Jump to content
domenator

Szok, w jakim popier***nym kraju żyjemy

Recommended Posts

Uni Europejska

 

Stan urzedników na 4.10.2012: 23 794

 

Oficjalny dokument regulujący zasady zatrudniania urzedników UE: http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=CONSLEG:1962R0031:20100101:EN:PDF

 

[...]

 

Poziom zatrudnienia w instytucjach UE (zaokrąglijmy do 25 000 urzedników) jest o wiele niższy niż liczba urzedników w USA (ok. 1 900 000 i to nie uwzględniając personelu armii).

 

ok 51% urzedników UE pełni funkcje czysto administracyjne (typu podaj kawę, wklep w komputer, a nie wykonawczo-reprezentacyjne) w porównaniu do 80,4% w USA (bez urzędników armii).

Po pierwsze, nie ma żadnej wartości takie prezentowanie danych bez ich zrozumienia. Porównujesz liczbę urzędników aparatu centralnego unii państw europejskich do jakiejś części administracji uni stanów Ameryki Płn. (USA). Pomijam fakt, że ta druga liczba też nie jest dokładna, ale nie wiem, którą część wybrałeś a którą pominąłeś. Poza tym administracja federalna USA przejęła już bardzo dużą część kompetencji stanowych (do czego generalnie ma też prowadzić dalsza integracja europejska) więc struktura siłą rzeczy jest inna.

 

Oficjalne dane z 2010 administracji USA, z podziałem na część federalną, stanową oraz lokalną: http://www.census.gov/govs/apes/historical_data_2010.html - w sumie ponad 22 mln.

 

Historyczne dane zatrudnienia w administracji federalnej USA w latach 1962-2010: http://www.opm.gov/feddata/historicaltables/totalgovernmentsince1962.asp -

w sumie w roku 2010: ~4.5 mln, bez armii: ~3 mln

 

Po drugie, biurokracja nie polega wyłącznie na liczbie urzędników, ale także na zakresie ich władzy, systemie prawnym. Pod koniec PRL liczba urzędników była 3-krotnie mniejsza niż obecnie a urzędnik był "wszechmogący". Skalę biurokracji można też zaobserwować na zaprezentowanym dokumencie regulującym zasady zatrudnienia w ue - 200 stron przepisów, artykułów, paragrafów itp.

 

Żeby system prawny miał sens, każdy obywatel pod niego podlegający musi go rozumieć. Skoro jeden tylko dokument przekracza możliwości zapamiętania i zrozumienia przez przeciętnego obywatela to pokazuje skalę absurdu. Ostatnio dosyć głośno było o dyrektywie reguluącej transport jakichś słodyczy na terenie ue - 25000 stron... Żeby poznać nasz krajowy system prawny potrzeba parę lat studiów kierunkowych, a do tego dochodzą przepisy wynikające z naszego członkostwa w ue które ilością, zagmatwaniem znacznie przewyższają nasze krajowe. Nikt nie jest w stanie tego objąć swoim rozumem. Aparat urzędniczy wykorzystuje taki stan, robi kontrolę, stwierdza, że umywalka jest 3cm za blisko drzwi wejściowych do łazienki w zakładzie pracy co jest naruszeniem przepisów 23435lkjf.kjl45jufdlkj450 dyrektywy unijnej dfjkslj3409uf0d9/su4u30909u3409fs. - grzywna + kara więzienia dla właściciela. Skąd ja mam wiedzieć co wolno a czego nie wolno robić i w jaki sposób jeżeli nie jestem w stanie poznać całościowo obowiązującego systemu prawnego? Ile osób śledzi zmieniane oraz powstające na każdym posiedzeniu sejmu w PL i europarlamentu przepisy?

