Jump to content
crost

Czy domaining jest dochodowy ?

Recommended Posts

Witam,

Mam takie pewnie mało dyskretne pytanie do domainerów, a mianowicie czy w Polsce można już się utrzymać z domainingu? Albo inaczej-czy poza domainingiem pracujecie zawodowo, macie inne źródła dochodu?

Jestem ciekaw jaka jest sytuacja na polskim rynku, jeżeli to mozliwe to prosiłbym o wypowiedzi osoby które mają coś na ten temat do powiedzenia a nie tych którzy nabijają sobie posty :wacko:

Druga sprawa, ile waszym zdaniem i jak wynika z Waszych doświadczeń procentowo transakcji jest jawnych a ile pozostaje "w tle" i nikt o nich nic nie wie-nie mówię tu o transakcjach z zakamuflowanymi nazwami ale znaną ceną, tylko o takich o których wiedzą tylko strony i urząd skarbowy :lol:

Pewnie niektórych zaszczypie w oczy to pytanie, ale możne ktoś się wypowie na ten temat.

 

Pozdrawiam

Edited by crost

Share this post


Link to post
Share on other sites

Domaining to nic innego jak kosztowne hobby. :wacko:

Można od czasu do czasu zarobić na jakiś drobny prezent dla Żony, ale całą resztę wtapia się w zakup kolejnych eksponatów i utrzymanie kolekcji. :lol:

 

# kolekcjadomen.pl

Share this post


Link to post
Share on other sites

patrząc na Twoje portfolio jakoś trudno mi w to uwierzyć :wacko:, mam rozumieć że nie przynosi Ci to żadnego dochodu ?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Domaining to nic innego jak kosztowne hobby. :wacko:

Można od czasu do czasu zarobić na jakiś drobny prezent dla Żony, ale całą resztę wtapia się w zakup kolejnych eksponatów i utrzymanie kolekcji. :lol:

 

# kolekcjadomen.pl

 

 

Podpisuję się pod słowami Pb rękami i nogami :lol:

 

 

 

 

 

 

 

#wystawiennictwo.eu

Edited by yarowa

Share this post


Link to post
Share on other sites
Guest Michal

Od paru lat utrzymuję się głównie z domen i jakoś żyję :wacko:

 

Najwyższe transakcje są zazwyczaj utajnione.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Zapewne wydaje Ci się, że na forum są same bogate świry, ale skoro nawet na śmieciach można zarobić, to dlaczego domeniarstwo miałoby nie być dochodowe? Sporo osób się z tego utrzymuje i wydaje mi się, iż nie więcej niż 10% dużych transakcji jest jawnych.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Od paru lat utrzymuję się głównie z domen i jakoś żyję :wacko:

 

Najwyższe transakcje są zazwyczaj utajnione.

 

a jakie to życie ? :lol:

wiem że nikt nic konkretnie pewnie nie powie, chociaż bardzo jestem ciekawy jakiego rzędu dochody osiągacie :lol:

Share this post


Link to post
Share on other sites
a jakie to życie ? :wacko:

wiem że nikt nic konkretnie pewnie nie powie, chociaż bardzo jestem ciekawy jakiego rzędu dochody osiągacie :lol:

 

 

To wie tylko skarbówka :lol:

Share this post


Link to post
Share on other sites

W moim wypadku nie obraziłbym się, gdyby domaining był o 1000% bardziej dochodowy, niż to ma miejsce obecnie.

 

Jako, że narazie idzie mi jednak bardzo przeciętnie (z pewnością robię coś źle :wacko: ), muszę jutro rano wstać do etatowej pracy...

 

Sebastian

alpine5

Share this post


Link to post
Share on other sites
:lol:

to spróbuje jeszcze raz; macie inne dochody poza domenami ?

 

Ja na domenach zarabiam tyle tylko że wystarcza to na pokrywanie kosztów hobby typu rybki, mecze

A opowieści typu "żyję z domen ale moje sprzedaże są tajne" są tyle samo warte co stwierdzenie "zarabiam milion euro rocznie na dłubaniu w nosie ale nie powiem którym palcem należy dłubać"

No chyba że ktoś jest "tatadajem" i jego domenowy biznes polega na tym że domeny odkupuje od niego tatuś zamiast dawać kiesznkowe :wacko:

Owszem są ludzie zarabiający dużo na domenach ale nie są to powszechnie znani w środowisku lanserzy z parciem na szkło

Edited by promedica

Share this post


Link to post
Share on other sites

Domaining(czy jak woli Korneliusz: domeniarstwo) to nie zawód - to pasja :lol:

Zajmując się domenami będziesz(musisz być :wacko:) cały czas na bieżąco ze wszystkimi trendami w internecie.

