Jump to content

Recommended Posts

Widzę temat BTC na di głównym tematem forum :) Jak tak dalej pójdzie to może di zmieni specjalizację :) A może w ogóle założymy wątek inwestycyjny, w którym będziemy podawać swoje typy inwestycyjne w danym okresie na wszelkich instrumentach finansowych? ;)

Edited by Pablo
  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

To może czas rozpocząć temat "kiedy wyszedłem z interesu?"
Ja dokładnie 6 dni temu i obiecałem sobie że nie będę do tego tematu zaglądał. Zdecydowanie się nie udaje :D

Edited by administrator

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pogratulować wtedy zarobku - skoro wiedziałeś, kiedy się dołączyć i odłączyć od tej bańki. ;-) Jeśli miałeś tyle BTC, co pisałeś to jeśli dobrze liczę to zarobiłeś na nowe mieszkanie w Wa-wie - podjęte ryzyko się mocno opłaciło. Mi zostało tylko 300 LTC (kupiłem 500 LTC, sprzedałem tylko 200 LTC z tego), więc nie mogę powiedzieć, żeby mnie temat już nie dotyczył, ale liczę, że je jeszcze sprzedam z zyskiem. Sam bitcoinów już nie kupowałem, trochę tylko pojedynczych sztuk innych kryptowalut (jakieś namecoiny itd.), ale to bardziej eksperymentalnie i wszystko też sprzedałem w czwartek z tego.

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

dla tych, którzy stracili... :)

 

Naprawdę myślicie, że ktoś na BTC stracił? Nie licząc oczywiście tych, którzy "zgubili", albo którym ukradziono portfele. Przecież jak kurs spada, to sprzedają nie ci, którzy dopiero co kupili, ale ci, którzy mieli nadzieję na sprzedaż np. z 10x zyskiem, ale boją się że spadnie dalej i realizują zysk 8x. Jak ktoś kupił na górce, to nie sprzedaje w panice, tylko trzyma aż znów wzrośnie. Jestem pewien, że nie znacie żadnej osoby, która by na BTC straciła, być może nawet na całym świecie takiej nie ma.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Naprawdę myślicie, że ktoś na BTC stracił? Nie licząc oczywiście tych, którzy "zgubili", albo którym ukradziono portfele. Przecież jak kurs spada, to sprzedają nie ci, którzy dopiero co kupili, ale ci, którzy mieli nadzieję na sprzedaż np. z 10x zyskiem, ale boją się że spadnie dalej i realizują zysk 8x. Jak ktoś kupił na górce, to nie sprzedaje w panice, tylko trzyma aż znów wzrośnie. Jestem pewien, że nie znacie żadnej osoby, która by na BTC straciła, być może nawet na całym świecie takiej nie ma.

Z pewnością jest wielu takich, którzy realizują tzw stop lossy. Są to głównie Ci gracze/inwestorzy, którzy weszli na pozycję z nastawieniem spekulacyjnym dopuszczając z góry określony poziom straty. Cena spada o określony poziom i zamykają pozycję.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pablo, a gdzie byś tu ustawił takiego stop lossa?

bitcoin-chart.jpg

Albo tu:

Bitcoin-chart.png

Moim zdaniem jak ktoś kupił gdzieś po lewej stronie tego wykresu lub nawet bliżej środka i sprzedał po prawej stronie to nie wiem co by się musiało stać, by na tym stracić. ;) Moim zdaniem jak ktoś zauważył, że kurs zaczyna spadać i szybko sprzedał to i tak na tym nieźle zarobił, a nigdy nie stracił.