 

Po trzecie argument, że 51% urzędników otrzymuje pensje za "podawanie kawy" jest argumentem przeciw temu systemowi a nie za. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Po trzecie argument, że 51% urzędników otrzymuje pensje za "podawanie kawy" jest argumentem przeciw temu systemowi a nie za. ;)

 

Ale ja nigdzie nie twierdzę, że biurwokracja jest cacy. Podałem po prostu kilka liczb, które znalazłem i które mają też swoje źródła w oficjalnych dokumentach, a nie są wzięte pierwsze z brzegu. I tylko tyle. Chodzi o to, żeby był jakiś poziom dyskusji opartej na liczbach, a nie wyłącznie na zabobonach i przekonaniach. I tylko tyle.

 

Z absurdami biurwokracji mam do czynienia na co dzień przy wnioskach unijnych. Jak przychodzi kontrola, to urzędasa nie interesuje, ilu naukowcom nasze szkolenia pomogły, tylko czy naklejki są naklejone we właściwych miejscach na segregatorach oraz czy karta czasu pracy jest właściwie uzupełniona.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ale ja nigdzie nie twierdzę, że biurwokracja jest cacy. Podałem po prostu kilka liczb, które znalazłem i które mają też swoje źródła w oficjalnych dokumentach, a nie są wzięte pierwsze z brzegu.

 

I tylko tyle.

 

jeżeli masz coś do napisania w tym temacie, to napisz krótko jeszcze raz, trzymając się logiki dyskusji i argumentów jakie tu padły, nie widzę sensu tego długiego postu, mylisz cytowanie liczb z argumentami, argumenty wynikają z logiki, a także z oceny danych, same cytowanie niewiele znaczy, więc jaka jest konkluzja tego długiego postu ?

 

dodatkowo uwaga zasadnicza, jeżeli w ogóle chcesz dyskutować, to musisz oddzielić emocjonalne wypowiedzi, od tych z argumentami, na oddzielne posty i najlepiej inne okazje, inaczej to będzie zwykłe bicie piany, poprzez nadmiar danych, te wszystkie obrazki i kilometrowe posty, gubisz przekaz i logikę wypowiedzi, ilością nie zastąpisz jakości swoich wypowiedzi,

 

Poziom zatrudnienia w instytucjach UE (zaokrąglijmy do 25 000 urzedników) jest o wiele niższy niż liczba urzedników w USA (ok. 1 900 000 i to nie uwzględniając personelu armii).

 

Rozumiem, ze do liczby w EU wliczyles urzednikow w poszczegolnych krajach? ;)

 

Empireus dokonał szybkiego nokautu "w dyskusji opartej na liczbach", wypadałoby byś dał należną odpowiedź :)

 

ps. czy masz jakieś pojęcie o szachach, bo nie wiem, w jakiej fazie gry jesteś z tymi liczbami, czy to debiut, czy może już końcówka,

Edited by Andro

Share this post


Link to post
Share on other sites

na początek dane (co prawda moga one nic nie mówić), ale lepiej podac kilka konkretów niż ogólnych stwierdzeń, a wtym ostatnim to strasznie się lubują korwinowcy. Tego, czego nie lubią i nie potrafią, to podawać suchych faktów i liczb.

 

Uni Europejska

 

Stan urzedników na 4.10.2012: 23 794

 

Oficjalny dokument regulujący zasady zatrudniania urzedników UE: http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=CONSLEG:1962R0031:20100101:EN:PDF

 

Tutaj jest tabela wynagrodzeń urzędników UE: http://ec.europa.eu/civil_service/docs/salary_officials_en.pdf

 

Tutaj jest tabela pokazująca kto z jakiego kraju ma m. in. jaką grupę wynagrodzeń (Distribution of officials and temporary agents by genders, nationalities, function groups and grades (all budgets)) : http://ec.europa.eu/civil_service/docs/europa_sp2_bs_nat_x_grade_en.pdf

 

Pozostałe ciekawe statystyki: http://ec.europa.eu/civil_service/about/figures/index_en.htm

 

Poziom zatrudnienia w instytucjach UE (zaokrąglijmy do 25 000 urzedników) jest o wiele niższy niż liczba urzedników w USA (ok. 1 900 000 i to nie uwzględniając personelu armii).

 

ok 51% urzedników UE pełni funkcje czysto administracyjne (typu podaj kawę, wklep w komputer, a nie wykonawczo-reprezentacyjne) w porównaniu do 80,4% w USA (bez urzędników armii).