Rynek jest na tyle mały, że wszyscy się znają... chociaż niektórym wydaje się, że jest już za późno na nowych graczy :lol:

 

Co do pytania - Mało jest osób, które utrzymują się tylko ze sprzedaży domen.

No chyba, że są to IDN-y, a wtedy czary mary i góra pieniędzy ! :lol:

Share this post


Link to post
Share on other sites
... czy w Polsce można już się utrzymać z domainingu? ...

Czy możesz zdefiniować domaining? Czy jest to tylko kupno/sprzedaż domen? Czy zarobki z parkingu wlicza się do tej działalności? A co z domenami zagospodarowanymi? W którym momencie kończy się domaining, a zaczyna inny e-biznes?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Był taki okres, że próbowałem żyć tylko z domen. Słonko, plaża i laptop. Wytrzymałem tak parę miesięcy i w końcu musiałem jednak zająć się jakąś uczciwą robotą bo musiałbym zacząć zbierać puszki na plaży ;-)

 

Domaining to dobry sposób na dodatkowy zarobek ale żeby z niego żyć to ciężki kawałek chleba i udaje się to raczej nielicznym.

Share this post


Link to post
Share on other sites

w takim razie chyba śmiało można powiedzieć że od strony czysto biznesowej to temat póki co mocno przereklamowany. Z drugiej strony oberwując whois domen sprzedanych, śledząc niektóre domeny, itd. po kilka czy kilkanaście tysięcy to jednak są ludzie którzy inwestują duże pieniądze w nazwy.

Doskonale znam powiedzenie że krowa która głośno ryczy daje mało mleka :wacko: i choć jestem tu nowy to zdecydowanie odnoszę właśnie wrażenie że są osoby które tylko robią wokół siebie szum, co więcej czasem odnoszę wrażenie że niektóre zagrania zwłaszcza na giełdach nie do końca są fair (najdelikatniej mówiąc); zauważyłem już że niektórzy mają po kilka kont np. na AM, mam wrażenie że niektórzy od czasu do czasu sami sobie potrafią coś sprzedać,itp...(przykłady tego typu zagrywek i innych jeszcze ciekawszych można by mnożyć) nie będę przytaczał nicków czy nawet nazwisk bo nie mam zamiaru się tu nikomu narażać, ale widać na tym rynku sporo "wałków"... czy trochę nie jest tak że jakaś grupa ludzi która ze sobą współpracuje, celowo "sztucznie" nakręca rynek, sumy sprzedaży idą w śwat co przyciąga innych którzy inwestują jakieś pieniądze po czym wycofują się kiedy orientują się że w rzeczywistości wygląda to inaczej...

Właściwie to bardzo łatwo można nakręcić taki rynek, kto na tym może korzystać? rejestratorzy, giełdy, aukcje, handlarze,... wiem że właściwie tak właśnie wygląda np. rynek akcji bo jestem dość blisko z nim związany, ale jaka jest skala tego zjawiska?...

Od razu mówię-wcale nie twierdzę że domainer=spekulant :lol: absolutnie niczego nie generalizuję, więc jak masz czyste sumienie to się nie nakręcaj tym postem :lol:

Share this post


Link to post
Share on other sites
Od paru lat utrzymuję się głównie z domen i jakoś żyję :wacko:

 

Ja tez, tyle, ze zamiast na IDN z koncowka .euzarabiam glownie na sprzedazy nazwisk. Ale nie publikuje sprzedazy :lol:.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jestem nowy jednak czytając co piszecie wydaje mi się, że prawda jak to często bywa leży gdzieś pośrodku... Chociaż nie opieram tej opinii na moich osobistych doświadczeniach bo praktycznie ich nie mam. :lol: Dla każdego też taki a nie inny zarobek może oznaczać co innego a pochodzimy przecież też z różnych stron Polski różniących się pod względem ekonomicznym... Czym innym jest też zarobek wystarczający na przeżycie a czym innym taki który pozwala na życie na przyzwoitym poziomie. Co do sztucznego nakręcania rynku to wątpię aby akcja na taką skalę była możliwa a jeśli tak to również gdzie indziej na świecie internauci również zapewne padli by ofiarą podobnego "spisku" a o niczym takim jak na razie nie słyszałem raczej :wacko:

Share this post


Link to post
Share on other sites

W każdej branży są przekręty i z pewnością domaining nie jest tego pozbawiony. Domena to podstawa każdego e-biznesu, czy tego chcemy czy nie. Żeby sobie zadać pytanie, czy domaining jest przyszłościowy/dochodowy/wart zachodu trzeba się zastanowić czy w najbliższej przyszłości będą zawierane jakieś transakcje via Internet. Moim zdaniem, odpowiedź jest prosta :wacko:

Share this post


Link to post
Share on other sites
czy trochę nie jest tak że jakaś grupa ludzi która ze sobą współpracuje, celowo "sztucznie" nakręca rynek, sumy sprzedaży idą w śwat co przyciąga innych którzy inwestują jakieś pieniądze po czym wycofują się kiedy orientują się że w rzeczywistości wygląda to inaczej...

 

Instytucja naganiacza funkcjonuje nie od wczoraj i nie tylko w domenowym biznesie.

Dlatego z przymrużeniem oka czytam dział Sprzedane, zwłaszcza że zauważyłem pewną tendencję a mianowicie gdy jedynie słuszne domenowe prawdy objawione głoszone przez pewne osoby zostaną poddane nadmiernej krytyce na forum, natychmiast pojawia się info o sprzedaży które ma owe prawdy uwiarygodnić.

W przypadku domen jak w każdym zresztą innym nie można się kierować owczym pędem i wiarą że ten co najwięcej szumu wokół siebie robi wie o temacie najwięcej.

Share this post


Link to post
Share on other sites

zgadzam się z Tobą :wacko:

zdecydowanie widać że opinie niektórych są traktowane jako jedynie słuszne i dosłownie jak wyrocznia, a "tłum" idzie w ciemno za takimi sądami ;) trochę to wygląda jak PIS :lol:, generalnie to zauważyłem materiał na guru sekty ;)

Szkoda że ludzie nie zawsze kierują się swoim rozumem, najlepszym przykładem jest obserwacja działu wycena - w konfrontacji z faktycznymi transakcjami. To co rzuca się też w oczy to wpisy z gratulacjami po transakcjach...na ile to życzliwość, na ile nabijanie postów (a chyba na każdym forum ilośc postów to prawie gwiazdorstwo), a na ile wręcz składanie hołdu i wyrazów uwielbienia :lol:

Mam nadzieje, że nikogo nie obrażam bo nie jest to moim zamiarem, jest to forum dyskusyjne więc dyskutuję :lol:

Cieszę się że nie wszyscy na tym forum są wyznawcami "jedynie słusznych" głoszonych tu często prawd, i że są osoby które mają swoje zdanie, tylko więcej odwagi :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Robienie szumu wokół swojej osoby to popularna technika marketingowa i w sumie nie widzę w tym nic złego. Szum daje prawo do zwiększenia cen, a przynajmniej ułatwia dostęp do większej ilości klientów.

O ile szumiący i jego klienci są zadowoleni z transakcji, to moim zdaniem wszystko jest ok.

 

I nie mówię tu o domenach, bo taka strategia działa praktycznie wszędzie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

...ja też nie chcę zmieniać świata :wacko:

chociaż uważam że pewnych granic nie powinno się przekraczać, a te czasami są przekraczane. Nie byłbym bardzo zaskoczony gdyby jakiś czas okazało się że ktoś odpowie za to przed sądem. Jeżeli poświęcić by trochę czasu i prześledzić niektóre "transakcje" (dość łatwo to wykazać) to może się okazać że część z "topowych" sprzedaży jest fikcją :lol: i mam tu na myśli transakcje za xxxxx a nawet i xxxxxx. Naprawdę wystarczy trochę ruszyć głową, poszukać i wnioski same się nasuwają.

Generalnie dopóki to niedotyczy mnie to mam to gdzieś bo jak już pisałem nie zamierzam zmieniać świata, ciekawę tylko co powiedzieli by na to tacy którzy pod wpływem "koniunktury" zainwestowali jakies grubsze pieniądze :lol:

Można być powiedzieć; taki jest świat, albo biznes to biznes...no niby tak, ale...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×