Edited by thomaso
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

@thomaso

 

Najpierw zacznę od tego, że prawie nigdy nie ustawiam stop lossów ale są osoby, które mają różną miarę ryzyka. Na wykresie, który przedstawiłeś widać znaczące wahania do dołu chociażby w okresie maja-czerwca 2011. Tam można było stracić bardzo dużą część zainwestowanego kapitału w ujęciu procentowym. Z pewnością byli tacy, którzy ruch do dołu wytrzymali ale również byli tacy, którzy "cięli straty" jeśli weszli do gry z nastawieniem spekulacyjnym. Poza tym ten wykres obejmuje okres do marca 2013 a pb odniósł się do sytuacji obecnej. W chwili obecnej mamy już inną rzeczywistość i bardziej aktualny wykres. BTC przyciągnął w chwili obecnej na rynek wielu spekulantów, z których niewątpliwie część zakłada taki "styl gry" i patrząc na obecne wahania z pewnością było wiele możliwości realizacji stop lossów.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Naprawdę myślicie, że ktoś na BTC stracił? Nie licząc oczywiście tych, którzy "zgubili", albo którym ukradziono portfele. Przecież jak kurs spada, to sprzedają nie ci, którzy dopiero co kupili, ale ci, którzy mieli nadzieję na sprzedaż np. z 10x zyskiem, ale boją się że spadnie dalej i realizują zysk 8x. Jak ktoś kupił na górce, to nie sprzedaje w panice, tylko trzyma aż znów wzrośnie. Jestem pewien, że nie znacie żadnej osoby, która by na BTC straciła, być może nawet na całym świecie takiej nie ma.

Czym finansowany jest zysk tych, którzy zarobili na BTC, czy podobnych? Wiem, że większość ludzi nie rozumie tej kwestii, ale nie sądziłem że Ty również. :o

Share this post


Link to post
Share on other sites

Poza tym ten wykres obejmuje okres do marca 2013 a pb odniósł się do sytuacji obecnej.

 

No bo nie skończyłem postu, szukałem jeszcze wykresu do ostatniego czasu. :P Już jest wklejony i widać na nim podobną sytuację, jak na pierwszym - jeśli bitcoiny były kupione po lewej stronie wykresu lub bliżej środka (ja swoje kupiłem w kwietniu) to można było je sprzedać po 200-1200$ (obojętnie), a i tak coś zarobić.

 

Ja sprzedałem swoje bitcoiny mniej niż w połowie tej stawki, po ok. 450$, więc okazję na duże pieniądze czyli sprzedaż po ok. 1200$ przegapiłem - za nisko miałem ustalony próg sprzedaży dla bitcoinów. W sumie zarobiłem zamiast >1000% "tylko" kilkaset %, ale i tak dalekie to jest od straty.

Edited by thomaso
  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

No bo nie skończyłem postu, szukałem jeszcze wykresu do ostatniego czasu. :P Już jest wklejony i widać na nim podobną sytuację, jak na pierwszym - jeśli bitcoiny były kupione po lewej stronie wykresu (ja swoje kupiłem w kwietniu) to można było je sprzedać po 200-1200$ (obojętnie), a i tak zarobić.

Wiem thomaso co chcesz mi powiedzieć, a mianowicie, że na wzrostach nie ma jak tych stop lossów zrealizować. Faktycznie zgadzam się z Tobą, że rynek jest w takiej fazie, że patrząc na ten wykres można pomyśleć, że w zasadzie występują tylko zyski. Ale ten wykres przedstawia kursy po zamknięciach na koniec każdego dnia a nie pokazuje dobowych wahań. Handel bitcoin-em odbywa się nie na fixingu a w czasie ciągłym. Gdybyś pokazał ten wykres w oparciu o świece japońskie tam byłby widoczny zakres wahań w danym interwale czasowym (w tym przypadku w ciągu dnia). Te wahania są bardzo duże i z pewnością, ktoś w panice wyskakiwał z inwestycji przy takich wahaniach. Tak działa psychologia inwestora dążącego do zysku a inwestorzy jak wiadomo mają różny "poziom bólu" bowiem nie wszyscy te BTC "wykopali" tylko byli również tacy co kupili jeśli dobrze rozumiem zasady BTC. Poza tym pb powiedział, domniemał że nie ma "nikogo" na świecie i głównie do tego się odniosłem. Nie ma takiej możliwości, żeby nie było "nikogo" kto stracił na tej zawierusze, bowiem gdzie pojawia się taka "impreza" to zawsze przyciągnie ona spekulantów a ci mają różną technikę gry.