 

Poziom wynagrodzeń urzedników UE jest również o wiele niższy niż poziom wynagrodzeń w prywatnych korporacjach.

(tutaj dane moga być trochę przestarzałe, bo z roku 2000) http://ec.europa.eu/reform/pdf/salaries_study_en.pdf

 

Jednyna słuszna krytyka odnośnie UE to przerost liczby tłumaczy - no ale UE obsługuje 23 oficjalne języki narodowe.

 

Tutaj: http://www.fonction-publique.gouv.fr/files/files/publications/etudes_perspectives/Administration_and_the_Civil_service_in_the_27_EU_Member_states.pdf

jest liczba urzedników w 27 krajach członkowskich UE

Przelicz to sobie per capita

 

Liczba osób zatrudnionych w sektorze publicznym:

 

en_10425.jpg

 

en_10432.jpg

 

en_10441.jpg

 

Jeśli chcesz rozmawiać o faktach, to pokazuj liczby, bo pie...ć dyrdymały "jaki to mamy przerost biurokracji", to sprowadzasz się do poziomu smarkacza z przedszkola, któremu lepiej już zostawić te zabawki, zamiast dyskutować.

 

Tak że więcej nie będę już z Toba dyskutował, no chyba że zobaczę konkretne liczby odnośnie tego, co będziesz pisał.

 

Wysiliłeś się, brawo, ale jak zwykle dobrałeś złe parametry, krótko mówiąc porwałeś się z linijką żeby mierzyć góry. Najważniejszym kryterium w mierzeniu biurokracji jest skala i stopień życia, którą ona kontroluje, a nie sama ilość urzędników. Poza tym jest coś, czego lewicowy umysł nigdy nie dostrzeże, gdyż lewicowa ekonomia bazuje wyłącznie na rzeczach widzialnych i stąd jest z gruntu zakłamana. Jest to ilość osób, które potrzebne są nie do ustalenia przepisów, ale do ich interpretacji po stronie przedsiębiorców, więc oprócz xxx brukselskich darmozjadów przedsiębiorcy na całym terenie UE zmuszeni są do utrzymania również xxx milionów doradców, prawników, księgowych, itd. żeby gospodarka mogła choć pozornie funkcjonować. Takie funkcjonowanie jest oczywiście pozorne dlatego, że nikt nie jest w stanie ogarnąć wszystkich przepisów regulujących gospodarkę, a skoro tak jest to nikt się do nich nie stosuje, teraz już wiesz dlaczego od lat wszystkie państwa starej UE pogrążone są w stagnacji.

Edited by Pan_Grzegorz
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wyprzedzamy Bialorus, Fidzi i Ghane, jednak Rwanda, Kazachstan i Meksyk przed nami.

 

Ale niestety nie w kategorii: Starting a Business, tutaj jesteśmy na miejscu 124 (Białoruś pozycja 9), a przed nami: Sudan, Gambia, Nigeria, Ghana, Tanzania, nie ma co się dziwić, że najwięcej to eksportujemy ludzi, skądś niewolników trzeba brać.

 

Getting Credit.- pozycja nr 4

Dealing with Construction Permits - pozycja nr 161 (na 185 krajów)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nasze organy uznały właśnie, że... rower wypuszczony na rynek bez osłony łańcucha stanowi produkt niebezpieczny, a na jego producenta można nałożyć pokaźną grzywnę.

źródło i cały tekst: Polska na rowery

 

Kolejny raz pozbawia sie obywatela wolnego wyboru. Teraz trzeba będzie na siłę kupowac rowery z osłonami i samemu w domu zdejmować.

Edited by ArturZ
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

źródło i cały tekst: Polska na rowery

 

Kolejny raz pozbawia sie obywatela wolnego wyboru. Teraz trzeba będzie na siłę kupowac rowery z osłonami i samemu w domu zdejmować.

