoną cudownej szczepionki.

I jeszcze może to cię oświeci. http://nauka.newsweek.pl/szczepic-czy-nie-szczepic-dziecko-dylemat-rodzicow,artykuly,356490,1.html

 

Jeśli nie chcesz szczepić dzieci, to szkoła powinna nie przyjmować takich dzieci. Zawsze możesz wynająć guwernantkę do swojej pociechy, żeby uczyło się w domu, prawda? No chyba że ze swoich podatków wolałbyś ufundować prywatnych nauczycieli dzieciom szczepionym, co może być trochę drogie. To chyba byłoby dobre rozwiązanie, prawda? Ponieważ antywacki stanowią mniejszość, powinni sami sobie tworzyć szkoły i posyłać do nich swoje dzieci. I wtedy zobaczymy jakie ich eksperyment socjologiczno-biologiczny będzie miał skutki. W tym te śmiertelne oczywiście.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przekonałeś mnie. Narażę swoje dziecko na NOPa i osłabienie odporności, bo dziecko innego ojca, który też nie chce narażać jego zdrowia jest ważniejsze.

 

Mną i tym ojcem z artykułu kierują dosłownie identyczne przesłanki - dbamy o zdrowie naszego dziecka. Z tym, że ja nikomu nie zamierzam nic narzucić. Ani ojcu, ani jego dziecku, ani przedszkolu, i wreszcie szkole też nie zamierzam!

 

A narzucanie czegoś komuś tylko dlatego, że jest w mniejszości (niezależnie od tego kto ma rację jest skrajnie głupie). Kobieta w parku też jest w mniejszości w stosunku do 4 gwałcicieli. Sama jest sobie winna.

 

Jestem też ciekaw czy więcej jest dzieci chorych na białaczkę niemogących się zaszczepić, czy tych którzy nie chcą szczepić.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Przekonałeś mnie. Narażę swoje dziecko na NOPa i osłabienie odporności, bo dziecko innego ojca, który też nie chce narażać jego zdrowia jest ważniejsze.

 

Jak rozumiem, samochodem po ulicy również jeździsz jak ci się spodoba, prawda? "A dziś dla jaj pojadę sobie pod prąd albo zygzakiem" - myślisz sobie zapewne. W końcu ograniczenia nie dotyczą cię. Co tam jakieś przepisy, zasady współżycia społecznego, phi, twoje ego jest naj naj naj! Gratuluję!

 

 

Mną i tym ojcem z artykułu kierują dosłownie identyczne przesłanki - dbamy o zdrowie naszego dziecka. Z tym, że ja nikomu nie zamierzam nic narzucić. Ani ojcu, ani jego dziecku, ani przedszkolu, i wreszcie szkole też nie zamierzam!

 

Dlatego proponuję: bierz swojego dzieciaka i zanieś do przedszkola/szkoły, gdzie będą same nieszczepione dzieci. Czy to dla ciebie problem?.... przecież ograniczenia nie dotyczą cię!

 

Kobieta w parku też jest w mniejszości w stosunku do 4 gwałcicieli. Sama jest sobie winna.

 

Skrajnie głupie porównanie. W ogóle nie wiem, jak ma to się odnosić do kwestii szczepienia. No chyba, ze tą światłą myślą chciałeś trafić do panteonu "złotoustych" na równi z panem Lepperem i jego tekstem "jak można zgwałcić prostytutkę".

 

 

Jestem też ciekaw czy więcej jest dzieci chorych na białaczkę niemogących się zaszczepić, czy tych którzy nie chcą szczepić.

 

Czy mógłbyś doprecyzować pytanie, bo nie za bardzo wiem, co z czym chcesz porównywać i jaki ma być tego skutek?

 

Co to znaczy "dzieci chore na białaczkę nie mogące się zaszczepić?" oraz "tych, którzy nie chcą szczepić", jak również co to znaczy "tych" Dotyczy to dzieci chorych na białaczkę czy wszystkich pozostałych?