Edited by Pablo

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie ma takiej możliwości, żeby nie było "nikogo" kto stracił na tej zawierusze, bowiem gdzie pojawia się taka "impreza" to zawsze przyciągnie ona spekulantów.

 

Z tym to się akurat zgadzam. Jeśli ktoś sprzedał ostatnio bitcoiny po 1200$ to ktoś je przecież kupił (nie może być inaczej). Dziś te kupione bitcoiny są warte z 600-800$, więc to jest już strata - możliwa do wyliczenia dla tego nabywcy.

 

Ja się tylko odniosłem do sytuacji kupowania przed "bańką" (były dotychczas trzy, które widać było na tych wykresach - czerwiec 2011, kwiecień 2013, listopad-grudzień 2013, każda większa od poprzedniej), a sprzedawania w trakcie. Kupowanie i sprzedawanie w trakcie "bańki" np. teraz jest objęte dużo większym ryzykiem i jestem przekonany, że tam już można stracić.

Edited by thomaso

Share this post


Link to post
Share on other sites

Naprawdę myślicie, że ktoś na BTC stracił? Nie licząc oczywiście tych, którzy "zgubili", albo którym ukradziono portfele. Przecież jak kurs spada, to sprzedają nie ci, którzy dopiero co kupili, ale ci, którzy mieli nadzieję na sprzedaż np. z 10x zyskiem, ale boją się że spadnie dalej i realizują zysk 8x. Jak ktoś kupił na górce, to nie sprzedaje w panice, tylko trzyma aż znów wzrośnie. Jestem pewien, że nie znacie żadnej osoby, która by na BTC straciła, być może nawet na całym świecie takiej nie ma.

 

Powiedz że żartujesz :D

Sugerujesz, że na BTC tylko się zarabia? Byłoby wszystko pięknie ale z pewnością tak nie jest bo jest coś takiego jak psychologia rynków finansowych. Mało kto jest w stanie wytrzymać obsuwę kapitału rzędu 50%. Negatywne emocje wywoływane stratą są silniejsze niż emocje podczas osiągania zysków. Dodatkowo chęć dużego zysku powoduje otwieranie zbyt dużych pozycji przez co strach jest jeszcze silniejszy (zarabiasz 3k na msc a włożyłeś w BTC 50k, właśnie spadł kurs o połowę i myślisz - to teraz muszę rok chodzić do pracy żeby to odrobić? :D).

 

Jeśli ktoś kupił BTC za 5% swoich miesięcznych zarobków to może sobie pozwolić na komfort psychiczny który opisujesz - czyli nie sprzedawanie.

 

Po latach bańki na dot comach też panowało stwierdzenie, że na tym nie da się nie stracić.

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

No z tym że nie ma nikogo na świecie, to było z przymrużeniem oka, ale idę o zakład, że nie znasz nikogo, kto by stracił. :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

niedługo będzie poniżej 10$ i też nikt nie będzie chciał :P

 

 

Uważałbym przy kupowaniu Bitcoinów po $10 za sztukę. W 2010 roku za 1 BTC płacono.. $0,06.

 

DD

 

 

Dobra wiadomość. 1000 USD za 1 BTC i wychodzę z inwestycji.

 

 

Nie pomyliłeś sobie walut? 1000 pln będzie, ale usd? Jaki horyzont czasowy masz na myśli?

Może gdyby nagle Amazon, eBay i Google wprowadziły płatności w bitcoinach, ale bez tego typu większego bodźca nie wydaje mi się to zbyt realne w najbliższym czasie.

 

Cytaty z kwietnia po pęknięciu bańki i na początku obecnej. Wtedy byli sami pesymiści dzisiaj sami optymiści. Nawet bartxx86 który nie wierzył w 1000 usd jest teraz optymistą bo twierdzi, że teraz ma miejsce tylko korekta :)

 

A ja mam pytanie. Co się zmieniło w tym czasie, że zamiast 300zł płaci się za BTC teraz 3000zł? Skąd ten optymizm, że warto płacić teraz 3 tyś skoro jeszcze nie tak dawno nie warto było 300? Zmieniło się zastosowanie BTC?