 

Możesz też jeździć 20-letnim samochodem bez przeglądu technicznego oraz nie kupować ubezpieczenia OC. Co prawda jest obowiązek tackoywch posiadania, ale spróbuj. Życzę dobrej zabawy na sali sądowej jak urwane koło zabije parę osób na przystanku. A pisze to dlatego, że gdyby nie było obowiązku, to 95% ludzi nie miałoby OC ani przeglądu technicnzego z tych co mają. Rolnicy nie kupują ubezpieczeń od gradobicia a potem "łejezu" zawodzenie, że plony im pobiło i kto ma im dać pieniążki?

Share this post


Link to post
Share on other sites

...

W trosce o zdrowie i życie obywateli codziennie narażanych na uszczerbek apeluję o zajęcie się nie tylko producentami rowerów, lecz także wytwórcami innych produktów, a w szczególności:

1) skontrolowania producentów drzwi i okien pod kątem wyposażenia produktów w mechanizmy zapobiegające przytrzaśnięciu kończyn. Ma to szczególne znaczenie w przypadku, gdy drzwi lub okna należą do ciężkich, gdyż przycięcie nimi ciała nieuchronnie prowadzi do bardzo skomplikowanych złamań i - w efekcie - amputacji;

2) nałożenia kar na zarządców budynków niewyposażających schodów (zarówno po wewnętrznej, jak i zewnętrznej stronie) w poręcze i barierki ochronne. Upadek ze schodów wynikły ze schodzenia bez trzymania poręczy jest niebezpieczny, gdyż łatwo o poważne uszkodzenie kręgosłupa lub śmiertelne złamania karku;

3) przyjrzenia się standardom bezpieczeństwa garnków oraz patelni (garnki i patelnie powinny uniemożliwiać poparzenie gotującą się zupą lub pryskającym olejem);

4) skontrolowania i nałożenia kar na producentów noży oraz innych ostrych akcesoriów gospodarstwa domowego nie dołączających do swoich wyrobów stosownych zabezpieczeń przed skaleczeniem. Jest to o tyle istotne, że nożami często bawią się dzieci, a mnóstwo wypadków zdarza się w domu (o czym parę lat temu informował nas stosowny spot emitowany w telewizji);

5) wszczęcia postępowania wobec wytwórców wanien i kabin prysznicowych oraz kafelków łazienkowych niewyposażających swoich produktów w elementy antypoślizgowe.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

Możesz też jeździć 20-letnim samochodem bez przeglądu technicznego oraz nie kupować ubezpieczenia OC. Co prawda jest obowiązek tackoywch posiadania, ale spróbuj. Życzę dobrej zabawy na sali sądowej jak urwane koło zabije parę osób na przystanku.

Jadąc rowerem można stracić równowagę, a co za tym idzie przewracając się na bok przygnieść przechodzące obok dziecko, co może stać się przyczyną jego kalectwa, a nawet doprowadzić do zgonu. Rozwiązaniem tego problemu byłby obowiązkowy montaż dodatkowych dwóch kółek wspierających, takich jak w rowerku dziecięcym oraz wymóg dodatkowej osoby asekurującej jadącego rowerem przy użyciu kija włożonego w bagażnik. Przy okazji tym samym kijem można by lać każdego lewackiego oszołoma, który wpadnie na równie debilny pomysł.

Edited by Pan_Grzegorz
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

... Rolnicy nie kupują ubezpieczeń od gradobicia a potem "łejezu" zawodzenie, że plony im pobiło i kto ma im dać pieniążki?

A niby z czego maja miec na te ubezpieczenia? Juz i tak placa przymusowe OC za budynki gospodarcze... Inna kwestia jest, ze ubezpieczalnie ochoczo przyjmuja skladki, ale w przypadku nieszczescia, na dzien dobry witaja sztabem prawnikow... Gdyby taki rolnik chcial sie ubezpieczyc na wlasna reke od wszelakich nieszczec przyrodniczych, to by mu na gumioki nie wystarczylo. A j/w pisalem, szanse na odszkodowanie sa b. nikle. Totez nie obwiniaj tylko jednej strony. Zeby nie bylo, sam jestem za ubezpieczaniem sie, jednakze o kleski zywiolowe nikt sie nie prosi...

