-
Content Count
12,320 -
Joined
-
Days Won
390
Everything posted by pb
-
Akurat im zostaje głównie wymyślanie własnych domen, bo nie mają za bardzo szans złapać dobrych wygasających.
-
LeapFish to zabawka. Niektóre z moich domen wycenia na setki tysięcy dolarów. Na razie czekam na oferty. ;-)
-
Nie wylądowałeś jeszcze w RBL-ach? Bo ja wiem, że to nie jest spam (chyba że wysyłasz to jednocześnie do nn osó, ale ludzie mogą mimo wszystko to zgłosić i potem musiałbyś się tłumaczyć.
-
Chodziło mi o przelanie z PayPala na konto. Na moim koncie ciągle jest ruch, jakoś wolę bank niż instytucję finansową o niejasnych zasadach. Większość rejestratorów, zdaje się, też.
-
Jeśli nie przeszkadza ci, że PayPal stosuje złodziejski przelicznik przy wypłacie w złotych, to lepiej/wygodniej.
-
Oczywiście, że płaci tylko za kliknięcia w reklamy.
-
Trochę off-topic: jak wysyłasz oferty (pocztą czy mailem?) i czy podajesz jakąś cenę, czy prosisz o propozycje? A co do domeny – całkiem fajna, ale moim zdaniem nie więcej niż parę stówek. Sam często rejestruję domeny pod wpływem inspiracji i jak do tej pory dobrze na tym wychodzę (czego nie można powiedzieć o literówkach, które dziwnie czemuś kokosów mi nie przynoszą ;-).
-
Szpara wystawiła z wywoławczą 75k, więc taką „minimalną” cenę lucyferek (znajomy szpary bądź pacjent szpitala psychiatrycznego – innej możliwości nie widzę) zalicytował. Teorię o znajomym podpiera również to, że pierwszy komentarz na koncie lucyferka pochodzi właśnie od niej.
-
Dodam jeszcze: im więcej takich „pustych” klików, tym niższe będą stawki, a to uderza w nas wszystkich... :-(
-
Na literówki też można wywalić sporo kasy, która się nigdy nie zwróci...
-
A o .org, to nie słyszałem... Żeby tylko NASK nie wpadł na jakiś genialny pomysł...
-
Wiadomość wcale nie dziwi, biorąc pod uwagę jak Brodzik zbrzydła ostatnimi czasy. Sprzedawca zdążył sprzedać domenę jeszcze na fali. Ciekawe, czy się zwróciła.
-
Dla jakiegoś II LO może parę stówek. Poza tym ok. reg fee.
-
Jest wiele dwuliterówek .com.pl, których nawet nie kwapię się rejestrować. A więc minimalna wartość takich domen to – moim zdaniem – kilka złotych.
-
Parę lat temu sprzedawałem takie po kilka stówek. Teraz może są bliżej tysiąca, ale nadal poniżej.
-
Albo ten Up z bandy Upa (młodzież pewnie znów nie załapie żartu ;-). Zawsze mam wielki problem z wyceną dwuznakowych/dwuliterowych .com.pl, nie oceniam ich zbyt wysoko, choć sam mam kilka. Można sprzedać teraz za 2-3x reg fee lub trzymać i zobaczyć co będzie...
-
1. Nie jest trzyliterowa. 2. Jest jeszcze sporo wolnych trzyznakowych .org. No ale to tak off-topic.
-
Znalazłem świetną domenę, która jakoś umknęła uwadze domenowej elity podczas szału rejestracji związanego z Euro2012. Sam bym zarejestrował, ale akurat nie mam kasy w panelu, więc piszę o tym tutaj, łapcie póki wolna: POLSKAPANY.PL (nadaje się też na Euro2008 i inne okoliczności). PS. Dotacje itd. ;-)
-
Moim zdaniem domeny warte grosze. Po angielsku i w afrikaans to jest RSA, a z Polski nikt ich raczej nie kupi.
-
Biorąc pod uwagę, że motorem napędowym serwisu był swego czasu spam przez allegro („widzę że sprzedajesz domeny, być może zainteresuje cię” itd.), nie dziwi poziom jego klienteli...
-
Zdaje się, że podpisano umowę między Polską a Wielką Brytanią o unikaniu podwójnego opodatkowania. W przypadku istnienia takiej umowy, dochód jest opodatkowany w miejscu wykonywania pracy, nie w miejscu zamieszkania. Jak być może pamiętasz, przed podpisaniem tej umowy, fiskus gorliwie ścigał wszystkich pracujących w Wielkiej Brytanii, a zameldowanych w Polsce, co zresztą skłoniło wiele osób do wymeldowania się z kraju.
-
No, to tak jak pisałem. Ale uwaga: jeśli komuś by przyszło do głowy płacenie w Polsce kartą kredytową przypisaną do zamorskiego konta, bez oficjalnych przychodów w kraju, to fiskus też może się tym zainteresować... Chyba że się przemelduje do obcego kraju. ;-)
-
To już musisz poczytać na delawareinc.com lub na innych stronach, jeśli interesuje cię inne miejsce. Ale zasadniczo US interesują tylko twoje dochody, natomiast ZUS w ogóle nie powinien cię dotyczyć, bo przecież... pracujesz za granicą. ;-)
-
Oczywiście, pieniądze które wypłacisz z konta firmy stają się twoim dochodem. Tylko musisz pamiętać, że za granicą nie założysz DG, tak jak u nas, tylko np. LLC (jak u nas sp. z o.o.), więc kasa firmy i twoja będą osobne – i dzięki temu będziesz miał tę rozdzielność podatkową. Jak masz DG w Polsce, to dodatni bilans firmy jest automatycznie twoim dochodem i rozliczasz się z tego z fiskusem. Zresztą nie znam przepisów podatkowych dot. spółek z o.o. w Polsce, więc nie wiem jakie podatki płacą jako firmy, ale właściciele płacą tylko od swojej z góry ustalonej pensji.
-
Póki obracasz pieniędzmi wewnątrz firmy, to fiskus nie ma nic do tego. Ale od pensji, którą wypłacasz sobie czy innym pracownikom, to oczywiście płacisz/płacą od tego normalny podatek dochodowy w miejscu zamieszkania. A chyba po to zakładasz firmę, żeby na ciebie zarabiała, prawda? ;-)