 

BTW:

Jako ciekawostka: http://www.google.com/trends/explore#q=bitcoin%20wallet%20lost :)

  • Like 1

Share this post


Link to post
Share on other sites

A ja podkreśłę, że strata pojawia się dopiero po zamknięciu pozycji, a nie w trakcie gry. Toteż podzcas przeszukiwania znajomych sugeruję pominięcie tych, którzy są w grze.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mam inny pomysł pb.

 

Możemy się umówić na grę która zmieni nasze życie. Zarejestrujmy określoną pulę domen - powiedzmy 100szt.. Zasady tej gry są takie: każdy właściciel może sprzedać daną domenę za 10% więcej niż ją kupił. W ten sposób każdy będzie miał gwarantowane 10% zysku - popyt powinien być duży. Kapitalizacja rzędu 1 mln to tylko kwestia czasu. Zawsze gdy będzie potrzebował gotówki wystarczy że sprzedasz daną domenę. Perpetum mobile - kto wchodzi? :D

 

edit: A teraz zagadka. Jak można stracić na tej grze i kto straci? Założę się że w trakcie tej fajnej gry nie poznacie nikogo kto stracił.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Mi zostało tylko 300 LTC (kupiłem 500 LTC, sprzedałem tylko 200 LTC z tego), więc nie mogę powiedzieć, żeby mnie temat już nie dotyczył, ale liczę, że je jeszcze sprzedam z zyskiem.

 

Ładna inwestycja. Zależy jeszcze po ile kupione, ale mam nadzieję, że nawet sprzedając te 200, to przyjemnie zarobiłeś. Ja sobie nigdy nie wybaczę, że nie złapałem tematu bitcoina - dziś mógłbym wiele zmienić. Na wszystko jest już za póżno.

Życie w nędzy jest okropne i lepiej skrócić tę wegetację, żeby nie zajmowac miejsca wartościowym ludziom.
Ale z pieniędzmi bywa różnie, bo i życie różnie się układa. Jakiś czas temu, oglądałem taki miniserial dukumentalny o bardzo fajnej pracy, która była też pasją (dokument nazywa się Treasure Trader). Główny bohater dokumentu to Billy Jamieson - dealer sztuki i antyków, ale bardziej interesowały go rzeczy unikalne tak jak np. małe skurczone główki zrobione przez łowców głów, albo egipskie mumie lub maski plemienne. Tych unikalnych rzeczy zgromadził ponad 3 tysiące w swoim domu. To była jego pasja i praca - coś świetnego. Siadał codziennie przed komputerem i wyszukiwał ogłoszenia o wystawionych antykach i jeśli zobaczył, że np. w Paryżu ktoś miał na sprzedaż autentyczną gilotynę, to od razu przelewał na konto gościa tysiące dolarów i leciał samolotem po gilotynę.
Przez takie szybkie przelewy, wiele razy tracił i miał w domu taką komodę wstydu, gdzie były zakupione za dziesiątki tysięcy dolarów podróbki i pamiątki dla turystów. Billy podróżował za antykami po całym świecie. W ósmym odcinku, dostał wiadomość, że w Australii kustosz w swoim muzeum znalazł rzadką figurkę i Billy od razu wysłał propozycję na 250 tysięcy dol. ale kustosz miał swój rozum i zaproponował o milion więcej i Billy się na to zgodził. Nie wiedziałem, że rzeczy jak tu np. figurka jakiegoś wyspiarskiego plemienia potrafią być tak cenne. Fantastyczna sprawa, wystarczy tylko mieć wiedzę i dobry nos do trafnych inwestycji, no i jakąś kwotę na początek.Po zakupie figurki, jakaś firma z Londynu od razu złożyła ofertę Billemu na kwotę chyba około 7 milionów dolarów, więc takiej okazji się nie odrzuca i Billy od razu sprzedał figurkę za taką kwotę. Niezły zarobek w ciągu kilku dni.
Po tym, jak sfinalizował sprzedaż, niestety nie nacieszył się pieniędzmi, bo prawdopodobnie po nakręceniu odcinka ze sprzedażą figurki, Billy dostał zawału
i zmarł w swoim łóżku. Miał ciekawe życie - pełne podróży i odkryć. Kurde teraz załapałem, że nie wiem dlaczego to wam pisze. Zajmuje tylko cenny czas, ale
jeśli ktoś będzie chciał zobaczyć ten serial, to teraz 15 będzie chyba pierwszy odcinek na Travel Channel.
4tqf6fg9i0ts.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Życie w nędzy jest okropne i lepiej skrócić tę wegetację, żeby nie zajmowac miejsca wartościowym ludziom.