 

Prosze Cie, czasem piszesz merytorycznie, pomimo ze sie nie zgadzam z Toba, ale nie siej demagogii i nie wzoruj sie na Kempę...

Share this post


Link to post
Share on other sites

zestawienie kosztów pracy - Chile 7%

 

tak więc potrzebny jest Pinochet, by zrobił porządek z czerwonymi, którzy teraz zajmują się potępianiem wrogich elementów ustroju, czyli przedsiębiorców

 

Artykuł z wybiórczej, pierwotny tytuł został zmieniony, ale pozostał w nazwie linku:

 

Przedsiębiorcy nie płacą ZUS. Kantują państwo i nas

 

Przedsiębiorcy wiją się jak piskorze, aby tylko uniknąć płacenia na ZUS. Kantują państwo sposobem na konsultanta, na raj podatkowy, na magazyniera, ochroniarza albo zatrudniając ludzi na czarno.

Edited by Andro

Share this post


Link to post
Share on other sites

zestawienie kosztów pracy - Chile 7%

 

tak więc potrzebny jest Pinochet, by zrobił porządek z czerwonymi, którzy teraz zajmują się potępianiem wrogich elementów ustroju, czyli przedsiębiorców

 

Spokojnie ;) Akcje Agory leca na leb na szyje... To sa ostatnie podrygi tego czerwonego sztandaru :) Poza tym, ciekaw jestem, ilu etatowych pracownikow ma sama Agora, a ilu na "smieciowkach"... Szkoda, ze sie nie pochwala ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Spokojnie ;) Akcje Agory leca na leb na szyje... To sa ostatnie podrygi tego czerwonego sztandaru :) Poza tym, ciekaw jestem, ilu etatowych pracownikow ma sama Agora, a ilu na "smieciowkach"... Szkoda, ze sie nie pochwala ;)

No nie wiem. Reklamy na polska.pl i poland.pl już są. Ciekawe czy elektrownie wykupią u nich reklamy prądu jak ich bieda przyciśnie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Spokojnie ;) Akcje Agory leca na leb na szyje... To sa ostatnie podrygi tego czerwonego sztandaru :) Poza tym, ciekaw jestem, ilu etatowych pracownikow ma sama Agora, a ilu na "smieciowkach"... Szkoda, ze sie nie pochwala ;)

 

Niestety te czerwone ścierwo ciągnie jeszcze grupą kasę z różnych ogłoszeń, komunikatów itd. dostarczanych przez władzę. Tymczasem magdalenkowy ład medialny się domyka, każdy normalny człowiek jest w stanie zauważyć jaki gruby przewał zrobiono, żeby usunąć tv TRWAM. To jest jasne i widoczne, ale co się dzieje na drugim planie jest jeszcze gorsze, np. zepchnięto z rynku najbardziej niezależną i zdecydowanie najambitniejszą gazetę na naszym rynku, miesięcznik "Opcja na prawo". Oficjalnie pismo pozostanie w formie kwartalnika, ale można domyślić się że to cena jaką trzeba było zapłacić żeby przestały występować problemy z kolportażem, które robiono przez ostatnie kilka miesięcy. Oczywiście o tej sprawie mało kto usłyszy. Swoją drogą warto zastanowić się jakby wyglądał dzisiaj obieg informacji gdyby nie było Internetu.

Edited by Pan_Grzegorz

Share this post


Link to post
Share on other sites

np. zepchnięto z rynku najbardziej niezależną i zdecydowanie najambitniejszą gazetę na naszym rynku, miesięcznik "Opcja na prawo". Oficjalnie pismo pozostanie w formie kwartalnika, ale można domyślić się że to cena jaką trzeba było zapłacić żeby przestały występować problemy z kolportażem, które robiono przez ostatnie kilka miesięcy.

 

Eee, jak zniknie całkowicie to aż tak mocno papieru toaletowego nie przybędzie, choć to dobry zapewne sort na recykling.