 

Dane epidemiologiczne są dostępne w literaturze naukowej. Na białaczki zapada rocznie kilkaset dzieci. W różnym wieku: część białaczek występuje częściej u niemowlaków (gdy jeszcze nie wszystkie szczepionki zostały podane), część u dzieci np. w wieku 2-5 lat (gdy już są po wielu szczepieniach) część później. Generalnie nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ osoba chora na nowotwór ma bardzo osłabiony układ immunologiczny i zwykła grypa może ją wykończyć. Tym bardziej dotyczy to osób chorych na białaczki, które są - jak wiemy z biologii - nowotworami układu krwiotwórczego, z którego wywodzą się też komórki układu immunologicznego.

 

***

 

ja po prostu chcę, aby osoby, które nie szczepią swoich dzieci - czyli nie stosują się do zasad współżycia społecznego - aby ch pociechy były zwyczajnie wykluczane i zamykane w nazwijmy to gettach - ichnich żłobkach, przedszkolach, szkołach. Tam zadziała selekcja naturalna. proponuję tobie wykonać własnie taki eksperyment. I wtedy zobaczymy. Zero przymusu do szczepień. Niestety, historia pokazuje cos zupełnie innego. Fakty naukowe są niezaprzeczalne w tej materii. Mozna dyskutować nad liczbą szczepień, interwałami, rodzajami szczepionek, ale nie nad samą zasadnością szczepień. Czy przeczytałeś jakieś artykuły naukowe nt. skutków nieszczepienia dzieci w ostatnim czasie? Tu jest wyszukiwarka artykułów naukowych. NIe, nie na plotek.pl.

Edited by umberto

Share this post


Link to post
Share on other sites

ja po prostu chcę, aby osoby, które nie szczepią swoich dzieci - czyli nie stosują się do zasad współżycia społecznego...

Co to są te zasady współżycia społecznego wg. Ciebie?

Edited by maryuse

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

 

ja po prostu chcę, aby osoby, które nie szczepią swoich dzieci - czyli nie stosują się do zasad współżycia społecznego - aby ch pociechy były zwyczajnie wykluczane i zamykane w nazwijmy to gettach - ichnich żłobkach, przedszkolach, szkołach. Tam zadziała selekcja naturalna.

 

Będzie to selekcja nienaturalna, bo stymulowana. Rozumiem, że obecny stan rzeczy, gdzie większość szkół/żłobków/przedszkoli akceptuje dzieci szczepione i nieszczepione to nie jest selekcja naturalna?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Będzie to selekcja nienaturalna, bo stymulowana. Rozumiem, że obecny stan rzeczy, gdzie większość szkół/żłobków/przedszkoli akceptuje dzieci szczepione i nieszczepione to nie jest selekcja naturalna?

Po raz trzeci i ostatni tłumaczę ci, bo widać, że nadal nie doczytałeś ani tutaj, ani tu: niestety, dzieci nieszczepione są akceptowane np. przez żłobki, przedszkola i szkoły, czyli te miejsca, gdzie mamy duże nagromadzenie dzieci mogących stanowić pierwsze ogniska zapalne chorób np. zakaźnych. Na razie jednak, ponieważ liczba osób nieszczepionych jest bądź co bądź procentowo niewielka, nie ma czerwonego alarmu. Na razie mamy lampkę pomarańczową. W związku z tym poważnych konsekwencji zachorowań w populacji polskiej jeszcze nie ma, za to problem jest np. w USA, co widać z roku na rok z danych epidemiologicznych. Gdy jednak tendencja nieszczepienia będzie wzrostowa i bufor w postaci tzw. odporności stada (zbiorowej) pęknie, wtedy będzie nieciekawie.

 

 

Co to są te zasady współżycia społecznego wg. Ciebie?

 

Chyba wyjaśniłem powyżej na przykładzie przepisów ruchu drogowego, prawda?

 

Niestety, badania socjologiczne pokazują, że w każdej społeczności jest grupa - "banda" - tzw. egoistycznych sk...nów. Nie jest to duża grupa ludzi, ale jest. Również w kontekście szczepień. To są właśnie te patologiczne jednostki, które nie wiedzą, co to są pewne zasady i reguły gry społecznej. Skoro jednak sami są tak bardzo odseparowani, to chyba nie ma problemu, aby żyły w odseparowaniu od innych jednostek społecznych, prawda? Stąd w przypadku "antywacków" propozycja, aby pozakładali sobie swoje tzw. "centra egoizmu antyspołecznego". Czy coś jeszcze jest niejasne?

Edited by umberto

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×