Proszę Cię. Brzmi jak 'Bitcoin lub śmierć'. Wartościowy człowiek to taki który wstrzelił się w bitcoina? Zawsze uważałem że wziąć kartę do ręki, przeciąć ją na pół, opowiedzieć o tym z wielkim zapałem, przy tym zapalić do tego innych ludzi i mieć pewność że to ma sens, to coś wielkiego. Ograniczanie się przez to że nie skosiło się paręset tysięcy złotych na hazardzie też jest średnio trafione. Dlaczego od razu brak zarobku na bitcoinach porównujesz do nędzy? Dopóki ten twór nie istniał byliśmy szczęśliwi.

 

P.S "Czysto logiczne rozumowanie nie da nam żadnej wiedzy o realnym świecie."

Edited by administrator

Share this post


Link to post
Share on other sites

Takich inwestycji jak bitcoin będzie pewnie w ciągu najbliższych 10 lat kilka lub kilkadziesiąt. Z "naszego" podwórka - nowe domeny. Kto wie, może niektóre nowe rozszerzenia odniosą sukces. Tak więc lepiej dobrze obserwować świat dookoła nas i nie przegapić następnej okazji niż marudzić, że się tym razem nie udało (sam należę do tych, którym pociąg z bitcoinami odjechał).

 

Zresztą kto wie czy bitcoin nie spadnie do $10 i znów nie wzrośnie do $1000? Nie... to byłoby zbyt oczywiste :P

 

DD

  • Like 3

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

Życie w nędzy jest okropne i lepiej skrócić tę wegetację, żeby nie zajmowac miejsca wartościowym ludziom.
Ale z pieniędzmi bywa różnie, bo i życie różnie się układa. Jakiś czas temu, oglądałem taki miniserial dukumentalny o bardzo fajnej pracy, która była też pasją (dokument nazywa się Treasure Trader). Główny bohater dokumentu to Billy Jamieson - dealer sztuki i antyków, ale bardziej interesowały go rzeczy unikalne tak jak np. małe skurczone główki zrobione przez łowców głów, albo egipskie mumie lub maski plemienne. Tych unikalnych rzeczy zgromadził ponad 3 tysiące w swoim domu. To była jego pasja i praca - coś świetnego.( ...)
jeśli ktoś będzie chciał zobaczyć ten serial, to teraz 15 będzie chyba pierwszy odcinek na Travel Channel.

 

Ciekawe. Ja oglądałem ostatnio podobny scripted docu o gościach w USA, którzy zarabiają na licytowaniu w ciemno zawartości boksów w self storage facilities po ludziach, którzy nie płacili, porzucili itp. Mogą oni jedynie przez 5 minut ogólnie zajrzeć do boksu/garażu bez otwierania skrzyni, kartonów, szaf, ogólnie zawartości i na tej podstawie licytują. Zwycięzca czyści potem garaż i co znajdzie, to wystawia na aukcjach, sprzedaje w swoich antykwariatach jak na pchlim targu. Czasem stracą, czasem zarobią. Innymi słowy jest to randka w ciemno z porzuconym szmelcem. Najlepsze było jak facet znalazł skrzypce z napisem Stradivarius i skakał z radości, że już może liczyć na sowita emeryturkę, a tu zonk, okazało się, że te skrzypce (jakieś dziecięce ćwiczeniowe - nie wiem, nie znam się) warte były 100 USD. A już widział się w roli milionera. :P