Share this post


Link to post
Share on other sites

No nie wiem. Reklamy na polska.pl i poland.pl już są. Ciekawe czy elektrownie wykupią u nich reklamy prądu jak ich bieda przyciśnie.

 

Te panstwowe to i owszem ;) Niebawem bedziemy czytac w GW o swietnym prawie energetycznym w PL, oraz ze w stosunku do reszty swiata, placimy najmniej za prad :D Jak tez to, ze przedsiebiorcy oszczedzaja na pradzie, wiec trzeba im dowalic kolejny domiar, co by nie mieli za duzo oszczednosci :D

 

Swoja droga, od jakiegos czasu slysze ten debilizm, ze trzeba przycisnac polskich przedsiebiorcow, bo wola oszczednosci lokowac na np. lokatach, badz przeznaczac kase na ekskluzywna konumpcje, niz inwestowac , badz podwyzszac pensje pracownikom :D Zeby bylo smieszniej, coraz wiecej ludzi zaczyna w to wierzyc :unsure:

 

Niestety te czerwone ścierwo ciągnie jeszcze grupą kasę z różnych ogłoszeń, komunikatów itd. dostarczanych przez władzę. Tymczasem magdalenkowy ład medialny się domyka, każdy normalny człowiek jest w stanie zauważyć jaki gruby przewał zrobiono, żeby usunąć tv TRWAM.

Niestety, na krwawa rewolucje jest za pozno. Trzeba czekac, az ich wszystkich naturalny szlag trafi...

(OT: w tym wypadku widac, ze JOW nie jest wcale taki glupi ;P )

 

Swoją drogą warto zastanowić się jakby wyglądał dzisiaj obieg informacji gdyby nie było Internetu.

Nadal czytalibysmy GW i wierzyli w to, co Mosze A.M. nam napisze ;) GW spadla do rynsztoka nawet pod wzgledem ortografii i stylu. Pamietam, ze dawniej byl to wzor. A teraz... Teraz nawet nie zastanawiaja sie, co puszczaja do druku i sieci. Przykladem sa wciaz odgrzewane artykuly na wyborcza.*, gdzie zmienia sie jedynie szyk zdan, byle google zaindeksowalo ;) Nie zwracaja juz nawet uwagi, ze wiele z tych artykulow jest dawno nieaktualnych. Ale jak widac, ludzie wciaz to czytaja, bo mysla, ze medium o takim stazu i zasiegu ma cos sensownego do przekazania. Okazuje sie, ze sa zwyklymi frajerami nabijajacymi statystyki odwiedzin Agorze... Ostatnim hitem na gazecie sa wszelakiego typu listy ucielesnionych absolwentow, oraz artykuly bijace glownie w malych przedsiebiorcow. Na szczescie coraz wiecej ludzi, gdy nie ma wlozyc co do garnka, zaczyna myslec :)

 

A odnosnie ambitnych projektow, to uwazam, ze wlasnie odseparowanie sie od molochow i dzialanie na wlasna reke z czasem przyniesie o wiele wieksze korzysci, bo projekt taki zostanie niezalezny. Internet jest tu idealnym sposobem by byc niezaleznym. Jedynym zagrozeniem moze byc Mosze A.M., ktory bedzie szczul na lamach swojego papieru toaletowego, ale mysle, ze to dobra darmowa reklama ;) Bo kazdy od czasu do czasu musi sie wyproznic i czyms podetrzec ;)

 

[edit]

Tu poniekad wzmianka o Guano Wybiorczej i wolnosci internetu:

 

Edited by empireus

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Ciekaw jestem kiedy zmodyfikują genetycznie konopie żeby nie produkowały THC tylko substancje nie wiele sie różniącą ale już w pełni legalną. W ten sposób praktycznie można by było tworzyć dowolną ilość odmian tak aby ustawodawcy nie nadążali za tym co pojawia się na rynku.