Edited by umberto

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ciekawe. Ja oglądałem ostatnio podobny scripted docu o gościach w USA, którzy zarabiają na licytowaniu w ciemno zawartości boksów w self storage facilities po ludziach, którzy nie płacili, porzucili itp. Mogą oni jedynie przez 5 minut ogólnie zajrzeć do boksu/garażu bez otwierania skrzyni, kartonów, szaf, ogólnie zawartości i na tej podstawie licytują. Zwycięzca czyści potem garaż i co znajdzie, to wystawia na aukcjach, sprzedaje w swoich antykwariatach jak na pchlim targu. Czasem stracą, czasem zarobią. Innymi słowy jest to randka w ciemno z porzuconym szmelcem. Najlepsze było jak facet znalazł skrzypce z napisem Stradivarius i skakał z radości, że już może liczyć na sowita emeryturkę, a tu zonk, okazało się, że te skrzypce (jakieś dziecięce ćwiczeniowe - nie wiem, nie znam się) warte były 100 USD. A już widział się w roli milionera. :P

To jest show, reżyserka w 105 % ale sama koncepcja sensowna :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Życie w nędzy jest okropne i lepiej skrócić tę wegetację, żeby nie zajmować miejsca wartościowym ludziom.

Przyznam szczerze, że poruszyłeś tym tekstem moje skamieniałe serce ;)

Żeby wybić się ponad przeciętność to trzeba czasami podjąć ponad przeciętne ryzyko a do tego trzeba mieć tzw. "jaja". Wobec tego podsunę Ci pewną propozycję. Od Ciebie zależy czy skorzystasz. Potencjalna stopa zwrotu podobna do BTC czyli jazda gołym tyłkiem po nieheblowanej podłodze; może polać się krew. A mianowicie, jeśli masz rachunek na platformie forexowej to kup kontrakty na złoto. Cena z piątkowego zamknięcia 1229,09 na ofercie. Rynek złota rusza o godzinie 00:05 w poniedziałek. Jeśli ruszą po kierunku kontraktu (w tym przypadku w górę) to co każde 7$ ruchu pomnożysz początkowy depozyt o 100% licząc według depozytu wstępnego pobieranego przez XTB. Jeśli dźwignię chcesz zmniejszyć to nie wchodź za całość bo Cię zaorają przy niewielkim ruchu do dołu. Wydaje mi się, że najbliższe dni, może tygodnie będą należeć do złota. Prawdopodobieństwo wzrostu szacuję na jakieś 80%. Masz ode mnie jedną rekomendację gratis. Oczywiście inwestujesz na własne ryzyko. Good luck! ;)

Edited by Pablo
  • Like 2

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ciekawe. Ja oglądałem ostatnio podobny scripted docu o gościach w USA, którzy zarabiają na licytowaniu w ciemno zawartości boksów w self storage facilities po ludziach, którzy nie płacili, porzucili itp. Mogą oni jedynie przez 5 minut ogólnie zajrzeć do boksu/garażu bez otwierania skrzyni, kartonów, szaf, ogólnie zawartości i na tej podstawie licytują. Zwycięzca czyści potem garaż i co znajdzie, to wystawia na aukcjach, sprzedaje w swoich antykwariatach jak na pchlim targu. Czasem stracą, czasem zarobią. Innymi słowy jest to randka w ciemno z porzuconym szmelcem. Najlepsze było jak facet znalazł skrzypce z napisem Stradivarius i skakał z radości, że już może liczyć na sowita emeryturkę, a tu zonk, okazało się, że te skrzypce (jakieś dziecięce ćwiczeniowe - nie wiem, nie znam się) warte były 100 USD. A już widział się w roli milionera. :P

jeden z bohaterow tego show ostatnio wylicytowal ( 2-3 miesiace temu) box z obrazami - wartosc boxu ponad 1 mln$ ale tego juz w programie nie pokazali ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×