Kiedy ludzie zrozumieją, że ta walka nie ma żadnego sensu bo niedługo wszystko będzie dostępne. Już teraz można przez internet kupić narkotyki pod nazwą "suplementów diety z usa". Ba, są sklepy gdzie kupuje się gotowe mieszanki (w pełni legalnie! ) do produkcji zakazanych specyfików - gdzie nikt w sklepie nie ukrywa co można z tym zrobić.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

http://www.tvn24.pl/caly-czas-zylam-ze-swiadomoscia-ze-kara-zostala-umorzona,285116,s.html

 

Powodem było niezapłacenie ponad 2 tys. zł kary z Urzędu Kontroli Skarbowej. A tę dostała, bo klientowi swojej już nie istniejącej kwiaciarni wystawiła zwykły rachunek zamiast faktury.

 

Dodac trzeba, ze jak zwykle, nie ma winnych. Sedzia, ktory powinien sprawdzic status spoleczny przed wydaniem takiego nakazu, nie zadal sobie tego trudu. Policja, ktora nie musiala interweniowac w tak poznych godzinach, tlumaczy sie, ze dzialala zgodnie z prawem...

 

Ku*wa, szkoda, ze ruskie wyjechaly, bo nie ma od kogo granata kupic by pie*dolnac nim w ta Wiejska...

Edited by empireus
  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Kiedy ludzie zrozumieją, że ta walka nie ma żadnego sensu bo niedługo wszystko będzie dostępne. Już teraz można przez internet kupić narkotyki pod nazwą "suplementów diety z usa". Ba, są sklepy gdzie kupuje się gotowe mieszanki (w pełni legalnie! ) do produkcji zakazanych specyfików - gdzie nikt w sklepie nie ukrywa co można z tym zrobić.

 

Suplementy jak suplementy, teraz to się kupuje jako akcesoria do czyszczenia komputera ;-)

 

 

Poznań: Środek do konserwacji komputera nowym dopalaczem?

 

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/643765,poznan-srodek-do-konserwacji-komputera-nowym-dopalaczem,id,t.html?cookie=1

 

Ci na górze nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że postępując dalej w ten sposób i będąc ślepym na argumenty robią więcej szkody niż pożytku...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ci na górze nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że postępując dalej w ten sposób i będąc ślepym na argumenty robią więcej szkody niż pożytku...

Oni wcale nie mieli i nie mają zamiaru robić pożytku. ;) Walka z dopalaczami była wywołana w celu przykrycia przekrętów Platformy O. a nie usunięcia dopalaczy z rynku. Gdyby celem był zakaz obrotu dopalaczami to wprowadzono by go skutecznie, to znaczy ustalono listę substancji czynnych charakterystycznych dla dopalaczy i wprowadzono zakaz sprzedaży produktów je zawierających w każdej formie, wówczas nie miałoby znaczenia czy dany środek jest sprzedawany jako "środek do konserwacji komputera", "lep na muchy", czy cokolwiek innego. Jeżeli tak nie zrobiono to wniosek nasuwa się sam.

Edited by Pan_Grzegorz

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oni wcale nie mieli i nie mają zamiaru robić pożytku. ;) Walka z dopalaczami była wywołana w celu przykrycia przekrętów Platformy O. a nie usunięcia dopalaczy z rynku. Gdyby celem był zakaz obrotu dopalaczami to wprowadzono by go skutecznie, to znaczy ustalono listę substancji czynnych charakterystycznych dla dopalaczy i wprowadzono zakaz sprzedaży produktów je zawierających w każdej formie, wówczas nie miałoby znaczenia czy dany środek jest sprzedawany jako "środek do konserwacji komputera", "lep na muchy", czy cokolwiek innego. Jeżeli tak nie zrobiono to wniosek nasuwa się sam.

Substancje czynne w dopalaczach są syntetykami, drobna modyfikacja tworzy nową substancje.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Substancje czynne w dopalaczach są syntetykami, drobna modyfikacja tworzy nową substancje.

W przypadku substancji syntetycznych każda walka jest z góry skazana na porażkę, więc i regulacje pozbawione sensu. Wprowadzanie prawa ma tylko i wyłącznie sens jeżeli są możliwości skutecznego jego egzekwowania.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×